Kącik Rekreanta (część XII) 2019

anil22, ciekawe to co piszesz  🙂 co to znaczy, że koń koleżanki był w Twoim rytmie?

Ja na razie nie mam w ogóle ochoty wsiadać na inne konie, bo całe życie jeździłam co jazdę na czymś innym, a teraz w końcu doceniam jednego wierzchowca, z którym coraz lepiej się dogaduję  😉

Niestety mój koń nie dogaduje się z innymi ludźmi, nie chce podawać nóg, wyrywa się i odsadza podczas prowadzenia  😵 ja wyjechałam do rodziny na święta i słyszę, że się nie popisał grzecznością mój młody. Ja z nim nie mam żadnego problemu, nigdy mi się nie wyrwał ani nawet nie próbował, a nogi podaje wzorowo.
Muszę zacząć go oswajać z innymi ludźmi, bo zaraz będę miała problem.
meise lubię takie opanowane konie, rytm klusa idealnie współgra z moim tempem, rękę mam mega spokojną nawet nie drgnie. Z moim różnie bywa  😁 właścicielka fryza twierdzi, że moj koń super.  Reaguje na najmniejszy bodziec, dla mnie często jest to udreką, a nie zaletą.
Wydaję mi się że powinnaś poprosić czasem o zrobienie czegoś z koniem osoby obytej  z końmi i zobaczyć czy tez tak reaguje nicpoń
Meise mam ten sam problem ze swoim koniem. Sama postrzegam go jako bardzo grzecznego. Potem przychodzi obca osoba i nie może nóg wyczyścić, osiodłać, wsiąść... największe jaja są przy weterynarzu i tu niestety żarty szybko się kończą, jak nie można koniowi USG zrobić, ogolić do badania...
Nie ma rady, trzeba możliwie często prosić obcych koniarzy, żeby coś przy tym koniu robili.
anil22, Często warto jest pojeździć na innym koniu/innych koniach. Czasem jest taki moment, w którym na każdym koniu jeździ się lepiej niż na własnym 😉 ale jeśli się regularnie pracuje, to, to mija 😉
Sankaritarinamasz rację.  Dlatego też zaczęliśmy treningi, żeby przepracować to co niekorzystne i w pełni cieszyć się swoim towarzystwem  😉
lillid, pracuję nad tym  😉

anil22, takie elektryczne konie jak Twój muszą mieć swoich fanów. Ja akurat uwielbiam  💘

Ja wyjechałam na święta i... tęsknię za moim konisiem  😵 😂
Króliki mam przy sobie, a konisia wziąć nie mogłam i ciągle zastanawiam się co tam u bombelka  🤔wirek:

Ja jestem straszną madką. Jak już się rozpączkuję, to boję się, że moje dziecko będzie miało przerąbane. Ciągle dziubdziam i "elwirkuje" swoje zwierzęta. Co ciekawe - wszystkie to bardzo lubią  😎 😁 ale ludzie z boku mnie mają za oszołoma, nawet mój partner jak widzi jak tarzam się z królikami po dywanie, albo rzucam koniowi na szyję w boksie, to przestaje się do mnie przyznawać  🤣
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
27 grudnia 2019 18:35
Meise, pocieszę Cię, że też taka jestem. Ino nadal twierdzę (i znajomi też), że w roli matki ludzkiej się nie widzę.
Lanka_Cathar jest nas więcej. Pytanie kontrolne: ile masz kotów? 😁

Żeby nie było offa: Cały wczorajszy dzień spędziłam w stajni wywalając oborniki i ogarniając konie (stajenna wyjechała na święta, a ja nie obchodzę) - najlepiej spożytkowany czas od dawna. Można się się potem nażreć bez  wyrzutów sumienia  😁
Lanka_Cathar, azzawa, No piąteczka, piąteczka. Nawet i kota mam. Sztuk jeden. 😎

azzawa, O taaak, dobry i nieskomplikowany wysiłek fizyczny to jest to. Jeszcze u mnie w rodzinie usilnie twierdzą, że koński obornik to sama natura = a zatem taka praca stajenna jesti całkiem zdrowa 😁

Meise, Syndrom Właściciela Swojego Pierwszego Konia. Przejdzie. W jakimś stopniu na pewno. 😎

anil22 No pewnie, dawaj, dawaj z treningami! Też to przeżyłam x lat temu, nie mogliśmy się tak do końca dogadać z koniem - no bo niby fajnie, niby "swój", niby nic więcej od niego nie chciałam, ale, no.... dopiero gdy zaczęliśmy trenować, zgraliśmy się tak dobrze, że później najwygodniej jeździło mi się na swoim koniu. Tylko trening mógł nas uratować 🙂

W myśl "oja, mam wolne! sport! endorfiny!" przepłynęłam dzisiaj jakieś 10 basenów (to jest dużo jak na mnie), wygrzałam się w jacuzzi, a potem pojeździłam młodego i miałam super jazdę 😍
Jak Ekler chce, to potrafi się naprawdę zaangażować. To jest aż niesamowite. Potrafi być uważny i skupiony. Byleby nie musiał wykazywać inicjatywy. Pogalopowaliśmy przez drągi, porozciągaliśmy się na prostych... no bajka.
Teraz mogę wrócić do ciastek 😎

U Złotego nic nowego. Spokojny powrót do roboty, bo ten koń bez roboty dziadzieje. Mnie się czasami bardzo nie chce, ale jeździc na nim to jak wskoczyć w stare gacie z piżamy: niewyględnie, ale wygodnie, nic zaskakującego już Cię nie spotka, można trwać i trwać... 😁

