Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi

katka upominam sie o oferte 😉
katka- dla chcącego nie ma nic trudnego, ale fakt nieraz sie tak zdarza. Też pisałam wyżej, że zdarzyło mi się spróbować wsiadać na konia pierwszej, jako osobie od  kupującego ( ten koń co uciekł zanim nogę do strzemienia włożyłam), ale to było u takiego rasowego handlarza- nikt u niego nie jeździł , bo konie nigdy u niego długo nie stały.
czy zauważyliście, że młody, surowy koń kosztuje np. 4000 zł, a gdy jest nie to, że ujeżdzony, tylko ma założony sprzęt do zdjęcia i w opisie napisane, że przyjął jeźdźca, to kosztuje nawet 2-3 tysiące więcej? nie wydaje mi się, żeby te kilka dni pracy tyle kosztowały.
czy zauważyliście, że młody, surowy koń kosztuje np. 4000 zł, a gdy jest nie to, że ujeżdzony, tylko ma założony sprzęt do zdjęcia i w opisie napisane, że przyjął jeźdźca, to kosztuje nawet 2-3 tysiące więcej? nie wydaje mi się, żeby te kilka dni pracy tyle kosztowały.


Co nie zmienia faktu, że cena 6 -7 tys. za 3-4 latka jest na granicy opłacalności...
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 listopada 2010 11:21
Ankers
jaki problem, kupuj takie surowe, wsiądź na niego i w kilka dni masz zarobione 2-3 tys zł. Złoty interes!!!
dla mnie żaden problem, po prostu chciałam sie z Wami podzielić moim niezwykłym spostrzeżeniem 🙁.
ankers eh ja ostatnio kupiłam konia surowego za 4000 zajeździłam i nawet nie chcę mówić ile teraz chciałabym za niego  😀iabeł: po prostu jestem zakochana w szkapie
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 listopada 2010 11:27
ciekawe spostrzeżnie. A jak np juz pod jeźdźcem jest i ma załozone owijeczki i czapraczek firmowy najlepiej anky pod kolor + w miarę dobrze jeżdżacy ktoś to cena jeszcza abrdziej idzie w górę zdaje się. Choc tez zdarzaja się fatalne zdjęcia pastwiskowe z ceną kosmiczną
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 listopada 2010 11:32
ankers
no widzisz, teraz pół Polski rzuci się na takie surówki i nici z interesu.
Swoją drogą zdarzyło mi się kilka razy na taką surowiznę wsiadać i to zawsze dla mnie było wydarzenie, dla Ciebie nie problem. Normalnie cienias ze mnie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 listopada 2010 11:36
Normalnie cienias ze mnie.

cienias do tego pewnikiem podszyty tchórzem 😉
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 listopada 2010 11:38
Normalnie cienias ze mnie.

cienias do tego pewnikiem podszyty tchórzem 😉

no na to wychodzi, idę na terapię....
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 listopada 2010 11:45
no na to wychodzi, idę na terapię....

a idź idz. Byle nie miała przymiotnika "naturalna" w nazwie bo po takiej terapii to już i siodło przestanie ci być potrzebne 😉
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 listopada 2010 11:52
no na to wychodzi, idę na terapię....

a idź idz. Byle nie miała przymiotnika "naturalna" w nazwie bo po takiej terapii to już i siodło przestanie ci być potrzebne 😉

u nas na wsi wszystko naturalne, to się z tłumu nie wyróżnię specjalnie.
A już tak na serio tak rozchwianego rynku jak w tej chwili to ja nie pamiętam.
Dziwni ludzie piszą, dzwonią, wpadam w depresję, jak kolejna osoba pyta o konia/kuca i zaczyna od kuca 130 a kończy na koniu 165 cm.
Wczorajszy tekst potencjalnej kupującej,
A mogę prosić jakieś zdjęcie z widocznym ganaszem, bo za te pieniądze to już powinna   to umieć?
Kupująca wczęśniej dostała zdjęcie, które teraz wkleiłam na forum

za duze zdjecie!  🤬
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 listopada 2010 11:54
A mogę prosić jakieś zdjęcie z widocznym ganaszem, bo za te pieniądze to już powinna  to umieć?

