Nowe zasady szkolenia trenerów PZJ

Napisał smok:
To list z propozycjami  p . Szaszkiewicza z 08 listopada.

08.10.2013
Szanowni Państwo,



Jak podałem we wcześniejszym komunikacie ZDSSZ przygotował i zaproponował Zarządowi PZJ nowe zasady uzyskiwania uprawnień instruktorskich i trenerskich. Chcę wszystkich państwa zapewnić, że wszelkie propozycje zmian mają na celu ułatwienie i usprawnienie, a przede wszystkim potanienie dotychczasowych procesów nauczania na kursach instruktorskich i trenerskich. Proponowane zmiany główny nacisk kładą na stronę praktyczną w procesie kształcenia szkoleniowców. Potrzebni są instruktorzy praktycy, którzy większość swojego czasu spędzają na ujeżdżalni, chcący stale doskonalić swój warsztat trenerski.



Chcemy, aby najbardziej stosowaną formą kształcenia były relacje uczeń – mistrz. Mistrz, który przyjmie odpowiedzialność za przygotowanie kandydata na instruktora sportu lub trenera II klasy. Mistrz, który zajmie się procesem nauczania od początku do końcowych egzaminów praktycznych z prowadzenia jazd: na lonży, indywidualnych, grupowych i w terenie i teoretycznych z zakresu wiedzy niezbędnej do wykonywania zawodu instruktora bądź trenera określonych odpowiednimi przepisami. Lista Mistrzów jest przygotowywana. Wierzymy, że ta forma nauczania, polegająca na stałym, praktycznym dzieleniu się długo nabywaną wiedzą mistrza z młodymi instruktorami da lepsze rezultaty niż obecny system nauczania. Naczelnym celem zespołu prowadzonego przeze mnie jest ujednolicenie szkolenia podstawowego na terenie całej Polski. To nie prawda, że nie można przyjąć jednolitego systemu nauczania. Można i trzeba. Potrzeba tylko ludzi, którzy uwierzą, że wspólnymi siłami możemy podnieść poziom nauczania na wszystkich etapach wtajemniczenia jeździeckiego. Nie chcemy wprowadzać żadnych zmian rewolucyjnych. Chcemy wprowadzić jednolity system nauczania oparty na rozciągnięciu, rozluźnieniu i zebraniu konia. Ale to można zrobić na bazie prawidłowego dosiadu jeźdźca, doskonałej jego równowagi oraz perfekcyjnego używania pomocy przez jeźdźca. Bez tych warunków koń nie jest w stanie w harmonii współdziałać z jeźdźcem. I to jest Program Konsultacji, które poprowadzę w makroregionach. Postaram się przekonać Państwa do systemu nauczania i metod, którymi posługuje się większość instruktorów w krajach bardziej jeździecko rozwiniętych. Musimy raz zacząć, a potem system będzie doskonalony w województwach przez stałe konsultacje ze specjalistami wybranymi przez Was i Waszych kapitanów sportowych. Musimy wszyscy więcej uwagi poświęcić wyszkoleniu jeźdźca. Koń tak chodzi, jak go jeździec jeździ. To motto powinno przyświecać na treningach wszystkim szkoleniowcom.



Instruktorom należy się więcej zaufania, a oni mają pokazać odpowiedzialność przez należyte przygotowanie swego jeźdźca do pierwszych zawodów. Chcemy, żeby to instruktor decydował o gotowości swojego jeźdźca do pierwszych zawodów. Ale musi być świadomy, że dobre lub złe przygotowanie podopiecznego wystawia jemu świadectwo. My chcemy stworzyć najlepsze z możliwych warunki szkolenia i rozwoju instruktorów, ale wykorzystanie tych możliwości leży w Waszych rękach. Zdajemy sobie sprawę jak trudna i niewdzięczna jest praca instruktora szkolenia podstawowego. Ale to przede wszystkim od Waszej codziennej pracy zależy przyszłość naszych kadrowiczów. Uczcie od początku, nawet w najbardziej skromnych warunkach: dosiadu, równowagi, używania pomocy i humanizmu tak, żeby tego nikt nie musiał poprawiać. Wtedy będziecie mieć satysfakcję ze swojej trudnej pracy. Proszę wszystkich szkoleniowców o zrozumienie zagadnienia i pomoc w realizacji tych zamierzeń.


Jak byłaś na konsultacjach dla szkoleniowców to zdaj relacje ,ja myślę że to jest  ciekawsze niż wieczne przepychanki.

A to już piszehalo: Proponuję, żebyś założył nowy wątek np. nowe zasady szkolenia trenerów PZJ, przykleił tam ten list. Może wywiąże się ciekawa, dla odmiany 😉, dyskusja.
Gaga nie chce i nie może zaakceptować faktu że ; Ścieżka szkolenia jaką do tej pory preferował  PZJ doprowadza do degradacji całego jeździectwa.
(...)

