Niedługo do LO(a może i nie...)

A u mnie w 1 klasie było w miarę ok, spokojnie miałam 4, a teraz... teraz to jest dla mnie kosmos... te wszystkie kilometrowe reakcje, gdzie dochodzi środowisko... totalnie nie mam pojęcia co powstaje, a logicznie oczywiście wytłumaczone tego nie mamy, tylko 'na logikę', o czegoś Wam tu brakuje, to sobie dopiszcie...  🤔
Ja też jestem w klasie biologiczno-chemicznej  🙂 Przez pierwsze dwa miesiące nie wiedziałam co się dzieje  🤣 Zawsze myślałam, że w gimnazjum tak dużo było nauki, ale się okazało, że  gim. w porównaniu do liceum to była sielanka  🙂  Jak teraz z chemii dostanę 3 ze sprawdzianu to jestem wniebowzięta  😁
Averis   Czarny charakter
02 lutego 2010 21:11
Jak to się mówi- poczekajcie na studia 😁
Zależy jeszcze jakie studia 😉
Jak ja widzę, jak moje kuzynki-studentki sie ucza to im czasem zadroszczę tego wolnego czasu...Bo mają większe lajty niz ja u siebie w liceum...
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
02 lutego 2010 21:17
Averismój M mówi,że na studiach jest lepiej niż w LO (jest na pierwszym roku) i mi się też tak wydaje,że na studiach lepiej,bo jak ktoś jak np ja nie lubi matmy i idzie mu to bardzo,ale to bardzo opornie to nie musi się jej uczyc wybierając kierunek gdzie tego nie ma...Tak samo chemia,fizyka-też nie przepadam  😉 i ciesze sie,ze nie bede musiala sie tego uczyc.W LO natomiast trzeba sie uczyc wszystkiego przynajmniej na dwa(w moim wypadku matma,chemia,fizyka  :hihi🙂 A tak abstrahując od tematu to powiem Wam,że ja chyba nie widziałam bardziej anty matematycznej osoby od siebie 🤣

Powodzenia przy wyborze szkół 😉
Averis   Czarny charakter
02 lutego 2010 21:25
Bardziej mi chodziło o to, że przekonacie się, że podręcznik (grubości  tego maturalnego) da się opanować w jedne wieczór  😁 Czary - kiedyś myślałam, że 4 miesiące to za mało czasu 😁 Zdolności ludzkiego mózgu są niepojęte- i to dlatego ma się więcej czau mimo, że materiału jest więcej. Ja swoje studia kocham miłością wielką i nie zamieniłabym ich  😍.
edit:incognito
A tak abstrahując od tematu to powiem Wam,że ja chyba nie widziałam bardziej anty matematycznej osoby od siebie
zapewniam Cię, ze właśnie ją czytasz 😎
Gillian   four letter word
02 lutego 2010 21:27
wiecie co, nigdy nie mówcie, że jakiś przedmiot się nie przyda 🙂 nigdy nie wiadomo! zawsze uważałam, że matematyka mi po nic, aż przyszło do przeliczania dawek leków - jak w mordeczkę strzelił równanko z jedną niewiadomą. I jak to szło?  😜
Averis   Czarny charakter
02 lutego 2010 21:29
Gillian,  ja bym wpisała w google 😁
Gillian   four letter word
02 lutego 2010 21:35
w karetce? 😀
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
02 lutego 2010 21:35
Averiso to miło,że nie jestem sama ze swoją anty matematycznością :kwiatek:

A co studiujesz?

PS:ja pewnie też bym wpisała w google albo kogoś zapytała 😁
Gillian   four letter word
02 lutego 2010 21:36
niestety trzeba to obliczyć... SZYBKO i bezbłędnie  😵
Averis   Czarny charakter
02 lutego 2010 21:48
Gillian, brrrrrrr, nie mów mi takich rzeczy. Umarłabym tam z nerwów. Może noś ze sobą zapisany wzór na kartce? 😁 A jak nie, to cóż "Matematyka dla gimnazjum" i lecimy z tym koksem 😁
incognito, polonistykę na UW 🙂
Mam prośbę  🙂 Mogłybyście wstawić tu nazwy dobrych (ale też bez przesady, kujonem nie jestem i 200pkt nie będę miała  😉 ) szkół w Warszawie? Gdzieś w centrum. Baardzo byłabym wdzięczna, kompetencje tuż, tuż, a ja szkoły wybranej nie mam. No a na Warszawie to ja się w ogóle nie znam  🙄     Najlepiej jakby to były nazwy szkół tych lepszych i tych hmm średnich  😉  Bo nie jestem w stanie powiedzieć ile mniej więcej pkt mieć będę.
Papi już mi trochę pomogła, za co jestem jej wdzięczna  :kwiatek:    Liczę na waszą pomoc, bo ja nie mam pojęcia jak się do tego zabrać  🤔 
Ja wam powiem, że mnie w lo olśniło jeśli chodzi o chemię.
W gim. miałam 3 i była to jedyna tak kiepska ocena u mnie. Pierwszy semestr w lo: chemia 4 (oceny 4,4,4,5,5). Na początku stwierdziłam, że nasza profesorka musi być dość wyluzowana, ale okazało się, że z 31 osób 12 ma 1  😲