za to ten potencjalny kupiec jaki, jak widac naumiany 😂
edzia69 jak możesz ludziom wciskać kit wysyłając takie zdjęcia? Jakbyś wysłała zdjęcie konia z chrapami przy klacie to by od razu potencjalna kupująca była zachwycona umiejętnościami ganaszu Twego konia  😎  😁
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 listopada 2010 12:03
edzia69 jak możesz ludziom wciskać kit wysyłając takie zdjęcia? Jakbyś wysłała zdjęcie konia z chrapami przy klacie to by od razu potencjalna kupująca była zachwycona umiejętnościami ganaszu Twego konia  😎  😁

kurcze no, myślałam,że mi się uda, a tu taki numer!! trafiłam na prawdziwego FACHOWCA.
Dochodzę do wniosku,że oprócz terapii jeszcze na kurs jazdy w ganaszu muszę się udać...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 listopada 2010 12:03
ostatnio jedna znajoma opowiadała że tam u niej w stajni jakaś babka poszukuje konia do parajeźdźca, ujeżdżeniowego takiego co by i na olimpiadę mógł jechać na nim i uwaga za cenę do max. 10 000 zeta. 😲
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 listopada 2010 12:06
ostatnio jedna znajoma opowiadała że tam u niej w stajni jakaś babka poszukuje konia do parajeźdźca, ujeżdżeniowego takiego co by i na olimpiadę mógł jechać na nim i uwaga za cenę do max. 10 000 zeta. 😲

widziałam to ogłoszenie, coś wiadomo jak idą poszukiwania?
No niestety braki wiedzowe na temat koni i umiejętności jeździeckie u Nas w kraju są bardzo mocno widoczne. A najgorsze jest to, że coraz więcej laików się pcha w tą dziedzinę i wychodzą takie kwiatki... 🤔
edzia69
Jak możesz być tak nieelastycznym sprzedawco-hodowcą  😁

Mnie osobiście martwi, że gro kupujących to laicy totalni. Młody ogierek dla dziecka ? - żaden problem, przecież będą sobie razem rosły  😵
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 listopada 2010 12:38
[quote author=ElaPe link=topic=8233.msg767253#msg767253 date=1289563421]
ostatnio jedna znajoma opowiadała że tam u niej w stajni jakaś babka poszukuje konia do parajeźdźca, ujeżdżeniowego takiego co by i na olimpiadę mógł jechać na nim i uwaga za cenę do max. 10 000 zeta. 😲

widziałam to ogłoszenie, coś wiadomo jak idą poszukiwania?
[/quote]

o, to nie wiedziałam że jakies ogloszenie było. Jakiś link do niego jest?
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 listopada 2010 13:43
[quote author=edzia69 link=topic=8233.msg767257#msg767257 date=1289563611]
[quote author=ElaPe link=topic=8233.msg767253#msg767253 date=1289563421]
ostatnio jedna znajoma opowiadała że tam u niej w stajni jakaś babka poszukuje konia do parajeźdźca, ujeżdżeniowego takiego co by i na olimpiadę mógł jechać na nim i uwaga za cenę do max. 10 000 zeta. 😲

widziałam to ogłoszenie, coś wiadomo jak idą poszukiwania?
[/quote]

o, to nie wiedziałam że jakies ogloszenie było. Jakiś link do niego jest?
[/quote]
pewnie jest, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć gdzie je widziałam
znajomy mowil tak- stoja konie w stadzie- zalozmy, ze mlode. kosztuja iles tam sobie. kto kupi konia z padoku co nie widzial na oczy stajni? na pewno nie ktos, kto szuka swojego kochanego, jedynego konika. bo to duuuze ryzyko. wiec sciagaja takiego konia z padoku. przerywaja grzywe, robia kopyta i gola. cena konia plus polowa ceny- za fatyge. jak jest zajezdzony, cena x2 a jesli sie jeszcze okaze ze to swietnie skacze... to juz nie pytam.
od razu mowie, ze to zachod 😉
[quote author=ankers link=topic=8233.msg767195#msg767195 date=1289560702]
czy zauważyliście, że młody, surowy koń kosztuje np. 4000 zł, a gdy jest nie to, że ujeżdzony, tylko ma założony sprzęt do zdjęcia i w opisie napisane, że przyjął jeźdźca, to kosztuje nawet 2-3 tysiące więcej? nie wydaje mi się, żeby te kilka dni pracy tyle kosztowały.


