... ślub :) ...

Cierp1enie wstawiałaś swoje fotki z pleneru? Coś przegapiłam?  😉
Muffinka niestety nie mieliśmy jeszcze sesji plenerowej..17.08 mamy 🙂

robiliśmy sobie jedynie zdjęcia podczas podróży poślubnej ( pojechaliśmy do stajni gdzie 1 raz uczyliśmy się jeździć ) i tam mamy kilka fotek z naszego aparatu
grrr, jestem wściekła jak osa....
Właśnie wróciłam z pleneru i jestem totalnie załamana postawą mego męża....
Nie da z siebie tyle, co brudu za paznokciem, tylko jemu należą się ustępstwa, sam zero poświęcenia...
Cały wymarzony scenariusz i ustalone ujęcia nie wypaliły, bo pan młody odmówił współpracy - nie pojedzie w sprawdzone miejsca, bo za daleko, bo praca najważniejsza, bo firmę musi otworzyć na czas (chociaż miał to zrobić z czasowym przesunięciem tego dnia), "jakoś się to załatwi" tu na miejscu, bla, bla, bla... I oczywiście nic się nie dało załatwić i nigdzie gdzie wymyślił nas nie wpuszczono (jakby wcześniej nie można było się zapytać zamiast się upierać)...
A z ostatniego miejsca, gdzie jeszcze mieliśmy zrobić kilka względnych ujęć po prostu się odwrócił i pojechał do pracy, bo się nie może spóźnić....
załamka....
po co było brać drogiedo fotografa na pół dnia jak przez czyjś upór nic z tego nie wyszło, cóż, tylko niektórzy mają prawo do spełniania swoich marzeń...
No ale zrobiliście chociaż trochę tych zdjęć w plenerze czy nie?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
08 sierpnia 2009 17:42
A ja właśnie wróciłam ze ślubu córki znajomej mamy.

I szczerze powiedziawszy jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, ze ślub kościelny to nie dla mnie. Nie przekonuje mnie twierdzenie 'spływająca na Was łaska Boża', ani to, ze dostąpimy 'zaszczytu w uczestniczenia w cudzie Bożym'
No dla mnie to po prostu czcze gadanie, bez wyrazu i uczucia.

Tylko cywilny, żadnych kościelnych bzdur.
endurka szkoda mi cie ile to po slubie???
potem nie bedzie lepiej
ale zycze powodzenia
Notarialna, ja właśnie zwiałam z wesela  😁 Ale po dzisiejszym ślubie mam podobne odczucia. W ogóle mało jest takich slubów ślubów , ze pięknie, łza się w oku zakręci. Siedzę tylko i słucham tych bzdur, budzę się na przysiędze i na tym jak wychodza z kościoła  😁 a chodze ostatnio często i niedługo chyba bede jak ta co miała "27 sukienek"  😁
Notarialna a byłas kiedyś na cywilnym?
Ja byłam i zażenował mnie oschłością i klimatem w stylu "Czy kupuje pani te buty? tak, poprosze fakture a ja podpis tu"
Zero klimatu, podniosłości czy nastroju...a byłam w Warszawie w pałacu ślubów na starówce czyli podobno jedno z lepszych miejsc..a muzyczka z keyborda mnie dobila juz na maksa  😎

Byłam za to na jendym ślubie kościelnym w ładnym kościele i zrobił na mnie dużo bardziej sympatyczne i ciepłe wrażenie mimo, że do zagożałych katoliczek nie należe 😉
A mnie wzruszają śluby przyjaciół i rodziny, i one zawsze są dla mnie piękne i emocjonalne. Niezależnie czy ksiądz odklepie czy tak nagada, że kapcie spadają 🙂 a najlepsze kazania słyszałam zawsze na wsiach 🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
08 sierpnia 2009 21:28
armaquesse, Cóż, jak stwierdziłam w smsie do kumpeli, która się dobijała do mnie 'na wideo można będzie zobaczyć moją nabzdyczoną gębę, która wyraźnie sygnalizuje, że to co plecie ksiądz jest brednią i że mam w d*pie łaskę Bożą' 😁

Dla mnie kościelny to odstawianie szopki dla samego 'przedstawienia', 99,9% nie jest już dziewicami, a biała sukienka i welon symbolizują czystość cielesną i wierność. Tak samo niemożność wzięcia w 90% rozwodu kościelnego jest po prostu żenujące.

