Styl western (dawniej kącik)

bardzo fajnie opisane 🙂 a z tym staniem - też tak mam  😁

jak będę miała troszkę więcej czasu, zaraz też coś naskrobię, a wy dawajcie fotki waszych kowbojskich koników  🏇
Ja też zaczynam od dobrej rozgrzewki i ćwiczenia rozciągające, łopatki, trawersy,
sprawdzam czy koń odpowiada na podstawowe bodźce wodzy łydki czy od nich ustępuje.
te sprawdzam w stepie i w kłusie oczywiście
potem sterowanie najpierw na dwie a potem na jedną rękę.

Że rudy zdecydowanie najlepiej wypada w zestawie z drągami najwięcej poświęcamy im czasu zawsze staram się chwile po nich pojeździć nawet jak dana jazda jest poświęcona galopowi bo to ciągle nasza pięta achillesowa.
Wiec drągi zawsze gdzieś leżą więc zawsze można wokół nich albo przez nie pojeździć.

Dla pracy na tempem rudzielca dostaliśmy jako wytyczną 🙂 wykonywanie ćwiczeń pleasurowych jeżdżę wzdłuż ogrodzenia np kłusem a z czasem galopem przy każdej zmianie tempa (przeważnie przyspieszenie) ćwiczenia zwracające uwagę na mnie oraz zwolnieni no ciasne 8 dopóki nie poczuje rozluźnienia i właściwego tempa. przy galopie to zatrzymanie na ścianę po czym 8 bądź wolty małe w kłusie z dragiem bądź bez ponownie do skoncentrowania konia na ma mnie.
No i przejścia pomiędzy chodami żeby były płynne od zadu jeśli wychodzi nie tak jak zakładałam to wycofanie i z powrotem od początku.

oczywiście nie robię tego wszystkiego za każdym razem na każdym treningu 😀
jest jeszcze pełno małych elementów które się robi w zależności co było na ostatnim treningu bardziej problematyczne
albo przy rozgrzewce zauważyłam że coś nie działa tak jak już powinno.

No i oczywiście tereny 😀😀
po lesie nie koniecznie drogą gdzie trzeba uważać pod nogi na drzewa i gałęzie, speed control na prostych długich alejkach w lesie.
i ciągłe jeszcze ćwiczenie zagalopować na prostej żeby nie wejść na łuk czy woltę co nam się zdarza, ale przynajmniej nie jest nudno co ciągle jest coś do robienia 😀😀.

No i najważniejsze nie tylko koń jest ćwiczony trenowany 😀 mam ciągle sporo pracy nad sobą, żeby się jeszcze bardziej rozluźnić, usiąść w pełniejszym dosiadzie, nie pochylać się  itd. itd  🏇 🏇
Po prostu jeździć trzeba jeździć i jeszcze raz jeździć.
:kwiatek: Kasidzi. Poki co niestety nie mam mozliwosci przymiarki... 😕
No to szkoda, ale nie dawaj za wygraną jeśli chcesz spróbować w westówce jeździć.
Ja pierwsze swoje siodło to na chybił trafił kupiłam i chybiłam dopiero 3 siodło pasowało i mi i koniu.
Ale dopiero po jakimś czasie wiem jakie bym chciała 🙂 niestety muszę sporo zaoszczędzić  🤔.

Ale może ktoś będzie jednak wiedziała jakie odpowiedniki angielskie pasują do westowych rozmiarów.
  Dzieki kasidzi - wiem ze to bedzie droga prob i bledow 🙄 :kwiatek:
ovca   Per aspera donikąd
26 października 2009 20:35
Można to zrobić "na oko" - tak na chłopski rozum, największe klasyczne siodło -37-38 to pewnie fulll qh, 35-37 qh, 32-34 semi qh...ale to tylko moje obmyślenia, nie ponoszę odpowiedzialności za powstałe szkody  😁

i tez jestem za przymiarką- nawet, jak nie masz możliwości przymiarki danego modelu, możesz spróbować pożyczyć od kogoś siodło w interesującym Cie rozmiarze i zobaczyć, jak na smoku leży 😉

