Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska

Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
24 października 2009 19:01
F, ty jakies problemy masz?
bo wnioskuje ze masz i powazne 😎

zgadzam sie ze sznurka nie rozumiem Twojego oburzenia o delikatne zwrócenie uwagi  🙄
dzis zaczyna sie od wystawiania ogloszen o dzierzawe a za tydzien zrobi sie tu bazarek sprzedazy czaprakow  🤔wirek:

nie przesadzajcie znów, jak te informacje o dzierżawie Wam tak przeszkadzają to niech moderatorzy usuną je, ale szczerze mówiąc sama szukając konia do dzierżawy nie wiem czy chciałabym przeglądać ogłoszenia ogólne, też wolałabym do lokalnego wątku zaglądać...

a ja uważam ze jak czegos szukam konkretnego to i w watku ogłoszeniowym znajde, dla chcacego nic trudnego  😉 tylko ze wiele osob jest zawygodnych i chcialo by zeby najlepiej rzeczy same do niego przyszly  🙄
A  Tobie Solino tak ciężko zrozumieć,że nie Ty i również nie Sznurka macie tu prawo do uwag i do dmuchania na zimne na przyszłość?(ewentualny bazarek z czaprakami mnie akurat nie dotyczy :cool🙂

Czepiacie się  i tyle-  "Samozwańcze Trzymacze Porządku"



In.   tęczowy kucyk <3
24 października 2009 22:36
A ja wchodzę do tego wątku czytać o stajniach w okolicach Krakowa i jakby ktoś tu wystawił ogłoszenie, że sprzeda czaprak za xxx zł do odbioru w Krakowie, to wolałabym zdecydowanie bardziej przeczytać to ogłoszenie niż męczyć się z waszymi postami.
Zachowujecie się naprawdę na poziomie, nie ma co.


A teraz się przyznać czy to ktoś z forumowiczów wstawił golonego konia w niebieskiej w derce z imieniem Hero do Zabierzowa? 😎
Zobaczcie kiedy ten nasz krakowski wątek zaczyna żyć-a no wtedy,kiedy ktoś znajduje sobie bzdurny powód i zaczyna się czepiactwo.

Zobaczcie ile stron mają wątki:

warszawski(60)
lubelski(36)
wrocławski(25)

a my ledwie ciągniemy 14 stonę

Wzmożona aktywność pojawia się w momentach,kiedy jedni nalatują na drugich.

Czy nie stać Krakowian na rzetelną wymianę poglądów, popartą solidnymi argumentami?czy nie stać nas na to aby pisać tu o naszych doświadczeniach z codziennego życia stajni,bycia z końmi?

Pojawiły się zdjęcia i opis naszego solarium.Liczyłam na to,że ktoś z Zabierzowa i z Wiatowic wypowie się na temat ichniejszych urządzeń.Czy korzystacie?Jak działają?Na jakich zasadach można je u Was użytkować?Jakieś zdjęcia?
Jestem pod dużym wrażeniem pomysłowości i wykonania solarium ze zdjęć 🙂
W Wiatowicach też mamy solarium ale jakoś nie ma jak widzę zwyczaju użytkowania go - wisi zakurzone  nad myjką... ponoć działa ale jak i czy w ogóle, to dam znać po przetestowaniu go. Może uda nam się z blondynką przywrócić je do używalności.
Mamy za to odkurzacz stajenny - jak dla mnie rewelacja przy białym koniu, którego zimną wodą z myjki w zimie średnio chcę myć 🙂
A tak dzięki niemu, raz dwa i koń mimo że kłopotliwej maści jest czysty.
Z urządzeń stajennych korzystać może każdy, tylko trzeba wszystko w należytym porządku zostawić 🙂
Cobrinho,dzięki za miłe słowa 🙂

A Wasz odkurzacz jest nabytkiem z firmy produkującej takie urządzenia dla koni czy może macie coś pomysłowo przerobionego własnym sumptem?

Koleżanka miała na własny użytek mały, na pasku na ramię odkurzacz,ale w trakcie linienia szybko się zapychał.
Natomiast bardzo fajna sprawa w wypadku kiedy ktoś jest uczulony na kurz.
ushia   It's a kind o'magic
25 października 2009 14:29
Cobrinha, opowiedz o odkurzaczu!
Moje potwory tak czesto wracaja utytłane w piachu od góry do dołu, ze wlasciwie trzeba by je co tydzien kapac, bo szczotka nie daje rady w odkurzeniu.
Nie mowiac juz o mojej pylicy 😉
Nie wiem czy wszyscy wiedzą ale moja dziewczynka w przeciwieństwie do chłopca jest biała (tarantka ale kropek ma niewiele, a na zimę zanikają hehe)
Bez odkurzacza (Super Dandy, typowy dla koni, taki dość sporych rozmiarów), to czyszczenie jej szczególnie po kąpieli w błocie (jak wyschnie) to koszmar... nie dość, że pyli się strasznie, to jeszcze nie ważne ile razy by się czyściło, to wszystko tak naprawdę siedzi między kłaczkami, i jak się pod włos pojedzie to co ruch szczotką to nowe brudki wyskakują... nie mówiąc już, jak widać jej czystość wtedy po tym, jak się zgrzeje - nagle koń robi się sam z siebie rudy heh