Ekler pozdrawia z myjki:
Ja kotów nie mam, dzieci jeszcze też nie i póki co się nie przymierzam, bo jestem zdania, że najpierw muszę poukładać swoje sprawy, potem się ewentualnie rozmnażać  😉
Króliki mam ciągle przy sobie i od kilku lat mam niezmiennego kota na ich punkcie. No i teraz częściowo się to na konia przelewa. Jednak swój koń to zupełnie inne doznania  😎
Już się nie mogę doczekać jak przybiegnie do mnie i zacznie skrobać pysiem i prychać na powitanie  😡 a może już zapomniał o pańci i odwróci się ogonem  😁

Sankaritarina, piękny rudzielec, uwielbiam takie pełne konie  🙂
Sankaritarina nic tak nie udrażnia nosa jak stary dobry amoniaczek :P mamy takich 2 agentów - syfiarzy: po nocy zostaje 100% obornika, nic tylko sanatorium na zatoki otworzyć. Eklerek jakiś taki spuchnięty, widać że było bite :P

Meise o ile dobrze pamiętam to kotów nie lubisz, ale jest Ci wybaczone bo Twoje pasztety są przekozacke  😍  😉

My przez święta też nie próżnowałyśmy. Kocham moją kiełbaskę, mimo że chwilę przed świętami wybierałam dla niej przyprawy, taka była niedobra  😍  😁
Meise, Dziękuję. Nasze konie są tej samej rasy 😉 Pełność wpisana w rodowód...
Króliki to prawie jak koty :P Chociaż gdy czytałam o utrzymaniu królików, natknęłąm się na informacje, iż pod wieloma względami są podobne do... koni. O, stracona ja....
btw, na przybieganie nie liczyłabym, choć gdy mój Pallas wybrał mnie zamiast trawy, to łza się w oku zakręciła, nie powiem 😂 Także wszystko przed Tobą.
Ekler też ostatnio jakiś taki jakoby wykazujący sympatię... ale ja mu tam nie wierzę. Za tym słodkim pyszczkiem kryje się posiadanie własnego zdania, więc wolę mieć się na baczności... 😎

azzawa Ano bite, bite, witeczki wierzbowe w gotowości zawsze i wszędzie 😎
Ha! Otóż to! Katary niestraszne przy świeżym wyziewie... 😁
Hmm.... chyba obyło się bez przypraw, bo kiełbaska zacnie wygląda 😍
azzawa, dobrze pamiętasz, nie jestem fanką kotowatych  😉 za to zajęczaki i koniowate - to moje miłości. Wszystko co żre siano i nie potrafi wymiotować  😁 obym nie musiała się przekonywać jak reanimować zadławionego konia, zadławiony królik to już wystarczająco stresów na ten rok... Prześliczna pani Kiełbasa, co to?  😍

Sankaritarina, a widzisz, no właśnie tak mi przeszło przez myśl, że on ma suchutkie nogi i przypakowaną kłodę jak mój młody  😍 teraz już wiem skąd to podobieństwo  😉
Ostatnio stwierdziłam, że mój koń zachowuje się jak mój król - Lars. Otóż przykładowo rzucam królikom jedzenie, każdy kolejny kawałek, który znajdował się w mojej ręce jest smaczniejszy niż poprzedni, także Lars nadgryza po kolei każdy kawałek tej samej pietruszki/marchewki/cykorii itd. po czym i tak najbardziej domaga się tego co mam nadal w dłoni  😉 no i ostatnio mój koń wlazł do boksu a tam już kolacja w żłobie czekała, więc zanurzył tam cały łeb i konsumuje. Ja w tym czasie odmierzyłam witaminy, wchodzę do boksu, żeby mu sypnąć, a ten już przy mnie i wargami mnie za miarkę chwyta, bo przecież "na pewno niesiesz mi tu pyszniejsze mamke"  😁 także ledwo mi pozwolił dosypać witamin do żarcia, bo tak się napalił, a mi od razu przyszło do głowy: "jak Lars!".

A co do tego czy przybiegnie, wierzę, że tak. Po treningu wraca do boksu, czeka na niego kopa siana i... jeszcze nie wybrał siana ponad tulaski z pańcią. Póki jestem w boksie wtula we mnie łeb, chwyta wargami za buty, zaczepia i szuka kontaktu - w trakcie memłając siano. Dopiero jak zamykam za sobą boks zajmuje się sianem, nigdy się jeszcze do mnie zadem nie odwrócił, więc mam nadzieję, że na mój powrót się też ucieszy  😁

Jezu, ale ze mnie dziecinne babsko, wiem....  🤣
azzawa piękna kiełbaska 😍
sankaritarina za godzinkę właśnie lece na trening 😁 cieszy mnie to że koń zaczyna się ogarniać i może w końcu nasza współpraca będzie się lepiej układać.
meise to trafiłaś na pieszczocha
Bardzo dziękuję w imieniu kiełbaski 😀
wiem, że każda sroczka swój ogonek chwali i na zdjęciach może tego nie widać, ale co jak co, główka jej się trafiła bardzo urodziwa - nadrabia za babskie fochy  😁
meise to nasze plebejskie polskie sp 😉 - 70% xx i 30% old. 
Ja jestem po dzisiejszym treningu wykończona  😵 nie mam siły po tych miesiącach przerwy 😂
Ale super dzisiaj praca nad ustepowaniem i drągi. Nawet nie wiedzialam, że mój koń tak potrafi na parady reagować.  Może jeszcze będą z nas ludzie. Niestety pracy nad wewnętrznymi ustawieniami jeszcze sporo.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
28 grudnia 2019 18:06
Lanka_Cathar jest nas więcej. Pytanie kontrolne: ile masz kotów? 😁


Aktualnie tylko 3. 🙂 Ostatnie 12 miesięcy było kocio ciężkie. Pożegnaliśmy nasze dwa najstarsze futrzaki.  😕
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się