Utylizacja Koni... :( czyli wszystko na ten temat

Zakładam ten temat ponieważ mam 30 letniego konia i w takim wieku śmierć może być bardzo bliska dla konia mimo,że jak narazie dobrze się trzyma( chodzi, je , parska ,kwiczy prawie jak źrebak tylko może nie taki rozbrykany). Wiem ,że pewnego dnia mogę zajść do stajni  i zobaczę mego przyjaciela nieżyjącego (mam nadzieje ,że pożyje tak długo jak Old Billy czyli najstarszy koń na ziemi).Jak to jest gdy koń zdechnie kogo wtedy trzeba zawiadamiać ,co jest obowiązkowe....? Z tego co wiem to utylizacja ,a czy PZHK ją wspolfinansuje?
Orzeszkowa
nie kazdy ma chęc wchodzenia na tak wspaniałe forum jak voltahoprse.pl
TU nie ma takiego tematu a jest bardzo ważny

mam propozycję
jesli ktos cos wie, piszmy tutaj
będzie ''pod ręką''

ps. mnie sie voltahorse zawiesza wiec nie poczytam

Padłe zwierzę (przepraszam za określenie), należy zgłosić do firmy zajmującej się utylizacją - wykaz na stronie ARiMR. Zwykle przyjeżdżają szybko - ja zgłaszałam o 8 rano po 10 był samochód.
Finansowanie - w przypadku rolników od 40-kilku do 50-kilku pln/sztukę (w zależności czy jest się na Vacie czy nie). Jeśli chodzi o inne osoby napewno w takiej firmie udzielą info, ja dostałam fakturę na około 300 pln - płaciłam tylko te 40-parę pln, co było uwidocznione. Więc wynikałoby z tego, że taki jest koszt "normalny", a rolnikom dopłaca ARiMR. Osoba przyjeżdżająca po naszego kopytnego zostawi formularz odbioru zwłok, należy go skopiować i kopię z paszportem wysłać do swojego ZHK.
a jakbym chciala, zeby mi konia skremowali (oczywiscie koszt nie bylby w tym momencie wazny) wsypali do urenki i oddali? zeby mu na terenie stajni/ ogrodu pomnik zrobic a pod nim, albo w nim urenke umiescic 🙄 ?
Właśnie będzie skremowany - jedzie do spalarni - tylko nie oddadzą Ci w urnie. W wyjątkowych okolicznościach Powiatowy Lekarz Weterynarii może wydać decyzję o pochowaniu zwierzaka na terenie np. gospodarstwa, ale praktycznie to nierealne.
http://rolnicy.com/utylizacja-zwierzat/arimr-podpisala-12-umow-na-swiadczenie-uslug-utylizacyjnych-w-2010-r.-21.html

W tym linku jest informacja na temat finansowania utylizacji przez ARiMR. Są tam też wymienione firmy, które takie usługi świadczą. Pomoc finansową otrzymują rolnicy, 100% lub do 75% kosztów trasportu i utylizacji padłych zwierząt. Warunki są podane w artykule.
Poza tym znajduje się tam następujaca informacja:
"Na stronie internetowej ARiMR znajduje się wykaz firm, wraz z numerami telefonów oraz cenami za świadczone od 1 stycznia 2010 r. usługi utylizacyjne w poszczególnych województwach."
Pewnie z usług takiej firmy może skorzystać również osoba, która nie jest rolnikiem, oczywiście na innych warunkach finansowych.
Gdzieś kiedyś czytałam, chyba w którejś końskiej gazecie, że jest jakaś firma, która prowadzi też cmentarz dla zwierząt i ma piec, w którym można skremować konia i wsypać do urenki, ale nie udało mi się wtedy znaleźć żadnego namiaru. Zwało się toto "Tęczowy most" chyba..
Bombal teraz mi sie przypomnialo! Teczowy most gdzies pod olawa jest chyba... gdzies wlasnie o nich czytalam. Malzenstwo prowadzi. O spalarni tez cos bylo... tylko pare lat temu chyba czytalam, bo urywki pamietam 🙄
Znalazłam coś takiego, tylko nie wiem czy aktualne
http://www.hotelkubus.com/cmentarz.html
Ruda_H   Istanbul elinden öper
13 marca 2010 16:12
parę dni temu u weterynarza były jeszcze ich wizytówki
mail jest inny: cmentarzdlazwierzat@op.pl, pozostałe numery się zgadzają
Manta   Tyłkoklep leśny =)
13 marca 2010 16:24
w Krakowie niedlugo takze bedzie mozna pochowac swojego zwierza na cmentarzu dla zwierzat


