Gladiatrix

Konto zarejstrowane: 22 czerwca 2010
Ostatnio online: 09 kwietnia 2024 o 11:46

Najnowsze posty użytkownika:

Seksmisja czyli wszystko o ogierach
autor: Gladiatrix dnia 21 czerwca 2016 o 23:27
Gladiatrix  Możesz napisać co ma twój ogier Karafinn wybitnego, że chcesz go na ogiera zarodowego ?  Twój ogier jest tak odważny i ma taką dobrą psychikę żeby przejść kwalifikacje ? 
Raczej nie bo po pierwsze, żeby przejść kwalifikacje musi jechać na zawody i tam pobyć kilka dni. Po drugie MPMK odbywają się w Drzonkowie a to drugi koniec Polski  😉
Jeżeli twój ogier nie może wystać w boksie to jak to wszystko osiągnie ?
Oczywiście można go zagrać jako 5latka ale tu już koń musi mieć licencje ogólnopolską, musi być kuty na 4 i ładnie zapleciony. Niestety ale nie zagrasz go na jednych zawodach tylko na 2 różnych. Więc tu dochodzą następne koszty . Co najlepsze konie na kwalifikacjach są naprawdę wybitne, na dodatek mają wybitne rodowody.
Więc nie wiem czy gra jest warta świeczki  😉 

Co ma zajebjstego? Bardzo dobry Polski papier ze strony matki,  jest chyba jedynym ogierem po Rivierze L co daje mu ciekawy papier z drugirj. Poza tym jest bardzo inteligentny, bystry, szybko się uczy, ambitny, szanujący dragi,  z dobrą techniką, duza siła, dobrymi chodami, dobrym galopem, bardK dobry pokrojowo i chwytajacy za oko. Uwierz mi, że pytałam wielu ludzi obeznanych z tematem mpmk czy ma sens-  powiedzieli że można próbować. Na zawodach też kon był parokrotnie, co prawda nie wielodniowych bo przez kontuzje ich nie doczekał ale zachowywał się bez zarzutu pod siodłem i w boksie, trochę nerwowy jak każdy normalny młody koń.
Co do wieku, jedną z czołowych stajni sportowych w Polsce zajezdza swoje konie w wieku 4 lat i mówi że to wystawienie ich do mpmk jest niewłaściwe bo ko  nie jest jeszcze dojrzały odpowiednio fizyczni. Wystawiają 5 łatki z powodzeniem.
Pozdrawiam
Edit1: myślę że kon ma zapewnione możliwe najlepsze warunki, przed kontuzją tu wybiegu dziennie na pastwiska ze stadem, jasny boks z oknem przez który widzi świat i konie na ujrzdzalni
Edit2 jak nie wyjdzie z licencją to owsze zostanie WYKASTROWANY
Edit 3  rekonwalescencji 4 miesiące żeby  A spokojnie wszystko się wygoilo, dobry bet mówi że ma  ardzo duże szanse powrotu do 100% sprawności
Edit4 po zastosowaniu magnezu i ziołek oraz przyzwyczajeniu  się do sytuacji jest już dobrze. Emocje mu opadły. Jest w stajnię paść się w ręku 2 metry od ujezdzalni gdzie biega kobyłka z końcówką rui bez reakcji z jego strony 😉))
Seksmisja czyli wszystko o ogierach
autor: Gladiatrix dnia 20 czerwca 2016 o 16:06
O ile zrozumiałam, to koń dębuje i chodzi w areszcie boksowym, póki normalnie pracował, to się tak nie zachowywał. Nie wiem, czy to taki "paskudny charakter", wałachy i klacze też nie zawsze są aniołkami w takich sytuacjach i jajka (czy ich brak) tu nie mają nic do rzeczy. 🙄


