kenna

Konto zarejstrowane: 03 grudnia 2008
Ostatnio online: 08 października 2022 o 22:10

Najnowsze posty użytkownika:

Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: kenna dnia 09 września 2022 o 20:06
A propos gryczanej na słodko, to jakiś czas temu dostałam w Dino płatki gryczane błyskawiczne i robiłam je identycznie jak owsiane - czyli wystarczy zalać mlekiem i tylko zagotować, dodawałam wszystko to samo, co zazwyczaj do owsianych i było mega pycha. Z masłem orzechowym, jabłkiem w kostkę, jakiś owocami, ziarnami, bardzo dobry, słodkawo-przydymiony smak. Szkoda, że od tamtego czasu już ich tam nie widziałam.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: kenna dnia 04 września 2022 o 10:06
Fajnie jest Was znowu widzieć (czytać😉😉👍

Ja wczoraj pobiegane, dziś planuję w domku górę robić, chyba z Agatą Zając. Jedzeniowo niestety wieczorem znów była porażka - murzynek i dwie garście granoli, mimo że kalorycznie raczej nie przekraczam normy, to makrosowo beznadzieja. Czytanie Was bardzo motywuje i mam zamiar skończyć z tymi wieczornymi napadami.
A propos leczo, to z racji własnego ogrodu jestem zmuszona do produkcji pierdyliarda przetworów z cukinii i nie tylko. Leczo robię bezmięsne, bez pieczarek, po prostu podsmażam po kolei cukinię, cebulkę, czosnek, paprykę i pomidory, doprawiam i tyle. Niskokaloryczne, bo 1 litrowy słoik lecza zawiera około 1 łyżkę stołowa oleju. Jem to czasami na 2 śniadanie, czasami robię sobie z tego zupę krem, można dodać ziemniaki albo bulion, można wsadzić w tortillę
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: kenna dnia 01 września 2022 o 20:11
Ja się tylko zamelduję, że jestem, trzymam się, biegam, jeżdżę rowerem, ćwiczę. Jestem chuda i z sześciopakiem jak na 44 latkę całkiem ok. Też walczę ze swoimi demonami rzucania się na słodycze/chipsy jak mam dzieci pokładzone już, ale wagę trzymam. Zauważyłam jednak, że po ostatnich urodzinach zaczął mi się pojawiać cellulitis dosłownie od samego zapachu ciastka, czy cukierka, i ciało nie jest już takie suche jak dawniej, no ale trzeba się z tym pogodzić i cisnąć dalej. Miałam kilkumiesięczną, fascynująca przygodę z treningiem stricte siłowym z trenerem personalnym, uwielbiałam dźwiganie czegokolwiek w jakikolwiek sposób na sztandze, no ale niestety kasa się skończyła. Kiedyś może bogato wyjdę za mąż, to do tego wrócę hehe. A niedostatek ekonomiczny ma też ten plus, że w większości przypadków jeżdżę do miasta rowerem wioząc dziecko z tyłu, zamiast autem, czasami więc kończę dzień jak minitriathlonistka - pobiegane 10km i potem jeszcze kolejne 10 rowerem, bo czegoś tam do obiadu zabrakło 😆 Minusem rowera są uda szersze niż dupa (mi przynajmniej tak się rozbudowują, czego nienawidzę). No ale.
Gratki dla wszystkich walczących o duża stawkę!
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: kenna dnia 27 sierpnia 2022 o 20:44
Bibi, nawet nie wiesz, ile zupełnie obcych Ci osób było z Tobą myślami i czekało, kiedy tylko napiszesz (w tym ja). Z całego serca zdrówka i szczęścia, wszystkiego dobrego!
