magnetoterapia

blucha, według mnie badania to podstawa naszej wiedzy. A anegdotyczne przypadki są anegdotycznymi przypadkami. Kolejną rzeczą jest nakładanie się innych czynników na dany efekt. Jeśli uważasz ze wszystko sprowadza się do wypróbowania na sobie.. to ja nie mam pytań 😀
Pole zmiennie jak i pole stałe działają, tylko w inny sposób.
Pole zmiennie to taki shot, stosuje się go intensywnie, ale krótko i w odstępach. Temu też rezultaty są lepiej widoczne.
Natomiast terapia polem magnetycznym stałym jest długofalowa, nie można jej przedawkować, jest bezpieczna.
Ja też widziałam efekt magnetycznych veredusów na stawie skokowym.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
27 września 2023 14:24
Odgrzeję, ale dopiero wróciłam z urlopu 😉
Ja widziałam znaczną różnicę we wielkości obrzęków/zastoin na swoim poprzednim koniu w przypadku owijek i ochraniaczy magnetycznych Veredusa. Kilka razy robiłam taki "ślepe próby" i testy, owijki polarowe, owijki z podkładkami, z wcierką, bez, no różne kombinacje i po magnetykach jednak efekty były bardzo wyraźnie lepsze. Do tego po kilku dniach używania ten efekt się utrzymywał. Stałe pole też działa, tyle, że o wiele słabiej.
Finalnie zamówiłam Torpole HoofCare magnetyczne, zakładam na razie na kilka godzin i faktycznie widzę ciut większą rożnice niż przy Nelsonach bez magnesów, natomiast to moja subiektywna opinia niepoparta żadnymi badaniami 😆 Zastanawiam się czy mogę zostawiać założone ochraniacze na całą noc?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 października 2023 08:43
Karutek, Ja zostawiałam na noc zawsze.
xxagaxx,
Homeopatia - no leczą się ludzie...
Ja na logikę wiem, że pierdyliard razy rozcieńczona substancja nie ma prawa działać.
Ale działa
Sprawdzone na dzieciach. Małych. Na 100% nie zadziałał tu efekt placebo (bo dziecki za małe/nie kumające)
Tak że ten...
Sorki za post pod postem
Czy stosowanie ochraniaczy magnetycznych (stałe pole) jest bezpieczne dla koni które sa nosicielami herpesa?
Moja ukochana kobyła odeszła na herpesa neurologicznego, który się uaktywnił po zastosowaniu terapii zmiennym polem magnetycznym i rozpoczęciem terapii falą uderzeniową.
Znajoma lekarka ludzka z ogromnym doświadczeniem uświadomiła mnie, że taka terapia (zmienne pole, ultradźwięki, fala uderzeniowa) oraz wszystko co ingeruje w układ odpornościowy z łatwością wzbudzi latentnego wirusa.
i teraz mam dylemat, bo mój obecny dziadek, synek wspomnianej klaczy, jest nosicielem herpes wirusa - potwierdzone badaniami.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się