Dokładnie tak. W obsłudze aniołek. Na spacerach aniołek. Czasami zarzy do klaczy i się zaogierzy jak ta ma ruje, ale wszędzie bez problemu chodzę z nim na zwykłym kantarze. Fiksuje od stania.
Dobrze wychowany ogier to nie problem. Miałam do czynienia z o wiele gorszymi walachami  często narażając życie i zdrowie wyprowadzajac je na spacery.  A moj to nawet w terenie na kantarze nie ma problemów.
Co do ataków to ChodZi mi o to że szczurzy się i straszy czasami wykonując mały skok do przodu a to chce wykluczyć jeżeli ma to podłoże hormonalne.
Chodzi mi po prostu żeby w czasie rekonwalescencji czuł się w miarę komfortowo i nie czuł nadmiernych pociągów.
Co do wszystkich koleżanek co wykastrowaly by wszystko-  To wybaczcie ale ocenia fachowcy jaki ma charakter i czy nadaje się na ogiera podczas mpmk. Jezeli sie nie sprawdzi to owszem- zostanie wykastrowany.
Wyczuwam tu wielkie niedoswiadczenie takich osób w pracy z ogierami i to jest bardzo przykre. Bo jeżeli chcemy ocenić ogier to jedno spojrzenie, jedną sytuacja  nA zawodach czy jedno słowo powiedziane nie wystarczy. I przez brak obycia i doświadczenia można łatwo wykastrowac tego super hiper spokojnego ogiera jednego na milion nadajacego się waszym zdaniem do rozrodu.
Pozdrawiam
Seksmisja czyli wszystko o ogierach
autor: Gladiatrix dnia 19 czerwca 2016 o 00:26
Espana i  były widoczne skutki? Po jakim okresie je zaobserwowalas? Długo podawalas ten środek?
Constantia- no właśnie nie mam, albo laze po ujezdzalni albo chodzimy w teren w ręku. On jest grzeczny to sama przyjemność nie licząc bólu nóg, pleców i tyłka  od samego procesu chodzenia ;p
Seksmisja czyli wszystko o ogierach
autor: Gladiatrix dnia 17 czerwca 2016 o 23:47
Cześć. Mam bardzo poważny problem, więc jeżeli powtarzam coś to przepraszam, ale nie mam czasu wszystkiego czytać. Mam  nadzieję, że ktoś wyedukowany w tym temacie się znajdzie.
A mianowicie:
Mój ogierek 4-lata ( chciałam zagrywać go MPMK), doznał poważnej kontuzji dwóch nóg i jest uziemiony na okres co najmniej 4 miesięcy stępem. Na co dzień jak pracuje to nie mam problemu z  utrzymaniem w ryzach jego ogierzych i nadpobudliwych zachowań ( bardzo gorąca krew po matce). Niestety, chłopak nie radzi sobie  obecnie z emocjami jak stoi i wychodzi tylko na spacery ( staram się ponad godzinę dziennie, ale nie mogę go też przeciążać) i tyle ile mogę stoję z nim na trawie. Oczywiście owsa nie dostaje, stoi na paszy bezowsowej + uspokajacze ( meliska, magnez). Siano w siatce cały czas, zabawki, buteleczki do zabawy, okno duże do wyglądania i na większość czasu górna część drzwi otwarta, żeby mógł wyglądać. W stajni oprócz niego stoi 3 wałachy i 1 ogier nie bezpośrednio  przy nim. Niestety to dla niego za mało i dostane bzika. Vet mówi: ,, spokojnie, żadnych dębów, wspinania się", a ten baran po kratach prawie łazi, do koni się rzuca i próbuje przeprowadzać sobie ,, ogierze ataki".
Szukam sposobu, żeby go czasowo wyciszyć.  Jest kilka:
1. podawanie do paszy specjalnego preparatu ograniczające wydzielanie testosterony- bardzo drogie, bardzo mało efektywne, występują czasami problemy z wątrobą, upierdliwe, bo trzeba zawsze o danej godzinie podawać
2. implant - czy ktoś się orientuje jaki koszt i skuteczność tego jest?
3. iniekcja w jądra- nie wiem na czym miałoby to polegać, co się wstrzykuje, jakie  jest ryzyko trwałego uszkodzenia. Znajomy znajomego korzystał, ale brak dostępu do źródła informacji. Podobno było to wykorzystywane w dużych stadninach i stadach ogierów przy niesfornych 2,3- latkach. Ktoś coś wie na ten temat?  Jakie są koszty? 
Zależy mi na czasie, bo wyjdżam niedługo i muszę pozostawić go pod opieką ( zbieram za wczasu na operację, jeżeli do tego będzie musiało dojść) i chciałabym zapewnić maksymalne bezpieczeństwo w obejściu.
Dla osób kastrujących wszyskto co ma jajka-  rozważałam to, ale nie jestem w stanie zrobić tego obecne, ze względu na fakt, iż po kastracji  koń musi biegać na lonży, a on nie może.
Dodam również, że każde jego wyczyny i to nieszczęsne wspinanie się może pogorszyć stan jego nóg 🙁
Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje.
Podrawiam
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: Gladiatrix dnia 09 marca 2016 o 20:13
Constantia- dziękuję ślicznie 😉
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: Gladiatrix dnia 09 marca 2016 o 19:48
Na stronie PZHK są podawane takie informacje. Jak na razie podano terminy dla ujeżdżenia. Dla koni 4-letnich najczęściej takie konkursy są organizowane przy ZR w danych regionach.

