zabeczka17, Tak dzieciątko najważniejsze, a maluszek to juz całkiem potrzebuje czasu i troski. Mój już ma 7 lat i to jest totalnie inna rzeczywistość z takim dzieckiem.
Dobrze, że zaznaczasz, że nie autorskie, jak nie idą obecnie Ci Twoje wizje. Staraj się tym nie przejmować, bo to by blokowało mocniej, presja przeszkadza. Pracuj tak jak czujesz, że możesz na ten czas. To też droga , czasem jedna "właściwa" pod to by z kolei popracować w tym czasie nad warsztatem lub po prostu malować dla relaksu.
Malowanie wizji -bez wymuszania ich, ani tworzenia z umysłu- to nie takie hop siup. Ja musiałam wiele przejśc by to się zadziało. Wcześniej miałam etap gdzie szłam w mocny realizm, ciągnęło mnie nawet w hiperrealizm...
Wtedy namalowałam m.in. tego pana
....tylko ciągle w środku mi coś mówiło, że to jakiś nonsens jak dla mnie, że mam iść, szukać gdzieś indziej. Że nie chcę kopiować na maksiora zdjęć, bo drukarki są szybsze. 😀 A mimo to nie było wizji i traciłam wtedy ochotę do malowania. Musiałam przejść przez ocean zmian osobistych, by dojść tu gdzie jestem, gdzie widzę różne dziwne rzeczy i czasem je maluję. <3
vanille, Superancko, że masz wizje. Więc maluj, maluj, maluj co Ci serce każe 🙂 Kiedyś mogą być dla Ciebie bardzo istotne, dla zrozumienia samej siebie i bezcenne. Czasem to ważniejsze niż wszelkie opinie itp. <3