Ciekawe rzeczy piszesz, bo zdaje się że dyskusja w tym wątku dotyczyła instruktorów REKREACJI nie trenerów sportowych... co ma rekreacja czyli wożenie tyłka do lasu - do PZJtu, bo kompletnie nie rozumiem??
Widzę, że dokładnie znasz moje poglądy - przede wszystkim zaś te, o których tutaj nie pisałam
Gratuluję
I odpuszczam, bo dyskusja z pieniaczami nie ma sensu najmniejszego
Gdybyś miał chociaż odrobinę honoru - próbowałbyś cokolwiek zmieniać... a tak potrafisz zapluć się krzycząc zza monitora - i co z tego wynika? Nic poza niesmakiem do pieniaczy
[quote author=_Gaga link=topic=71.msg1928838#msg1928838 date=1384886933]
Ciekawe rzeczy piszesz, bo zdaje się że dyskusja w tym wątku dotyczyła instruktorów REKREACJI nie trenerów sportowych... co ma rekreacja czyli wożenie tyłka do lasu - do PZJtu, bo kompletnie nie rozumiem??
Widzę, że dokładnie znasz moje poglądy - przede wszystkim zaś te, o których tutaj nie pisałam
Gratuluję
I odpuszczam, bo dyskusja z pieniaczami nie ma sensu najmniejszego
Gdybyś miał chociaż odrobinę honoru - próbowałbyś cokolwiek zmieniać... a tak potrafisz zapluć się krzycząc zza monitora - i co z tego wynika? Nic poza niesmakiem do pieniaczy
[/quote]

Po pierwsze dyskusja dotyczy IRR a ja dodatkowo opisuję jak można z IRR stać się szybko i bez problemów Instruktorem Sportu i jeszcze dostać w prezęcie  uprawnienia poświadczające karierę sportową w postaci licencji 2 stopnia  ,więc to chyba należy do tematu . Opisałem też wiele innych patologii w temacie .
Po drugie Mógłbym próbować coś zmienić gdybym nie spotykał po drodze ludzi o tak konserwatywnych poglądach  jak ty . Na szczęście PZJ chyba sam dorósł do tego żeby coś zmienić i zdaje się że zacznie od ludzi o podobnych poglądach do twoich. Wiec swoje papierki PZJ możesz oprawić w ramki bo zdaje się że z bazy PZJ zostały one wykreślone .  😉 Teraz zacznie się weryfikacja uprawnień PZJ .
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 listopada 2013 19:15
Lista Mistrzów jest przygotowywana.

ciekawe na jakich zasadach
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
19 listopada 2013 21:40
Ja byłam na szkoleniu z Panem Szaszkiewiczem i powiem szczerze, że mieszane uczucia miałam... Szkolenie dotyczyło stricte skoków, a nie ujeżdżenia. Super było to jak Pan Hubert zwracał uwagę na jeźdźca - poczynając od czubka głowy na palcach u stóp kończąc.
W trakcie szkolenia wyszły na jaw również różne "niedociągnięcia" w poprzednim systemie, ponieważ Pan Szaszkiewicz poróżnił się trochę z jednym z trenerów (II klasy, o zgrozo!), który to opowiadał takie herezje, że włos się na głowie jeżył... W odpowiedzi od Pana Szaszkiewicza dostał informację, że jeśli stworzą cały plan nauczania a on (owy trener) się do tego nie dostosuje, to zostanie wykreślony z listy trenerów... Więc iskry trochę leciały, nie powiem.
Miałam duży mętlik w głowie po tym szkoleniu i do dziś nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy obecny system jest lepszy czy ten, który zamierzają wprowadzić.
Lista Mistrzów jest przygotowywana.

ciekawe na jakich zasadach


Jak to na jakich  ??? Wszyscy koledzy pana Huberta to mistrzowie a cała reszta to uczniowie .  🤣 🤣 🤣 Czyli terazsię zacznie  polowanie na czarownice  🤣 🤣 🤣 🤣 🤣

Ja byłam na szkoleniu z Panem Szaszkiewiczem i powiem szczerze, że mieszane uczucia miałam... Szkolenie dotyczyło stricte skoków, a nie ujeżdżenia. Super było to jak Pan Hubert zwracał uwagę na jeźdźca - poczynając od czubka głowy na palcach u stóp kończąc.
W trakcie szkolenia wyszły na jaw również różne "niedociągnięcia" w poprzednim systemie, ponieważ Pan Szaszkiewicz poróżnił się trochę z jednym z trenerów (II klasy, o zgrozo!), który to opowiadał takie herezje, że włos się na głowie jeżył... W odpowiedzi od Pana Szaszkiewicza dostał informację, że jeśli stworzą cały plan nauczania a on (owy trener) się do tego nie dostosuje, to zostanie wykreślony z listy trenerów... Więc iskry trochę leciały, nie powiem.
Miałam duży mętlik w głowie po tym szkoleniu i do dziś nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy obecny system jest lepszy czy ten, który zamierzają wprowadzić.


Widzę że coraz więcej osób się zgłasza potwierdzając ,moje tezy !!!  😲
Tak ,klienci przychodzą na jazdę i pierwsze co to weryfikują uprawnienia Instruktora. Kpisz sobie czy ci gorzej . 🤣 🤣 🤣 To problem pracodawcy a nie klientów. 🤣 Widze że następna się dowartościowuje papirkiem za który zapłaciła parę tysięcy . 🙄 Masz papiery Instruktora to się ciesz ,ale na rynku pracy to nie ma znaczenia Instruktor Rekreacji z papierami czy bez dostaje takie same drobne. 🤔


Smoku, nie wiem dlaczego mnie obrażasz? Bo ja nie polemizuję z Tobą i nie neguję Twoich poglądów. Zaznaczam natomiast, że dla klientów i pracodawców mają znaczenie uprawnienia jakiekolwiek bez względu na rewolucję Pana Sz. (bo zresztą niewiele osób o niej wie i ja np. dowiedziałam się z Twojego wpisu!), a nie ukrywam, że śledzę stronę PZJ na bieżąco. Swoje poglądy opieram na moim kilkunastoletnim doświadczeniu w prowadzeniu jazd w kilku ośrodkach i kilkuletniemu w prowadzeniu własnej szkółki... i nie sądzę, aby mentalność ludzi zmieniła się z powodu ustawy czy reformy nowego Zarządu...
A pod tym, że obecny i przyszły system szkolenia i nadawania licencji PZJ jest kontrowersyjny podpisuję się obydwoma rękami! I najciekawsze dla mnie jest, jak ma być ujednolicony system szkolenia w oparciu o LISTĘ MSTRZÓW (!)