zdjęcia wrzucę, jak internet się rozchula, bo narazie posty dochodzą 5 minut  😂

widzę, że Kasia podała kierunek pracy w konkretnym koniem-mi niestety może być ciężko, z tego względu, że jeżdżę sporo koni- i oczywiście inaczej wygląda jazda na statecznym profesorku czy rekreancie "do ustawienia" , inaczej na "mojej" tarantce, jeszcze inaczej na kompletnej surowiźnie, która trzeci czy czwarty raz ma na sobie człowieka-dlatego nie bardzo mogę opisać konkretne ćwiczenia i "recepty" 😉
u Nas wygląda to tak, że dużo cwiczymy gięcia, trawersy i renwersy u nas dopiero po 2 miesiącach od wprowadzenia ich w trening, zaczęły w miarę wychodzic, bo przyznam, że nigdy wcześniej ich nie wykonywałam jako klasyk - terenowiec, koń jest dośc długi, więc pozbieranie go "do kupy" zajmuje nam początek jazdy, potem dużo zmian chodów, on akurat jest raczej ślimakiem na placu (bo w terenie na odwrót), więc praca jest nad płynnymi przejściami, szczególnie stęp - galop - stój i kłus - galop - stój. Bardzo pomocna jest książka 101 cwiczeń na ujeżdżalni, bo połowa książki jest dla klasyków, a połowa dla westowców, a ja mam treningi raz w tygodniu, więc często sobie doczytuję. Potem dopiero cwiczę  nowe rzeczy, ostatnio robimy kombinację: side pass do ściany, trawers pod ścianą, wyprostowanie i side pass od ściany, koń zaczyna sobie już to ładnie składac i naprawdę czuc to z jazdy na jazdę 🙂 po jeździe albo streching z ziemi, albo spacer do lasku

chody boczne - sierpień - jeszcze tylko przy ogrodzeniu, ale już w miarę płynnie


sprawdzam konia, czy na jedną rękę pójdzie ładnie, ale ty musiałam zareagowac, bo kładł się do wewnątrz i na łydkę


pod koniec jazdy: koń już się wygina na jedną rękę, jest elastyczny



powoli się zaokrąglamy


gimnastyka przodu


to tak pokrótce  😉
Pinesska
wygląda to fajnie i naprawdę całkiem obiecująco 🙂

twój konik nie jest znowu aż tak długi 🙂 może trochę duży patrząc po tym gdzie  masz łydkę  😀 ale wygląda to fajnie
a propos jak się spisuje bezterlicówka.

Ja poszukam swoich zdjęć to też wrzucę niestety jest ich niewiele bo przeważnie sama jeżdżę na placu i nie ma kto ich mi zrobić 😀

coś znalazłam
to jest nasz sidepass, już bez ściany ale zdarza nam się czasami jeszcze wyjść do przodu ale pracujemy nad tym



cofanie



pozycja stój długie wodze ręka w grzywę i soję nawet po kilka miniut, i koń ma stać jak tylko się sam ruszy cofanie i znowu stoimy



tutaj galop jeszcze szybciorek bo to z początku roku zdjęcie
teraz udało się już uspokoić i zrównoważyć go co nie co 🙂






[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Zbyt duże zdjęcia. Przypominam - dopuszczalny rozmiar to 800 na 800 pikseli.
ovca   Per aspera donikąd
27 października 2009 08:39
Internet ruszył z kopyta, dorzucam coś od siebie 😉
trochę z jazd na tarantce - pierwsze jeszcze na zwykłym snafflu, dalsze na czance snaffle, teraz od niedawna założyłyśmy twistera, dwa z zawodów na Rudzielcu i jedno sprzed dwóch lat na łatku z "mistrzostw ujeżdżalni"  😂
ovca   Per aspera donikąd
27 października 2009 08:40
Przepraszam za posta pod postem, ale zdjęcia sie nie zmieściły  😡

edit: dorzucam jeszcze dwa z jazdy na kłotrze  😁
no jakie piękne zdjęcia  😍

kasidzi, dzięki, no, może faktycznie nie jest aż taki długi, ale trener mi to zawsze wypomina, kiedy nie dajemy rady czegoś zrobić tak, jak on to robi na swoich małych koniach 😉

bezterlicówka super! Ze względu na kształt mojego konia, nie bawiłam się w kupowanie na allegro 5 siodeł po kolei, bo już mi mówili, że będzie ciężko mu coś dopasować, a miałam wcześniej wszechstronną bezterlicówkę cheyenne i bardzo sobie chwaliłam. Polowałam na nevadę, ale zależało mi na czasie i arizona się napatoczyła, więc jest 😉

Bardzo wygodne i lekkie siodło (lżejsze od terlicowej kulbaki), głębokie siedzisko i co najważniejsze, jak mój koń się jeszcze rozrośnie (ma 10 lat, ale w ciągu ostatnich 7 miesięcy pod wpływem westowych treningów bardzo mu się sylwetka zmieniła), to ono nadal będzie pasowało  😀
Taniu właściwie co mu się stało? kolka? Szukałam na WWR, ale nic nie napisali... szkoda konia
Ja też szukałam jakiejś wzimianki o przyczynie ale nigdzie nic nie jest napisane, ale wiadomość rzeczywiście bardzo zła...🙁
Dla odmiany -dobra nowina.
Młodzież west zapędzona do szkolnej ławy. 🏇
Bardzo podoba mi się ,że po wakacyjnym obozie PlQHA jest kolejna możliwość szkolenia się .
Tym razem dla zwycięzców w MP.
Można narzekac na west w Polsce-ale moim zdaniem źle nie jest.

