w damskim siodle



Wszyscy co mnie znają wiedzą, że propaguję w Polsce tradycyjny styl jazdy dla kobiet, czyli jazdę w damskim siodle:-)

Dlatego z przyjemnością przesyłam Państwu w załączeniu relację z naszego udziału w tegorocznych międzynarodowych zawodach w skokach przez przeszkody na tegorocznym Torwarze.

Serdecznie zapraszam do lektury [[a]]http://www.kjhuzar.pl/DAMSKIE%20SIODLO/torwar%202010.htm[[a]]
  :-)  😀 😀

Ksenia S.,  piekna fota w poscie.
Ksenia S.,  piekna fota w poscie.


Dziękuję :kwiatek: 😡
Ksenia S., ! po zrzuceniu plaszczy od razu lepiej!!  😉 czepiajac sie- na zdjeciach wyglada, jakbyscie jeszcze musialy poracowac nad synchronizacja, ale i tak pieknie! i teraz pytania:
1 z watku zoltodziobow- czy szpicruta to bacik do jazdy po damsku? to moja opinia 😉
2 z galerii- czy to nie faux pas, jesli amazonce wyjdzie czubek prawego buta? dziewczyom na zdieciach wychodzi, a mnie uczono, ze to nu nu 😉
edit: ahaaaa, czy zeby bylo tak "doszlifowane" to kon powinien byc w kielznaniu munsztukowym? chodzi mi o to, ze tak jest juz do konca elegancko, czy to wszystko jedno?
Odnośnie synchronizacji - Zapraszam do lektury drugiej części mojego linku:-)

Oczywiście nie powinno być widać prawego buta, Gosi coś się ściągnęło i tarmosząc się z 8kg peleryną nie dopilnowała do końca tej nogi, albo ma je za długie.

Odnośnie kiełznania.
Dziewczyny miały konie P-klasy. Mój chodzi konkursy CC klasy i na ogół już pracujemy w munsztuku.
One jeszcze długo nie dostaną tego narzędzia do ręki:-). Karla ma zwykły pelham, z łącznikami (jej konik, to delikatnie mówiąc wypłoch i bałam sie, że może wywieźć ją w widownię.....), a Gosia wędzidło z frędzelkami (pozostałość po poprzednim właścicielu konia - niestety wywala język czasami)

no tak, wywalony jezyk elegancki nie jest 😉 o tego buta, pytalam raczej w kontekscie konkursu skokow. a co do artykulu, to jeszcze go nie czytalam  😡 ksenia moje pytania nie sa czepianiem. pytam bo kiedys tam mowiono mi, ze tak zupelnie idealnie zeby bylo, to kon powinien byc w kielznaniu munsztukowym. wiadomo, ze nie tak odrazu 😉
katija
wcale nie odebralam tego jak czepianie:-)))
Po prostu przyzwyczajona jestem, że ludzie mnie dużo pytają w tym temacie, a ja staram się jak najwięcej przekazać.

Lubię tę fanaberię i chciałabym "zarazić" nią jak największa ilość kobiet i dziewczyn. Tak samo staram się "zarażać" jeździectwem:-)

buziaki 🙂
dempsey   fiat voluntas Tua
23 marca 2010 09:20
Kseniu to ja mam pytanie 🙂
niewiele godzin spedzilam w damskim, choc w roznych warunkach (poza domem w kazdym razie)
zawsze mialam wrazenie, ze dobre "zaparcie" miedzy kula a strzemieniem bardzo utrudnia lub uniemozliwia upadek na glebe
w zwiazku z tym zawsze balam sie bardziej upadku z koniem w razie jakiejs skrajnej utraty kontroli

a jak jest naprawde?
Ksenia S., przeczytalam caly artykul. w takim kontekscie, wszystko wyszlo doskonale 😀 ja ponawiam pytanie o szpicrute.
aaaa, w tych gorsetach re-we-la-cja!!
Kseniu to ja mam pytanie 🙂
niewiele godzin spedzilam w damskim, choc w roznych warunkach (poza domem w kazdym razie)
zawsze mialam wrazenie, ze dobre "zaparcie" miedzy kula a strzemieniem bardzo utrudnia lub uniemozliwia upadek na glebe
w zwiazku z tym zawsze balam sie bardziej upadku z koniem w razie jakiejs skrajnej utraty kontroli

a jak jest naprawde?



Dempsey
Z każdego siodła można spaść... :-) Z damskiego też.
W damskim nie mamy głębokiego dosiadu, tak jak w ujeżdżeniowym.  😕 W zupełnie innym miejscu mamy środek ciężkości.