Popatrzcie, ile niedomówień i wątpliwości rodzi na forum wśród nas - doświadczonych koniarzy, ustawa i poczynania PZJ. Jak ma się w tym znaleźć początkujący jeździec przychodzący do szkółki lub planujący karierę sportową? Ja nie wiem i coraz poważniej rozważam "wystąpienie" z szeregów PZJ.  🤔wirek:

edit:cytat Smok: Z resztą to już chyba nie istotne bo PZJ skasował już listę wszystkich szkoleniowców PZJ i szykuje się chyba do zmian.

Smoku - na stronie PZJ jest nadal lista szkoleniowców (ta sama co była zresztą), więc może korzystasz z innego PZJ? Najpierw sprawdź, a dopiero potem informuj, bo wprowadzasz w błąd.
Po drugie Mógłbym próbować coś zmienić gdybym nie spotykał po drodze takiego betonu jak ty . Na szczęście PZJ chyba sam dorósł do tego żeby coś zmienić i zdaje się że zacznie od takich jak ty. Wiec swoje papierki PZJ możesz oprawić w ramki bo zdaje się że z bazy PZJ zostały one wykreślone .  😉 Teraz zacznie się weryfikacja uprawnień PZJ .


Sam jesteś ¤#%¤/" (automoderacja) . Ja Cię, TFU -  cię  - przynajmniej dotychczas nie obrażałam i nie byłam w najmniejszym stopniu chamska
A Ty potrafisz tylko chamsko naskakiwać na ludzi, awanturować się i krzyczeć i nic z tego nie wynika dobrego dla jeździectwa - kompletnie nic
Nie wspominając o fakcie, że nie masz pojęcia kim jestem , jakie i do czego mam uprawnienia - pipe...ysz trzy po trzy... Ktoś ci na odcisk nadepnął, nie zdałeś egzaminu licencyjnego , czy odznaki - lub coś równie "spektakularnego" to się teraz odgryzasz na wszystkich.
Dyskusja mogłaby być ciekawa i wiele nowego wnieść - gdyby nie ty i twoje chamskie odzywki. Gdybyś miał chociaż trochę odwagi - podpisałbyś się zamiast chować za monitorem, ale pieniacze odwagi nie mają wcale.

gosiaopti problem z PZJ polega na tym, że ma w Polsce monopol (podobnie jak PZPN na przykład). Był już forumowy pomysł zarejestrowania się na Cyprze i wykupienia licencji gościnnych, ale jakoś umarł śmiercią naturalną  😉

Edit: ja regulaminu łamać nie zamierzam...
Proszę moderację o wydzielenie tego OT w wątek (skoro Smok nie chce) - bo rzecz warta rozmowy, ale dlaczego w wątku IRR?
Popatrzcie, ile niedomówień i wątpliwości rodzi na forum wśród nas - doświadczonych koniarzy, ustawa i poczynania PZJ. Jak ma się w tym znaleźć początkujący jeździec przychodzący do szkółki lub planujący karierę sportową? Ja nie wiem i coraz poważniej rozważam "wystąpienie" z szeregów PZJ.  🤔wirek:


Niestety ,ale wszelkie reformy pociągają za sobą ofiary . W tym wypadku ofiarami pewno będą ci co nie zostaną pozytywnie zweryfikowani. 🤔

Smoku - na stronie PZJ jest nadal lista szkoleniowców (ta sama co była zresztą), więc może korzystasz z innego PZJ? Najpierw sprawdź, a dopiero potem informuj, bo wprowadzasz w błąd.


Fakt - Po zmianie nie mogłem znaleźć zakładki . Co jednak nie zmienia postaci rzeczy że wspomniani przez niezwykle sympatyczną  koleżankę o nicku Gaga  Lewicki - Milczarek - Spisak- Ludwiczak są wg PZJ niekompetentni i nie zasługują na miano szkoleniowców PZJ ( Na liście w zakładce próżno ich szukać ) za to jest mnóstwo nazwisk najbardziej znanych szkoleniowców przekształconych z IRR na ISP.  🤣

[quote author=_Gaga link=topic=71.msg1928295#msg1928295 date=1384854423]
Ponadto wywnioskowałam również, że wg Ciebie jedyną osobą , która nauczy anglezowania jest Katarzyna Milczarek, z nauką zagalopowań należy sie zwrócić do Marka Lewickiego, natomiast drążki można jeździć jedynie z Pawłem Spisakiem  🤔wirek: IRR
[/quote]

Co jednak nie przeszkadzało PZJ zrobienie M.Lewickiego i P. Spisaka i K. Ludwiczaka osobami odpowiedzialnymi za wprowadzanie nowego systemu szkoleniowego. To jakaś paranoja.  😲 Czy niekonsekwencja ?
M. Lewicki , P.Spisak i K . Ludwiczak- Nie są szkoleniowcami PZJ tylko zawodnikami , (wg wiekszości jak to zawodnicy nie są dobrymi trenereami ) [b]ale[/b] [b]mają być odpowiedzialni za weryfikacje szkoleniowców i wprowadzanie nowych metod szkolenia [/b]. Normalny człowiek już się w tym nie połapie . Z resztą to samo dotyczy Beaty Stremler znajdującej się na tej liście .  🤣 🤣

Uchwałą nr U102/6/Z/2013 z dnia 15.05.2013 r. Zarząd PZJ powołał Zespół Szkoleniowy PZJ w składzie:

[b]Hubert Szaszkiewicz – Przewodniczący

Członkowie: Beata Stremler - ujeżdżenie Andrzej Sałacki - ujeżdżenie Krzysztof Koziarowski - skoki Krzysztof Ludwiczak – skoki Marek Lewicki - skoki Marcin Konarski - WKKW Paweł Spisak - WKKW
[/b]
Zespół szkoleniowy składa się w większości  z czynnych zawodników  i byłych (obecnie  trenerów )  .
A czy wiadomo już kiedy i gdzie odbędzie się konferencja ujeżdżeniowa?
Ja w kwestii formalnej - padło chyba hasło, że baza szkoleniowa PZJ wyleciała w kosmos - z sugestią, że PZJ zastosował się do obowiązującego prawa i ją skasował.
Być może, że rakieta nośna, co miała tę bazę wynieść w przestrzeń miała za małą siłę ciągu - bo baza wróciła:

http://www.pzj.pl/sport/zestawienia/szkoleniowcy

Przy okazji - dawniej można było sobie bazę zawodników filtrować także po licencji sportowej - teraz nie można. Czyli trzeba przeglądać całą bazę, by ustalić kompetentnego trenera wedle smoczych zasad. Ułatwieniem to nie jest 🙂
Ja w kwestii formalnej - padło chyba hasło, że baza szkoleniowa PZJ wyleciała w kosmos - z sugestią, że PZJ zastosował się do obowiązującego prawa i ją skasował.
Być może, że rakieta nośna, co miała tę bazę wynieść w przestrzeń miała za małą siłę ciągu - bo baza wróciła:

http://www.pzj.pl/sport/zestawienia/szkoleniowcy

Przy okazji - dawniej można było sobie bazę zawodników filtrować także po licencji sportowej - teraz nie można. Czyli trzeba przeglądać całą bazę, by ustalić kompetentnego trenera wedle smoczych zasad. Ułatwieniem to nie jest 🙂


To wszystko PIKUŚ , ale niektórzy szkoleniowcy są wymienieni po 3 razy z rzędu  🤣 🤣 🤣 Widocznie ilość anonsów wyznacza jakość szkoleniowca.  🤣
Mój mąż od lat nie może się doprosić, żeby w bazie "scalono" go w jedną osobę 🙁 Wystarczy zmiana OZJ - i już człowiek się "rozmnaża".

mefi, co masz na myśli pod hasłem "konferencja ujeżdżeniowa"? Na razie warunki przedłużania licencji nie uległy zmianie, zasadniczo jest to udział w jednej konferencji ogólnej i 2 specjalistycznych. Konferencja prowadzona przez Huberta Szaszkiewicza "liczy się" jako jedna specjalistyczna - była poświęcona nowemu systemowi szkoleń i idei ujednoliconych zasad wyszkolenia podstawowego. "Drugą" konferencję można wybrać sobie spośród tych, które w opisie mają "może służyć do celów licencyjnych" lub coś podobnego  (można i dużo bardziej dowolnie, np. staż zagraniczny). Czy chciałaś zapytać: "jakaś konferencja ujeżdżeniowa warta uczestnictwa"?

Konferencja w makroregionie mazowieckim (sporo województw) miała postać konferencji ogólnej + konferencji prowadzonej przez H. Szaszkiewicza, który wziął na siebie trud propagowania światłych idei. Te konferencje mają być w każdym makroregionie.

Konferencja ogólna była bardzo ok, wiele osób chwaliło. Było o badaniach dopingowych itd., o formalnościach w transporcie i transporcie międzynarodowym, Łukasz Jankowski przedstawił (rewelacyjnie krótko) główne założenia parkurowe na nadchodzące lata - z uzasadnieniem.

Konferencja dotycząca zasad szkolenia podstawowego i układu mistrz-uczeń, prowadzona w formie "kliniki" była już "nieco" kontrowersyjna. Nieco 🙂 zirytowane były osoby zajmujące się innymi dyscyplinami niż skoki. Co do treści - to zależy. Ja akurat  mam ew. minimalne zastrzeżenia co do treści, w 99% zgadzam się z przedstawionymi założeniami ujednoliconego szkolenia podstawowego i ich uzasadnieniem, ale wiem, że zdecydowanie nie wszyscy. Nie ma się czemu dziwić, bo przez ostatnie dziesięciolecia "szalały" na terenie PL rozliczne "szkoły" i sporo osób wierzy w to i owo... z każdej 😀

Mam natomiast zastrzeżenia co do formy, szczególnie powtarzanego jak mantra: MUSICIE to, musicie tamto, NIE WOLNO wam puścić na przeszkodę ucznia, który nie będzie A,B,C, D...
Wydaje mi się, że to nie te czasy, żeby system nakazowo/zakazowy mógł funkcjonować 🤔

Jeden moment mnie rozbawił: zawodniczka ZA NIC nie mogła trafić w ułożone po łuku drążki. Rozległ się rozpaczliwy okrzyk prowadzącego: a ONA podobno P jeździ! 😀

Wynudziłam się sporo, bo akurat NIC z głoszonych "nowoczesnych prawd" nie było dla mnie nowością, takich osób - typu nic nowego, nic zaskakującego było sporo. Ale sporo też było z wyraźną miną "mnie uczono inaczej".