Też kiedyś kupiłam podręczny odkurzacz samochodowy, ale szybko wysiadł... znajomy za to stosował zwykły odkurzacz - taki też się sprawdzał 🙂

A to żeby nie było, że koń jest ruda a ja tu o białym piszę heh

ushia   It's a kind o'magic
25 października 2009 15:28
ooooo! Moje czesto tak wyglądają jak Twoja na drugim zdjeciu! Tyle ze nasze błoto jest szare nie rude - nagle z araba robi mi sie konik polski  😂

A jakie macie koncowki? takie specjalne do koni czy zwykla "ssawke"?
W zestawie jest zgrzebło i szczotka montowane do ssawki 🙂
Mam pytanie do ludzi bywających w Rząsce, czy w stajni tej uczelnianej stoi jeszcze rudy wałach Power? To moja końska miłość z przed paru lat, ale nie wiem czy tam jeszcze jest, bo słyszałam ostatnio plotkę, że Rudy sprzedany...
Taki odkurzacz,to fajna sprawa 🙂

I na prawdę, samym odkurzaczem bez wstępnej obróbki szczotką plastikową, schodzi to błoto po tarzaniu?
Schodzi jak złoto heh  😅
Carunia, Power stoi  dalej w Rząsce i dobrze się miewa, jest dzierżawiony od kwietnia 🙂
Więcej Ci moge napisać na pw, generalnie o Rudym można by było napisać kilka książek bo to koń dość kreatywny ;P
U mnie w stajni są dwa odkurzacze w tym jeden oryginalny olbrzym do koni ze specjalnymi końcówkami.
Bardzo rzadko je używamy, bo wszystkie konie w derkach wychodzą na pastwiska, więc do czyszczenia tylko szyje, głowy i nogi 😁
Schodzi jak złoto heh  😅



Szczęściarze 🙂


hmmmmmmmm....trzeba będzie pomyśleć nad takim cudem do stajni,ale na razie fundusze pójdą na ogrodzenie kolejnego pastwiska,tym razem będzie 3 ha w jednym kawałku.Ciekawe czy pensjonariusze(ludzie oczywiście)będą mnie przeklinać pod nosem jak będą szli po swojego konia,a ten wraz z innym pobiegnie na koniec tego kawałeczka aż pod sam lasek,a pod górkę tam jest,hi,hi,hi

A dlaczego Cobrinho nie użytkujecie Waszego solarium?
Mnie nie pytaj heh ja mam zamiar je przetestować 🙂
U nas też czasem trzeba za ogonkami gonić kawał drogi na sam koniec łąki pod las, a też droga powrotna jest pod górkę heh
ushia   It's a kind o'magic
25 października 2009 19:14
Dorcysia, a ten drugi, nie-koński to jaki?
Kusi mnie od jakiegos czasu odkurzacz, bo nie moge atrzec na zakurzone ogony - zwlaszcza na wiosne, kiedy juz jest bloto a za zimno na pranie :/
Cobrinho  nie przeklinacie właścicielki? 🙂

Chętnie bym podpatrzyła u Was sposób ogrzewania poideł,bo coś takiego chyba macie?

U nas kubatura wielka,konie w zimie również na wybiegach,budynek w ciągu dnia pusty,to i przy mrozie poidła łapie,a tak można by coś u Was podpytać w tej kwestii.
Nie, ja tam wolę, żeby dzieciaki chodziły szczęśliwe i nawet brudne...  😎
A co do poideł, to przy myjce wewnętrznej jest ocieplenie styropianem a co do poideł to nie zwróciłam uwagi, bo staję w stajni bez automatów 🙂
W stodole adaptowanej na stajnię, która jest w remoncie ciągle, mają też zrobić automaty, ale kiedy to nie wiem... mają być też ściany uszczelnione bo prześwit jest przez deski akurat w miejscu gdzie są moje maluchy, okien ciągle brak a porobili ich trochę - liczę, że przed zimą wszystko będzie tip top... bo jak nie... nie ma nic gorszego niż nieszczelności i świstający wiatr... a my stoimy akurat tam, gdzie najbardziej zawiewa... a nie bardzo mogę teraz inwestować właśnie środki w pseudo-uszczelnienie bom pracy szukam, szukam... i nic 🙁
Kiedyś to się takie piękne warkocze ze słomy robiło do uszczelnienia między deskami,ale sztuka ta chyba zanikła,a słoma z kostek tak krótka,że szans na to nie ma 🙂

