sorajka

Konto zarejstrowane: 03 grudnia 2008

Najnowsze posty użytkownika:

Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: sorajka dnia 29 maja 2015 o 08:38
ponawiam pytanie o dobrego specjalistę od rozrodu i inseminacji kaczy z okolic Wrocławia, dolnośląskiego. Z góry bardzo dziękuję🙂
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: sorajka dnia 13 maja 2015 o 08:38
szukam kogoś do inseminacji klaczy, kto przebada przed, zainseminuje, potwierdzi po🙂 z okolic Wrocławia🙂
własna przydomowa stajnia
autor: sorajka dnia 08 stycznia 2013 o 10:43
Mam pytanie, pewnie już gdzieś wcześniej było ale byłabym wdzięczna gdyby ktoś podpowiedział.
Planuję budowę stajni tak na 6 koni i architekt zadał mi pytanie jaką moc elektryczną chcę mieć w stajni. Planuje tam tak naprawdę z rzeczy prądożernych gniotownik- jakieś 2kW i no myślałam na całą stajnię jakieś 5kW, starczy?
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: sorajka dnia 03 sierpnia 2012 o 15:40
Ceny nie znam, co do dojazdu to kursują busy, dość często, w szczycie co jakieś 20min.

Mam pytanie, pewnie było, ale przekopanie się przez cały wątek przerasta moje możliwości czasowe😉
Czy mogłybyście polecić jakąś stajnię w której ośmiolatka mogłaby zacząć swoją przygodę z jeździectwem? Dojazd i strona Wrocławia nie są tak bardzo istotne, najważniejsze to sprawdzony instruktor i zdrowe spokojne konie.
Z góry bardzo dziękuję🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: sorajka dnia 29 lipca 2012 o 19:33
dziękuję bardzo za pomoc. Z tego co wiem mama już jedną chustę ma, chciała drugą właśnie elastyczną. Ostatecznie wybrałam taką http://www.natibaby.pl/chusta-nati-elastyczna-violet-standard.html
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: sorajka dnia 28 lipca 2012 o 16:57
Może mi ktoś polecić fajną chustę. Ma być prezentem dla przyszłej mamy a ja się kompletnie nie orientuję w temacie. Jedyne wymagania to ma być elastyczna. Z góry dziękuję🙂
Hipponalia - 20.04.2012 Klub Eter WROCŁAW
autor: sorajka dnia 24 kwietnia 2012 o 19:10
O konia 102 chyba.
STOP GMO ??
autor: sorajka dnia 24 sierpnia 2011 o 08:28
Z tego co powiedzieli w wiadomościach prezydent stwierdził, że ustawa to bubel prawny i nie podpisze 😅
STOP GMO ??
autor: sorajka dnia 23 sierpnia 2011 o 19:20
GMO:
1. wypiera wszystkie inne gatunki danej rośliny, rozsiewa się na sąsiednie pola dlatego nie ma mowy o uprawach bez GMO przy tych z GMO, w końcu zostaną nam tylko rośliny GMO
2. żeby siać GMO rolnik co roku musi kupić nowe nasiona, nie może sobie oczyścić swoich zbiorów i ich wysiać na polu (4-5 firm ma patenty na GMO) co z tym idzie monopol
3. nie widziałam żadnych badań na temat, że GMO nie szkodzi za to są dostępne badania na szczurach karmionych GMO które w drugim pokoleniu stały się bezpłodne(fakt, że badania są kontrowersyjne i ponoć szczury karmione było ziemniakami z genem którego firmy takie jak monsanto, ponoć nie stosują, ale... )
4. niby rośliny te nie zmuszają rolników do stosowania pestycydów za to hektolitrami leje się roundap-herbicyd , do niedawna nielegalnie sprzedawany w Polsce jako biodegradowalny (jeśli monsato tak twierdziło to dlaczego w sprawie GMO miałoby mówić prawdę?)
5. rośliny stają się odporne na szkodniki które odwiecznie je niszczyły, za to rozwijają się nowe choroby roślin,o wiele bardziej szkodliwe  i trudniejsze do zwalczenia (wystarczy poczytać trochę o plantacjach bawełny i rosnącej liczbie samobójstw wśród Hindusów, po tym jak nowe choroby zniszczyły całe pola GMO, a oni zadłużyli się na nasiona, dodatkowo teraz maja problem, bo zdobycie  roślin niemodyfikowanych graniczy z cudem)
Podsumowując: stosowanie GMO nie spowodowało wzrostu ilości ton zboża z ha, nie spowodowało zmniejszenia ilości stosowanej chemii, wypiera lokalne rośliny (np w meksyku z kilkudziesięciu odmian kukurydzy zostało 5),nie znamy długotrwałych skutków jakie rośliny mogą mieć na organizm ludzki ( Wszystko opiera się na tym, że amerykański sąd parę lat temu orzekł że rośliny te nie różnią się niczym od niemodyfikowanych, pod wpływem ogromnych pieniędzy i lobbystów, stąd nie ma potrzeby informowanie konsumentów, że jedzą GMO i prowadzenia badań. Lobbowana była uchwała o tym że klonowane zwierzęta nie różnią się niczym od nieklonowanych i żeby jak przyjdzie co do czego, nie trzeba było odpowiednio znakować mięsa.) Jedyne co spowodowało GMO to nabijanie portfeli monopolistom, dla mnie wystarczy żeby być na NIE.