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: kenna dnia 11 sierpnia 2022 o 14:24
Ja powyżej napisałam właśnie to samo, co Facella, tylko mi post ucięło 😆
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: kenna dnia 10 sierpnia 2022 o 23:34
A nie zmieścisz zwiniętego w taki zwykły, mocno upchnięty, ściśnięty rulon? Ja już kilka razy przewoziłam w taki sposób zwykły piankowy materac osobówką i zawsze najpierw w kilka osób (rodzina, dzieci, psy, sąsiedzi
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: kenna dnia 31 lipca 2022 o 12:03
A jesteś pewna, że wolisz przyczepkę, a nie fotelik? Wiem, że to zależy od różnych czynników (fotelik jest do mniejszej wagi na przykład), ale ja się cieszę że nie wybrałam przyczepki.
moda, ciuchy etc...
autor: kenna dnia 31 lipca 2022 o 11:55
Sprzedaję na vinted za grosze. Nie kupuję za irracjonalne kwoty i nie oczekuję, że ktoś mi za używkę, nawet kilkorazową, zapłaci jakąś wysoką kwotę. Sprzedaję nawet za 8-10zl rzecz i "ziarnko do ziarnka"... jak to się mówi. Tam też kupuję rzeczy, również za grosze. Gdzie sprzedają miłośnicy marek i logo to nie wiem 😉🤔😀
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: kenna dnia 06 lipca 2022 o 23:41
W 3 klasie nadal zeszyty (do polskiego) w wąskie linie, pismo szkolne, ale generalnie nie jest to restrykcyjnie przestrzegane - ogólnie ma być estetycznie. Niektóre dzieci dostają już zeszyty bez tych linii pomocniczych (linie z szerszymi odstępami) i piszą już "po swojemu", o ile całość ładna i przyjemna dla oka. Przynajmniej tak jest u nas, małe miasteczko pod Poznaniem. Od 4 klasy wzwyż nic nie wiem niestety.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: kenna dnia 29 czerwca 2022 o 22:33
Oooo DeJotka, o taką odpowiedź od źródeł mi chodziło. Mogłam sie domyślać tysiąca powodów, ale miałam jakis taki niedosyt nie wiedząc, jaki jest ten prawdziwy 😆 Dziękuję, teraz rozumiem 👍

zembria, Tobie też dzięki, podobnych powodów się domyślałam😉
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: kenna dnia 28 czerwca 2022 o 22:26
Dlaczego w KFC mają taki problem, żeby przypiec mocniej ser halloumi do burgera? Standardowo dostaje się go lekko tylko podgrzanego, wygląda jak ciepły twaróg, czasami nawet jest zimny. Za każdym razem, kiedy grzecznie prosimy o mocniejsze przysmazenie tak, aby był chrupiący, lub po prostu trochę bardziej przyrumieniony mówią, że ok, albo że przekażą do kuchni, albo że zobaczą co da się zrobić i.... Nic. Przychodzi lekko podgrzany jak zawsze. Zaznaczam, że jadamy w małych restauracjach, gdzie nigdy ten burger nie leży i nie czeka na półce, tylko jest robiony na bieżąco, po naszym zamówieniu. Ja mam na to luz, interesuje mnie powód takiego stanu rzeczy - jakiś regulamin wewnętrzny, dbanie żeby klient raka nie dostał czy co...? Może ktoś pracował w KFC i wie o co chodzi?
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: kenna dnia 26 maja 2022 o 01:09
Ja mam czerwone kalosze z białą podeszwą Stomil, które noszę od jakiejś 4 klasy podstawówki. Mam 44 lata 🤣
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: kenna dnia 21 maja 2022 o 23:55
Ostatnio pokazywałam mojej mamie propozycje sklepów internetowych na komunię dla babć, więc pewnie i na wesele będzie mnóstwo. Wpisywałam "sukienka na komunię dla babci" i tyle.
"Nie ogarniam jak..."
autor: kenna dnia 12 lutego 2022 o 01:05
Specjalnie nie podajesz nazwy? Zazwyczaj zapasy są w podobnej cenie, co pojemniki z pompką, ale mają większą pojemność. Na pewno dobrze spojrzałaś na ilość ml?
