Aparacik - poprawa urody czy konieczość?

rtk, czyszczenie odbywa się po każdym zdjęciu aparatu, ale to raczej usuwany jest klej od zamków i delikatne usuwanie przebarwień...  widocznie miałaś przed założeniem ładne, białe szkliwo 😉 Ja niestety nie mam tego szczęścia, a marzę o śnieżnobiałych zębach. -__- i żałuję każdej kawy, jaką w życiu wypiłam  :P
feno a zamierzasz sobie profesjonalnie wybielić ?
ja po zdjęciu aparatu mam taki plan 😉 tylko różnie mówią - nieraz słyszę, że od razu pod zdjęciu aparatu można, inni mówią że trzeba kilka miesięcy odczekać.
Boję się profesjonalnego wybielania u dentysty.
Aczkolwiek, jeśli będę zmuszona, to trudno.  😜  Tzn jeśli ani Biała, ani paski nie zadziałają.
ja też się trochę boję - moja siostra sobie wybieliła, po tym piaskowaniu miała takie rany na dziąsłach, że tego się nie da opisać  🤔
ale wybielę na pewno - nie dość, że też mam dość żółtą kość to jeszcze po aparacie pewnie będę przebarwienia 😉
mils   ig: milen.ju
06 stycznia 2011 17:34
Ma ktoś z was aparat jakiejś metody Damon? Ja taki będę miała zakładany... 🙂
ja mam 😉
mils   ig: milen.ju
06 stycznia 2011 17:37
karolinaaa i jak wrażenia? Zastanawiam się właśnie czy duża różnica niż z tym "zwykłym".
Według mnie jest ok 😉 Nie mam w sumie porównania - bo innego nigdy nie miałam 😉
U mnie zmiana nastąpiła już po jakimś tygodniu od założenia aparatu, zakładałam w lipcu 😉 Teraz mam założoną jakąś sprężynkę, która rozpycha mi miejsce na implant.
Zębów żadnych nie musiałam wyrywać, co uważam  za ogromny plus 😉 Nie określono mi mniej więcej ile będę go nosić, bo u mnie wada jest taka, że będzie kończyła się operacją i jest dość skomplikowana.
Różnica jest taka, że w tym aparacie nie masz gumeczek-ligaturek. Na początku miałam założony cienki, delikatny drucik - niemalże niewidoczny.
Teraz jedyne, co rzuca się w oczy to właśnie ta sprężynka 😉 Zamki na zębach co według mnie malutkie, kilkoro moich znajomych w ogóle nie zauważyło od razu, że mam aparat  😁 Nie sepleniłam, od razu jak wstałam z fotela to byłam bardzo zdziwiona - mówiłam normalnie 😀 (ale to już chyba indywidualna sprawa)

Jedyny minus to większa cena, ale różnica raczej jakaś straszna nie jest według mnie.
mils   ig: milen.ju
06 stycznia 2011 17:54
karolinaaa u mnie w mieście kosztuje tyle samo co te "zwykłe".  Dzięki. :kwiatek:
Czy Wam paski wybielające pomogły?  👀
pippi a tak trudno obczaić te kilka postów wstecz?
Paski kupię dopiero, jak Biała Perła nie da żadnych efektów po tygodniu.
Chodzi o to czy dają efekt taki, jaki dać powinny...
A ja jestem umówiona na 9 lutego na zdjęcie aparatu z dołu!  💃 I dwa dni później będę miała gotowy pozycjoner - jakieś takie ustrojstwo na noc, które zapobiegnie krzywieniu się zębów. Jeśli będę to zakładać rzetelnie na noc przez kilka lat, to podobno mi się zgryz nie poprzestawia  🤔

