ALBATROS i inne zabawy oraz zagadki.
Retna, Tak. Nie. (Lub "to nie ma znaczenia".)
przepraszam, ale jakim sposobem na bezludnej wyspie może istnieć restauracja?
Czy Albatros miał na nazwisko właściciel restauracji?
ale na bezludnej wyspie on byl sam przeciez
czy na tej wyspie byli jacys rozbitkowie?
Czy restauracja istniała naprawdę?
Czy mężczyzna znał osobę zamordowaną? Czy mężczyzna jadł już kiedyś danie z albatrosa?
Wiemy już że gość jest marynarzem i chyba rozbitkiem
Czyli ktoś po zatonięciu statku / jachtu gościa podpuścił i dał mu ludzkie mięso mówiąc, że to albatros
Facet spróbował oryginalnego albatrosa i się okazało, że jednak smak nie ten...
Ponieważ nie do końca wiem, czy to prawda...:
czy był rozbitkiem?
czy zjadł kogoś z pozostałych rozbitków?
czy był to ktoś z rodziny?
cervus, Upewnijcie się co i kiedy jest/było, w czasie.
Nie.
Gienia-Pigwa, Pierwsze to twierdzenie (może błędne?) a nie pytanie.
Co do drugiego: Tak.
Strzyga, Tak. To jest kryminał, nie fantasy. To wszystko jak najbardziej mogło wydarzyć się naprawdę. 😀
Retna, To nie ma znaczenia. Nie.
_Gaga, Tak. Tak. Nie/to nie ma znaczenia.
(Dobrym pomyłem jest powtórzenie raz na jakiś czas: Na czym stoimy.)
(Na bezludnej wyspie zamordowano człowieka?! To przekracza już moją wyobraźnię.)
Czy cierpiał na zaburzenia fizyczne?
I psychiczne?
Czy mężczyzna stracił w jakiś sposób część ciała?
ktorys z rozbitkow zabil z glodu innego i dal marynarzowi mowiac ze to albatros?
cervus, Dlatego poprosiłam Strzygę o doprecyzowanie, co rozumie pod pojęciem "bezludniej".
Nie. Nie.
(Chociaż w sumie... mógł się nabawić, po takich przeżyciach. Targnięcie się na własne życie chyba jest zaburzeniem...)
Retna, Nie/to nie ma znaczenia.
Gienia-Pigwa,Tak.
Julie, nie poczajam tego, to jest normalna restauracja gdzie rozbitek daje drugiemu rozbitkowi człowieka do jedzenia? Mamy chyba jakieś inne definicje "restauracji" 😀
Ale skąd marynarz wiedział, że to nie albatros, skoro wcześniej nie jadł tego ptaka?
Czy marynarz wcześniej jadł ludzkie mięso?
busch, on jedząc albatrosa w restauracji skumał, że to co jadł wcześniej to nie albatros był. kto jak kto, ale przecież ty umiesz czytać.
Jezu, faktycznie. A ja się uparłam się, że teraz podano mu ludzkie mięso 🙂
busch, on jedząc albatrosa w restauracji skumał, że to co jadł wcześniej to nie albatros był. kto jak kto, ale przecież ty umiesz czytać.
dokladnie. i wtedy sie kapnal, ze kumpel dal mu czlowieka. na mysl ze jest kanibalem strzelil se w leb.
katija, dobra, chyba nie powinnam brać udziału w zabawie w przerwie pomiędzy zakuwaniem, bo przestaję kojarzyć fakty 😉
To jeszcze raz spróbuję: skoro już wiemy, że wcześniej jadł człowieka podanego mu jako albatros do zjedzenia, a teraz dowiedział się, że jadł człowieka - to czy zagadka nie jest już rozwiązana? W sensie że zabił się bo nie umiał znieść myśli o zjedzeniu człowieka? Bo Julie nie zakończyła zabawy, mimo że wprost już to jest powiedziane?
busch, Pierwszy raz w życiu się tym dzielę przez internety. Myślę, że tu jest dodatkowe utrudnienie, przewijanie o co kto pytał i co ja odpowiedziałam.
Przeczytaj dokładnie pytanie Strzygi o bezludną wyspę.
Retna, Na pierwsze nie mogę odpowiedzieć.
Drugie: Tak.
katija, Co mie tu podpowiadasz!? 🤬 😉
Gienia-Pigwa, busch, Brawo!!! 😅
No to kto się skusi na słowo podsumowujące?
dokladnie.
chyba ze julie cos ma jeszcze w tej historii?
Nie, to tyle. Ktoś chce podsumować?
Generalnie polecam na okazje typu ognisko na rajdzie, czy obozy dla starszych dzieci. 😀
Zawsze mnie to fascynuje. 😁
Poszło BARDZO szybko, bo dość szybko wiedziałyście, że był marynarzem. Najczęściej dojście do tego etapu zajmuje więcej czasu i od tego momentu idzie szybciej. 😉
Brawo katija, oczywiście. 😉
a skąd wiedział, że go nie oszukali w restauracji podając zamiast albatrosa coś innego?
I co go skłoniło do refleksji, że ten "albatros", co go jadł na wyspie był człowiekiem?
I w końcu, kto, po co i w jaki sposób dał mu człowieka do zjedzenia?
🙂
Kurcze, to znacznie lepiej wychodzi na żywo, bo wszyscy głośno myślą i odpętlają się z błędnych tez.
Kto podsumuje?
Katja zabawopsuj! Jak przedwczesny... no wiecie.
Julie, ja tego nie napisałam...
No to dzięki mojej zagadce katija ma nowy przydomek. 😁
W sumie, to nie do końca koniec. Podsumowania nie było.
Jeśli ktoś czegoś nie kuma, to niech pyta dalej!
cervus, Ja nie mogę na Twoje pytania odpowiedzieć. Ja mówię, tylko tak, nie, nie ma znaczenia. 😉
Jak poznałam tą zagadkę, (lata temu, na rajdzie, od pewnego niemca, przy ognisku) to byłam OSTATNIĄ osobą (z około dziesięciu) która poskładała sobie w móżdżku całość. 😁 🏇
Julie bo to się kupy nie trzyma.
Sztucznie wytworzyłaś sobie synapsy tworząc drogi, które logicznie nie mogły powstać 😉
Pytaj. Mnie według zasad, albo innych uczestników, normalnie.
Ja się BARDZO pilnuję, bo odkąd weszłam w rolę zadającej zagadkę i odpowiadającej na pytania, na początku popełniałam różne błędy w odpowiedziach.
Po przerobieniu tego dziesiątki razy, jestem pewna, że z mojej strony nie ma błędów.
Katja zabawopsuj! Jak przedwczesny... no wiecie.
W zasadzie to Gaga zepsuła pierwsza. 😉
Ciekawe która znała to, lub coś w tym stylu. 😉
Bardzo miło zachowały się Aprilla, Lov i E. bo znały lub/i szybko wiedziały, ale się wycofały, żeby dać pozgadywać innym.
Kurde, w życiu nie otrzymałam tyle PW na raz... 😁