Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
04 listopada 2009 09:36
ile na dzień dajesz otrębów?
Ja też polecam otręby, to najprostsze i najtańsze rozwiązanie. Konie bardzo lubią otręby i świetnie się po nich zaokrąglają, worek to wydatek ok. 20 zł, a po miesiącu widać efekty. Ja dodaję ok. 2 miarki  otrąb do karmienia wieczornego plus trochę lucerny.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
04 listopada 2009 11:47
otręby należy podawać wilgotne a w związku z tym mam pytanie. z racji tego , że nie jestem w stajni codziennie a wszystko co poza jedzeniem podstawowym zadaję sama chciałabym poprosić właściciela stajni o dodawanie otrąb  do kolacji ale aby nie robić mu kłopotu z ciągłym moczeniem zastanawiam się nad zmoczeniem większej ilości na 3-4 dni i pozostawienie takich w stajni. Czy mogą tak stać, nie zepsują się? teraz jest chłodno więc nie powinno być problemu.
Nie moczysz na ileś dni do przodu, tylko zaraz przed zadaniem koniowi. Nie polecam moczyć na kilka dni, bo pewnie się zepsują. Możesz podawać koniowi tylko wtedy jak jesteś w stajni, 3-4 razy w tygodniu też już jest ok.
Ada   harder. better. faster. stronger.
04 listopada 2009 15:11
LoveHorses, jeżeli nie ma cię w stajni codziennie, to podawaj w miejszych ilościach nie moczone.
Poproś właścieila by dosypywał do owsa po trzy garście i przemieszał.
Nic się zwierzakowi nie stanie.
Ja nigdy nie moczyłam otrębów gdyż ogólnie jestem przeciwnikiem moczenia paszy i nigdy tego nie robię.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
04 listopada 2009 19:42
i nigdy koń się nie zadławił?
mam bardzo drobne otręby takie dosyć pyliste, najpierw wypróbuję sama, jak nic się nie będzie działo to kupię worek dla całej czwórki  🤣.
Ada   harder. better. faster. stronger.
04 listopada 2009 21:11
A czym miał się zadławić  😲
ja podaję otręby jesienią do marchwi, w taki sposób, żeby moczyły się w soczku
kopytnym zdecydowanie taka forma odpowiada, a jeden bez otrąb marchwi nie jada  😁 (nie no jada ale bez takiego apetytu 😉)
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
04 listopada 2009 22:34
A czym miał się zadławić  😲

"pyłem" z otrębów , może źle to ujęłam
Ada   harder. better. faster. stronger.
04 listopada 2009 22:42
Napisałam przecież że chodzi o dosypanie 3 graści do owsa i wymieszanie.
A jak np. owies jest suchy i kiepskiej jakości to gdy jest zgnieciony przez gniotownik to wyłazi mnustwo "pyłu", który koń je razem z owsem i jakoś nie zdycha.
To zależy od jakości owsa ale możesz przeprowadzić mały eksparyment przesypując wiaderko owsa przez sitko, zobaczysz jaki jest "odpad".
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
05 listopada 2009 06:42
ada zdaję się na Ciebie , jutro robię eksperyment
Jak owies z gniotownika pyli, to też powinno się go zwilżyć wodą. Tak samo otręby - żeby koń nie wdychał tego pyłu w trakcie jedzenia, poza tym suche otręby wchłaniają wodę i pęcznieją i lepiej żeby odbywało się to we wiaderku, niż w końskim żołądku  🙄
Ada   harder. better. faster. stronger.
05 listopada 2009 09:10
Gdy koń je suchy owies żeby go przełknąć najpierw musi zwliżyć go śliną i pogryźć.

Gdy koń je morky owies nie musi już go zwliżać i w efekcie dużo koni łapczywie łyka bez dokładnego gryzienia.
U mnie w stajni różnie ludzie dają, jedni moczą inni nie. U niektórych koni, które jedzą na mokro widzać w kale mnustwo nie pogryzionego owsa, całe ziarka.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
05 listopada 2009 09:18
Ada i tu masz chyba rację.Czasami obserwuję moją młodą jak wcina owies na sucho i tak się przy tym ślini, że robi jej się taka obwódka wokół pyszczka ze śliny i rozgryzionego owsa.
Ada   harder. better. faster. stronger.
05 listopada 2009 09:22
Bo musi troszkę zaangażować się w proces jedzenia.
Koń na sucho owsa nie łyka, przez przełyk wetdy kiepsko idzie 😉
A przy dokładnym rozdrabnianu pokarmu również ściera zęby co jak wiemy jest bardzo potrzebne koniom.
Ja osobiście absolutnie nie polecam podawać otrębów na sucho.
Ja sama też bym nie dawała, ale znam kogoś, kto karmił suchymi otrębami - czasem samymi, czasem z ześrutowanym ziarnem - całą stajnię swoich koni, bodajże z 10 sztuk. Żaden z koni nie miał problemów z pobieraniem paszy, trawieniem. Jadły suche powoli, starając się to dokładnie prześlinić i wymamłać w paszczy.
Może zatem parę garści nie powinno zaszkodzić. W sumie, zachwalane przez wszystkich Max-E-Glo mają na opakowaniu adnotację, że można podawać je moczone, ale takiej konieczności nie ma i równie dobrze koń może jeść otręby na sucho.
Przepraszam, ze tak odswiezam temat, albo powtarzam cos co bylo juz napisane, ale przelecialam calkowicie temat ten + temat o wlasnej robocie meszu + o badaniach krwi i nadal mam pytania...

