Stajnie na Śląsku

Najdroższa to jest praca własna. I infrastruktura. I utrzymanie pastwisk. I benzyna.  👀

kasik, Tego to nawet niektóre stajnie za 800-1000 zł nie spełniają, więc ja tam bym się czasem ceną nie sugerowała. 😁 W takim sensie, że trzeba koniecznie zobaczyć warunki i inne konie, a nie sugerować się np. pięknymi boksami czy parkurem pełnym przeszkód etc. Chyba wiesz co mam na myśl.


Ja chyba też wiem..
zwłaszcza "trzeba zobaczyć inne konie", bo to niestety podstawa. Jak konie chude to w pensjonacie oszczędzają. Nawet w tym za 800 pln

Akurat na Śląsku wbrew pozorom można spotkać tanie fajne pensjonaty, tyle że są one mało rozreklamowane i oblegane. Tak jest zawsze.
Np w jednej stajni, w jakiej stałam może boksy nie były idealne, wręcz powiem, że mogły się okazać niebezpieczne dla młodych koni, ale dla starszych, spokojniejszych bez problemu. Za to jedzenia dostawały tyle ile sobie zażyczyłam, a nawet więcej, bo siana dostawały duuuuuuuuużo, pastwiska ogromne, a koszt pensjonatu to 400zł
Druga stajnia - koszt 550zł, stajnia ładna, ujeżdżalnia też fajna, duża, wymiarowa, z przeszkodami, za to brak pastwisk, mało jedzenia i jedzenie kiepskiej jakości (niejednokrotnie zgniłe) mówi samo za siebie...
Trzecia stajnia - koszt 500zł Boksy w porządku, mała ujeżdżalnia i małe pastwiska. Jedzenie dobrej jakości jednak ciężko się doprosić o to, żeby dostawały normalne ilości jedzenia i żeby miały regularnie ścielone. A o wypuszczenie na pastwiska tym bardziej doprosić się nie dało a przy okazji jak miałam coś swojego, np marchewki czy dodatki, to lądowały u innych koni...
A tak poza tym znam stajnię, gdzie koleżanka płaci 300zł za pensjonat, ale tam miejsca nie ma. W innej też 400zł ale też brak miejsca.
A poza tym w kujawsko-pomorskim spotkałam się ze stajnią gdzie za pensjonat było 500zł, a były duże fajne boksy, duża stajnia, dwie duże ujeżdżalnie otwarte, jedna piaskowa i druga ogromna, trawiasta. Duże pastwiska i hala o wymiarach 40 x 60.
Także to zależy gdzie się trafi.

Akurat na Śląsku wbrew pozorom można spotkać tanie fajne pensjonaty, tyle że są one mało rozreklamowane i oblegane. Tak jest zawsze.
Np w jednej stajni, w jakiej stałam może boksy nie były idealne, wręcz powiem, że mogły się okazać niebezpieczne dla młodych koni, ale dla starszych, spokojniejszych bez problemu. Za to jedzenia dostawały tyle ile sobie zażyczyłam, a nawet więcej, bo siana dostawały duuuuuuuuużo, pastwiska ogromne, a koszt pensjonatu to 400zł
Druga stajnia - koszt 550zł, stajnia ładna, ujeżdżalnia też fajna, duża, wymiarowa, z przeszkodami, za to brak pastwisk, mało jedzenia i jedzenie kiepskiej jakości (niejednokrotnie zgniłe) mówi samo za siebie...
Trzecia stajnia - koszt 500zł Boksy w porządku, mała ujeżdżalnia i małe pastwiska. Jedzenie dobrej jakości jednak ciężko się doprosić o to, żeby dostawały normalne ilości jedzenia i żeby miały regularnie ścielone. A o wypuszczenie na pastwiska tym bardziej doprosić się nie dało a przy okazji jak miałam coś swojego, np marchewki czy dodatki, to lądowały u innych koni...
A tak poza tym znam stajnię, gdzie koleżanka płaci 300zł za pensjonat, ale tam miejsca nie ma. W innej też 400zł ale też brak miejsca.
A poza tym w kujawsko-pomorskim spotkałam się ze stajnią gdzie za pensjonat było 500zł, a były duże fajne boksy, duża stajnia, dwie duże ujeżdżalnie otwarte, jedna piaskowa i druga ogromna, trawiasta. Duże pastwiska i hala o wymiarach 40 x 60.
Także to zależy gdzie się trafi.