Jeśli chodzi o wybielanie zębów, to ja też mam ten problem i niestety raczej nic nie wskóram. Mam z natury bardzo, bardzo żółty odcień zębów, dodatkowo miałam jedynki i dwójki poplombowane, do tego bodajże 2 przednie zęby leczone kanałowo, tak więc są żółte, z żółtymi plombami (bo musiały być dobrane do koloru szliwa), ale z biegiem czasu wszystko zaczęło różnić się kolorystycznie. Trudność w doszorowaniu zębów z osadów z kawy i herbaty pod aparatem jeszcze pogłębiła sprawę (mimo, że myję zęby zawsze najpierw szczoteczką elektryczną, potem zwykłą z takim długim "noskiem", który wchodzi między zamki, w większych przerwach wyciorek, no i nitka, która jednak nie ma magicznej mocy usuwania kamienia i przebarwień). Jeśli chodzi o kolorystykę, to moim zębom myślę nie pomoże nic innego, jak jakieś licówki na wszystkie przednie zęby, ale to już może w finansowym przyszłym życiu...  😁
kenna ja mam już aparat retencyjny(ten na noc) i na początku tak mnie bolało, że czułam jakby wszystkie zęby mi rozrywało od środka. Budziłam się z bólu. Ale teraz jest już w porządku 😉

A po zatruwaniu nie wybielili Ci ich od środka? Słyszałam, że po zatruciu robi się coś takiego, bo jedną jedynkę mam prawdopodobnie martwą - jest nieco ciemniejsza i chciałam ją zatruć, ale jednak stwierdziłam że lepiej nie, skoro mogłyby być później jeszcze większe z tym problemy.
Tuż po zatruciu nie wybielali mi w żaden sposób, ale to było na prawdę daaawno (naście lat temu). Później kilka razy u dentysty sama sobie taki zabieg zafundowałam (z tyłu zęba robili taką dziurkę, przez którą lek wybielający podawany był do kanału zębowego), ale efekt był kilkumiesięczny i po 2gim powtórzeniu ząb zaczął robić się nie bielszy, a jasnożółty, więc odpuściłam.

Jeśli chodzi o jakiekolwiek sprawy bólowe związane z przesuwaniem się zębów, to jestem jakoś wyjątkowo na to odporna. Nigdy nie miałam żadnych problemów po założeniu aparatu, ani przy zakładaniu największych naciągów - kilka dni pobolało, nie dało się gryźć twardszych rzeczy, ale do wytrzymania. Jeszcze się zawsze cieszyłam, że boli, znaczy że się przestawia, czyli idziemy w dobrym kierunku 🙂 Założę się że z tym retencyjnym też będzie podobnie 🙂
też miałam damona. Minusem bylo to że, te super zamki po dluzszym czasie noszenia zacinaly sie i otwieranie ich powodowalo bol, pzoa tym ok, chyba daje szybsze efekty
Słyszałam, że po zatruciu robi się coś takiego, bo jedną jedynkę mam prawdopodobnie martwą - jest nieco ciemniejsza i chciałam ją zatruć, ale jednak stwierdziłam że lepiej nie, skoro mogłyby być później jeszcze większe z tym problemy.


feno, nie po zatruciu, bo zatrucie polega na uśmierceniu miazgi w kanałach (kanale) zęba - to jest początek leczenia endodontycznego (kanałowego). Najpierw taki ząb trzeba przeleczyć kanałowo żeby go "wewnętrznie" wybielić.

I rozbawiło mnie, że Ty chciałaś ją zatruć, ale stwierdziłaś, że jednak nie.  :kwiatek: To akurat nie pacjent stwierdza, a lekarz dentysta. Jeśli ząb kwalifikuje się do leczenia endodontycznego (zapalenie miazgi, zgorzel miazgi) to wtedy rozpoczyna się leczenie, właśnie poprzez dwitalizację miazgi (tzw. zatrucie). Chyba, że miazga już sama obumarła. Po zakończeniu leczenia kanałowego można taki ząb wybielić poprzez założenie do wnętrza zęba środek wybielający (np. Opalescence endo), robi się to raz, bądź kilka razy w zależności od tego jaki efekt chce się osiągnąć.