Może napiszę jak to wyglądało z mojej strony. Spróbowałam damskiego siodła, zanim dobrze "usiadłam" w ujeżdżeniowym.

Byłam wniebowzięta. Miałam się czego trzymać. Po wypadku miałam traumę i miałam problem z galopami w zwykłym siodle, w damskim absolutnie super.

Później było mi obojętnie w jakim jeżdżę. W między czasie, zaszłam w ciążę, urodziłam dziecko i zaniechałam jazdy w damskim (w zwykłym jeździłam do końca 7-go miesiąca).

Gdy po tak długiej przerwie wsiadłam w damskie, byłam przerażona. Czułam się jak na kiblu i do tego bez prawej nogi.

Kocham siodło ujeżdżeniowe, kocham głęboki ujeżdżeniowy dosiad. Poszłam mocno naprzód. Umiejętności koni na których jeżdżę są o nieeeeebo wyższe.

Obecnie konie bardzo subtelnie działające na pomoce uczę chodzić w damskim. Kosztuje mnie to mnóstwo pracy i nerwów. Ale jaka satysfakcja!
Wracając do upadków. Trudno jest spaść na prawą stronę (choć jak widać na zdjęciach, Sylwia modelowo to wykonała). Najbardziej niebezpieczne są zwroty w lewo. Pamiętajmy, że nie można klinować nogi pomiędzy strzemieniem a trzecią kulą.

W moim siodle champion & wilton są specjalne bezpieczne puśliska




oraz bezpieczne strzemiona. W kryzysowej sytuacji noga się uwalnia.

Najbardziej niebezpieczne jest wspinanie konia. Tu trzeba mieć absolutne doświadczenie z takimi wariatami w klasycznym siodle. Odradzam Wam takie konie!!!!!







Nigdy w damskim nie przewróciłam się z koniem, ale i też w takiej sytuacji nie podejmowałam walki.
Ostatnio na Torwarze gdy koń mnie zupełnie olewał w damskim (świetnie wie kiedy to może zrobić) wlałam mu tą moją laseczką i podjęłam walkę ryzykując zdrowiem. Wygrałam i szedł jak złoto, w każdym chodzie.

Pamiętajcie, że to faceci kiedyś przygotowywali konie dla dam. Teraz to robią damy, ale jak widać dookoła w tych czasach nie tylko zajeżdżaniem koni damy się zajmują…..
Nigdy nie spadłam w damskim. W zwykłym – nie pamiętam już ile razy…. Wysiaduję w damskim niezłe rodeo, ale w zwykłym też.

Katija

Każdy dobrze ujeżdżony koń potrzebuje laseczki. Bez tego na moim koniu nie ujadę. Konie, które ruszą na cmoknięcie i robią proste elementy w sumie nie muszą mieć laseczki ani bata. Minusem jest wpadanie zadu na prawo.
Ech, jazda w damskim... Skrycie mi się marzy, że kiedyś, w przyszłości, powtórzę damskie przedwojenne wyczyny i pojadę 120  🙂
Mam pytanie o zdjęcia powyżej. Słyszałam, że nie wolno siadać na konia z obiema ostrogami. Prawda to? Na fotkach wygląda niezachęcająco. Takie przedziurawione kolano, brrr...
Ech, jazda w damskim... Skrycie mi się marzy, że kiedyś, w przyszłości, powtórzę damskie przedwojenne wyczyny i pojadę 120  🙂
Mam pytanie o zdjęcia powyżej. Słyszałam, że nie wolno siadać na konia z obiema ostrogami. Prawda to? Na fotkach wygląda niezachęcająco. Takie przedziurawione kolano, brrr...

wolno, tylko nie trzeba. Dziennie jeżdżę kilka koni. Mam duże konie i krótkie nogi dlatego jeżdżę w ostrogach. Po prostu przesiadłam się z konia na konia i nie zdjęłam (jak zdejmę to zaraz gdzieś pacnę i zgubię). Nigdy nie uderzyłam się ostrogą. Nie trzymam się kurczowo kuli i nie zaciskam nóg.

Wygląda do nieelgancko. To prawda ... 😡 Nie jeździmy w dwóch ostrogach w damskim siodle.