Kurs dla zwycięzców Mistrzostw Polski w kategoriach Dzieci i Junior
6-8.11.2009 r. Roleski Ranch


Z przyjemnościa informuję, że kurs dla zwycięzców Mistrzostw Polski w kategoriach Dzieci i Junior odbędzie się w dniach 6-8.11.2009 r. na terenie Roleski Ranch w Starych Żukowicach. Kurs poprowadzi Birgit Bayer - trenerką, zawodniczką, sędzią, hodowcą koni AQH i APH - więcej info na www.westernpferde.de.
Tłumaczem będzie Ania Korfel, opiekunem grupy Paweł Czechowicz.
Program kursu zostanie dostosowany do potrzeb uczestników, a więc ustalony na miejscu. Przypominam, że pobyt (nocleg, wyżywienie, boksy) ufundowała Katarzyna Roleska.
uuuh, chętnie bym się na takie szkolenie wybrała, a tutaj już w przedpolu mam ograniczenie.; ) trudno, parę lat i może i mi się trafi.

mam pytanie dosyć ogólne. jeżdżę western od dobrych dwóch lat, końkę mą tez układam 'łesternowo'. przesiadłam się ze stylu angielskiego, a tam wiadomo, anglezuje się. ja tak robię, i teraz pytanie do Was: czy anglezujecie? (;

serdeczne pozdrowienia, wiedźma.
ovca   Per aspera donikąd
06 listopada 2009 18:53
Tak....anglezuję, i wielu innych westowców też 😉

anglezuję w terenie, przy rozprężeniu (lubię zaczynać od mocnego, luźnego kłusa, anglezowanego), na młodych koniach (takich całkiem młodych, zaczynających pracę pod siodłem), świeżo po kontuzjach...
ja anglezuję właściwie tylko w terenie, kiedy jadę z klasykami, ale to się zgadza, dobrze jest anglezowac na młodziakach, dla odciążenia kręgosłupa

[b]Kurs dla zwycięzców Mistrzostw Polski w kategoriach Dzieci i Junior
6-8.11.2009 r. Roleski Ranch



A ja byłam i podpatrzyłam 😀
kilka zdjęć z kursu
http://picasaweb.google.com/kasidzi/JuniorzyWRoleskiRanch?feat=directlink
o nie! Szczęściaro  😜

ja jutro mam znowu trening, może uda się postawić na hali kogoś z aparatem  😉

tak z innej beczki, wiecie gdzie można najtaniej kupić kocyki pod siodło, mayatexy? szukałam, ale wszędzie 200 - 240 zł  😵
oj chyba taniej to nie znajdziesz, najtańsze kocyki jakie widziałam to były Continentala za 180 zł
ovca   Per aspera donikąd
09 listopada 2009 20:35
Kocyki można naprawdę łatwo uszyć samemu- moja znajoma takie robiła swojego czasu, i teraz krążą po lidze na zawodach w stu kolorach  😁


Kasia, nawet do Was zawędrował,y Casę w nim widziałam  😂

Kasia! A co to za para? Mistrzowie Polski to wiem-jaka konkurencja?
Koń i dziewczynka przemili.
ovca   Per aspera donikąd
09 listopada 2009 20:45
Pleasure junior-Wiktoria G i Koka 😉
Pleasure junior-Wiktoria G i Koka 😉

Dziękuję. Wzruszająca para.  :kwiatek:
ta Koka to chyba arabek, co? Taniu co masz na myśli pisząc, że "wzruszająca"? 🙂
Tak pozytywnie mam na myśli -jak najbardziej.
Obserwowałam ich na tym kursie.
ovca   Per aspera donikąd
10 listopada 2009 09:25
Właśnie tez się zastanawiałam ze znajomym, czy to arab, czy walijczyk...okazało się, że nn.

ale na pewno dolew araba ma  😉
Kocyki można naprawdę łatwo uszyć samemu- moja znajoma takie robiła swojego czasu, i teraz krążą po lidze na zawodach w stu kolorach  😁


Kasia, nawet do Was zawędrował,y Casę w nim widziałam  😂


no tak te kolorowe padziki to i owszem Casa posiada czerwony bodaj że
dla mnie kocyk jednak pozostaje tkaniną z wełny  🤣

No Wiktoria czy też Viktor jak mówił do niej jej tata okazała się niesamowicie kontaktową i przemiłą młodą osobą, hihi,
jej kobyła rzeczywiście jest NN ale ta kropla krwi araba która gdzieś tam szumi dawała o sobie znać podczas treningów, okazała się bardzo czułym na pomoce koniem, i trzeba było je naprawdę z wyczuciem je dozować.
Mam nadzieję że w przyszły sezonie będą również miały tak udane starty jak w tym roku  😁
ovca   Per aspera donikąd
10 listopada 2009 09:39
Ale wersja dla ubogich tez się sprawdza  😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się