POTRZEBUJĄCE POMOCY

LatentPony, oho, czyli teraz lecimy w stronę nieczułych ludzi i nie rozumieją śmierci kogoś bliskiego. To był twój wybór, ze wzięłaś tego konia. Ty uważałaś że dasz radę. Twoja przyjaciółka w takim razie okazała się bardzo nieodpowiedzialna, nie zapewniając koniowi finansów czy opieki. Możesz konia przekazać jakies fundacji, możesz pogadać z rodziną, jeśli jakas istnieje, możesz konia oddać w dzierżawę jeśli jeszcze się nadawać będzie po leczeniu wrzodów, no zawsze są opcje jak samemu sie po prostu nie może. Zycie bywa trudne, nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli.
xxagaxx, dodatkowo z tego co rozumiem to ta śmierć przyjaciółki to są domysły, bo nie czyta wiadomości..
Fokusowa, nie, to chodziło o to że ona już nie odczyta bo nie ma jej z nami. Czyli dziewczyna zmarła, przez dość szybko postępującą chorobę. Współczuję, szczerze, nie znająć nawet osoby. ale to znowu nie oznacza, że mamy sobie brać na głowę zwierzęta, na które nas nie stać.
xxagaxx, Hmm, ok, to ja zrozumiałam to inaczej. Generalnie to powinna rodzina się tym koniem zająć (no jakby wręcz mają obowiązek podjąć decyzję co z nim dalej zrobić, bo kto go dziedziczy ten jest osobą decyzyjną)..
LatentPony   Pretty Little Pony :)
08 lutego 2024 11:33
BUCK, nie ma, ponieważ stało się to na dniach. Zbiórka była początkowo założona dla znajomych, którzy chcieli mi pomóc i którzy wiedzą że od lat działam na rzecz zwierząt. Sytuacja z Aksają miała miejsce w ciągu ostatnich kilku dni.

Fokusowa, nie zapomniałam odpowiedzieć tylko uznałam to pytanie za absurdalne.
Owszem, planuje wykup kolejnych koni. W przyszłości. Jak będzie mnie na to stać. Nieważne czy za własne pieniądze czy ludzie pomogą na zbiórce.
Obecnie wszystko pójdzie na leczenie Aksaji, nie na nowego konika.

Naprawdę urządziliście sobie tutaj niezły festiwal nienawiści. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, ale wciąż moje drzwi są otwarte dla każdego kto chce sam przekonać się jak to wszystko wygląda.

Co do konia to przyjaciołka wstawiła go do mnie w pensjonat 3 miesiące temu, płaciła, zajmowała się na tyle na ile mogła. Nikt nie przewidział że tak szybko postąpi choroba.
Ostatnią jej wolą wyraźnie wyrażoną było przekazanie Aksaji mi.

Fundacje wbrew pozorom wcale nie chcą brać koni i wątpię aby Aksaja miała tam lepsze warunki i opiekę niż u mnie.
A oddanie w dzierżawę czy prowadzenie jazd możliwe będzie dopiero po przeleczeniu jej. Obecnie jest wyłączona z aktywności, chodzi na spacery w ręku na których jest rozluźniona, dostaje 4 posiłki dziennie, a od dzisiejszej wizyty weterynarza rozpoczniemy leczenie.
LatentPony, zamiast się dąsać, potraktuj to jako badanie socjologiczno-marketingowe. Skoro chcesz funkcjonować w oparciu o zbiórki, "usiądź za biurkiem" i przypatrz się swoim działaniom z dystansu. Bo coś nie pykło, jeśli nawet taki naiwniak jak ja🙃 na wątpliwości.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
08 lutego 2024 11:41
Evka, powtórzę po raz kolejny - każdego zapraszam. Nie mam żadnych tajemnic, można poznać mnie, konie i warunki dla nich.

Bo na razie re-volta żyje nagonką i domysłami które mijają się z prawdą.