Eeee nie jest z Wami tak źle:-) już dużo wiecie.  Super 😀
haha, ja tez pamietam, ze po damsku to tylko jedna ostroga 😀 i czytalam artykuly o marii wodziniskiej (dobrze pamietam nazwisko??) ciekawe to jest.
haha, ja tez pamietam, ze po damsku to tylko jedna ostroga 😀 i czytalam artykuly o marii wodziniskiej (dobrze pamietam nazwisko??) ciekawe to jest.

rozumiem, że ostatnie moje "damskie szaleństwo" w Końskim Targu?
Ksenia S., a akurat nie, ale dobrze wiedziec, poczytam rowniez 😀 ja mialam zajecia w szkole z panem markiem gajewskim, mielismy troche zajec o jezdzie po damsku. poza tym, na kursie instr. byla dziweczyna, ktora jezdzi po damsku. przyniosla nawet siodlo i mozna bylo poprobowac 😉
a jesli chodzi o marie wodzinska, to jest to dla mnie piekna postac, prawdziwa dama, a jednoczesnie ostra babka 😀
może ktoś ma jakiś kontakt do osoby która zajmuje się renowacją damskich siodeł, konkretnie interesuje mnie dorobienie "rogu"
wiem, ze dziewczyna, ktora jest rymarzem we wroclawiu odnawiala takie siodla. masz do niej nr w watku wazne telefony.
czy dostanę gdzieś jeszcze link czy cokolwiek innego do książki "Podręcznik jazdy konnej dla dam" z 1893? bo chomik Poncioch, nie działa mi.
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
21 czerwca 2010 14:57
Ze strony: http://lucznictwokonne.pl/zurawiejki/kawaleryjskie/amazonka/amaz1.html można ściągnąc całośc - mnie się to kilka dni temu udało. A w zeszłym tygodniu zamówiłam damskie siodło!
gdzie zamówiłaś?
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
21 czerwca 2010 18:35
W firmie "Galopagos", która wstawia całe partie siodeł na allegro. Sprowadzają je podobno z Belgii.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
21 czerwca 2010 18:51
Ostatnio jeździłam na swoim potworze w damskim siodle, pierwszy raz, więc na początku małe niedopowiedzenia, ale jak skumał, że bacik=łydka to nie robiło mu właściwie żadnej różnicy czy damskie czy zwykłe 🙂
ogólnie u nas w stajni posiadamy i jeździmy w damskim siodle, miałam okazje luzakować na tego typu zawodach i powiem, że widowisko niesamowite 🙂
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
14 lipca 2010 19:21
Już mi przysłali to damskie, chyba na Niuniusia dobre, ale jeszcze nie chwyciłam, do czego który rzemień słuzy. Wiem, że oprócz zwykłego popręgu jest jeszcze pas równowagi i obergurt, ale co się z czym spina i do czego przypina sie puślisko, bo Wodzińska pisze, że go gdzieś się przeciąga na druga stronę? I jaki popręg dobry jest do damskiego, bo musze zamówić? Kseniu, może by tak jakieś instruktażowe zdjęcia lub rysuneczki? Na stronie "W damskim siodle" jest bardzo niekonkretny. A w ogóle, to taki kącik porad powinien byc właśnie na tej stronie.
marzy mi się sesja ślubna w damskim siodle.
Czy we Wrocławiu można skądś wypożyczyć takie siodło? Jak reagowały wasze konie na pierwsze próby? Czy damskie siodło na 4 latku to samobójstwo? 😉
Ruda_H   Istanbul elinden öper
04 października 2010 11:19
rtk, może p. Marek Gajewski będzie miał siodło, z tego co pamiętam trenował kogoś w naszej okolicy
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
04 października 2010 11:27
Ja bardzo chcialam sprobowac jazdy w damskim siodle na moim potworze 😜 ,ale nie mam skad pozyczyc siodla 🙄 Moze by sie nam spodobalo? 🙂
W tamtym roku z podziwem ogladalam MP w Janowie Podlaskim 😜 Cos pieknego 😀
Kurczę, też bym kiedyś chciała.. 😍 Na dodatek Liwia to ocean spokoju, jeśli chodzi o różne, dziwne, nowe rzeczy, więc pewnie by się obyło bez większych problemów przyzwyczajanie do takiego siodła. Zawsze chciałam spróbować 😀
ile kosztuje takie siodło ?  🙂
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
04 października 2010 21:34
Tylko nie dawajcie się nabrać na tanie - ja właśnie się nabrałam!
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
05 października 2010 08:22
arabiansaneta-No wlasnie zastanawialam sie nad tym sciaganym z Belgii. Szajs?
A z drugiej strony nie chcialam koniowi na plecy zakladac jakiegos wynalazku, bo rozwalic koniowi grzbiet w imie mojej zachcianki  🙄 I odpuscilam sobie.Ale moze kiedys uda sie sprobowac 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się