flygirl, no to tymbardziej jest to zrozumiałe.
Szef jeździ swoje po swojemu i na swoje czeka, a tamte są jeżdżone skutecznie i tyle, i tak są na chwilę, bo potem idą w świat.
flygirl,
Ja nie mogę za bardzo pisać o swojej pracy, więc jak masz ochote pogadać to zapraszam na PW bo sytuacje mam podobną. Przy czym absolutnie nie z zawodniczką czyli szefową.
I rozumiem Twoją flustracje w 100%. Jestem.pewna ze.od czasu kiedy widzialam jak jezdzisz zrobilaś milowy krok do przodu w temacie umiejetności jeździeckich. I wiem też że czujeszni widzisz wiecej niż inni jeźdźcy.
Ale powiem Ci tak szczerze, że poki ludzie nie zrozumieją ujeżdżenia, póki ich dupa nie poczuje o co w tym wszystkim chodzi, póki nie zaczna używac lydek i dosiadu do jazdy na kontakcie, póty nie znajdziesz z nimi wspolnego jezyka. Bo oni zwyczajnie nie wiedza o co chodzi. Oni myślą że to co robią jest dobrze. Parkury jezdza skutecznie, więc czują ze nie trzeba nic więcej. Plus w skokach ciagle sie uczy jeździć bardzo silowo, w przeganaszowaniu, bez ćwiczeń na wzmocnienie zadu i uruchomienie zadnich nóg, bez korekcji jeźdźca.
2 sprawa jest taka że ja np nie chce skakać, ani startować. I na kazdym kroku czuje ze przez to jestem uważana za gorszą. No bo ujeżdżenie... nudy.
Oni myślą że to co robią jest dobrze. Parkury jezdza skutecznie, więc czują ze nie trzeba nic więcej. KaNie, niestety bardzo się z tym zgadzam. Ciągle narzekam na naszych stajennych skoczków, ale co innego o nich mówić jak dla nich pingwinki są śmieszne i nudne, a grzeczne konie to nuda. Nakręcony koń z bolącymi plecami, o to jest zabawny konik 😀
Nevermind, przekręcasz to co pisze KaNie i to bardzo brzydko… skuteczny zawodnik który przepycha przez parkury nieujeżdżone konie to co innego niż Ty piszesz. Nie bronię takich beretrów w sposobie jazdy, ale nie rób z nich durni
Zuzu., Absolutnie nie miałam na myśli tych konkretnych jeźdźców, KaNie pisała o szerszej grupie skoczków, ja odniosłam to konkretnie do moich ze stajni. Brzydko wyszło, nie tak planowałam
Nevermind,
Nic takiego nie napisałam.
Można jeździć bardzo dobrze, skutecznie i nawet przujemnie parkury. Można być bardzo dobrym skoczkiem, ale można nie być nauczonym solidnych podstaw ujeżdżeniowych. A wtedy nie ma opcji ze taka oslba zrozumie kogos kto te solidne ujezdzeniowe podstawy posiada, a co wiecej CZUJE. Bo zwyczajnie żeby zrozumieć, to trzeba poczuć.
KaNie, Ale ja nie pisałam o tym, że nie da się dobrze jeździć skokowo, tylko dałam przykład osób, które jeżdżą słabo, ale skutecznie i uważają, że są świetne i bez ujeżdżenia