A teraz bardzo wszystkich przepraszam, ale muszę skończyć te dyskusje z mojej strony i zająć się końmi i pracą.
LatentPony, jaką nagonką, weź się ogarnij trochę. Wyraźnie masz napisane w zbiórce, że ze zebranych środków wykupisz inne konie. To absurdalne z Twojej strony, jeśli sytuacja się zmieniła to zmień opis zbiórki, a nie rób z ludzi potwory, bo myślą logicznie. To, że właścicielka konia mówiła, żebyś się nim zajęła prawnie nie zmienia sytuacji tego konia. Ktoś po tej kobiecie będzie dziedziczył, więc koń będzie jego, dopóki się go nie zrzeknie/sprzeda/odda.
Żądasz od ludzi wpłaty ich ciężko zarobionych pieniędzy i mieszasz się w tym na co je przeznaczysz, ale to ludzie są ci źli, bo mają czelność zadawać pytania, a Ty masz po prostu marzenia. No błagam.
Fokusowa, ale toć to takie sztampowe. KAŻDA osoba która prosi o kase jak spotyka się z jakąkolwiek krytyką i to tak jak nawet napisała Evka, uzasadnionymi pytaniami czy watpliwościami, to zaczyna rzucać się jak wiadomo co 😀 i lecą teksty typu hejt, nienawiść, nagonka, jeszcze czekam na jakiś pozew za oczernianie w Internecie 😀
Chciałam napisać coś mądrego, ale mi ręce opadły, więc napiszę tylko tyle - też chyba opiszę swoją historię chorobową i założę zbiórkę na realizację moich życiowych pomysłów 😁 Że też wcześniej na to nie wpadłam.
Mam nadzieję tylko, że się hejterki opanujecie.
infantil, może ja opiszę swoją? xD (wrzody, 6x gastro, szycie x4, 2 zęby usuwane w klinice)...
LatentPony, proponuję gruntownie zmienić opis zbiórki, bo jest tak napisany, że totalnie nie zachęca do wpłat. Jest ok pewnie dla ludzi którzy znają cię osobiście, ale dla obcych brzmi to właśnie tak, jakby wpłacający mieli sponsorować twoje zachcianki. Także wcale nie dziwię się, że tak to zostało odebrane, mój odbiór jest podobny.
Hehe, no tylko zmiana opisu zbiórki nie zmieni intencji, z jakimi tę zbiórkę się założyło 😉
LatentPony   Pretty Little Pony :)
08 lutego 2024 17:40
NowaJa, dziękuję bardzo za konstruktywną krytykę.
Osoby ktore mnie znają wiedzą, że moje intencje są jasne i szczere. Ale faktycznie może to być źle odebrane przez osoby z zewnątrz, postaram się zmienić opis tak aby był czytelniejszy.
desire   Druhu nieoceniony...
09 lutego 2024 22:02
martrix, przebijam! - wobbler, wrzody (a gastro nie jesteśmy w stanie zrobić [leczenie w ciemno, bo objawy pasują...] heheszki), rao, zwyrodnienia, porażenie nerwu barkowego, prawdopodobnie guz mózgu. Wet już sama sie ostatnio śmiała żebym zbiórke założyła. 😉
desire, ale mój koń ma dopiero 7 lat ;p
desire   Druhu nieoceniony...
12 lutego 2024 05:29
martrix, mój tylko 17 🙃 więc stary nie jest. I uwierz wolałabym sie zamienic przypadłościami i kosztami 😂
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
18 lutego 2024 11:20
LatentPony, na forum udzielała się kiedyś osoba, która też ratowała konie. Tu też były wrzucane prośby o pomoc. Sama będąc w trudnej sytuacji napisałam do niej, chcąc uzyskać poradę, ale jej nie uzyskałam. Po iluś latach zaczęły się przekręty i od tamtego czasu przestała się udzielać na forum. Dlatego nie dziwię się podejrzliwości forumowiczów.
Na podstawie osobistych doświadczeń (w tym odwiedzeniu kilku fundacji), zapoznaniu się z materiałami dostępnymi w internecie i pośrednio będąc świadkiem, jakie zwierzęta są odbierane (a wręcz kradzione) nie pomogę żadnej fundacji. Jak będę chciała pomóc, zrobię to bezpośrednio dla osoby potrzebującej pomocy lub sama wezmę pod opiekę zwierzę.
To chyba była fundacja nasza szkapa? Oni dalej działają pamiętam że kiedy zbierali kasę na spłacę długów
LatentPony   Pretty Little Pony :)
18 lutego 2024 18:00
Dementek, ale ja to doskonale rozumiem.
Dlatego właśnie pisałam, że fundacje zbierają miliony i oszukują co zostało przez forumowiczów zrozumiane nie jako obiektywne stwierdzenie faktu tylko jako jakaś zawiść z mojej strony i że "mi się należy".
Ale jak widać niektórzy lepiej wiedzą co miałam na myśli i jakie mam intencje.
W każdym razie ja również mam bardzo negatywne doświadczenia z fundacjami, wiem jak się one kojarzą, dlatego nie chciałam zakładać swojej fundacji, chociaż po dyskusji jaka się tutaj wywiązała zaczęłam to mimo wszystko jednak rozważać.