No może, aczkolwiek większość chyba jednak oszczędza na żarciu.
Z drugiej strony te "drogie stajnie" nastawione są przede wszystkim na ładne zaplecze i wygląd. Za to dla konia średnio. Konie wychodzą na padoki (bez trawy) na pół dnia i tyle. Z drugiej strony w ogóle nie trzeba się martwić o żarcie no i dodatki nie lądują u innych.
Na Śląsku brakuje stajni z bardzo dobrym zapleczem i super warunkami bytowymi (rozległe pastwiska), przynajmniej ja się z taką nie spotkałam.
Jak znacie, to piszcie 🙂

martynka, to są właśnie wyjątki, które ciężko znaleźć, bo nie muszą się reklamować. Ja nie mówię w tym momencie o dużych stajniach itp. Bo takie stajnie zazwyczaj nastawione są przede wszystkim na zysk i wygląd ogólny, za to konie są na drugim miejscu.
Najlepsze są małe, prywatne stajenki, które właśnie nie muszą się reklamować, bo mają swoich fanów. A w takich stajniach, na np 4-6 koni zazwyczaj są duże pastwiska, jakaś ujeżdżalnia i fajne boksy. I tam najczęściej się o konie dba. Bo im mniej koni (choć nie zawsze) tym bardziej się o nie dba, bo mniej czasu to zajmuje. Bo ileż to roboty wyrzucić 4 konie na pastwisko, czy zaścielić czterem koniom boksy?
Jednak niestety, nie wszyscy tak na to patrzą, bo są i tacy co mając 3 konie, nie chce im się o nie dbać, byle kasa jest.
A ja szukam właśnie takiej bardziej przydomowej stajni, gdzie ktoś ma np 2 swoje konie i ma tam jeszcze ze 2 boksy żeby przyjąć jakieś konie.
Niestety na razie muszę znaleźć jakąś stajnię, w której przekoczujemy, aż w końcu nie wybuduję swojej stajenki, ale na to jeszcze 3,5 roku mi zostało. Także gdzieś się musimy na razie zapodziać 🙂

bladic.

kasiecq, martynka
Już nie raz to pisałam że są takie stajnie. Nie mam tu na celu autoreklamy( i  tak wszystko zajęte) ale moja stajnia ma full jedzienia, według zalecen . Oprocz owsa, siana do woli, marchew , buraczki itp, a  do tego zielone pastwiska od maja  do pazdiernika . To wszytsko za 500zł.O traktowaniu nie wspomnę, bo to dla mnie oczywiste. A stajnia od Katowic 20 km, szybkiego ruchu, autostrada i jest się w centrum Katowic.


Tak, ale nie masz hali, dla mnie to niestety dyskwalifikujące.

[quote="Farifelia"]Akurat na Śląsku wbrew pozorom można spotkać tanie fajne pensjonaty, tyle że są one mało rozreklamowane i oblegane.[/quote]
Możesz coś więcej na ten temat? Może być na pw. 🙂 Kilka znam, część ma full, niestety. 🙁

[quote="martynka.n"]zwłaszcza "trzeba zobaczyć inne konie", bo to niestety podstawa. Jak konie chude to w pensjonacie oszczędzają. Nawet w tym za 800 pln[/quote]
Nooo, właśnie, właśnie. Wszystko od właściciela i "gospodarzenia" zależy.

blad

Ale osoba pisząca przed toba szukała pensjonatu do 500zł, więc wnioskuje bez hali 😉 


Tak, wiem, ja pisałam bardziej pod swoim kątem.

Mi hala do szczęścia potrzebna nie jest, dlatego mówię, że do 500zł szukam. Wiadomo, z halą pensjonaty zawsze są droższe.
Także szukam nadal 🙂 Jak już mówiłam, okolice Pszczyny, Wisły Wielkiej, Wisły Małej, Strumienia i Skoczowa, bo w tych kierunkach stale kursuję  😀

Dodatkowo pytanie.
Znak ktoś może stajnię w Zebrzydowicach? Nie chodzi mi o Rybnik Zebrzydowice, tylko o Zebrzydowice za Pruchną?
Spotkałam się gdzieś ze wzmianką o stajnie właśnie w tej miejscowości.
Jeśli ktoś zna coś na ten temat, bardzo proszę o info 🙂

my mamy halę w cenie 500zł za pensjonat.

my mamy halę w cenie 500zł za pensjonat.


A gdzie stacjonujesz?