Co do czasu przyjazdu auta po zwloki zwierzecia - z tego co wiem, bywa bardzo roznie, czasem sa szybko, czasami nawet na drugi dzien.
Met   moje spore
13 marca 2010 16:47
ja czekalam do tygodnia... nigdy szybko nie przyjechali. czasem odmawiali zaladunku - kazali zwierze wyciagnac do glownej ulicy, a ze czekac im sie nie chcialo, to przyjezdzali nastepnego dnia albo dwa dni pozniej (nie pytajcie...). rozne cyrki sa z nimi. nigdy nie ma odrobiny czlowieczenstwa w tych kierowcach. ceny byly rozne 400zl-700zl
ale konia tez pochowaja??? bo kon to raczej gospodarskie zwierze, a nie domowe...
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
13 marca 2010 17:31
W byłej stajni padła nam kobyłka z copd z postępującym lawinowo mięśniochwatem (4 godz i już było po wszystkim, wet nie zdążył nawet dojechać). Na drugi dzień zgłosili do firmy najbliższej firmy zajmującej się utylizacja. Po wszystkim, na 2 dzień przyjechał samochód ciężarowy z podnośnikiem i zwierzę zostało zabrane.
Całość kosztowała jakieś 350 zł.
Manta   Tyłkoklep leśny =)
13 marca 2010 17:38
ale konia tez pochowaja??? bo kon to raczej gospodarskie zwierze, a nie domowe...


na tym co powstanie w Krakowie z tego co wiem, to tak
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
13 marca 2010 17:42
Manta, Ale to przypadkiem nie musi być specjalne zezwolenie miasta na chowanie tak dużych zwierząt w obrębie terenu miejskiego? Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale wydaje mi się nieprawdopodobnym by konie czy krowy ( 🤔wirek: ) będzie można chować na terenie miasta
Już chowając konia czy bydło na swoim terenie możesz mieć problemy z instytucjami zajmującymi sie pochówkiem zwierząt czy nawet zwykłą policją.

Mnie sie wydaje, ze cmentarz będzie przeznaczony dla małych zwierząt domowych...
Manta   Tyłkoklep leśny =)
13 marca 2010 17:48
ma byc rowniez mozliwosc chowania konia - przynajmniej tak mi sie wydaje, ale dopytam czy napewno - choc tak slyszalam, i podziele sie informacjami =) i jak tylko cmentarz ruszy to od razu dam znac gdzie i na jakich zasadach =) jestem z tym dosc na biezaco ;-)
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
13 marca 2010 17:53
Pytam, bo aż niemożliwym mi się chowanie zwierząt gospodarskich na terenie miasta bez prawnych zezwoleń. Bardziej prawdopodobne mi się juz wydaje przed pochówkiem spalenie zwłok końskich i wsadzenie urny do grobu 😉
Manta   Tyłkoklep leśny =)
13 marca 2010 17:59
to wszystko jest regulowane z miastem, wiec raczej prawne zezwolenia beda ;-)
bedzie to pewnie jakos pod krakowem - w srodku miasta w koncu miejsca nie ma ;-) gdzie - to sie okaze, narazie zaproponowane dzialki chyba dalej sa sprawdzane, poza tym juz wlasciwie wszystkie formalnosci dokonane. Moze faktycznie konie beda kremowane - sie dowiem, wydaje mi sie, ze powinny moc byc tam grzebane, skoro uslyszalam, ze swojego konia bede mogla na tym cmentarzu pochowac ;-). Ogolnie z miastem jest juz wlasciwie wszystko pozalatwiane - wiec sie dowiem jak bedzie z konmi, bo powinno byc to juz jasne.  Moze faktycznie takie zwierzeta na innych zasadach... szczerze - nie dopytywalam sie az tak ;-).
albo zostanie wyznaczone przez miasto miejsce pod cmentarz zdala od jakis zbiornikow wodnych itp. albo wlasnie krematorium. Wydaje mi sie, ze dla kasy to i krematorium zrobia 🙄 patrzcie ilu klientow-koniarzy by wtedy mieli 🙄
ale konia tez pochowają??? bo koń to raczej gospodarskie zwierze, a nie domowe...