Koronawirus
autor: kenna dnia 11 lutego 2022 o 00:22
Kolebka, mi wrócił tak po miesiącu smak, węch tak z półtora miesiąca, w sumie to nie jestem na sto procent pewna, czy odzyskalam je w pełni. Halucynacje węchowe miałam w okresie odzyskiwania węchu zawsze rano, tuż po przebudzeniu, przez kilka sekund. Ostatnio dzieciaki chorują na jakieś drapanie w gardle i dziwne - u mnie znów się pojawiły rano omamy węchowe. A najlepsze jest to, że podczas mojego covida miałam test negatywny
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: kenna dnia 06 stycznia 2022 o 22:35
Bibi nigdy nie wiesz, jaki jest Tobie zapisany los, czy tam jaki Bóg ma wobec Ciebie plan - zwał jak zwał. W każdym razie nie jest nigdy powiedziane, że nie ma na nic szans itp. Mam w najbliższej rodzinie 3 przypadki, kiedy "nie było raczej szansy na normalne życie/w ogóle życie", a jednak okazało się, że są. 1 to sprawa nowotworowa, pozostałe dwie inne zdrowotne, ale też bardzo kiepskie rokowania były. Do tego stopnia, że ogólnie uważam moje punkty szczęścia w życiu za wykorzystane na 3 wcielenia wprzód😁. Jeśli chcesz, jeśli pomaga Ci słuchanie takich historii, to napiszę szczegoly na pv. Nie jestem żadnym czubem nawiedzonym od razu napiszę🤣
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: kenna dnia 06 stycznia 2022 o 22:25
Kotbury, są w necie gotowe treningi na początek, mają w opisie np. "bez skakania, bez przysiadów" itp. Ja aktualnie korzystam z Agaty Zając. Chodzi ogólnie o wzmocnienie mięśni, stawów i więzadeł na początku, aby potem móc ćwiczyć bardziej siłowo (dźwiganie połowy swojego ciała przy pompce to dość ciężkie ćwiczenie wbrew pozorom). A jeśli chodzi o utratę masy, to ważne jest uzyskanie deficytu kalorycznego, czyli jedzenie mniej, niż się spala, co można osiągnąć na 2 sposoby - albo jedzenie bardzo mało i nie zwiększanie aktywności, albo jedzenie w miarę normalnie i wrzucenie sobie dodatkowych aktywności typu cardio - bieganie, truchtanie, pajacyki, sryki, wharever co długotrwale podnosi puls o trochę w górę. Najbardziej spalają interwały, mogę polecić ekstra trenera personalnego z Gniezna haha
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: kenna dnia 26 grudnia 2021 o 18:22
Żel do smarowania z heparyną (Hirudoid itp.), w aptece polecą.
Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.
autor: kenna dnia 06 grudnia 2021 o 13:47
donkeyboy, ale tablet z zainstalowanym tylko i wyłącznie Messengerem tez odpada? Moja mama, lat 74, tak gada z wnukami, tylko nacisnąć "odbierz" przecież wystarczy. No ale do tego musi mieć net
lato, czas przetworów
autor: kenna dnia 28 lipca 2021 o 16:58
Majowa, zgadza się... Ja te słoiki kupiłam w komplecie z zakrętkami, nowe, zafoliowane, z wiejskiego sklepu AGD a nie z chin jakies 🙁 Wczoraj przepasteryzowałam je jeszcze raz, dluzej i 3 mi się lekko wklęsły, czyli trochę zawekowały, a 3 nie huhu. I kit, nie wiem, czy można reklamować zakrętki haha (żart), ale zostałam z tymi ogórkami w musztardowej zalewie jak taki dureń.
Generalnie rzecz ujmując, to zabawa w ogród warzywny, przetwory, to takie trochę mało opłacalne hobby. Dużo zachodu, własnej pracy, energii elektrycznej, wody, dodatków, których nie da się wyprodukować samodzielnie (przyprawy etc.), trzeba kupić słoiki, które wprawdzie teoretycznie starczają na długo, ale w praktyce jeśli jest jakaś usterka w słoiku lub zakretce, to już musisz wyrzucić, robisz wszystko zgodnie ze sztuką, a i tak jakąś część zapraw może się zepsuć. No na pewno nie jest to tańsze, niż kupno gotowych zapraw w sklepie. Może względy zdrowotne faktycznie wygrywają, bo jednak wiesz, co i jak uprawiasz i co wsadzisz do słoika..ale czy to się koniec końców opłaca?
