Jazda konna po operacji...

Witajcie. Mam takie pytanie. Otóż:

W czerwcu miałam operacje wycięcia śledziony, tydzień po wyjściu ze szpitala wróciłam z powrotem i znów miałam operacje usunięcia zrostów.
Mamy Listopad i bardzo chciałabym wrócić do jazdy. Ale nie jestem pewna czy już mogę czy jeszcze mam czekać.
Pomóżcie.
Z góry dziękuję 🙂

Pozdrawiam.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 listopada 2015 10:46
A co na to lekarz? 😉
Ja po zabiegach po miesiącu wracałam na konia 😉
Klaudia92lca dokładnie, lekarza musisz spytać.
Ja po dość rozległej operacji brzucha miałam trzy miesiące zakazu wszelkiej gimnastyki, w sensie brzuszki, itp. Wtedy miałam kilkuletnią przerwę w jeździe, więc o to nie pytałam, ale domyślam się, że też musiałabym czekać.
rybka   Różowe okulary..
12 listopada 2015 12:04
Klaudia92lca musisz spytać lekarza, ja będę miała za 2 tygodnie laparoskopię pęcherzyka żółciowego i już wiem, że po 6 tyg. będę mogła wrócić do lekkiej jazdy konnej (jeśli nie będzie powikłań) zaś do lonżowania konia po 4 tygodniach. Jednak lekarz szczegółowo wypytał mnie zarówno o moje umiejętności, staż jeździecki, intensywność dotychczasowej jazdy i charakter użytkowanego konia ( to mój koń więc mogłam bez problemu to określić ), powiedział też, że jeśli bym jeździła rekreacyjnie w szkółce wydłużył by ten czas do 12 tygodni profilaktycznie ( uzasadnił, że nigdy nie wiadomo na jakiego konia trafię w szkółce i nie wiadomo czy instruktor zastosuje się do jego zaleceń)
rybka Masz mega "kumatego" lekarza 🙂 Mnie też czeka laparoskopia, ale coś się zebrać nie mogę na zabieg. Na samą myśl robi mi się słabo. Problemu z jazdą nie ma, bo i tak nie jeżdżę, ale nie mam czasu na regenerację "pooperacyjną".
Ja po dość mocnej i rozległej operacji brzuchowej wsiadłam równo po dwóch miesiącach, bo wcześniej po prostu nie czułam się na siłach.
Więc po pierwsze lekarz, po drugie Twoje osobiste odczucia odnośnie samopoczucia 😉
Wsiadam na konia 6 tygodni po cesarskim cięciu, po pierwszym i po drugim też, a to jak wiadomo nie byle zabieg,
więc powodzenia !
Ja po laparoskopii w obrębie brzucha wsiadłam po dwóch tygodniach (spacerowo). Po 4 tygodniach jeździłam już jakby nigdy nic. Tyle, że mnie to w ogóle mało co "składa" i właściwie tylko pierwsze 2-3 dni mnie trochę bolało i ciągnął brzuch, a potem już nie. Tabletki przeciwbólowej nie wzięłam ani razu i zaraz po ściągnięciu szwów zapomniałam, że cokolwiek było robione.
Dokładnie, tak jak będziesz się czuła, ja zaczęłam jeździć dwa miesiące po przeszczepie nerki 😉


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się