Otoz, wzielam konia (2,5 letniego folbluta) w lipcu, ktory wczesniej byl na treningu do sluzewca na tory (tak, niestety juz zajezdzony). Przyjechal pieknie umiesniony, okragly, lsniacy - sliczny. Po przyjezdzie 3tyg stal tylko na trawie i sianku. Od 1 sierpnia przenieslismy sie do stajni, gdzie stoi calymi dniami (od rana do 18) na padoku, pozera trawke, dostaje 3 razy dziennie miarke owsa (taka duza, ok 1l, jak nie wiecej), do tego wieczorem 3 miarki 0,5l musli Equi First Junior + marchewki, jablka, banany + olej slonecznikowy + biotyna + granulowany czosnek. Dodatkowo dwa razy w tygodniu mesz z dodatkami owocow i oleju. Odkad przyjechal do mnie, bylismy w terenie raptem 4 razy, dwa razy w tyg chodzi na lonzy. Nie chce go przemeczac, chce zeby troszeczke jeszcze odpoczal z tego wzgledu ze jest jeszcze mlodziutki i niech skosztuje jeszcze dziecinstwa. Problem jednak polega na tym, ze schudl. Pomijam fakt, ze w lipcu zostal wykastrowany, przez co jednak powinien troche na wadze przybrac... Byl szczepiony i odrobaczany w czerwcu, w pazdzierniku potworzylam odrobaczenie, pod koniec pazdziernika mial tarnikowane ząbki, w czwartek pobieram mu krew, bo juz nie mam pojecia co zrobic...

Zdjecie z lipca jak przyjechał:


Zdjecie z wrzesnia:


z pazdziernika:


i z listopada - zarosniety juz, niewiele widac, ale calokszalt - tragedia 🙁


POMOCY!!!
Od 1 sierpnia przenieslismy sie do stajni, gdzie stoi calymi dniami (od rana do 18) na padoku, pozera trawke, dostaje 3 razy dziennie miarke owsa (taka duza, ok 1l, jak nie wiecej), do tego wieczorem 3 miarki 0,5l musli Equi First Junior + marchewki, jablka, banany + olej slonecznikowy + biotyna + granulowany czosnek. Dodatkowo dwa razy w tygodniu mesz z dodatkami owocow i oleju.
Sprawdzałaś ile waży taka miarka owsa? Jeżeli to miarka którą producenci często dołączają do worka muesli to wg mnie waga tego litra to ok. 0,7 kg, jak nie mniej. Twój koń dostaje po prostu za mało jedzenia do swoich potrzeb. Sprawdź, zważ i ustal mu prawidłową dawkę.
Piszesz, że koń zaraz przed przyjściem do Ciebie był w treningu wyścigowym, stąd też piękna muskulatura na pierwszym zdjęciu. Po następnych zdjęciach wnioskuję, że:
1. Koń za mało je w stosunku do tego co jadł przed przyjściem do Ciebie
2. Najprawdopodobnie został zbyt gwałownie odstawiony od treningu: za szybko "zjechał" z masy mięśniowej plus te popuchnięte zady na ostatnim zdjęciu.
Konie na torach mają naprawdę ostry trening i takie nagłe puszczenie takiego pakero na trawkę też nie jest dla niego najzdrowsze. Proponuję wezwać weta, żeby go zbadał i zrobił analizę krwi
Kajulka znamy się juz jakis czas. Wiem ,że oszczędzasz Dancana ale to nie tak. Powinnas go przede wszystkim troszkę lonżowac. Rozumiem ,że młody ,ze nie chcesz jezdzic na nim ale mozesz z nim popracowac z ziemi.
Poza tym pamiętaj ,że to folblucik ,one musza dostawac więcej papu. Moja Sonia która ze względu na przebytą operację nie robi nic poza zjadaniem trwaki i sianka na pastwisku dostaje znacznie wiecej paszy niz Twój Dancan. Ja karmię ja paszą spillers ziołową  z małym dodatkiem owsa, karmię ja trzy razy dziennie po 1 litrze. Marchwi dostaje codziennie ok 2-3 kg. Mesz robię jej dwa razy w tygodniu (no teraz przyznaję sie ,że przestałam robic i kupuję gotowy) dosładzam jej do smaku miodem.
A pamiętasz jak pomimo takiego karmienia dostało mi się ,że kon chudziutki ,że brzusio po porodzie został a klacz nadal chuda.
Zaczęłam pomalutku zwiększac dawki- dzis Sonia wygląda przepieknie, nózka powlutku goi sie po operacji- tfu,tfu jest suuuper,
Ludzie w stajni patrza na mnie jak na dziwaczke, bo kon dostaje 3/4 wiadra zarcia codziennie wieczorem. To naprawde za malo??