Skuteczności i przejrzystości zasady szkolenia mistrz-uczeń nie jestem pewna 🙁 - ale umożliwiłaby poznanie trenerskiego fachu ludziom aktywnie uprawiającym sport, bez dużych nakładów finansowych i czasowych. W sumie jawi się to jako system eksternistyczny.

zgadzam się z przedstawionymi założeniami ujednoliconego szkolenia podstawowego i ich uzasadnieniem, ale wiem, że zdecydowanie nie wszyscy. Nie ma się czemu dziwić, bo przez ostatnie dziesięciolecia "szalały" na terenie PL rozliczne "szkoły" i sporo osób wierzy w to i owo... z każdej 😀


Skuteczności i przejrzystości zasady szkolenia mistrz-uczeń nie jestem pewna 🙁 - ale umożliwiłaby poznanie trenerskiego fachu ludziom aktywnie uprawiającym sport, bez dużych nakładów finansowych i czasowych. W sumie jawi się to jako system eksternistyczny.


To własnie to do czego zawsze miałem  zastrzeżenia . Czyli wiele szkół ,a mało treści ,tysiące instruktorów bez pojęcia ( jak opisała Brzezinka ) i system szkolenia preferujący przychody ,czyli opłacam licencję znaczy że jestem trenerem nie ważne jakim ale jestem . 🙄

Myślę że zasada Mistrz- Uczeń jest Ok pod warunkiem że Mistrz będzie Mistrzem  🤣 🤣 🤣
Z resztą chyba niedługo się przekonamy jak zostanie opublikowana lista mistrzów.  🤔
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
20 listopada 2013 18:39
halo u mnie w małopolsce było spotkanie i omawiane były zagadnienia dotyczące skoków, zaś z ujeżdżenia już nic.

Czy w pozostałych regionach też była głoszona teza, jakoby selekcja w hodowli dążyła to tego, by konie skakały "do góry" nie baskilując już mocno szyją, a co za tym idzie, ręka jeźdźca przy skoku ma pozostać nieruchoma przy kłębie, zamiast podążać za szyją? Bo chociażby coś takiego na szkoleniu usłyszałam.
I czy pan Sz. również na innych szkoleniach wymagał aż tak mocnego, (IMO krossowego) tempa do przeszkód?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 listopada 2013 19:00
tak,tak, baskil jest już passe 🙂 będę teraz piątek-sobota na szkoleniu z panem Hubertem, we will see 8-)
To nie jest już tylko zawsze . Koń musi pozostawać na kontakcie bez względu na to jak mocno zapracuje szyją . Wiedzą to ci co jeżdżą wysikie konkursy. Wejdź sobie na YT i popatrz na fimy z wtsokich konkursów. Nikt nie oddaje tak ręki żeby wędzidło i wodze pozostawały luźne . 😉
To właśnie kwestia poruszana na spotkaniach ,u nas pseudoinstruktorzy uczą oddawania tak ręki na odskoku żeby wodze wisiały do ziemi tylko co potem jak po wielkim skoku musisz natychmiast wziąć konia na kontakt ,dasz mu po zębach  ??? 😉

Z konkursu Grand Prix 160 cm w kwestii oddawania ręki ( trzymania konia pod kontrolą )  
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 listopada 2013 19:14
Smok10, ale to pytanie do mnie? mnie od zawsze uczono skakania na kontakcie,czasami wręcz na przysłowiowych "zębach"....
[quote author=Ktoś link=topic=92950.msg1929896#msg1929896 date=1384974847]
Smok10, ale to pytanie do mnie? mnie od zawsze uczono skakania na kontakcie,czasami wręcz na przysłowiowych "zębach"....
[/quote]

Chyba raczej do strucelki .  😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
20 listopada 2013 19:22
Ale nie piszę tego w kontekście oddawania ręki tak, żeby wodze były luźne. Mowa była o tym, że dłonie pozostają nieruchome. Czyli przy najeździe, odskoku, fazie skoku i lądowaniu zostają przy kłębie.
I nie napisałam, że jest to złe czy dobre. Choć w sumie bardziej zależało mi na pierwszej części zdania dotyczącej baskilu, bo w trendach hodowlanych nie jestem na bieżąco, a nie bardzo pojmuję tezę koni skaczących "do góry" zamiast baskilujących...

Ktoś to zdaj koniecznie relację!

edit: No i jeszcze kwestia rozluźnienia i rozciągnięcia konia wg pana Sz. mnie trochę zastanowiła, ale albo zawodniczka z koniem byli "niedomagający" albo ja jestem z tej "złej szkoły", którą się wyeliminuje i się nie znam.
Ale nie piszę tego w kontekście oddawania ręki tak, żeby wodze były luźne. Mowa była o tym, że dłonie pozostają nieruchome. Czyli przy najeździe, odskoku, fazie skoku i lądowaniu zostają przy kłębie.
dłonie nie skaczą, tylko łokcie skaczą i to naprawdę nic nowego.
a wracając do meritum, to bardziej mnie interesują jakie kryteria będą przyznawane przy wydawaniu licencji trenerskiej która powinna być jedynie dobrowolną rekomendacją PZJ!
bo co do szkolenia szkoleniowców, to nic to nie powinno PZJ interesować, kto jakimi środkami zdobył swój warsztat i wiedzę...to, że jedni w ciężkim znoju, a inni talentem, to bez znaczenia, ważne powinny być bieżące dydaktyczne umiejętności!
Będzie dużo szumu. Pan Szaszkiewicz wszystkich wystraszy i obrazi ( z wpisów forumowiczów wynika że dobrze mu idzie )a jak PZJ -towi spadną wpływy z licencji bo wszyscy się na niego .......... to wyp....i p .Szaszkiewicza i puści wszystkich na żywioł.  🤣 🤣 🤣 To taki trochę przyspieszony scenariusz ,ale już parokrotnie przerabiany. Bo nie ma gorszej nędzy jak brak pieniędzy  🤣 🤣 🤣 A PZJ pieniędzy potrzebuje jak ryba wody bo nikt nie będie rządził bez kasy ,więc to że ten scenariusz sie sprawdzi to pewne ,nie wiadomo tylko jak szybko  😀 🤣 🤣 🤣