U nas też ludziska za tym aby konie na powietrzu biegały,a efekt uboczny w postaci panierki jakoś tolerują 🙂





Doma   Folbluciki folbluciki folbluciki :)
25 października 2009 19:42
no a ja mam może mało pochlebny sposób, ale koniska u nas poza źrebakiem są derkowane, zwłaszcza że bardzo długo stoją na polu nawet w deszczowe dni, więc siłą rzeczy się nie brudzą... pewnie  przey innych rasach bym tego nie stosowała, ale u xx z racji ich budowy i ciężkich tendencji to zabudowania się tkanką tłuszczową, tracą dużo energii na ogrzanie się więc derki spisują się na 2 fronty 🙂
F... no niestety... ale szpary nie są aż tak szerokie by tam warkocz upchnąć no i "budowla" nie z bali hehe
Troszkę mnie to martwi ale mam nadzieję, że będzie ok do zimy...

A tak na marginesie, jakby była jakakolwiek praca u Was w stajni (mam niedaleko), to jestem chętna - ostatnio ktoś do mnie od Was  pisał w sprawie pracy z koniem, ale jakoś nagle słuch o tej osobie zaginął... a niestety na pensjonat muszę uzbierać; koniec  🚫
Dorcysia, a ten drugi, nie-koński to jaki?

Ten drugi zwykły domowy z rurą. Też działa, tylko się konio musi do hałasu przyzwyczaić.
F widziałem podgrzewane poidła w Danii, w stajni angielskiej.
W środku rur była spiralka, która podgrzewała wodę. Trzeba do tego robić całą instalacje.
Taniej wyjdzie ubrać rurki w ochraniacze z pianek. Zawsze troche zaizolują.
In.   tęczowy kucyk <3
25 października 2009 19:59
Co do solarium w Zabierzowie - jest, ale to pewnie wiesz. O ile dobrze kojarzę 5zł/15min. Osobiście nie korzystam. Więc wiele więcej o nim nie powiem.
Szczerze mówiąc, to taki stajenny odkurzacz dla koni, też cichy nie jest 🙂 ale ma fajną długą rurę, miękką i lekką w przeciwieństwie do standardowej w odkurzaczach, która po nadepnięciu wraca do swego kształtu no i nakładki do czyszczenia, szczotkę i zgrzebło...
Pierwszy raz jak go blondynce miałam zaprezentować, byłam pełna obaw jak zareaguje... ale w zasadzie go zignorowała  😁
Dzięki Dorcysiu za radę 🙂

Natomiast u nas rurki w sukienkach jak cebulki:otulinki z pianki,wełna mineralna,a na to nałożone półrynny plastikowe jako osłony i przymocowane do ścianek boksu.Reszta instalacji biegnie w posadzce w plastikowych rurach-i to nam nie zamarza.

Punktem newralgicznym są same poidła,bo żeliwne i język stalowy i tu wodę ścina,a ja biegam z czajnikiem wrzątku i rozmrażam.

Bałam się kupować poideł z tworzywa(plastik),bo miałam obiekcje przed złamaniem ich przez konie.

A czemu In nie korzystasz z solarium?
ushia   It's a kind o'magic
25 października 2009 20:31
złamac to nie, chociaż niektóre gryzą - aczkolwiek to musi byc faktycznie gryzon okropny, u nas trzeba bylo wymienic po pieciu latach poidlo jednej klaczy - gryzie sprzety podczas siodlania

ja czasami w czasie bardzo ostrej zimy blokuje delikatnie spust, tak zeby minimalnie woda przeciekala - wtedy nie zamarza
Plastikowe poidła służą nam ponad cztery lata. Nie zdarzyło się, żeby się złamało.
Niestety również zamarzają, te które mam w boksach angielskich.
W środku jest miedziany zawór który zamarza i blokuje język.
Muszę na zimę odcinać wodę do tych boksów i zawieszać wiaderka.
In.   tęczowy kucyk <3
25 października 2009 21:01
F, ponieważ od momentu kiedy się dowiedziałam, że u nas w stajni jest solarium to mam tak z kasą, że muszę pożyczać od ludzi kasę, żeby móc zjeść jeden jogurt dziennie. 5zł to dla mnie majątek. Jak w końcu wyjdę na prostą zapewne zacznę korzystać. Tymbardziej, że jak suszyliśmy Spartę z pół godziny u Przewoźnego w klinice to jej się wybitnie podobało ; )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się