To to ja wiem. Pytanie tylko kiedy się pojawiają ich terminy, propozycje itp. I czy jest jakaś baza zbiorcza na całą Polskę czy trzeba grzebać aż się wygrzebie?
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Gladiatrix dnia 09 marca 2016 o 19:41
Zastanawiam sie nad pokryciem moich dwoch klaczy. Jednak kompletnie nie mam pomyslu nad ogierem dla nich. Jesli chodzi o przyszlego zrebaka to docelowo chcialabym,zeby skakal, jednak fajny ruch tez wskazany🙂
Oto rodowody klaczy:

Jak ma skakać i dobrze się ruszać to polecam ogiera trakeńskiego niemieckiej hodowli- Paquito Go.
Sama w tym roku pokryłam nim moją klacz wielkopolską i nie mogę się doczekać co się z tego wykluje 😉
Mam też okazję się z nim pracować na co dzień i jestem zachwycona jego charakterem. Jak coś to napisz na priv 😉
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: Gladiatrix dnia 09 marca 2016 o 19:34
Cześć. Wyjdę na oszołoma, ale zapytam.
Z góry przepraszam, jeżeli powtarzam pytanie, które gdzieś już tutaj padło, ale wyszukiwarka mi nie wyszukała, a nie mam życia czytać tylu forumowych stron 😉
Chcę zakwalifikować 4-latka na MPMK w skokach i potrzebuję informacji na jakich zawodach takowe kwalifikacje się odbywają. Muszę wiedzieć w miarę wcześniej, bo będę potrzebować chwili czasu na organizację transportu i zabezpieczeniu funduszy na ten cel. Interesują mnie szczególnie województwa wschodnie, w miarę blisko lubelskiego. Grzebałam na stronach i kalendarzach tamtejszych związków regionalnych i nic nie znalazłam. Na stronie PZJ oczywiście też nic nie ma. I nie wiem jak żyć :P Czy problem może jest w tym, że to ja jestem ślepa, albo nie umiem tego wszystkiego czytać ze zrozumieniem?
Z góry dziękuję i będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc 😉
Praca z ogierami
autor: Gladiatrix dnia 11 grudnia 2015 o 22:03
Święta racja. Ogier w stajni uczy życia, myślenia i ogarnięcia jeździeckiego.
Inna sprawa jest to ze często trenerzy nie przeykładają wagi do dobrych obyczajów, reguł panujących na ujezdzalni, kultury i myślenia. I potem wychodzą dzieci święte krowy wrabujace się pod ogiery ; (
A 15 lat to nie dziecko ;p najgorsze są takie na małych kucykach nie daj Boże siwych! A niektore ogiery to ostre kucofile sa ;ppp
Praca z ogierami
autor: Gladiatrix dnia 11 grudnia 2015 o 15:49
Potwierdzam że ogiery dO zajezdzania są rewelacyjne. Odważnie przyjmują jeźdźca i po kłopocie.
Co do zawodów z ogieram, szczególnie tymi na szczeblu regionalnym,  to nie ogiery stanowią problem A ludzie: jeźdźcy, właściciele innych koni, którzy są niedouczeni, niekulturalni i nie szanują koni innych i klacz czy wałach jeszcze wybaczy albo się np. Pokopia to ogier pokaże całą gamę właściwych sobie zachowań. I będzie strasznym ogierem. Niektórzy nie szanują tego, nawet czy koń ma wstążki czerwone czy nie i prowokują takie sytuacje. I jeszcze  nie uswiadomione dzieci na małych kucykach zajezdzajace drogę A potem płacz i rzucanie się rodziców/ trenerów ze coś się stało. I tu nie chodzi czy to już ogier jest czy nie. Ja mam takie przeżycia co Zawody z moim doświadczonym walachem i tylko czekam co się będzie działo jak wyjdę na rozprezalnie z moim ogrem w 2016 😉
Praca z ogierami
autor: Gladiatrix dnia 09 grudnia 2015 o 14:55
Mam wrażenie że konkluzją tego wątku "Praca z ogierami" jest "Wykastruj i udaj się z wałachem do odpowiednich wątków jakie Cię interesują"....