P.S O ile mnie pamięć nie myli to p. Szszkiewicz był już oficjalnie zawieszany i ukarany przez PZJ z funkcji trenera ( jakieś 8 lat temu ) za chamskie zachowanie i przestawianie parkurmaistrowi parkuru pod swoją zawodniczkę  . 🤣 🤣 🤣

Czy fakt ukaranie przez związek nie mieści się w ramach sprzeczności zi zapisami w ustawie deregulacyjnej ???  .
Właśnie Smoku - ja też uważam, że taki scenariusz się spełni... I szczerze to jestem już dość zmęczona tymi przepychankami. Przyjdzie nowa władza i znowu będzie na odwrót. A ty płać kolejne licencje i jeździj na kolejne konferencje, z których nic nie wynika :/
Szkoleniowca, trenera można zweryfikować tylko w momencie jego pracy. Już widzę jak Komisja z PZJ jeździ i instaluje ukryte kamery na ujeżdżalniach  🥂
Osobiście uważam że wybór pana Sz . Nie był dobrym wyborem. Widziałem najlepszych zachodnich trenerów przy pracy i jedno co mogę powiedzieć to cechował ich , skromnośc ,spokój i wysoka kultura. 🤔 Tu raczej z tym będzie cięzko . 🤣 🤣 🤣 🤣
Mnie też poraził wybór osoby, która ma być "twarzą" PZJ w dość kluczowym momencie. Tylko... podobno specjalnego entuzjazmu do podjęcia się tej roli... nie było 🙁

Strucelka, baskil nigdy nie był pojęciem dobrze, precyzyjnie zdefiniowanym, jeśli chodzi o takie popularne wyobrażenie, że kłąb wysoko góruje a szyja ciągnie w dół - to jest pasee nie od dzisiaj. Pozostawanie dłoni w zasadzie w miejscu w czasie skoku - też oczywistość, żadna nowość.

Smok10, sprawa wygląda tak, że sport jeździecki  gorzej funkcjonuje zupełnie "na żywioł". Wiele krajów to przetestowało, że jednak spójne metody szkoleniowe przynoszą szybkie rezultaty - w zasadzie mniejsza o to jakie metody - byle spójne, całościowe i konsekwentne.

W PL lata temu stało się tak, że osoba która podjęła się stworzenia pewnego systemu, na własną rękę, był A. Orłoś. Pomorzanie powinni być zorientowani w zaletach i wadach propagowanych teorii i ich realizacji/konsekwencjach w praktyce. Potem twórca idei zaangażował się w tworzenie szkoły w Pruszkowie - i wtedy zaczął się bałagan z poziomem wyszkolenia IS i trenerów (choćby prace zaliczeniowe o tak różnym poziomie, że poraża). No - zbiegło się to w ogóle z upadkiem jakości wykształcenia w PL na łeb na szyję.

Równolegle (tzn zaczęli wcześniej, gdy lektura stała się dostępna) ludzieńkowie "czytali" sobie Paalmana i D'Orgeix. "Czytali" - bo raczej oglądali i wcielali w życie obrazki, bez refleksji specjalnie. PZJ próbował ratować sytuację adaptując literaturę niemieckiego systemu szkoleniowego (Podstawy wyszkolenia..., Akademia Jeździecka), niestety dość... konwencjonalną, żeby nie powiedzieć - już archaiczną. Ale od czegoś zacząć było trzeba.
Na wyzwanie czasów - czyli swobodny dostęp do wiedzy i pseudo-wiedzy z całego świata dzięki netowi - nie było żadnej reakcji.

PZJ w pewnym momencie wprowadził "abolicję" trenerską (pod minimalnymi wymogami) - bo tak wówczas to wyglądało - czyli licencje trenerskie. Stan prawny był jaki był, do trenowania obowiązywały uprawnienia państwowe. Na poziom przygotowania "uprawnionych" PZJ stracił jakikolwiek wpływ. Na skutek pewnego... chaosu panującego w Pruszkowie zaczęło być trudno oceniać kwalifikacje na podstawie "tytułu" (wcześniejsze szkolenia na AWF-ach czy by PZJ były dość jednolite - tu pewne zastrzeżenia, jasne, ale just life -  i jednak coś tam gwarantowały). No i na całego ruszył "biznes" kreacji IRR. Licencje były próbą uporządkowania bałaganu. Nieudaną, bo część środowiska przyjęła je bardzo źle (wyłącznie jako postawę "daj, daj, daj" - do czego, niestety, PZJ ma upodobanie). I wówczas już sporo praktyków przyjęło postawę pt. "w d* mam jakieś tam uprawnienia, kto mi zabroni" - zasadniczo słuszną 😀, niestety, za ciosem poszły osoby kompletnie bez pojęcia (w tym "ukochani" przez ciebie IRR) i zwyczajnie robiące krzywdę swoim podopiecznym. Nagle pobyt na rozprężalniach np. zaczął grozić śmiercią i kalectwem. Równie nielubiane odznaki jednak podratowały trochę sytuację. A jeszcze bardziej - utrata opłacalności zajmowania się trenerką 🙂 czyli sytuacja, w której trenuje ten, któremu to wychodzi 😀