Pisałam z głowy  na szybko, stąd mało liczb, a te które są mogą się nie do końca zgadzać, kto będzie chciał poszpera w necie tam wszystko jest 😉
Perfekcyjna Pani domu. No,ostatecznie może być Pan;]
autor: sorajka dnia 02 sierpnia 2011 o 16:03
Niekoniecznie te nowe pralki są na tyle "inteligentne"  😉 ( nie wiem jak się to fachowo nazywa), że zanim zaczną wirowanie rozkładają ładunek równomiernie, a jak nie są w stanie (kiedyś próbowałam wyprać jeden dywanik i próbowała 20min, ale nic z tego nie wyszło) to po prostu nie wirują i tyle. Poza tym woda dobierana jest w zależności od ilości wsadu więc jeśli chodzi o ekologię to prąd chyba tylko.
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: sorajka dnia 17 czerwca 2011 o 12:53
Alvika spoko, fajnie że mogłam pomóc. Na tym forum gazety jest całe mnóstwo świetnych rozwiązań i pięknych wnetrz, tylko kiedy znaleźć czas na obejrzenie wszystkiego 😉
jeśli to grzejnik to nie ma problemu, taki drabinkowy fajnie się sprawdza jako wieszak na ręczniki i może sobie tam spokojnie zostać tylko wtedy kran na tej prawej krótszej ścianie na środku wanny.
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: sorajka dnia 17 czerwca 2011 o 08:53
Alvika tak na szybko🙂 kibelek spokojnie możesz przenieść na krótszą ściane, ja instalator Ci to mówię😉
tu masz zdjęcie łazienki z umywalką nablatową, malutkie mieszkanko genialnie wg mnie rozwiązane, jak poszperasz w całym wątku jest tam więcej zdjęć łazienki i fajne przejście miedzy łazienką a pokojem dla kotów http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/1767032,1,0,35,lazienka--widok-od-drzwi.html
tak sobie myslę że gdybys zrobiła nablatową umywalkę troszke wyzej niz sandardowo , to mogłabys pod tym blatem wstawić pralkę ładowaną od przodu raz że by ci krowa z oczu zeszła, dwa że miałabys trochę miejsca na blacie na szpargały no i na dużą umywalkę. jeśli nie to pralkę tak czy siak możesz wstawić w taką niby szafkę, bez drzwi z przodu ale za to z półkami do góry na ręczniki itp.
Chyba że np przenieść kibelek na lewo w róg, tez powinno dać rade, generalnie zasada jest taka że kibelek nie powinien być od pionu dalej niz 1,5m.
po lewej od drzwi w rogu u dołu wanna, dalej w górnym rogu kibelek, tylko wtedy musiałby być pod skosem, inaczej sie nie zmieści, zabierze troche miejsca, ale możesz nad nim w gk szafki zrobic, calą prawą strone zostawic na blat na nim umywalka, pod nim pralka. a skrzynkę rewizyjną jakoś fajnie ukryć żeby sie nie rzucała w oczy jak wchodzisz, zrobic tam pseudo okno, tzn z okna tylko okiennice jakieś fajne, albo coś w tym stylu.
Edit:
odwrotnie ponieważ z prawej strony jest szerzej. to w miejscu pralki narożna wanna, potem w rogu kibelek, z drugiej strony umywalka i pralka, ale to trzeba by wszytsko w skali rozrysować żeby dokładnie zobaczyc co i jak wejdzie, w takim rozwiązaniu niesytety wanna to z tych krótszych😉 raczej 1,4m niż 1,6m. (rozrysowałam i da radę, jak kibelek będzie odsuniety jakieś 40cm od krótszej ściany i ustwiony do pod katem 30stopni i wanna bedzie miała 1,40)
edit2:
Jeśli to co jest przy pralce to szafka rozdzielcza CO a tak mi to wygląda i wychodzi ona na łazienkę to wanny tam też niestety nie zrobisz.
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: sorajka dnia 16 czerwca 2011 o 07:57
a gdzie masz tam pion kanalizacyjny? bo nie jest zaznaczony na rysunku.
Jaką wanne chcesz, tzn jakiej długości, prosta czy asymetryczną? Może prysznic? Jakiej głębokości pralkę, od przodu czy od góry łądowaną? Umywalkę z szafką, nablatową czy w blat wpuszczaną, dużą czy małą?
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: sorajka dnia 18 lutego 2011 o 07:55
Dada, poszukaj na allegro w dziale antyki. Jest tam tego naprwdę sporo, zarówno takich do roboty i takich juz odrestaurowanych, zauważyłam też, że ludzie tam często wrzucaja meble kolonialne. Mi się ostatnio udało kupić fajny dębowy stól, raz że z duszą, a dwa że pewnie ze cztery razy taniej, niż musiałabym zapłacić stolarzowi, za zrobienie czegoś takiego na zamówienie.
Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.
autor: sorajka dnia 15 lutego 2011 o 07:37
bera7, chyba dobrze wyszukałaś. Tylko nie wiem, jak jest plan zagospodarwoania to rolnicy dalej chyba mogą siedlisko stawiać.