Gorzej w przyszłości może być z kwestia komunii pierwszej moich własnych dzieci 🙄 , o ile je będę miała 😉

Lukasowa Tak, byłam  i to nie na jednym.
Zresztą mamcia moja sama powiedziała, że jakbym brała cywilny w stylu tego filmiku, co kiedyś alvika , przesłała byłaby wniebowzięta, a reszta rodzinki pewno zszokowana niecodziennym ślubem cywilnym.
Wolę sztywne procedury ślubu cywilnego, niż brednie księdza o 'łasce bożej', która i tak do szczęścia mi nie jest potrzebna.
Na szczęście każdy ma wybór i jedny lubią sztywniarskie procedury a inni atmosfere ślubu kościelnego, który wg mnie jednak czyni to wydarzenie bardziej podnioslym niż 10 minut w pokoiku w urzędzie gdzie jest kolejka następnych ślubów jak w markecie do kasy 🙂
Lukasowa, hehe, przed kościołem kolejki takie same 😉
Może ale jakoś w kościele nie stoji w przedsionku kolejna para z masa rodzinki i nie przestępuja z nogi na noge 😉 Za to w urzędzie owszem aż nie wiedzialam czy to goście osoby do której przyszłam czy już kolejnej panny (okazało się, że kolejnej, wymieszali się  😂 )

No ale jak juz pisałam, na szczęście mamy wybór 😉
Lukasowa, spoko ja nie bronię kościołów, zresztą może młodzi nie stoją w przedsionku, ale ich najstarsze pokolenie wbija się środkiem wychodzącego z kościoła tłumu zająć najlepsze pozycje 😉
Eh...to niestety juz kwestia mentalności "niektórych ludzi"...nie zależnie od miejsca 🙁
A dla mnie Slub kościelny ma jakąś magię - ale to moje zdanie i nikt z nim zgadzać się nie musi. Trzeba dodać oczywiście że wierzę w Boga, więc nie uważam że wszystko co mówi ksiądz jest brednią, chociaż nie zgadzam się z kościołem w 100%.
I uważam, że ślub ślubowi nie równy. Byłam na pięknych ślubach na których łezka się kręciła, podobał mi się mój ślub 😉 ponieważ ksiądz był bliskim znajomym, znał nas, rodzinę i mówił miło, rozsądnie i osobiście. Ale widziałam też sluby (np w ostatnią sobotę) które mnie załamały, bo czegoś tak okropnego jeszcze nie widziałam.
Muffinka- a z czego wynikała ta okropność?

Ja bym chciała kościelny, ale mi to ślubu tak daleko, że nawet nie ma o czym pisać. W kościelnych nie podoba mi się to, że czasem są mega kiczowate.
Hija ten był właśnie kiczowaty. Poszłam na niego z mamą, nie znając państwa młodych (to był syn koleżanki mojej mamy), ale poszłam dlatego że wiele  o tym ślubie słyszałam z opowiadań, szykowany na półtora roku wczesniej i tak osławiony że byłam poprostu ciekawa. A ślub zawiódł mnie pod każdym względem - pominę wygląd młodych i ubiór matki młodego bo to kwestia gustu, ale począwszy od kazania, zachowania młodych, jakiś kiczowatych czytań w wykonaniu niezidentyfikowanych bab 😉, tego że młodzi dawno już stali pod ołtarzem zanim łaskawie zjawił się ksiądz, tego że w czasie uroczystości wyszła zakonnica zbierać na tecę (z czymś takim się nie spotkałam podczas żadnego ślubu a byłam na kilkudziesięciu) to sam ślub trwał dokładnie 23 minuty. W tym kościele (na warszawskiej starówce) wygladało to jak na taśmie produkcyjnej - odklepane i prosimy nastepnych. Dla mnie tragedia.
Może ale jakoś w kościele nie stoji w przedsionku kolejna para z masa rodzinki i nie przestępuja z nogi na noge 😉 Za to w urzędzie owszem aż nie wiedzialam czy to goście osoby do której przyszłam czy już kolejnej panny (okazało się, że kolejnej, wymieszali się  😂 )

No ale jak juz pisałam, na szczęście mamy wybór 😉


A ja dokładnie z taką sytuacją się spotkałam, na ostatnim ślubie kościelnym. Staliśmy sobie przed wejściem patrząc jak poprzednia para wychodzi, ich goście tak zasłonili wejście, że nie było widać, jak 'nasza' para wślizgneła się do kościoła. Natomiast wychodząc minęliśmy się w drzwiach z kolejną parą 😉
Czyli ślub ślubowi nie równy i nie ma co debatować nad tym, które "lepsze" bo w osobistych odczuciach co do tej samej uroczystości możemy się znacznie różnić 😉
aaaaaaaaa, za chwile przyjezdza po mnie kolega z ktorym mam isc na wesele a tak koszmarnie boli mnie brzuch, ze chyba sie zaraz przekrece :/
szykowany na półtora roku wczesniej

Mi się wydawało, że teraz termin 2 lata wcześniej trzeba rezerwować, więc te półtora roku wcześniej by mnie nie zdziwiło. Jak to jest na prawdę?

Ja mam blisko siebie kościół i w sumie takiego produkcyjnego udzielania ślubów to nie widziałam. Ale fakt, że pod kościołem co sobotę nie stoję, tylko przelotem widzę. Chociaż ostatnio zaobserwowałam jak młodzi robili sobie zdjęcia przed kościołem, ogólnie gratulacje, a obok ludzie na msze się przeciskają 🙂

A był ktoś na takim małym ślubie, bez wesela tylko obiad np? Bo ja mówię, że teraz moda na wielkie weseliska, moja mama, że teraz ludzie często zamiast wesela obiad robią. A Wy jak to widzicie?

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 sierpnia 2009 15:45
Czy Was nie wpienia to jak goście (obok lub w sąsiednich ławkach) półgłosem powtarzają przysięgę małżeńską po młodych?