Dla wyjaśnienia - ja typowy humanista (pol, hist, wos).
No ja mam taką nauczycielkę od chemii, że nie rozumiem nic z tego co ona mówi. Zresztą nikt z mojej klasy nie rozumie. Na szczęście siostra jak coś może mi wytłumaczyć niektóre rzeczy. A szkoda, bo chemia mogłaby być fajnym przedmiotem gdyby tylko ją nam dobrze wytłumaczono  😉
Graba.   je ne sais pas
14 kwietnia 2010 18:00
A jak przygotowywania do testów? Ja sobie już powtarzam tylko wzory fizyczne. Co ma być to będzie.
No i kompletnie nie wiem co dalej. Nawet nie mam pojęcia jaki profil.
kujka   new better life mode: on
14 kwietnia 2010 18:04
liceum to beznadziejny okres, na studiach jest o wieeele fajniej, ale nie znaczy to ze nauki jest mniej. i nie zawsze znaczy, ze uczymy sie tylko tego co lubimy. ale jest zupelnie inaczej, moim zdaniem - lepiej. moze dlatego ze mialam porabane liceum z chora atmosfera 😉
Liceum, jak liceum, ale GIMNAZJUM, ta przejściówka, to totalny burdel był - przynajmniej u nas.  🤔
Cieszę, się, że mam już tą chorą szkołę za sobą. Moze u innych ten etap przebiega lepiej- nie wiem, ale okres gimnazjalny to był mój najgorszy czas na drodze edukacji!
kujka   new better life mode: on
14 kwietnia 2010 18:10
Magwis, no widzisz, u mnie z kolei - poza studiami - najlepszy. zalezy gdzie trafisz. 😉
Gimnazjum to był koszmar  🙄  Teraz LO i kocham je nad życie  😍  mogłabym cały czas do tej szkoły chodzić, zamiast iść na studia  🤣
A jak przygotowywania do testów? Ja sobie już powtarzam tylko wzory fizyczne. Co ma być to będzie.
No i kompletnie nie wiem co dalej. Nawet nie mam pojęcia jaki profil.


Ja też kompletnie nie wiem co dalej, także ponawiam prośbę, gdyby ktoś z Warszawy zechciał pomóc  :kwiatek:
Nad profilem cały czas myślę, byłam pewna, że biologiczno-chemiczny, teraz myślę nad matematyczno-geograficznym, ale niczego pewna nie jestem :|

A co do powtórki przed testami to w szkole mam na każdej lekcji, a w domu to ten... zbieram się już bardzo długo do powtarzania  😡
A ja w 2giej klasie muszę już wpłacać zaliczkę na studniówkę... a nie wiem, czy poradzę sobie z matematyką, kolejny sprawdzian niezaliczony, semestr niezaliczony... nigdy jeszcze mi się coś takiego nie zdarzyło, kumpel mnie uczył, myśleliśmy, że nauczył... a wiedzę chłopak ma, ja jestem przerażona  😕
a mnie ogarneła straszna panika  😵 cały czas siedzę, robię próbne testy i powtarzam  🙄 dzisiaj miałam pierwsze załamanie  🤔 Generalnie chce już mieć to za sobą  😵

A chciałam iść do Sienkiewicza lub Zośki. ktoś się tam wybiera? Ja generalnie jestem humanistką  😉 Ale o dziwo biologię też bardzo lubię  😀

Edit. cały dzień się uczyłam i taaaakie błędy  😵
Testy gimnazjalne to coś na kształt moich kartkówek z historii (rozszerzenie), także wyluzujcie będzie dobrze !

Gimnazjum jak dla mnie powinni wycofać i wprowadzić znowu 8 klas podstawówki i 4 liceum 😉
kujka   new better life mode: on
14 kwietnia 2010 19:44
testy gimnazjalne sprawdzaja naprawde bardzo podstawowe wiadomosci (jesli chodzi o test scislo-przyrodniczy), natomiast humanistyczny to glownie czytanie ze zrozumieniem, naprawde to sa proste rzeczy dziewczyny.

ja humanistom na pewno NIE polecam warszawskiego XXXIV LO Miguela de Cervantesa Saavedry. Moze dla kogos kto lubi chemie - jest tam bdb chemiczka (choc trzeba przygotowac sie psychicznie na niszczenie jesli Ci nie idzie) i biolozka (nie niszczy, bardzo, bardzo fajna). Przedmioty humanistyczne leza. Przygotowanie do matury lezy. Atmosfera i stosunek do ucznia -no comment.
Ja właśnie przeglądam najlepsze licea w Warszawie (z ciekawości 😉 sprawdzam ile pkt trzeba mieć minimum, żeby się dostać. Niestety nigdzie tego minimum nie ma podanego). No i w każdym razie zdecydowałam się na wymarzony dla mnie profil: biol-chem-mat. Teraz tylko znaleźć szkołę...
W jakims dodatku gazetowym były punkty  😉 Wiem że do tych szkół które ja wybrałam były progi 100, 120, no i 140 pkt  😂
Kurcze, nie wiedziałam :| Masz może ten dodatek gazetowy?  🙂
kujka   new better life mode: on
14 kwietnia 2010 20:07
dziewczyny bo progi zaleza od kandydatow a nie od tego jak sobie szkola ustali. co roku progi sa inne tak jak i co roku miejsca w rankingu sie zmieniaja (ehh jak szlam do liceum, to bylo ono 11 w warszawie a jak je opuszczalam to bylo chyba 25)
Wiem to  🙂 Dlatego piszę, że były  😉 zawsze lepiej wiedzieć na co się nastawiać  😁

Niestety nie mam  🤔 Ale jutro może ją wykombinuje  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się