dokładnie, takie same odnoszę wrażenie. Twój młody ( chociaż już nie taki młody) nadal cieszy się jajkami?

trusia- dlatego wybiera się stajnie z odpowiednimi warunkami dla ogiera, to podstawa. Mój przez moment stał w stajni ,, masowej" i wiem, że już nigdy nie będzie. Jeżeli on chodzi ze stadem to klacze stoją albo daleko albo nie chodzą w ogóle albo młody stoi ze swoim stadem na wybiegu  z mocniejszym ogrodzeniem. Chociaż jak ma kolegów to po głowie mu dziewczyny nie chodzą. Ale mają styczność ze sobą na wybiegu w postaci odchodów na przykład. I wilk syty i owca cała. Jeżeli jest dobre, solidne ogrodzenie i jeszcze w przypadku bardziej problematycznego konia puści się prąd górą to ryzyko wypadku spada. Owszem trudno jest znaleźć takie stajnie i trzeba się pożegnać z niektórymi udogodnieniami, ale coś za coś. I oczywiście wszystko zależy od czynniki ludzkiego i jego podejścia i rzetelności. Co do odpowiedzialności, jeżeli nie zawini obsługa stajenna to winę ponosi właściciel ogiera. On będzie płacił za szkody powstałe z jego wyrwania się spod kontroli. Tak samo jak w przypadku wałacha czy klaczy która ucieknie i zrobi komuś lub któremuś koniu krzywdę.
Praca z ogierami
autor: Gladiatrix dnia 08 grudnia 2015 o 15:57
Trusia-on czuję ja cały czas i czuć będzie. Ale to jest właśnie kwestia wychowania. On doskonale wie kto rządzi i jak ma się zachowywać. Czasami zdarza mu się ze zapomni, to trzeba przypomnieć. Niestety. Grunt to bezpieczeństwo  Ale ogier wychodzący na wybieg ze stadem codziennie, mający dużo bodźców w tym pochodzące od klaczy uczy się z tym żyć i zachowuje się normalnie. Jakbyś nie widziała ze to ogier to powiedziałabym ze grzeczny wałach A on by potwierdził.
Praca z ogierami
autor: Gladiatrix dnia 08 grudnia 2015 o 14:47
Nie, infantylne to wizja ogiera misia-pysia, prowadzonego za grzywę, grzecznie zapominającego o swoim popędzie seksualnym, bo tak został wychowany. To jest dla mnie infantylne.



Specjalnie dla Ciebie nagram filmik z krwiozerczymi ogierami w roli głównej. Będziesz miała dwa przyklady: ogier 3,5 letni niekryjacy (jeszcze) i 14 letni kryjacy. Oba zachowują się identycznie przy wyprowadzaniu i obejścia żadna magia.