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: kenna dnia 27 lipca 2021 o 15:17
Ja smaruję miejsca po kleszczach maścią Tribiotic, do kupienia bez recepty w takich małych saszetkach/tubkach. Jak się odczyn powiększy, to pędem do pediatry bym szła (pewnie antybiotyki przepisze).
lato, czas przetworów
autor: kenna dnia 27 lipca 2021 o 11:29
Czy ktoś z Was pasteryzował ponownie słoiki? Nowe słoiki, nowe zakrętki, umyte, wyparzone, wysuszone, zakręcone i pasteryzowane 5 minut (ogórki w occie) i rano okazało się, że się nakrętki nie wklęsły... Nie wiem, jeszcze raz je przepasteryzowac dłużej? Odlać trochę zalewy?(może za dużo wlewam)
Geografia urody - temat dla panów (czy tylko..?)
autor: kenna dnia 18 lipca 2021 o 22:38

<b>tunrida,</b>, takie pewnie będzie tłumaczenie.




Albo że chciał wywołać dyskusję i że mu się udało (no brawo)
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: kenna dnia 18 lipca 2021 o 00:50
Watrusia, napisałam że nie znam stajni żeby nikt mnie nie posadził o to, że jestem związana z którąś ze stron. Uważam po prostu, że jeśli jedynym argumentem za tym "podstępnym przejęciem stajni" jest to, że zmieniono okres wypowiedzenia, to jest to żaden argument. No bo niby bez tej zmiany nie można było im wypowiedzieć umowy? Można było zapewne, pewnie z trochę dłuższym wyprzedzeniem, ale można bylo. I cała teoria o podstępnych, zawistnych ludziach wraz ze sztabem przekupnych znajomych z banku jest dla mnie mało wiarygodna.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: kenna dnia 16 lipca 2021 o 15:55
A we wcześniejszej umowie ile było czasu wypowiedzenia? Pewnie jakoś 3 miesiące, no bo chyba nie rok... Więc to skrócenie czasu wypowiedzenia ma nikłe znaczenie dla sprawy - właściciele chcieli wypowiedzieć umowę, to wypowiedzieli (mają prawo zmienić najemców). Cała reszta to tzw. dorabianie lzawej wersji i obwinianie sąsiadów i okolic. Nie znam stajni,mnie po prostu na świecie coraz mniej rzeczy dziwi.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: kenna dnia 07 lipca 2021 o 15:49
Co Wy wiecie o niezrozumieniu tekstu 😁 Dawno temu mój brat słuchał m.in. zespołu Tool. Podslyszalam jedna z piosenek (Stinkfist- nie, tytuł nic mi nie mówił😆😉, która spodobała mi się pod względem energii, rytmu, a po czasie zaczęłam zgłębiać tekst. Dla mnie był niesamowicie mądry, głęboki, odkrywałam go stopniowo pozwalając żeby znaczenie zmieniało się wraz z moimi stadiami "dorastania". Aż mi brat nie powiedział, że to jest po prostu o fistingu (jako nastolatka w ogóle tego nie ogarnęłam sama). Większość życia czulam się oszukana😂 Aż do momentu aż pojęłam, że to naprawdę alegoria i świetne przekazanie problemów dzisiejszego świata na podstawie takiej praktyki seksualnej.