Co nie zmienia faktu, że cena 6 -7 tys. za 3-4 latka jest na granicy opłacalności...
[/quote]

Na jakiej granicy,  na pewno poniżej ceny wychowu, i to grubo.Żeby wyjść na 0 z 3 latkiem, bez górki, to trzeba go sprzedać minimum za ok 12-15tyś zł ,w zależności od regionu.
haha, mnie ostatnio dobił kupiec...  😵
konik za 9 tyś, chodzący LL czterolatek...
klient pyta czy mogę sprzedać na raty, bo trochę drogo...
dobra, zgadzam się, bo to jedyny klient, a ogłoszenie pokazało się już 2 razy w KT...
przyjeżdża, ogląda, koń super podoba się, więc kupuje...
przychodzi do podpisania umowy, a on do mnie, że może spłacać po 250 max 300zł miesięcznie  😵 😵 😵

myśląc o ratach sądziłem, że będą to 2-3, no nawet 4 raty... nie ma to jak się dobrze dogadać  😂
Kupić konia ciężko...
Pamiętam, jak rok temu szukałam. Nic wielkiego - średni wiek, wzrost, płeć obojętna, rasa bez znaczenia. Byleby chodził L skoków, L ujeżdżenia i wystarczy. I żeby charakter w miarę normalny miał...
Cóż, znalezienie jakichkolwiek pasujących mniej więcej ofert zajęło mi miesiące, bo a to konik bez wad, ale "kiedyś lekko kulał" (i tu już dziękujemy, szczególnie, gdy na pytanie, co mu było, słyszę, że nawet nie wiadomo, bo po co weterynarza zaraz..?), a to bliżej nie określony karoszek, później na jaw wyszło, że wnęter i "troszkę nerwowy bywa", a to znowu kobyła przygotowana do OOM, ale właścicielom nie bardzo uśmiechało się zrobienie badań (w końcu wydukali, że ma coś z nogami)...
A gdy już wreszcie wybrałam 3, 4 oferty, które warto było sprawdzić, zaczęła się zabawa pod tytułem: co autor miał na myśli...
Pierwszy przykład: koń opisany jako idealny dla juniora, szczególnie dla dziewczęcej ręki, skaczący, dobry ruchowo, a przy tym całkiem urodziwy. Na miejscu okazuje się, że owszem, piękny i fenomenalny w ruchu, wręcz płynący w powietrzu, wysoki, szczupły, ale... No właśnie, ale - zastanowiło mnie już w stajni mocne kiełzno (cygańska wodza), ponoć dlatego, że wałach spory i nie ma co się szarpać... Ja wolę sobie nie wyobrażać, jak to "szarpanie" wyglądało, skoro i na tej cygance zatrzymać konia w żaden sposób nie mogłam... Ba, moja istruktorka wsiadła i też hamowała ze stępa (!) przez pół ściany... Ale koń dla juniorki IDEALNY 😉
Drugi przykład: klacz bardzo spokojna i doskonale ujeżdżona - nie skomentuję nawet tego, że przez całą jazdę brykała, ponosiła i szukała sposobu, jak tu by się mnie pozbyć. A przy okazji myślałam, że mi ręce wyrwie.
Dalej spotkałam też konia parkurowego, którego właścicielka (!) nie mogła doprowadzić do niziutkiego krzyżaczka, wspaniałą sportową klacz, która przez całe swoje życie była używana w hodowli i ani razu nie stratowała, itd, itp... Ogółem, zraziłam się trochę do ludzi i do tego, jakie głupoty potrafią wypisywać...
Dlatego jak już trafiłam na Muskata, który skakał, chodził, a nawet się zatrzymywał 😀 , to wszyscy odetchnęli z ulgą i powiem szczerze, że on jeden odpowiadał temu, co przeczytałam w ogłoszeniu...
czy tez macie wrazenie z kochana zima sparalizowala wszelkie zakupy?  🤬
ja zawsze chetnie kupowalam konia na zime zeby na sezon letni juz miec gotowego na starty...
Dokładnie! Nawet kupcy nie mogą dojechać przez śniegi żeby oglądnąć sierście.. 😵
Ja mam wrażenie, że zima sparaliżowała sprzedaż... szukam konia dla znajomej, do skoków (ma dać radę w przyszłości pójść Małą Rundę), może być trudny, ale MA skakać. Bez większych problemów zdrowotnych, bo wiadomo, że zawsze coś jest. Dobrze by było, żeby zaczął już jakieś starty, żeby było widać, czy daje radę. A znajduję propozycje koni "przyszłościowych", które już w korytarzu okazują się hm... mocno przeciętne.
ja szukam konia milego, spokojnego i na L, w przyszlosci na P. i nie ma. serio. ma skakac, nie bac sie przeszkod- taki profesorek, co juz postartowal. albo stare, albo chore. a ja nie chce wydawac duzo, bo tez i nie szukam wybitnego...
z kolei sama musze sie tez zabrac za redukcje stada bo za duzo mlodych mi sie narobilo i takie to zycie dziwne- nigdy sie nie ma tego, czego sie potrzebuje 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się