kasiakliczkowska różowy i koniec kropka! Jest z charakterem, a te dwa kolejne troszkę robią z konia "szarą myszkę".
A propos ochraniaczy, mój chodzi póki co w starych skorupach, jako, że zbieranie sprzętu "od zera" nie zaczynam od ochraniaczy a od ważniejszych elementów, ale połączę nasze dwa wątki (różowego i ochraniaczy) i pokażę Wam to co mnie osobiście zachwyciło:
... i czego sobie oczywiście nie odmówię, po kolejnym zastrzyku gotówki. Mam na myśli te różowe, rzecz jasna 😀 Trudno! Będzie musiał to chłopak przeboleć!