Sprostowanie mojego postu! Sprawdzilam swoja miarke, ma 900ml, a nie 0,5l!
ADriena, nie jest to taka miarka typowa, to jest miarka w stylu glebokiej miski, mierzylam dzisiaj, ze mieszcza sie w niej moje 2 miarki (niecaly 1l moja)  czyli wychodzi na to, ze ok 2l (specjalnie bylam sprawdzic przed chwila ile ma ktora miarka  😍 ). Wszystkie konie dostaja po ok 2 litry owsa rano, po poludniu i wieczorem. Moj dodatkowo dostaje 3 moje miarki paszy, biotyne, marchewki (na oko wychodzi ok 1-2kg dziennie), jablka, banany. Dwa razy w tyg mesz, wlasnie dzisiaj dostanie, tez z miodem (tak jak pisze Faza), z platkami suszonych bananow, olejem slonecznikowym (codziennie wieczorem olej ma do paszy tez), slonecznikiem i codziennie granulowany czosnek.

Faza, kon jest lonzowany 2 razy w tyg po godzinie. Teraz mam wiecej czasu, wiec bede lonzowac go czesciej, ale czy to tez moze miec az tak ogromny wplyw na to, ze chudnie i nie chce w ogole przytyc? Weterynarz powiedzial, ze dostaje naprawde dobrze jesc, ale mimo wszystko w czwartek i tak zrobie morfologie, bo juz mi to spac nie daje.
Kajula, przede wszystkim dużo siana, owsem konia nie utuczysz... niestety w pensjonatach oszczędzają po cichu i później się dowiadujesz że koń dostaje inaczej... wiem z doświadczenia... ja co jestem w stajni daję dodatkowe porcje siana i owsa... z tego co mówisz, to mniej więcej 3kg (ok 6l) dziennie owsa dostaje... ja bym się na sianie skupiła i zapewniła mu ruch na lonży
Kon ma siana do woli. Nigdy mu siana nie brakuje.
Mieszkam 500m od stajni, jestem tam codziennie po 2 a czasem po 3 razy, wiec nie ma mozliwosci zeby nie sprawdzic.
Jeśli masz zaufanie... ale ja przez jakiś czas bywałabym dokładnie w godzinach karmienia, tak dla pewności... jeśli koń jest zdrowy, nie powinien tak schudnąć nawet mimo braku treningu.
tak utrzymanie konika w ruchu jest bardzow azne. Chocby ze względu na utrzymanie formy, mięsni (aby nie dochodziło do ich zaniku) i wiele , wiele innych plusów.
He Aga sianko to tylko brzuchal rosnie. Konik jako przezuwacz poprostu musi miec sianka dosc aby sbie przegryzac, nie denerwowac sie i aby żólądek pracował dobrze. Sianko nie ma dużo kalorii to tylko wypełniacz jego nadmiar grozi tylko tym ,ze konisko ma wielki brzusio. Owies zas jest na pobudzenie, chłopi na wsi (handlarze tez ) tuczyli swoje konie ziemniakami- brrr  nie polecam.
Musisz Kaju kupic konikowi paszę wysokolaroczyna bez dodatku owsa -ja osobiscie polubiłam i uzywam paszy spillers niestety ona do najtanszych (ale i nie do nadroższych) się nie zalicza. Może inni podpowiedzą Ci jaka tanszą a dobrą paszę winnien dostac Twój konik,
Jeśli masz zaufanie... ale ja przez jakiś czas bywałabym dokładnie w godzinach karmienia, tak dla pewności... jeśli koń jest zdrowy, nie powinien tak schudnąć nawet mimo braku treningu.


zamiast treningu chodzimy na spacery, zawsze to lepsze niz brak ruchu (pomijajac padok). Oczywiscie, ze nie mam zaufania, dlatego jestem w stajni tak czesto jak tylko moge 🙂
Nie do końca się zgodzę...  fakt, siano brzusio wypycha i robi balonik jak koń nie ma zapewnionego odpowiedniego ruchu, ale w przypadku treningu ma wpływ na to, że koń nie chudnie - z resztą widzę to po blondynce
Kajula, spacerki to jednak za mało... podobnie człapie po padoku pewnie... ja bym zdecydowała się na lonżę
Dobre są też otręby z pszenicy - jednak nie wszystkie konie je tolerują - mojej np puchną od tego nogi - ale większość koni może je jeść i ładnie od nich puchną 🙂
Kajula - mój koń też strasznie schudł po zmianie stajni więc zrobiłam badanie krwi i wyszło, że ma lekką anemię  🙁 . Czekam teraz na weta, który ma mu podać zastrzyki uzupełniające niedobory. Od razu chciałam kupic jakieś preparaty z żelazem, ale odradził, bo prawdopodobnie brakuje mu kwasu foliowego i /zapomniałam  😡/, a żelazo powodować będzie kolki...
W zaleceniu mam zwiększenie ilości paszy z dodatkiem musli wysokoenergetycznego /bo koń stracił chęc do ruchu i zrobił się apatyczny  🙁/ i koniecznie brac mam go na codzienne lekkie jazdy, spacerki lub lonżę. Powodzenia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się