https://www.groove.pl/tool/stinkfist/piosenka/434028
Ogrody, działki- czyli prace pozadomowe
autor: kenna dnia 21 czerwca 2021 o 14:35
macbeth, jeszcze nic 😂 Rozsadziłam to w większe doniczki i rośnie sobie w folii (szklarni foliowej, czy jak to się nazywa), część posadziłam już do ziemi, bo udało mi się wydrzeć naturze kolejne metry grządki, no i te roślinki, które już się przyjęły i kontynuują wzrost zaczynaja wyglądać jak to na moim ostatnim zdjęciu w tamtym poście. Ja nadal nie umiem odróżnić, czy to brokuł, czy kalafior, czy kapusta, ale raczej na bank jest to coś kapustnego. Pójdę zaraz do ogródka to cyknę fotkę. A swoją drogą, byłam przekonana, że dostałam 1 sadzonkę dyni i dwie cukinie i tak je wsadziłam do ziemi, w dużych odległościach, ładnie pięknie. A okazało się, że jedna cukinią to ogórek, taki ze mnie znawca (żeby nie było, ogórki i cukinię mam też drugi rok samodzielnie uhodowane na innych grzadkach, wiem jak wyglądają, więc po prostu jestem ślepa)😂
Ogrody, działki- czyli prace pozadomowe
autor: kenna dnia 19 czerwca 2021 o 22:58
[b]Teodora[b], to znaczy (chyba), że poszła w kwiatostan i już się nie będzie nadawać do jedzenia. Znaczy za dużo światła już miała (można przykrywać od rana kilka godzin skrzynkami etc. żeby tego uniknąć, ale teraz to już kicha). Mi też kilka rzodkiewek wykształciło kwiat już.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: kenna dnia 14 czerwca 2021 o 17:15
To w takim razie ja nie polecam biedronkowej no-name rozporowej, bo trzeba było w końcu ja przykręcić na stałe. Podczas używania śruby się rozkręcały, luzowały. Ale za to mamy ją 7 lat i nadal nigdy nie zawiodła (po przywierceniu, rzecz jasna) i nadal spoko działa.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: kenna dnia 10 czerwca 2021 o 16:41
Mój obaj skończyli drzemki grubo przed 2 r.ż. No ale nie chodzili do żłobka, więc wstawanie około 8 i spanie około 20-21 w tym wieku było. Generalnie moi synowie obaj wykazywali zawsze mniejszą godzinowo potrzebę snu, niż wynikało by to z tabelek rozwojowych. Obecnie Milan ma 9 lat i śpi około 8,5 w porywach 9h i za nic nie jestem w stanie skłonić go do wcześniejszego pójścia spać. Jeśli ktoś wstaje o 5,czy 6 i dziecko zawozi do żłobka/przedszkola, to logiczne że dzieć w środku dnia padnie na drzemkę.
Ogrody, działki- czyli prace pozadomowe
autor: kenna dnia 09 czerwca 2021 o 17:41
Jak googlałam rukolę, to też inne, takie rozczapierzone, się wyszukiwały, ale może te pierwsze tak wyglądają, a później tworzą się te strzępiaste, właściwe?
Ogrody, działki- czyli prace pozadomowe
autor: kenna dnia 09 czerwca 2021 o 08:34
Ooooo😱, Lanka_Cathar, rozgromiłaś system😵 Właśnie weszłam, żeby napisać dziewczynom że to pierwsze to na pewno nie rzodkiewka, bo tą mam swoją i potrafię odróżnić, a tu taka odpowiedź od Ciebie. Dziękuję! 🌼
Mam nadzieję, że za parę tygodni pochwalę sie zdjęciami dorodnych okazów. Dzięki za pomoc!
Ogrody, działki- czyli prace pozadomowe
autor: kenna dnia 08 czerwca 2021 o 11:59
Bazylia, bazylia 👍👍👍😀 To mam już lubczyk i bazylię, chociaż ona wcale nie wygląda na bazylię, nie ma takich charakterystycznie zwiniętych listków, no ale pachnie (też nie jakoś wyjątkowo mocno). A co to może być te listeczki takie pożółkłe na pierwszej fotce? Tego jest duuuzo i nie wiem, czy to od razu do ziemi sadzić, czy najpierw w większe doniczki?
Ogrody, działki- czyli prace pozadomowe
autor: kenna dnia 08 czerwca 2021 o 08:27
Safie, oooo lubczyk mi nie przyszedł do głowy... Nie jest to seler, bo ten dostaliśmy w osobnych paletkach i od razu go zdiagnozowałam. Ale jeśli to lubczyk, to powinien choć trochę pachnieć lubczykiem, zaraz pójdę go wąchać. Dzięki! Najbardziej mnie ciekawi to fioletowawe, no nie mam tropu. A te pozostałe to będą jakieś kapustne. Dostaliśmy te sadzonki od kogoś, kto dostał je od kogoś i już zapomniał, co ten ktoś mówił, że to jest 😆😆😆
Ogrody, działki- czyli prace pozadomowe
autor: kenna dnia 07 czerwca 2021 o 22:31
Czy ktoś pokusi się o próbę zidentyfikowania tych sadzonek? Nie wiem, jak i gdzie to wsadzić...