Obawiam się, że idealistycznie słuszne założenia PZJ (system! system wyszkolenia!) - idealistyczne i pragmatyczne jednocześnie (daj! daj! daj!) rozwalą tę odrobinę zdrowia, która zaczęła(!) się kształtować 🙁 System nakazowy w czasach dość liberalnych jakoś do mnie nie przemawia 🤔
Dlatego uważam że ,,Chcieć a Mieć '' to są dwie różne sprawy ,a kto nie ma miedzi ten na dupie siedzi.Więc scenariusz będzie taki że ci co ich p. Szszkiewicz obrazi i niezarekomenduje ,nie wykupią licencji w PZJ-cie .I co ??? A no Gucio , bo jak trenerami byli tak i będą i w ich przypadku nic się nie zmieni poza faktem że zaoszczędzą stówkę a jedynym stratnym będzie PZJ. 🤣 🤣 🤣 Przy tak delikatnej operacji jaką jest dostosowanie ustawy deregulacyjnej do istniejącej infrastruktury, gdzie praktycznie nic nie można nikomu nakazać , jako chirurga brać  człowieka który zamiast skalpela używa piły łańcuchowej ,to trzba mieć nierówno pod sufitem. 😀 😀 😀 😀

P.S Rekomendacje PZJ póki co też może sobie ......... bo żeby to zadziałało trzeba by zrobić jakąś niesamowitą kampanię uświadamiającą ,na którą nie ma kasy . Nie wiem ,ale jak dla mnie idea jeszcze na początku była nie głupia ale wykonawstwo fatalne. Do tego jak mówisz system nakazowy w momencie kiedy wszystko jest na zasadach dobrowolności a cały potencja po stronie klientów tj , konie ,pieniądze ,zawodnicy ,ośrodki i wszystko inne ??? to chyba nie tędy droga. 🤔 🤔 🤔

Przybliżam wszystkim jak to obecnie wygląda , zawód trenera po deregulacji:::

Szczególnie ważny staje się rezultat uczenia się, natomiast przestaje mieć znaczenie fakt, czy dana kwalifikacja została nabyta w systemie formalnym, pozaformalnym czy też nieformalnym np. poprzez praktykę, uzyskaną w trakcie własnej kariery zawodniczej W efekcie uczący się mogą lepiej i szybciej osiągać taki poziom kwalifikacji, jaki jest zgodny z ich aspiracjami oraz możliwościami.

A zatem będą liczyły się:

Wiedza
Umiejętności
Kwalifikacje.

Art. 25 w ustawie z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie (Dz. U. Nr 127, poz. 857, z późn. zm. 38) wprowadza następujące zmiany:

1. art. 41 otrzymuje brzmienie:
„Art. 41. 1. Zorganizowane zajęcia w zakresie sportu w związku sportowym oraz w klubie sportowym uczestniczącym we współzawodnictwie organizowanym przez polski związek sportowy może prowadzić wyłącznie trener lub instruktor sportu w rozumieniu ustawy. ( pkt 3 )

2. Do zadań trenera lub instruktora sportu należy poza prowadzeniem zajęć, o których mowa w ust. 1, przekazywanie aktualnej wiedzy teoretycznej i praktycznej z zakresu treningu sportowego i współzawodnictwa sportowego w danym sporcie.

3. Trenerem lub instruktorem sportu w sportach, w których działają polskie związki sportowe, może być osoba, która:
ukończyła 18 lat;
posiada co najmniej wykształcenie średnie;
posiada wiedzę, doświadczenie i umiejętności niezbędne do wykonywania zadań trenera lub instruktora sportu;
nie była karana za przestępstwa, o których mowa w art. 46-50, lub określone w rozdziale XIX, XXIII, z wyjątkiem art. 192 i art. 193, rozdziale XXV i XXVI ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, z późn. zm. 39).

Stanowisko Ministerstwa Sportu :

Licencje dla trenerów niepotrzebne? Ministerstwo mówi tak!
Ministerstwo Sportu i Turystyki popiera projekt deregulacji zawodu trenera. Uważa, że spowoduje to otwarcie rynku dla osób, które posiadają niezbędne kwalifikacje, a obecne rozwiązania ograniczają konkurencję.

Na koniec bardzo ciekawy artykuł o deregulacji. Skąd ,co ,jak i gdzieoraz dlaczego  🤣 🤣 🤣

http://pilociwycieczekgrono.wordpress.com/2013/11/19/deregulacja-stanislaw-lipiec-1/
Smok10, no dokładnie.
Przy czym jest tu pewne niedomówienie, a właściwie dwa. Pierwsze: że określenie "deregulacja" w odniesieniu do zabiegu dokonanego na zawodach trenerskich ma się tak jak "sterylizacja" do usuwania całości narządów rozrodczych 🙂. Ustawa niczego nie "zderegulowała" w tej dziedzinie, "zderegulowała" to np. w obszarze prawa czy taksówkarzy. Ustawa ZNIOSŁA stopnie trenerskie i jakikolwiek wymóg sprawdzania kwalifikacji. Postawiła zawód trenera w identycznej sytuacji jak np. malarza pokojowego. Nie mam nic przeciwko.
Nie pojmuję tylko, dlaczego uczyć w szkole nie może KAŻDY, leczyć zębów czy stawiać domów 😀 Chcę mieć WYBÓR i WOLNOŚĆ! Tzn. pojmuję: lobby ilościowo się różni.

Drugie niedomówienie dotyczy wyrażanego ("obok" ustawy) przez stronę rządową oczekiwania, że "inne instytucje" podejmą się wprowadzenia porządku w żywiole, np... związki sportowe 🤣
Czyli: tak naprawdę nie każdy - ważne, że MY (rząd) zwalniamy SOBIE 30 etatów, więc jak zwykle - liczy się dobro władzy, nie dobro obywateli. Po prostu baba z wozu, koniom lżej.
Jakoś tych 30 etatów związki sportowe nie "dostaną" 😀 Czyli - za certyfikat umiejętności zapłać sobie sam (a był - bezpłatnie, w ramach obowiązków państwa) - no dobra, to ostatnie słuszne. Zabieg świetnie znany z innych dziedzin, np. tzw. "przekazywania uprawnień samorządom" (ale pieniędzy na zadania już nie).