Co do twoich wypowiedzi. Większość sytuacji  niebezpiecznych prowokują posiadacze klaczy które nie zwracają uwagi na zachowania swoich podopiecznych. Prostym przykładem jest nie sprzątanie sikow swoich klaczy ze środka korytarza.

Praca z ogierami
autor: Gladiatrix dnia 06 grudnia 2015 o 23:07
Ja mam swojego w tym momencie 3,5 letniego ogiera. Kochane stworzenie do rany przyłóż. Mogę chodzić z nim gdzie chce, jak chce, często przeprowadzam go na samym uwiązie na szyi lub za grzywę ( przez całą stajnie). Chodzi na wybiegi z innymi końmi w tym z moim starszym wałachem, który go odpowiednio wychował i rządzi. Poza tym chodzi również z innymi wałachami na wybieg i ogierem 1,5 rocznym i żaden po koniach nie skacze do krycia tylko bawią się w podgryzanki. Wydawało by się aniołek, ale do spokojnych na pewno nie należy. Jest dominujący i nadpobudliwy, ale został odpowiednio spacyfikowany i ustawiony i jest bezproblemowy. Miał okres jak na lonży czy pod siodłem próbował przeprowadzać ataki na konie, ale zostało to wyeliminowane czy też inne okresy buntów jak każdy młody koń.  Na jazdach aniołek, nie bryka, nie wspina się, nie ponosi, nie odwala, a do łatwych w jeździe czy prowadzeniu nie należy. Uważam, że 90% sukcesu pracy z ogierem stanowi jego odpowiednie wchowanie i podejście. Jednak pracuje się z nimi troszeczkę inaczej niż z kobyłami czy wałachami, bo hormony robią swoje.  Pracuje też z 13 letnim ogierem, który ma już ponad 70 potomstwa kryciem naturalnym- na kantarze przez całą stajnie lejących po nogach kobył- nie zareaguje.  Na jeździe stępuje się strzemię w strzemię z wałachami czy kobyłami- zero reakcji. Z tymi pierwszymi to nawet się wąchają i dotykają i nic. Ogier musi wiedzieć kiedy może pokazać, że jest ogierem tj. nowe miejsce, wyjście na rozprężalnie na zawodach i wyjście do krycia. I tyle. Jeżeli to ludzie w nim dobrze zakodują to fajniejsze do współpracy niż niejeden bezjajowiec lub klaczydło z humorami.