Pojawiły się tutaj głosy "oddaj klacz do fundacji". No mogłabym, ale... fundacje wcale tak chętnie nie biorą koni które nie są medialne (w ogóle żadnych zwierząt chętnie nie biorą) a po drugie - nawet jakby jakaś fundacja ją wzięła to i tak finansowaliby jej leczenie że zbiórek.
Ale jak widać jednak zdaniem niektórych zbiórka zrobiona przez fundacje ma prawo bytu, za to prywatna już nie. Dlatego zaczęłam rozważać w przyszłości założenie fundacji. Ale zobaczymy jak się życie potoczy.

Kazdy ma prawo mieć własną opinię i własne zdanie. Nikogo nie zmuszam do wspierania akurat mnie. Poprosiłam o pomoc. To nie jest wstyd. Ale nikogo do tej pomocy nie zmuszam.

Szczególnie że tak jak już podkreślałam - w pierwszej kolejności chcę uczciwie zarobić i zapraszam na jazdy.

Mam dług za leki ale przynajmniej mamy już leki na całą kurację. Dług będę sobie pomału spłacać. Co mnie nie zabije to mnie wzmocni.
Za dwa miesiące robimy kontrolną gastroskopię.
20240215_232529.jpg 20240215_232529.jpg
LatentPony, nie możesz oddać konia, który nie jest Twój. Najpierw wyjaśnij status prawny tej klaczy, a potem nią rozporządzaj..
LatentPony   Pretty Little Pony :)
18 lutego 2024 20:11
Fokusowa, status prawny jest już wyjaśniony, dziękuję za troskę o klacz.

Swoją drogą - rozumiem że poprzez "rozporządzanie" rozumiesz leczenie? Bo już ustaliłyśmy, że od początku nie miałam zamiaru jej oddawać. Obiecałam że się nią zaopiekuję i to zrobię.
Wiesz, że według ustawy o ochronie zwierząt za pozostawienie zwierzęcia w stanie nieleczonej choroby odpowiadać może zarówno właściciel jak i OPIEKUN czyli osoba pod którą opieką zwierzę czasowo przebywa?

Odnośnie oddania do fundacji napisałam że niektórzy re-voltowicze mówili abym to zrobiła a nie że ja to zrobię. Napisałam to przecież jasno.

Znowu przypisujesz mi jakieś intencje oddawania czyjegoś konia za plecami, ale sorry to nie ten adres.