Ptaki
autor: kenna dnia 27 maja 2021 o 16:50
Zembria, sójki mamy w okolicy i znamy ich wrzaski. To kos jednak. Wczoraj wieczorem go przyuwazylam. Siedzi zawsze na prawie najwyższym czubku drzewa i świergoli zwrotkami, o ile kucam przy grządkach. Jak wstanę, to odlatuje. Jak przysiadam - to on znów na czubek drzewa i śpiewa. Niestety, wczoraj nie piszczał. Być może dlatego, że moje dziecko po prostu wczoraj bawiło się cicho. Z filmików na youtubie dowiedziałam się, że to szpaki naśladują różne odgłosy i śpiewy innych ptaków, a nie kosy, a ten mój jegomość to zdecydowanie kos (odróżniałam po filmikach właśnie i jestem w 100 procentach pewna). Czy kos też może uczyć się odgłosów?
Ptaki
autor: kenna dnia 25 maja 2021 o 22:59
Kandyduję do złotej łopaty. Co to za ptak, co pięknie śpiewa cały dzień, takimi "zwrotkami", a raz na jakiś czas wydaje mrożący krew w żyłach wrzask, wibrujący, krótki, jak krzyk kobiety wysokim C w horrorach? Mój 3 letni synek tak krzyczy często, kiedy bawią się że starszym bratem w zombie 😆 I jak starszy młodszego goni, to młody z rozbawienia ale i strachu wydaje taki piszczący, jak dziewczynka, krzyk. Czy to możliwe, że to ptak z kategorii tych naśladowców i się nauczył? Słyszę to kilka razy na dzień, kiedy siedzę cichutko i dłubię coś w ogrodzie, ale niestety nie mogę zlokalizować autora wrzasku.
P.s.: W razie pytań - dziecko mam zlokalizowane, to nie on 😂
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: kenna dnia 10 maja 2021 o 19:21
Ja po Endomondo zainstalowałam Stravę i nie polecę. Nie łapie lub błędnie łapie GPS a (jakoś Endomondo się to nie zdarzało...), dzięki czemu kilka razy wykręciłam jakiś kosmiczny, olimpijski wynik na 10km (a biegłam 6😅😉, bo gdzieś tam mnie zgubiło, a potem połączyło przez Kozią Wólkę itp. Poza tym, jak mam włączona Stravę, to wyłącza mi inne działające aplikacje, np. Spotify, które zawsze dotąd miałam również odpalone.
muzyka z filmow, reklam. szukam...
autor: kenna dnia 15 kwietnia 2021 o 07:53
zembria, też tak na początku przeczytałam, nie przejmuj się 😉 Myślę, myślę, ale nic nie mogę wymyślić...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: kenna dnia 12 marca 2021 o 14:33
bobek, tak, Milan strasznie poszedł do przodu, z wiekiem piął się w górę, ale obecnie mam też (jak pewno większość rodziców w czasie pandemii) problem z brakiem/niechęcią do ruchu u niego. Więc niestety ta waga to częściowo niechciany tłuszczyk. A Jeremi nadal nie je (nie chce, a niektórych rzeczy nie umie pogryźć, bo nie chce próbować, więc się nie nauczył nadal). Jest karmiony 2x dziennie kaszką i 2x dziennie zupą z mięsem lub zupa i deserek owocowy, a pozostała część dnia ma do dyspozycji lodówkę i różnego rodzaju przekąski, które głównie wkłada do buzi i traci zainteresowanie lub wypluwa (np. regularnie kabanosa). Ostatnio sprawdzaliśmy pod kątem endokrynologicznym i jest ok, kontrola za pół roku. Pod kątem sensoryki terapia jest bez sensu, bo w ustach jest już w miarę ok (nie ma nadwrażliwości), a problem jest w przełknięciu i tym, że on już umie ale jest to nadal dla niego tak nieprzyjemne, że woli znieść głód, niż przełykać pogryziony pokarm. No chyba że jakaś psychoterapia, ale u 3 latka?...  🤔wirek: Ale jakoś dajemy radę, dużo jajka zmiksowanego z zupą, czasami 10 suchych płatków cornfkakes zje (bez mleka, bo rozciapane są ble), może za rok ruszy. Milan gdzieś tak w okolicach jego wieku zaczynał normalnie jeść. Pamiętam pierwsze razy, kiedy byliśmy z małym Milusiem w Macu i próbował frytki i nuggetsy i nawet udawało mu się zjeść 1, czy 2, więc tak sobie kalkuluję, że jak Jeremi będzie w okolicy wagi i wzrostu "tamtego" Milana, to też coś drgnie.