edit: często gęsto to kobyły mają problemy z hormonami i są nieobliczalne, ponoszą, zrzucają, uciekają z wybiegów i w sumie bardziej boję się pracować z nieobliczalną, humorzastą klaczą ( nigdy nie wiesz jaki ma humor i czy aby odpowiedni, żeby ktoś jej przypadkiem nie zdenerwował) niż z ogierem którego wahania humorów są o wiele mniejsze i jedyne co może zrobić to wywęszyć grzejącą się klacz i się chwilę tym pozachwycać. Wychowanie, wychowanie i jeszcze raz wychowanie i to jest klucz do sukcesu.
Konie wielkopolskie/trakeńskie
autor: Gladiatrix dnia 23 czerwca 2015 o 21:11
ojej, będzie trudno w sumie :P bo troche niewidoczne są :P na pewno 2 z przodu, a co dalej to tylko się domyślać 2,5,8 ? :PPPP
bardzo brzydko na niej palenia wyszły :P
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Gladiatrix dnia 21 czerwca 2015 o 22:22
REKLAMA
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] reklama na forum
Konie wielkopolskie/trakeńskie
autor: Gladiatrix dnia 21 czerwca 2015 o 22:20
tak z innej beczki i nie wiem czy dobrze trafiłam z tematem, aleeeee....
orientuje się ktoś gdzie mogłabym sprawdzić palenia konia wlkp.?
są gdzieś jakieś spisy?
chodzi o klacz stadninową SK Rzeczna rocznik 1995 :P
ktoś coś?
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Gladiatrix dnia 15 czerwca 2015 o 20:44
WYMODEROWANO
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Gladiatrix dnia 18 maja 2013 o 08:20
moja klacz jest pół folblutem pół wielkopolakiem 🙂 temperamentem jest ostrzejsza, ale jest też w miarę duża 167cm w kłebie i do skoków exstra 🙂 http://www.bazakoni.pl/horse_58933.html więc jak najbardziej polecam mieszanie anglików z wielkopolakami,trakenami, hanowerami czy hanowerami. Powstałe konie są bardzo wytrzymałe i w sporcie też powinny się sprawdzić ( w moim przypadku się sprawdziły)  wiadomo, to zależy co kto lubi, ale mi takie konie odpowiadają bardzo 🙂
ogiery kryjące wielkopolskie i trakeny
autor: Gladiatrix dnia 16 maja 2013 o 23:05
koń przeszedł zakład treningowy w wieku 3 lat, otrzymał licencje,  do wkkw białka miała lepsze to Paquito poszedł na krycie, przez wiele lat był czołowym w Liskach.  został wydzierżawiony w czerwcu 2012 przez obecną właścicielkę. Była to na dobrą sprawę praca z koniem od początku, bo nie wiadomo ile lat tylko krył i nikt na nim nie jeździł. Obecnie startuje dopiero na poziomie L w skokach, bo czeka na uprawnienia właścicielki. Ukończył też zawody wkkw we wrześniu w Pieńkach.   Ale jak już wspomniałam wcześniej ma niesamowitą technikę i siłę, więc wysokość to dla niego tylko formalność. Myślę, że to jest koń przynajmniej na konkursy 130cm. Ponadto  jest w skoku bardzo dokładny i nie zrzuca.  Rusza się bardzooo dobrze. jak pewien ujeżdżeniowiec na nim jeździł to bardzo się podobał i mówił, że w ujeżdżeniu też by się sprawdził. nie znam bardzo dokładnie jego  historii startów, ale wiem, że koń jest godny uwagi. Powtórzę się, ale jakbym miała możliwość to nie wahałabym się przed kryciem nim. Znam go, jeździłam na nim i uważam, że koń jest rewelacyjny =)
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Gladiatrix dnia 16 maja 2013 o 18:27
Polecam ogiera Paguito Go!
www.paquito-go.pl

Super ruch, super technika. Niesamowity, zrównoważony charakter.  Niemiecki papier w przystępnej cenie.
Znam ogiera osobiście, jest to koń mojej koleżanki. Stoimy w jednej stajni. Miałam okazję na nim jeździc.  Super jezdny =)
Sama kiedyś na pewno pokryje moja kobyłę, powstrzymuje mnie tylko koszt utrzymania 4 koni.

ogiery kryjące wielkopolskie i trakeny
autor: Gladiatrix dnia 16 maja 2013 o 18:03
Polecam gorąco!
ogiera Paquito Go! rasy trakenskiej
http://www.paquito-go.pl/

Niesamowicie grzeczny, zrównoważony. Piękna technika skoku i potęga. Ruchowo bardzo doby 🙂
Urodziwy niesamowicie, chwyta za oko.
Niemiecki papier  w przystępnej cenie ^^

