Ok, najpierw kogo polecam. Zdecydowanie mojego przyjaciela Wojtka Czenszaka
http://yogashala.pl/ to jest joga dynamiczna- ashtanga, nie wszystkim pasuje, daje wycisk, ale i ogromna satysfakcje. Jak bylas-byliscie w Rynku u Wojteczka, to bedziecie czuc roznice. Notabene ten pan tez jest dobry- ma ogromne doswiadczenie 🙂
No i moja kolezanka Alina Pawela (tez joga dynamiczna)
http://www.alinapawela.com.pl/No i Akademi Ruchu jest takze bardzo dobrym adresem. W ogole we Wroclawiu jest sporo dobrych nauczycieli🙂-macie szczescie!
Teo masz racje z tym schorzeniem. Wg Jogi Iyengara nie powinno pobudzac sie juz rozregulowanej tarczycy. Takze wszelkie pozycje, gdzie zamykana jest Jalandhara Bandha (bandha gardla) nie sa wskazane. Sarwangasana, Halasana, Sisrhasana (ale tutaj nauczyciele sie spieraja, czy stanie na glowie akurat tez, bo to zalezy od przypadku) sa odradzane. Zamiast dwoch pierwszych mozna wykonywac wariant Viparita Karani (nogi na scianie) z bolsterem pod posladkami.
Inne szkoly jogi natomiast nie beda Ci odradzac wykonywania tych asan i (tak jak w Ashtanga Yodze, pierwszej serii, czyli serii uzdrawiajacej na poziomie fizycznym) i podkresla wlasnie uzdrawiajacy aspekt cwiczen.
Kluczem w tych rozwazaniach jest czas przebywania w pozycji- w jodze dynamicznej pozostajemy w nich kilka, kilkanascie oddechow, w Iyengarze nawet 30 minut.
W srodowisku jogowym nie ma jednolitosci i nawet wielcy nauczyciele wschodu maja rozne poglady na dany temat. Mysle, ze wszystko trzeba przemyslec rozsadnie samemu.