Stajnia Rancho Ruda Śląska  🙂

Otwarcie sezonu w tym roku 12.05. 2012, na terenie Stajni Dessy , Kopaniny Lewe 17, Katowice. Zaczynamy o 12.00. Zapraszamy.

Stajnia Rancho Ruda Śląska  🙂


A jak z jedzeniem i jakością?
Jak wyglądają tam konie?

konie wyglądają bardzo dobrze, sierść błyszcząca, brzuszki okrągłe. do jakości i ilości jedzenia nie można się przyczepić. koń stacjonuje tam od 4 lat i chwalę sobie  🙂

konie wyglądają bardzo dobrze, sierść błyszcząca, brzuszki okrągłe. do jakości i ilości jedzenia nie można się przyczepić. koń stacjonuje tam od 4 lat i chwalę sobie  🙂


To teń koń z Twojej galerii? Przepraszam, że to piszę, ale dla mnie mógłby jeszcze przybrać. Niedużo, ale jednak.

zważ na to, że każdy koń jest inny. mój jest nie dość, że jest po sporych przejściach, to bardzo ciężko jest go podtuczyć. długo walczyłam z zakryciem żeber. no i ma też po części dość wątłą budowę, bo jest folblutem. poza tym w mojej galerii nie mam zbyt aktualnych zdjęć.

zważ na to, że każdy koń jest inny. mój jest nie dość, że jest po sporych przejściach, to bardzo ciężko jest go podtuczyć. długo walczyłam z zakryciem żeber. no i ma też po części dość wątłą budowę, bo jest folblutem. poza tym w mojej galerii nie mam zbyt aktualnych zdjęć.


Jasne, jasne. Tak tylko napisałam. Doświadczenie mówi mi po prostu, że im taniej, tym właściciel bardziej oszczędny, ale znam też wyjątki od tej reguły.
Ja mam trochę fioła na punkcie żeber i tych spraw po prostu. Stałam w kilku stajniach, gdzie tłumaczyli mi, że koń "pod żebrem" to koń w dobrej kondycji i tak też karmili. 🙂

ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że na jedzeniu u nas nikt nie oszczędza na pewno  🙂

U nas jest wszystko co kto chce, full serwis, tylko że 800 zł/mc co w porównaniu ze stajniami w pobliżu i tak nie jest dużo, bo nie wyobrażam sobie płacić np. 650 zł i nie mieć nawet połowy tego co mam w Ciężkowicach  😉

Stajnie w Zebrzydowicach koło Cieszyna odradzam. Ostatnio słyszałam, że po zimie od razu ( po tych mrozach moze jakies 2 tygodnie) jak tylko wyszło troszke słońce to konia tam kapali chociaz ten się wyrywał, dla mnie to wystrazajacy argument żeby pokazać jak tam jest.

W Czechach mam hale, full wypas za 680zł lub 780(zalezy w której czesci stajni), tylko nie ma trawiastych pastwisk, konie chodzią na godzinke po pole co jest minusem - chyba jedynym.

Teraz wracam do Pruchnej koszt to 540zł nie ma co prawda hali ale konie sa dobrze traktowane, nie ma problemów z derkowaniem itd. Atmosfera bardzo fajna, piekne tereny

hufeisen, a co zrezygnowaliście już z opłatami 100 zł za światło na hali po 19??
martynaka.n, co do rozległych pastwisk, to owszem ciężko na śląsku, ale znalazłam w wyrach, cały teren dookoła ośrodka w zasadzie składa się z pastwisk- po 2 stronach ujeżdżali, równe, trawiaste, z tyłu jest kilka większych z drzewami. tak na oko z 24 duże kwatery?

Mała mi: tylko w sumie to ciezko z miejscem na nich bo duzo jednak koni u nas jest 😉
Faktycznie ciezko znalezc dobra i tania stajnie, zawsze 'cos' jet nie tak, co ja dyskwalifikuje. Marzy mi sie taka mala wlasna stajenka, byloby wszystko tak jakbym chciala 💘