Jakby ktos był zainteresowany to mogę odpowiedziec na pytania. Stoję z nim w jednej stajni, jest to koń mojej koleżanki. Moge tez bezpośrednio podać namiary do niej.
Osobiście na pewno kiedyś nim pokyję moją klacz wielkopolską, powstrzymuje mnie jedynie koszt utrzymania 4 koni :PPP
Reasumując: Paquito Go jest naprawde godny polecenia!
Stajnie w Lublinie
autor: Gladiatrix dnia 17 lipca 2011 o 23:28
zgdza się, stałam z koniem na Elizówce, ale już nie stoję :P
ale ogólnie to bardzo zadowolona ze stajni byłam ;D
Odznaki PZJ
autor: Gladiatrix dnia 27 września 2010 o 05:49
dzięki wielkie 😀 
Utylizacja Koni... :( czyli wszystko na ten temat
autor: Gladiatrix dnia 26 września 2010 o 05:15
o dżizys! masakraaaaa!
czytam ten temat i czytam i aż włosy mi się jeżą na głowie xD moja kobyłka ma dopiero 15 lat, ale po lekturze stwierdziłam, że zakaże jej umierać i stanie się pierwszym nieśmiertelnym koniem :PPP
Odznaki PZJ
autor: Gladiatrix dnia 26 września 2010 o 04:33
czytam, czytam, ale nie mam już siły dalej :P być może powtórzę pytanie, ale kto pyta nie błądzi, a tym samym nie marnuje czasu:PP
czy srebro można zdawać na wypinaczach? bo wiem, że brąz tak, ale jak i co ze srebrem to nie mam zielonego pojęcia :P
Jak rozpoznać MARNEGO trenera (instruktora)?
autor: Gladiatrix dnia 23 czerwca 2010 o 20:44
dla mnie to jakaś porażka bo patrząc na to wszystko z boku wychodzi na to że przy tym człowieku wszyscy nie znają się na koniach.
Wg niego w Niemczech lonżuje się już 6 m-czne źrebaki ...

straszne to i przerażające, a w dodatku wykazuje totalną głupote i nieobeznanie tego typa :P
przecież Niemcy są znani z tego, że ich konie długo dorastają :PP
jeśli nie chodzi o konie wybitne ( np. ogiery występujące w jakiś przeglądach młodych koni lub klaczy, które często są zaźrebiane w młodym wieku, aby na starosć nie miały problemów z układem rozrodczym, a nie miały zmarnowanego czasu w karierze) to pozwalają im rosnąć do 6 roku życia 😀DD co się moim zdaniem bardzo chwali 😀
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Proszę edytować swoje posty w celu dopisania brakującej treści.
Jak rozpoznać MARNEGO trenera (instruktora)?
autor: Gladiatrix dnia 23 czerwca 2010 o 20:40
jak ktoś to doczytał to jestem pod wrażeniem
Zgubiłam się w drugim zdaniu. Doczytałam końcówkę.
Specjalnie tak napisałaś? To jest jakiś test?
Ja nie zdałam-przyznaję się. 😵


ten tym tak ma- ja
jak coś zaczne pisać/mówic to musze to skończyć 😀DD
Jak rozpoznać MARNEGO trenera (instruktora)?
autor: Gladiatrix dnia 23 czerwca 2010 o 20:38
Znałam jednego cudownego ,,trenera,, który nauczyć nawet nie potrafił trzymania pięty  dół  😁,zamiast łydki - masz koniowi dawać kopa, 😵  szarpać za wędzidło jako sygnał startu. 😲


hahaha!
u mnie w dawnej stajni też był taki jeden 😀 tyle, że ułan to był! ( tak poza tym to nienawidze tych pseudo ułanów od kiedy miałak okazje przebywać w jednym pseudo szwadronie i widziałam jak te konie zapiitalały po placu betonowym jako ujeżdżalni przez kilka ładnych godzin pod szkółką, a potem wielkie zdziwko, że koń kuleje, poza tym to konie były masakrycznie chude, o jakimkolwiek wybiegu nie było mowy, zaszarpane, jeżdżone tylko i wyłącznie od ręki i na kopach i jeszcze chodzące na defilady na np. 11 listopada bez przygotowania) 
siadł na konika szkółkowego, bo kazał dziecku skakać, a konik nie wiedział o co chodzi jak kazał dziecku wyrzucić wodze i trzymac za końcówkę tak, że nie mogło nawet konia naprowadzić, siadł, spadł 3 razy i stwierdził, że koń niepotrafii skakać i że nie chce mu się go uczyć :PP
dodam tylko, że na tym koniu skakało się normalnie metrówki bez problemu 😀DDD
Jak rozpoznać MARNEGO trenera (instruktora)?
autor: Gladiatrix dnia 23 czerwca 2010 o 11:04
Marny trener boi się wsiąść na konia i zaprezentować jakieś ćwiczenie...