Bo mnie bardzo...
Hija - mnie sie bardzo podoba wizja ślubu małego i tylko dla najbliższej rodziny i przyjaciół a nie spraszanie połowy ludzi z  pracy, ciotek, kuzynków, których pierwszy raz na oczy widze bo ostatnio to oni mnie na chrzcie widzieli 😉 I własnie po tym elegancki obiad w fajnym miejscu, chętnie gdzieś na powietrzu, nad wodą ew. fajna restauracyjka z klimatem a po tym najchętniej sesja w plenerze 🙂 Zupełnie nie kręcą mnie całonocne wielkie wesela z kapelą, zabawami itd nie mówią o alkoholu bo ja nie pijąca 😉 Chociaż nie przecze, że dla wielu ludzie takie weselicha są świetną zabawą i dobrą okazją trochę do popisania się..jak słysze, że ludzie biora kredyt na 30tyś żeby zrobić wesele na 80 osób to się lekko dziwię 😉 ale co kto lubi, jak zawsze 😀
Ja uważam,że teraz wesele to po prostu dobry biznes, oczywiście dla ludzi ,którzy takie imprezy organizują.
Wolę małe przyjęcie z najbliższą rodziną a na przykład na następny dzień zrobić dla większej ilości osób jakieś garden party. Tak już na luzie.
Jedyne wesela jakie mi się podobały to wiejskie gdzie się zabijało 2 świniaki i bawiło przez parę dni.
Teraz nie ma to klimatu.
Na szczęście mój Piękny uważa tak jak ja, inaczej miałabym wesele na 100 osób bo on ma taką wielką rodzinę.
tajaa, a ja myślę, że wtedy reszta rodziny poobrażałaby się na śmierć. Takie realia. A wesele na sto osób to malutkie wesele.
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
09 sierpnia 2009 21:18
My robimy wesele na 40 osób - postawiliśmy sprawę jasno, jeśli mamy wybierać między zrobieniem remontu w mieszkaniu, a sproszeniem nie wiadomo ilu ludzi na jedną noc i być potem i tak obgadani (powiedzmy sobie szczerze, takie są realia, zawsze komuś coś nie podpasuje 😉 ), to wybieramy remont mieszkania. Wolę mieć obgadany zadek  dlatego, że kogoś nie zaprosiłam niż wydać kasę na ludzi, którzy potem będą rozpowiadać dziwne rzeczy na nasz temat.
Znajomy mojej mamy, który zrobił synowi mega wypasione wesele (na ponad 200 osób) i tak pozrywał kontakty z niemal połową gości (głównie rodziną), takich rzeczy się po nim podowiadywał. My dobraliśmy gości tak, żeby dobrze się ze sobą czuli, skreśliliśmy osoby nawet ze stosunkowo bliskiej rodziny, których zachowanie bywa nieprzewidywalne, mam nadzieję, że wszystko odbędzie się bez zbędnych dodatkowych emocji.
Koszty i tak nie będą małe 40 x 200 zł na osobę w sali + alkohol + napoje + hotel dla przyjezdnych, to i tak wychodzi dużo, a dochodzą jeszcze koszty niezależne od ilości osób...
Hmmm, liczę jednak na wyrozumiałość naszych rodzin.
Nie zamierzam ani siebie ani moich rodziców obarczać dość poważnym wydatkiem jakim jest wesele.
A na małym przyjęciu byliby rodzice,rodzeństwo,chrzestni,świadkowie i może paru najbliższych przyjaciół,którzy są dla mnie bliżsi niż większość ciotek.

A jeśli się obrażą to trudno, po jakimś czasie przejdzie.
Tak jak pisała Lukasowa nie zadłużę się tylko po to,żeby ciotka Pelagia mogła zjeść kotleta i potem będę mogła 2 razy do roku zadzwonić złożyć życzenia, bo większego kontaktu między mną a przykładową Pelagią nie ma.
Kończąc gdybym miała możliwości to dla świętego spokoju zrobiłabym weselicho jak ta lala.
A tak wolę wydać ok. 30 tyś na wicie własnego gniazdka.
Ja właśnie miałam wesele tylko dla rodziny i najbliższych przyjaciół - wyszło około 70 osób z dziećmi 😉 Ale nie żałuję, bo było bosko, wszystkim się podobało, wszyscy się dobrze bawili, nikt się nie poobrażał, nikt nikogo nie obgadywał, nie opowiadał dziwnych historii - bo gdyby tak było to nie byliby moimi przyjaciółmi 😎 taka prawda.
Ale faktem jest że to duży wydatek, tylko naszczęście raz w życiu 😉
Może ale jakoś w kościele nie stoji w przedsionku kolejna para z masa rodzinki i nie przestępuja z nogi na noge 😉

To sie czesto zdarza na koscielnych 😉

Ja byłam na fajnym ślubie ostatnio jak ksiadz na kazaniu opowiadał o tym ze nie bedzie mowił o wiernosci i miłosci bo to i tak zaraz przejdzie i sie rozwiodą bla bla bla.I tak całe kazanie. Padłam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się