espana, nie piszę, że nie do tego zostały wyhodowane, bo do tego. Pozwolenie na charty, to bardzo zaszłe sprawy, związane z polityką też poniekąd. Jest to głównym temat na charcich grupach i wieczne dyskusje w tym temacie. To wogóle nie jest po to by ograniczyć kłusowanie, bo kłusownik nie zgłasza się do urzędu po zezwolenie na mixy do kłsuowania przecież.
Ale takie polowanie jest organizowane, przygotowane, zwierzęta są nagonione, na odpowiedni teren itp.
To nie jest tak: chart idzie łąką, o zając to sobie go złapie i będzie fajnie, bo tak go nie złapie, gdyż zdrowy zając chwilę ucieka, po czym wrzuca 6 bieg , odwraca się i mówi to nara charcie, bo mi się znudziło, robi 3 zakręty i tyle go pies widział.
Żeby złapać to chartów musi być kilka, one współpracują ze sobą i myślą, tak żeby to zwierze się zmęczyło, wtedy złapią, ale zmieniają się, który goni, który nagania. Bardzo nierówna to walka dla zająca, a i tak zdarza się, że ucieknie mocny osobnik.
Tu masz nasłyniejsze filmy:
Pusty niby teren i 2 saluki, które robią to na codzień.
Tu masz już ekstremum, bo zobacz ile ich goni a i tak wyrwały tylko kawałek futra:
Edit: siedziałam w temacie zanim miałam psa, bo się zastanawiałam długo którą linię, hodowlę i rasę brać.
O polowaniach wiem dużo od koleżanki, której dziadek miał sforę 50 chartów.
Tego nie ma ani w książkach, ani na studiach, ani w internecie ( w necie tylko cyrylicą).
Mnie temat chartów fascynuje, więc naprawdę zgłębiłam temat w teorii głeboko i praktyce także.