Wiem,że chowają konie na pewno pod Warszawą w Koniku Nowym. Jest tam cmentarz dla zwierząt. Moi rodzice chowali tam duuużego psa i na pewno jest kilka koni. Można kupić pomnik, opłaty to wstępnie-za dużego psa ok.400zł i później utrzymanie raz do roku opłata. Jak to jest w przypadku koni nie wiem, jeszcze nie musiałam wiedzieć. 

Takie miejsca z tego co wiem muszą dostać zgodę od Miasta i są dotowane ale przez kogo nie wiem. Są ustalone zasady chowania i"przechowywania"- nie ma opłaty to grób jest likwidowany a na jego miejscu powstaje nowy. O tym usłyszałam od człowieka który chowa te zwierzaki.
cieciorka   kocioł bałkański
14 marca 2010 00:16
na drodze z białego stoku do warszawy mijam drogowskaz na cmentarz dla zwierząt. dawno już nie jechałam, nie wiem, czy jeszcze jest.
.
Hmmm, temat w sumie "zyciowy", niestety...
Ciekawe, czy u nas w tym Teczowym Moscie mozna chowac konie...
Jesli tak, byloby super, bo nie chcialabym konia oddac ot tak do spalenia z ilomas  tam innymi zwierzakami... Na pewno chetnie bym skorzystala z oferty pochowania konia.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
14 marca 2010 10:27
Niestety w Koniku Nowym przyjmuja konie pod warunkiem wcześniejszego skremowania- i tu jest problem, bo z tego co się orientowałam, to w Warszawie nie ma gdzie dokonać kremacji pojedynczego egzemplarza.
albo zrobic tak: udac, ze konia sprzedalo sie zagranice (w paszporcie wpisuje sie tylko kraj gdzie kon poszedl) oddac paszport. Konia samemu spalic do urenki i po sprawie :P 😁
Manta   Tyłkoklep leśny =)
14 marca 2010 13:03
Wydaje mi sie, ze dla kasy to i krematorium zrobia 🙄 patrzcie ilu klientow-koniarzy by wtedy mieli 🙄


poki co, zakladajacy Krakowski cmentarz mysli bardziej o tym, ze ludzie chca miec takie miejsce, niz o tym, ile zarobi ;-)

Nie pamietam dokladnie ktore dzialki zostaly wstepnie zaproponowane, wiec sie nie wypowiem.

O dotacjach szczerze, nie slyszalam ;-)

Jesli faktycznie macie jakies rozne pomysly na cmentarz i co tam powinno byc - to mozecie pisac, chetnie przekaze zalozycielowi ;-). Szkoda tylko, ze poki co nie wiadomo kiedy to ruszy, ale mam nadzieje, ze juz niedlugo.
Konia samemu spalic do urenki i po sprawie :P 😁

Tiaaa, tylko spal tu konia, bez odpowiedniego pieca.. Not so easy.. Trza by do tego Tęczowego Mostu kiedyś przedzwonić i popytać.
a tam piec, ognisko rozpalic co zostanie to do urenki  😁 tylko by musialo byc to zdala od sasiadow itp 🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się