kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

a ja słyszałam też teorię, ze jest to rezonans prącia  😎
żaczkowa   gone with the wind
01 grudnia 2011 19:14
Mnie jako dziecku wszyscy mówili, że to śledziona, a później, że to powietrze, które dostaje się do puzdra...
Mój wałach robi tak rzadko, szczerze mówiąc bez specjalnej okazji.
Za to inny wałach ze stajni robi tak, jak tylko kłusuje 😉
Hypnotize, mój robi to tylko, jak biega luzem, pod siodłem mi się to nie zdarzyło. Nigdy nie zastanawiałam się, co to 'gra', u nas w stajni mówi się, że to śledziona i tak już się przyjęło 🙂.
mój rzadko, ale dzisiaj zaczął grać jak mielismy konflikt...
A ja ten dźwięk uwielbiam bo wtedy zawsze on luźny idzie. U nas to taka oznaka, że "wszystko mu wisi" i sobie idzie wesolutki.
robakt   Liczy się jutro.
01 grudnia 2011 20:07
Ja też słyszałam, że to wtedy kiedy wałach się rozluźni i sobie po prostu 'biega'
Właśnie, mi też wydaje się, że jak mój koń idzie tak luźno i ładnie pracuje nogami, to wtedy mu gra to coś... 🙂.
żaczkowa   gone with the wind
01 grudnia 2011 20:11
Sisisa, ten wałąch u mnie w stajni sobie zawsze chodzi jak "czołg" - nogami włóczy po ziemi, ale czasem pobrykuje i zawsze gra w kłusie :P
kurka puzdro jest między nogami a nie w okolicach nerek, chyba że czegoś nie wiem 😉

Informacje potwierdzone. Nerki i śledzionę można wsadzić między bajki. To jest rezonans puzdra, gdy wałach, ogr idzie żwawym krokiem zawsze to słychać i nie świadczy to ani o rozluźnieniu ani o stresie czy innym spięciu czy usztywnieniu, chciałam coś jeszcze dodać ale dzieci tu są 😉
@ansc, Hmmm... Ja to zawsze obserwowałam przy wałachu: zdenerwowanym (wystraszonym ["nie chcę TAM iść!"] lub buntującym się wobec jeźdźca ["nie chcę TEGO robić!"]) lub ekhm... podjaranym, że tak to ujmę. So what???
Czy to jest możliwe, że suchy chleb jest dla koni niezdrowy? Zawsze dawałam, nie w jakichś oszałamiających ilościach, znajomi też dają chleb, a tu nagle ktoś mi mówi, że nie daje swoim koniom, bo to niezdrowe. I zgłupiałam.
Gillian   four letter word
02 grudnia 2011 15:01
pokora93, może być niezdrowy ze względu na zawartość polepszaczy, spulchniaczy czy innych konserwantów.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
02 grudnia 2011 15:03
Tak jak pisze Gillian, to co dodają do chleba może być niezdrowe. Ja się jednak nie spotkałam z tym, żeby dobrze wysuszony, niezepsuty chleb zaszkodził 😉
Gillian   four letter word
02 grudnia 2011 15:04
ja swojemu nadal daję, tylko mniej bo chłopak za chleb dałby się pokroić, woli od marchewek i jabłek 🙂
To by wiele wyjaśniało, bo gość jest anty-paszowy i anty-witaminowy, broń Boże żadnych chemikaliów. Dzięki dziewczyny 😉
Edit: literówka
Averis   Czarny charakter
02 grudnia 2011 16:06
ansc, ha! czyli jednak jestem fantastycznym specjalistą od 'Tych' spraw 😎
ansc, ha! czyli jednak jestem fantastycznym specjalistą od 'Tych' spraw 😎


Nie ma jak wrodzona męska skromność 😉  🤣
Czy to jest możliwe, że suchy chleb jest dla koni niezdrowy? Zawsze dawałam, nie w jakichś oszałamiających ilościach, znajomi też dają chleb, a tu nagle ktoś mi mówi, że nie daje swoim koniom, bo to niezdrowe. I zgłupiałam.

Moja je jasny/ciemny itd., nigdy nie miała jakiś problemów, a co więcej bardzo za chlebem przepada.
chleb może być też nie zdrowy w tym sensie, że nie posiada żadnych dla konia wartościowych składników - puste kalorie tzw. 😉 zdrowy nie jest, trujący też nie 😉
Czy to jest możliwe, że suchy chleb jest dla koni niezdrowy? Zawsze dawałam, nie w jakichś oszałamiających ilościach, znajomi też dają chleb, a tu nagle ktoś mi mówi, że nie daje swoim koniom, bo to niezdrowe. I zgłupiałam.


niezdrowy jeśli dajesz go np. na obiad cały żłób. jako nagroda itd. to jak najbardziej możesz dawać, nic koniowi nie będzie. jeśli masz zasuszony np. taki ze słonecznikiem, to można nawet powiedzieć, że koniowi na plus wyjdzie : ).
ile obecnie jest na świecie koni?
w moim atlasie (2006r.) podają że 55 mln
chleb moze byc dobry tylko jak jest samodzielnie upieczony. kupne(nawet z ziarnami) zawsze sa pełne wszelkiego rodzaju dziadostwa. moj kon chleba nie dostaje, wolę dać jabłko albo marchew z własnego ogrodu.
Wiecie czy w Polsce są rzeźnie koni? ( ja czytałam w ŚK że konie z Polski wywożone są do Italii )W ogóle chciałabym się coś więcej dowiedzieć na temat przejmowania konia z rzeźni.Już mówię- nie chcę 'odbijać konia'.
Gillian   four letter word
03 grudnia 2011 13:38
Są. Mnóstwo.
Cześć. Będąc kiedyś, dawno, dawno na jakichś zawodach podsłuchałam fragment pewnej rozmowy, (wiem, wiem, nieładnie ;]) i tam padło zdanie, że "koń jest przygotowany do poziomu świętego Jerzego". Może mi ktoś wytłumaczyć, cóż to za poziom?
wejdź sobie w pierwszy link tutaj [url=http://www.google.pl/search?q=program+%C5%9Bw+jerzego&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a]LINK[/url] i przeczytaj sobie program ujeżdżeniowy. to znaczy, że koń jest przygotowany do takiego poziomu, jakiego wymaga się w tym programie.
Są. Mnóstwo.

wcale nie. wlasnie caly wic polega na tym, ze uboini, ktore przyjmuja konie w polsce jest bardzo malo. mozna na palcach jednej reki policzyc.
Apropos ubojni, tak z ciekawości: gdzie są?
Rawicz i....?

Wiecie czy w Polsce są rzeźnie koni? ( ja czytałam w ŚK że konie z Polski wywożone są do Italii )W ogóle chciałabym się coś więcej dowiedzieć na temat przejmowania konia z rzeźni.Już mówię- nie chcę 'odbijać konia'.


Tak jakoś się tym teraz zainteresowałam i przeczytałam ustawę o ochroanie praw zwierząt. Był w niej punkt:

„34.1 Zwierzę kręgowe w ubojni może zostać uśmiercone tylko po uprzednim pozbawieniu świadomości przez osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje.”

i właśnie: jak? Co im podają? Czy to faktycznie tak funkcjonuje? Słyszałam, że zwierzę, które ma zostać zjedzone nie może być usypiane lub znieczulone, bo może to w jakiś sposób skazić mięso. Czy to prawda?
Np Jasło-JASAN, Słomniki jeszcze.

Franiu, z tego co się orientuję to w uboju koni stosowany jest pistolet bolcowy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się