tu się nie zgodzę!
nie wszyscy trenerzy są młodziakami, którzy będą kicać wam na każdego konia i go poprawiać xD
są starzy, doświadczeni trenerzy, którzy mają po 40 i więcej lat doświadczenia z końmi, super trenują, a sami już jeździć przestali, przez wiek lub choroby xD
moim zdaniem jeździec sam pracuje z koniem, sam go psuje i sam naprawia, nie ma jeźdźców idealnych,  ale jak raz mu ktoś zacznie konia poprawiać to będzie chciał, żeby instruktor poprawił go znowu i znowu, a to jeździec powinien nauczyć się sam panować i pracować z koniem. to przecież normalne, że w pracy z koniem raz jakieś ćwiczenie wychodzi lepiej, a jakiejś gorzej. czasami nie można przez 3 czy 4 jazdy  dobrze wykonać jakiegoś ćwiczenia, ale potem to wraca. normalne są przecież załamania formy i jak instruktor siądzie to oczywiście, poprawi  konia, ale jeździec wsiądzie, chwile lub kilka jazd będzie dobrze, a potem znowu koń przestanie współpracować, bo zapomni co instruktor mu pokazał, a to jeździec ma oddziaływać na konia i wykonywać na nim ćwiczenia! nie mówię tu o sytuacjach krytycznych, kiedy to koń naprawdę wprowadził bunt na pokładzie lub totalnie nie wie o co chodzi i jeździec nie może dać sobie z nim rady, ale mam przykład z życia wzięty, koń nie chciał galopować, instruktor wsiadł- koń galopował, instruktor zsiadł wsiadł jeździec- a koń już  nie galopował :PP więc w życiu nie jest tak łatwo :P i tu nie była wina instruktora tylko złośliwość konia :P
inną sprawą też jest jak jeźdźcy kupują sobie konie nieadekwatne do swoich umiejętności, bo wtedy instruktor i trener mają naprawdę dużo pracy i nie zawsze wychodzi tak jak powinno xD
oceniając trenera należy patrzeć na całość, a nie na jedna konkretną rzecz np.
instruktor uczący początkujących powinien być cierpliwy, łagodny, wyrozumiały, powinien trafiać do jeźdźca, który jest totalnie zielony zazwyczaj i nie stawiać mu zbyt wielkich wymagań
instruktor mający bardziej doświadczonych jeźdźców powinien być wymagający, dobrze tłumaczyć ćwiczenia, dobrze dobierać  ćwiczenia, być cierpliwy, ale powinien też wskazywać błędy
instruktor pracujący z jeźdźcem i młodym koniem powinien mieć doświadczenie w pracy z młodymi końmi, powinien dobrze jeździć, aby miał możliwość ewentualnej pomocy jeźdźcowi
prawdziwy trener pracujący z zawodnikami powinien być szczery ( np. co do możliwości konia), konsekwentny, wymagający, czasami powinien umieć wstrząsnąć jeźdźcem i złajać go za np. zły przejazd, gdzie popełnił jakieś karygodne błędy, ogólnie wytykać mu błędy, a na treningach powinna być żelazna dyscyplina, żadnych pogaduszek w trakcie jazdy, ewentualnie dopytywanie się co do ćwiczeń
trzeba rozgraniczać poszczególnych instruktorów, bo nie wszyscy są sobie równi. nie można porównywać osoby, która dopiero zrobiła papiery instruktorskie, z doświadczonym zawodnikiem lub trenerem, który przepracował z końmi kilka dziesięcioleci xD
jedyne czego nie toleruje na jazdach to nadużywanie ostróg, bata i ręki, bo niektórzy instruktorzy nie zasługują na to miano, ale bardziej a miano kata.
odpowiednie patenty w rękach odpowiednich jeźdźców do odpowiednich koni prowadzonych przez odpowiednich trenerów 😀DD
a jeszcze jedno! bardzo ważne jest też podejście instruktora do sprawy xD moja była Trenerka pomimo choroby przyjechała do mnie na trening przy -20 stopniach na dworze 😀 specjalnie xD
jak ktoś to doczytał to jestem pod wrażeniem 😀DD
pozd:*