Wiadomo, że jak jest tanio (podejrzanie tanio w porównaniu do cen rynkowych w regionie) to w czymś musi być haczyk. Mam konie od 15 lat, 10 lat stały w różnych stajniach na śląsku i nie spotkałam się ze stajnią, której właściciel trzymałby cudze konie charytatywnie. Każdy chce coś na tym zarobić, albo za konie pensjonatowe utrzymać w stajni przy domowej swoje kopytne... Po tylu latach w pensjonatach przekonałam się - co jest tanie na dłuższą mete wychodzi drogo, bo jak jest tanio to nie zawsze stajnia jest doinwestowana, więc albo coś z płotu na padokach wystaje, albo ujeżdżalnia ma kiepskie podłoże, albo najprościej oszczędza się na jedzeniu i wmawia właścicielowi, że "koń tak ma, taka jego uroda, że chudy".
Jak wynosiłam się kilka lat temu do Krakowa, to na śląsku ( okolice Katowic) było BARDZO ciężko o dobrą stajnie w sensownej (nie twierdze, że w niskiej, ale rozsądnej cenie). O halach można było pomarzyć, bo albo jakieś namiotowe mikro wynalazki, albo stodoły poprzerabiane ze słupami na środku. Ale od jakiegoś czasu znowu śledzę śląski wątek i co raz ciekawiej się koński śląsk rozwija🙂

[quote author=mała mi link=topic=1780.msg1385036#msg1385036 date=1335466215]
hufeisen, a co zrezygnowaliście już z opłatami 100 zł za światło na hali po 19??
martynaka.n, co do rozległych pastwisk, to owszem ciężko na śląsku, ale znalazłam w wyrach, cały teren dookoła ośrodka w zasadzie składa się z pastwisk- po 2 stronach ujeżdżali, równe, trawiaste, z tyłu jest kilka większych z drzewami. tak na oko z 24 duże kwatery?
[/quote]

Wiem, byłam w wyrach. Miałam na myśli rozległe pastwiska jak np w Bujakowie, a nie teren dzielony na kwatery.
Co do Jaworzna to teraz pewnie nie płacą, bo lato idzie, ale stówa za godzinę jazdy zimą to naprawdę dziwna i śmieszna sprawa. Rozumiem kwestie oświetlenia hali itp, ale większość pracujących po 19 zaczyna pracę z koniem, także pozostaje światło latarni z zewnątrz lub lampka na kask..
dziwy.

Sa stajnie luksusowe że az pachnące , wspaniałe boksy tylko żę często konie spędzaja tam całe dnie - sa pastwiska ale na pokaz dla przyjezdnych gdzie nie wypuszcza sie koni, a sa małe  może nie doinwestowane ale konie maja jedzenia wbród cały dzień chodzą po dworze i sa szczęśliwe i mozna tam wpaść zawsze nawet w Świeta -( co może dziwne ale do mojej poprzedniej nie zawsze mozna było przyjechać -bo właściciele chcieli mniec wolne)- ja taka pseudo luksusową zamieniłam na małą , moze nie najpiekniejsza ale fajnąa kameralną - A konie które do nas przychodza po 2 miesiącach okrągleją -- a nie karmia ich marchewkami i burakami itp-- owies gnieciony ,siano , słoma ( która mój kon uwielnia bo ma jeszcze kłosy) - to wystarcza by konie były okragła i miały ładna sierść --  🤣

Sa stajnie luksusowe że az pachnące , wspaniałe boksy tylko żę często konie spędzaja tam całe dnie - sa pastwiska ale na pokaz dla przyjezdnych gdzie nie wypuszcza sie koni, a sa małe  może nie doinwestowane ale konie maja jedzenia wbród cały dzień chodzą po dworze i sa szczęśliwe i mozna tam wpaść zawsze nawet w Świeta -( co może dziwne ale do mojej poprzedniej nie zawsze mozna było przyjechać -bo właściciele chcieli mniec wolne)- ja taka pseudo luksusową zamieniłam na małą , moze nie najpiekniejsza ale fajnąa kameralną - A konie które do nas przychodza po 2 miesiącach okrągleją -- a nie karmia ich marchewkami i burakami itp-- owies gnieciony ,siano , słoma ( która mój kon uwielnia bo ma jeszcze kłosy) - to wystarcza by konie były okragła i miały ładna sierść --  🤣


Troszkę uogólniasz. Ja znalazłam pachnącą ze wspaniałymi boksami, a moje konie wypuszczane są codziennie na padok, można tam wpaść w święta i NAWET można pojeździć, żarcia też dużo, no ale ta stajnia to już w sumie w Małopolsce, nie na Śląsku

mała mi- nikt nie jeździ o tej porze na hali, a teraz jak jest ciepło można spokojnie jeździć na maneżach zewnętrznych do której się chce 😉

edit. Macie racje, że 100 zł to przesada, wszyscy u nas pracują i dają radę wyrobić się do 19, więc aż tak dużego problemu nie ma.