A co u Was?  :kwiatek:
Runnersi- czyli biegaj z nami :)
autor: kenna dnia 03 marca 2021 o 19:44
Trochę łopata, ale wkurzyła mnie dzisiaj aplikacja Strava, która wyłączyła mi się w połowie biegu ot tak, po prostu wyjmuję telefon pod domem, żeby zastopować rekord, a tam w ogóle wszystko wyłączone. Oczywiście żadnego zapisu, że jakikolwiek bieg był. Może dlatego, że ktoś do mnie dzwonił w trakcie? Nie wiem, w końcu wcześniej też zdarzało mi się odbierać telefony i było ok. Chrzanię taka apkę, co do której nie można być pewnym, czy ci trening zapisuje. Tęsknię za Endomondo...

edit: chyba czytają fora, bo właśnie przed chwilą Strava nagle wyskoczyła z mojego telefonu informując mnie, że "podniosła się z błędu" i przywróciła mój zapis, który sobie w tym niebycie cały czas działał hehe 9h (8km, czyli tempo na kilometr ponad 1h haha). Podziwiam ludzi, którzy z tym na poważnie trenują i potrzebują rzetelnych statystyk swoich treningów.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: kenna dnia 14 lutego 2021 o 15:41
Tunrida, ja dziś jestem po mobility i kawałku lekkiego treningu, a przed resztą (wyciągnęli mnie w poszukiwaniu babci z dziećmi na sankach, bo "zaginęła"😉.

Wiem, że część osób ciśnie normalne treningi w czasie choroby, ale ja ostatnio bez przerwy czuje się słabo i na granicy przeziębienia, np. idę biegać 7km i na drugi dzień łapią mnie dreszcze, osłabienie, kaszel suchy, po czym wysypiam się i jest ok. Robię trening w domu, na drugi dzień idę pobiegać i znów to samo. I tak w koło Macieju całą zimę... Przedwczoraj byłam pobiegać tylko 5km, to czułam się jak po maratonie, zrobiłam dzień przerwy, wczoraj mial być trening z hantlami, to dostałam okres z takimi bólami i w takim nasileniu, jak jeszcze nigdy w życiu (porównywalny do połogu chyba), brzuch mnie nadal boli (a ja nie jestem w tej kwestii wrażliwa, zawsze czy to wfy, czy jazda konna, czy bieganie - okresy nie miały dla mnie znaczenia). Ale jednak wczoraj musiałam dać za wygraną. Spałam dobre 9h i dziś zaczęłam od rozruszania i rozciagań. Ten sezon jest dla mnie zdecydowanie gorszy, niż zeszłoroczny, który był dla mnie pierwszą bieganą zimą! Może jednak któreś z przeziębień to byl koronawirus i teraz ciągnie się za mną jego długi ogon?...
Jak Wy sobie dajecie radę zazwyczaj w okresie osłabienia??