CuLuLa dzięki za rozjaśnienie sprawy  😉  Po prostu zauważyłam, że mam ciemniejszą tą jedynkę i podniosłam lament, na co podsłyszałam, że prawdopodobnie ten ząb jest martwy(jakiś czas temu kobyła mocno przyrżnęła mi szyją w zęby) i trzeba będzie go leczyć kanałowo a następnie wybielić, żeby był taki jak pozostałe.
feno, najlepiej sprawdzić czy ząb jest martwy. Najprostszy sposób to chlorek etylu, nałożyć na watkę i przyłożyć do zęba, jeśli poczujesz zimno (czasem aż mocno boli) to znaczy, że ząb "żyje", jeśli nic nie poczujesz to znaczy, że umarł w butach. Ale to w gabinecie takie rzeczy.
Edit. Ale troszkę bałąganimy rozmawiając tutaj. Jest osobny wątek zębowy  🙂 Tutaj wypowiadają się "krzywulce"  :kwiatek:
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
10 stycznia 2011 13:00
a ja dziś ściągam aparat z góry 😅
Nareszcie ... Po 6 latach 😁
Mysza, Czemu tak długo miałaś?  😲
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
10 stycznia 2011 15:07
Alabamka trafiłam na niewłaściwą panią ortodontkę, wadę zgryzu wyleczyła mi po 2 latach, ale niestety za otwarcie mordki płaciłam 80 zł mies. Kobita zarabiała a człowiek ... Cóż, nie zna się to chodzi i płaci, naszczęście, dziś się to skończy ! 😁 Chociaż mies. temu jak byłam na kontroli i powiedziałam że ściągam aparat, to powiedziała OK, założymy szyny bo z górą i tak nie ma co już robić (od 4 lat góra była zrobiona :zemdlal🙂 a w piątek jak mama była zapisać mnie na ściągnięcie aparatu zaczęła wywodzić, że musi jeszcze zobaczyć, czy napewno można ściągnąć bo to bo tamto :/
Nie chcę wiedzieć ile będę jeszcze nosić aparat na dole 😵
A ja mam takie pytanie. Noszę aparat od pół roku, ale właściwie zęby są proste od 2 mies.. Czy ktoś z was orientuje się jak długo (tak mniej wiecej) będę musiała go nosić ?  😀
Egonowa, To zależy od ortodonty. Jedni każą po ustawieniu nosić rok, inni kilka lat. Chodzi o to aby po zdjęciu od razu nie wróciły do dawnego ustawienia.
Więc to pytanie do twojego ortodonty ale moim zdaniem im dłużej tym lepiej  🙂
Wizytę mam w piątek to się dopytam na pewno, bo jak widzę, że mam już proste zęby i nadal aparat noszę to mam go już serdecznie dość  🙄
Ja miałam bardzo dużą wadę zgryzu. Zęby mi się nie mieściły, musiałam usuwać 4 stałe. Prawie 3 lata chodziłam z drutami w buzi. Efekt jest świetny. Z tego co pamiętam, przy zakładaniu aparatu przysnęłam, ale zdejmowanie było chwilami nieprzyjemne. Mnie nic nie wybielali ani nie czyścili, bo nie miałam żadnych śladów i odbarwień. Tylko w domu używam pasków i pasty wybielającej.
Ehh... wszystko wskazuje na to, że za 2 miesiące dołączę do waszego grona, chociaż ciągle trochę się waham 😉
patataj   tyle smaku - we fraku
24 stycznia 2011 21:10
Vana, jestem w bardzo podobnej sytuacji. Kasa już jest, zdecydowałam, że chcę, tylko jakoś nie mogę się zebrać do znalezienia dobrego ortodonty. Zupełnie nie wiem gdzie takiego szukać (chyba, że w googlach :hihi🙂 w Łodzi.
Jeszcze sobie pomyślę, ale muszę się pośpieszyć, bo im szybciej założą mi, tym szybciej będą mogli zdjąć. 😉
patataj to ja mam odwrotnie, moja ciocia jest dentystką i ma znajomego, który ma brata ortodontę (troszkę skomplikowane), a po znajomości to jednak zawsze lepiej 😉 a z rodzicami umówiłam się tak, że oni fundują aparat, a ja potem sobie wizyty, no i nie wiem czy wyrobię to raz, a dwa, zastanawiam się jak będę w takim żelastwie wyglądać, chociaż straaasznie by mi się przydał, bo jeden ząb mi się nie mieści, a mam taką wadę że nie mogę go usunąć 😉
a mi w piątek wieczorem pękł drucik, który przykleili mi od wewnątrz zębów po zdjęciu aparatu. Czuję jak jedynki mi się przesuwają, a wizyta dopiero jutro popoludniu 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się