Jeżeli nie chcesz pomóc - nie pomagaj. Ale nie zabraniaj pomagać mi, bo muszę Cię zmartwić - i tak będę to robić.
LatentPony, nigdzie nie napisałam, że masz nie leczyć tylko nie oddawać fundacji (czy komukolwiek innemu, kto nie jest jej prawnym właścicielem), czytaj ze zrozumieniem.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
18 lutego 2024 20:33
Fokusowa, to samo mogę napisać. Nigdzie nie napisałam że chce ją komukolwiek oddać tylko ze tak mi tutaj radzono co w ogóle nie ma żadnego sensu.
LatentPony, ale Ty wiesz, że Twoje posty nie znikają?
Proszę, cytat:
No mogłabym, ale... fundacje wcale tak chętnie nie biorą koni które nie są medialne (w ogóle żadnych zwierząt chętnie nie biorą) a po drugie - nawet jakby jakaś fundacja ją wzięła to i tak finansowaliby jej leczenie że zbiórek.
Więc nie, jeśli nie jesteś jej właścicielem to nie możesz jej oddać nawet jeśli by ją chcieli wziąć.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
18 lutego 2024 20:46
Fokusowa, dałabyś już spokój 😉
Przeczytaj jeszcze raz kontekst - potem kłóć się dalej 😉 bo to już jest wręcz straszne jak bardzo próbujesz mi narzucić złą wolę nie rozumiejąc nawet tego co napisałam.
LatentPony, XD jesteś oburzona, że nie chcemy sponsorować Twoich wymysłów (bo cała ta stajnia to Twój wymysł, na który nie miałaś najwyraźniej środków) i się plączesz we wszystkim. Straszne to jest Twoje żerowanie na ludziach. Idź do pracy, a nie licz na bycie zbiórkową utrzymanką. Żal mi tylko koni, bo nie zasłużyły sobie na bycie „przedmiotem zbiórki”.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
18 lutego 2024 21:04
Fokusowa, weź kobieto zejdź ze mnie. Zachowujesz się w sposób który świadczy jedynie o tobie.
Mozna mnie i moją zbiórkę różnie odbierać, ale Ty się ewidentnie przyczepiłaś do mnie, masz jakieś swoje wyobrażenie które nie ma nic wspólnego z prawdą i jak widać ewidentnie nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, ale usilnie próbujesz mnie obrazić.
Co chcesz osiągnąć?
Jeżeli miałaś zły dzień to są inne, o wiele bardziej konstruktywne metody odreagowania niż wyżywanie się na ludziach przez internet i pisanie w kółko tego samego co sobie sama dopowiedziałaś.
LatentPony, nic sobie nie dopowiedziałam. Opis Twojej zbiórki był bardzo klarowny. Rzuciłaś pracę dla marzeń (własna stajnia) i teraz potrzebujesz środków na realizację tych marzeń (w opisie był nawet zakup takiej podstawy, jaką jest siano). Jeśli praca była problematyczna to można ją zmienić, a nie liczyć na zbiórki. Ja też mam marzenia. I nie zgadniesz, ale tyram w robocie, żeby móc je realizować.
Próbuje Cię obrazić pisząc prawdę, że jesteś zwyczajnie bezczelna żerując na ludziach i ich ciężko zarobionych pieniądzach, a jednocześnie sama nie pracujesz? No tak, prawda w oczy kole. Jeśli prawda to obrażanie to ja więcej pytań nie mam.
Jak Cię nie stać na zapewnienie zwierzętom podstawowej paszy objętościowej to nie bierz sobie na łeb kolejnych zwierząt (a tak, o wykupie kolejnych też było w opisie, ale zapewne znowu sobie dopowiedziałam xD).
I nie, nie przyczepiłam się do Ciebie. Napisałabym to każdemu kto założyłby taką zbiórkę jak Ty.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
18 lutego 2024 21:25
Fokusowa, ponownie - zapraszam w odwiedziny aby przekonać się na własne oczy jaki dostęp do siana mają moje konie. Bez dopowiadania sobie.
Po drugie - miło się dowiedzieć że nie pracuję, co tak usilnie podkreślasz.
Po trzecie - już kilka postów wyżej opowiedziałam wprost, że tak, wcześniej czy później wykupie kolejne konie. Czy za zarobione pieniądze czy ze zrzutki, ale na pewno takie się pojawią i co z tego? Pojawią się wtedy kiedy będzie mnie na to stać i kiedy potrzeby obecnych koni będą zaspokojone co już pisałam. Naprawdę musimy kręcić się w kółko?

Przepraszam, ale jednak znam przyjemniejsze sposoby spędzania wieczoru i Tobie też radzę znaleźć sobie inny sposób na odprężenie się 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się