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: kenna dnia 14 lutego 2021 o 10:41
tunrida, dodaj mnie proszę (Magda Piasecka), bo u mnie słabość, słabość całą zimę...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: kenna dnia 31 stycznia 2021 o 10:38
Te maksymalne wagi podawane dla fotelików to ja nie wiem, skąd oni biorą... Milan jeździ wlasnie w Kidfixie (jakimś starszym) i musi się do niego po prostu już wciskać, a zagłówka nie da się już wyżej ponieść z uwagi na dach samochodu  🤣 Na szerokość jeszcze całkiem wchodzi. Ani wagowo ani wzrostowo jeszcze nie wychodzi ponad normy, bo ma 32kg i 140cm wzrostu, więc do bezpiecznej rezygnacji z fotelika brakuje mu 10cm, czyli taki dobry rok czasu. No na bank nie upchnie się w nim przez rok jeszcze. A na siatkach centylowych jest w 90centylu wzrostowym i jakimś 75 wagowym, więc co mają zrobić większe dzieci??... 8 lat  😵

Tak dla odmiany (i porównania z Rochem) Jeremiasz ma 3 lata (3 i 4 miesiące urodzeniowo) i spokojnie mieściłby się w łupinie  🤣 (mam jeszcze w domu łupiny, które używają dla zabawy jako kołyskę) - ma 91cm i 11kg  🙇
Kącik WEGE :-)
autor: kenna dnia 28 stycznia 2021 o 11:24
Czy podprażając na suchej patelni pestki dyni zabiję większość witamin i innych cennych składników??
Runnersi- czyli biegaj z nami :)
autor: kenna dnia 26 stycznia 2021 o 09:28
mundialowa, ja biegam w Speedgoatach, do asfaltu mam 1,5km, więc tutaj musowo, a i na asfalcie raz 15cm twardego, zlodowaciałego śniegu, raz sam lód a raz czysty asfalt (niestety strasznie na nim hałasują), ale ani razu dotąd się nie poślizgnęłam.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: kenna dnia 10 stycznia 2021 o 20:41
Mam taki zwykły blender na wysięgniku (ze stopą taką) i pojemnikiem 500ml do kompletu, więc jakoś mi tak nie konweniuje jeść z tego wiadra potem, no ale to już moje własne halucynacje, faktycznie można to zrobić bez kłopotu, jak się chce.
szam, ja jestem ogólnie niejogurtowa ani nie skyrowa, wszelkie kefiry i zsiadłe mleka są dla mnie niemożliwie kwaśne. Jak pomyślę, że są ludzie, którzy piją rano na czczo sok pomarańczowy lub jedzą grapefruita, to zastanawiam się, skąd ja przybyłam... Zapewniam Cię, że nawet najmniej kwaśny jogurt i śmietankowy w smaku skyr byłby dla mnie kwaśny. Wolę smaki typu - banan, jabłko z cynamonem, wanilia, tego typu słodycze hehe

keirashara, Cricetidae, a powiedzcie mi, czemu przy obecne pogodzie nie da się biegać? To nie jest przytyk, po prostu nie wiem czemu, bo ja biegam i normalnie innych biegaczy też mijam.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: kenna dnia 10 stycznia 2021 o 15:10
Wielkie gratulacje dziewczyny, zwłaszcza jeśli musicie borykać się z jakimiś zdrowotnymi nieprawidłowościami !

Dzięki za porady odnośnie shaków, jutro muszę zajrzeć do Rossmana, to przy okazji sprawdzę, jakoś mi to wcześniej nie przyszło do głowy. A dziś spróbowałam rano shake w blenderze z mleka, płatków owsianych, banana, kakao, pół łyżeczki masła orzechowego (razem 250kcal) i nawet było za słodkie trochę, ale w porządku. Tylko że odrobinę z tym roboty, mycia blendera i pojemnika do miksowania, jednak łatwiej po prostu wsypać proszek do wody i wymieszać. Plus trochę czułam te surowe płatki owsiane, taki posmak mąki.  Nstępnym razem zagotuję w mikrofali te płatki w odrobinie mleka, a potem dodam zimnego banana i resztę zimnego mleka - powinno być ok.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: kenna dnia 09 stycznia 2021 o 13:35
vanille, tak mówię o kupnych gotowcach, w domyśle zgadzam się by miały jakieś smakowe dodatki, słodziki, byleby dobrze smakowały i były łatwe, gładkie do przełknięcia. Nie planuje tego jesc codziennie, tylko w razie w. Marzę o czymś takim czekoladowym, waniliowym, karmelowym, coś w ten deseń, koło 250kcal.