Fakt, że zawód trenera SPORTOWEGO jest dziś NIEPOTRZEBNY. Rynek istnieje może dla kilku osób w każdej dyscyplinie. Cała reszta pełni rolę zbliżoną do, powiedzmy, instruktora fittness (a to znacznie lepsza fucha). Bo gdy nie ma zawodników profesjonalnych (są berajtrzy do handlu końmi i całe rzesze ogarniętych pasją amatorów) - po co trenerzy? Gdy jakość wyniku sportowego nie jest już ważna dla nikogo (oprócz, rzecz jasna, władz związkowych i państwowych, które wynik chciałyby ale popracować - i wydać co nieco na jego osiągnięcie, to już nie) to po co trenerzy? Zwłaszcza ci wysokiej klasy? KOGO mają "trenować"? Wspaniałą, owszem, dziewczynę, która: a) pójdzie na wymagające studia i do dobrej pracy b) wyjdzie za mąż i spełni się jako matka? Kto w tym kraju jest poważnie zainteresowany własnym poważnym wynikiem w światowym sporcie seniorskim? Sam napisałeś: kto nie ma miedzi ten na d* siedzi. I mierzy zamiar wg sił. Kto jest zainteresowany - z tego kraju wyjeżdża (np. ufok czyli B. Stremler)

Wiedza? W jeździectwie jest o tyle "fajnie", że panuje powszechne przekonanie (choć "paszczą" nie wyrażane :hihi🙂, że wiedza jest NIEPOTRZEBNA. To z tego przekonania wzięła się "jakość" wyszkolenia, nie z czego innego.

Jak będzie - tego jeszcze nikt nie wie. Wolałabym, żeby PZJ zwyczajnie "popełnił" zakładkę na stronie w skrócie ujmującą podstawy zalecanego systemu szkolenia pt. "jak dziś należy uczyć, żeby być na bieżąco" + linki do stron, filmów, szkoleń które coś wnoszą. Ale wtedy nikt nie zarobi 🙂
Ci którzy potrzebują trenera sami znajdą i ostatnią rzeczą jaką będa się sugerowali będzie : Wpis na stronie PZJ-tu czy wykupiona licencja . Może tak jak tu niektórzy pisza; ,że przyjdzie pani z malutkim dzieckiem na pierwszą jazdę ,to może i się zapyta o licencję ,choć nigdy tego na własne uszy nie słyszałem ani nie widziałem , ale załóżmy że tak się stanie . Ten kto szuka trenera doskonale wie z kim ma trenować i mało go obchodzi jakie on ma uprawnienia trenerskie bardziej interesują go osiągnięcia jako zawodnika i to jak sam potrafi przekazać wiedzę . Więc rola PZJ - tu w tym wszystkim jest znikoma ,iluzoryczna a już narzucanie formy że  A NU POGODI to mogą sobie w .............................. zostawiam dowolność na wpis z uwagi na moderatorów. O ile szkolenia dla trenerów ,konsultacje i poszerzanie wiedzy to fajna i bardzo potrzebna rzecz o tyle forma i osoba która ma to robić już nie . Nawet najlepszy merytorycznie trener na świecie jak nie będzie umiał czegokolwiek przekazać a do tego będzie chamskim impertynentem ,to nigdy nie będzie dobrym trenerem.!!!

Pomijając fakt do tego mojego wywodu , że co by nie gadać i nie pisać to deregulacja zawodu Trenera oraz Instruktora stała się faktem i nikt ani nic już tego nie zmieni. A sprawując funkcje trenera czy instruktora jasno jest określone przez prawo jakie kto powinien spełniać ktyteria .  Każda doadkowa forma ,wpis czy dopowiedzenie będzie tylko własną interpretacją prawa przez autora mie mającą odzwierciedlenia z faktycznym stanem prawnym ,czyli >

Trenerem lub instruktorem sportu w sportach, w których działają polskie związki sportowe, może być osoba, która:
ukończyła 18 lat;
posiada co najmniej wykształcenie średnie;
posiada wiedzę, doświadczenie i umiejętności niezbędne do wykonywania zadań trenera lub instruktora sportu;
nie była karana za przestępstwa, o których mowa w art. 46-50, lub określone w rozdziale XIX, XXIII, z wyjątkiem art. 192 i art. 193, rozdziale XXV i XXVI ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, z późn. zm. 39).


I tylko to jest zgodne z aktualnym stanem prawnym w POLSCE !!!
Tak mi przykro 🙂, nie pokłócę się z tobą 😀 - niewykonalne gdy zdanie takie samo.

Osobiście przeżyłam niedawno szok poznawczy - bo zadzwoniła pani, że polecono jej mnie w PZJ-cie  😜, ach, szkoda - drobiazg zaiste, że odległość całkowicie uniemożliwia dojazdy  🤣 Ale w życiu nie spodziewałabym się po PZJ, że komukolwiek będzie próbował aktywnie pomagać, choćby udostępniając kontakty.
Jak się przyszłość poukłada w praktyce to zobaczymy. Wszyscy. Zdecydowanie wolałabym skuteczne budowanie "networkingu" niż... w zasadzie huk wie co?: apele? czy nakazy?
Nie mógłby np. PZJ patronować solidnej bazie danych trenerów, z indywidualnymi stronami/blogami, gdzie byłoby miejsce na prezentację metod szkoleniowych, osiągnięć, na rekomendacje zarówno mentorów jak i podopiecznych - wszystko w jednym worku?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się