Tania, pogoda żyleta 😀iabeł:, ależ piękne te Wasze saneczki.
My dzisiaj jeździliśmy saniami naszą "parą zaprzęgową". Śnieg puszysty, mróz -5 stopni. Córunia sprawdziła się w parze bardzo dobrze - siła spokoju. Sanki też wytrzymały niezłe momentami wertepy, eh te quady.
Całą zabawę zepsuł nam pan w terenowym samochodzie, który nas w pewnym momencie wyprzedził 👿. Ale, co tam - następnym razem się nie damy 🥂
Oto foto by
Puszito:
Ruszamy piramidką
Z górki na pazurki
Zaprzęgowy portrecik Brawci