Repka moga, pod warunkiem że plan tego nie zabrania. tak jak już pisałam w naszej gminie tereny objete planem, oznaczone jako R, maja zakaz zabudowy kubaturowej i nie można sie na nich budować, nie ważne czy jestes rolnikiem, czy nie. Trzeba przekształcic na MR teren zabudowy zagrodowej, a mi np gmina nie chce zrobić tego teraz, bo w lipcu 2010, podjęła ustawę że w 2013 będzie hurtem wprowadzać nowy plan miejsowy dla obszaru wsi w której mam ziemie, no i dupa chwilowo jest🙁
natomiast warunki zabudowy są wydawane dla terenów które nie są objęte MPZT, wydaje je gmina i od urzędnika zależy co Ci w nim napisze i czy będziesz mogła tam coś stawiać.
Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.
autor: sorajka dnia 14 lutego 2011 o 13:06
[quote author=kaloe link=topic=841.msg897694#msg897694 date=1297676421]
Ja jestem rolnikiem mam ponad 20 ha ziemi i jakoś musiałam zrobić decyzje o warunkach zabudowy.



A czy ja gdzieś napisałam, że warunków zabudowy nie trzeba??? Trzeba nawet pozwolnie na budowę wyobraź sobie, tyle tylko, że rolnik ma prawo postawić siedlisko na własnej ziemi i nie ma problemów z uzyskaniem warunków zabudowy czy pozwolenia. A nierolnik na rolnej ziemi nie postawi nic. Ot i taka różnica, a nie bzdury.
[/quote]
Jeśli ziemia jest rolna to w naszej gminie nie postawi nic. czy jest rolnikiem czy nie, bo zgodnie z planem na ziemiach rolnych jest zakaz zabudowy kubaturowej i nie ważne ile ma ziemi, jakie wykształcenie itp.
pozwolenia nie dostanie.
Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.
autor: sorajka dnia 14 lutego 2011 o 07:43
[quote author=ibmoz link=topic=841.msg896219#msg896219 date=1297582552]
"Rolnik może stawiać siedlisko (dom, stajnię, oborę, czy co tam potrzebuje) na swojej ziemi niezależnie czy obejmuje to miiejscowy plan zagospodarowania."



Zapomniałam dodać, ze dotyczy to rolników, którzy posiadają gospodarstwo większe od średniej krajowej lub wojewódzkiej (nie chce mi sie szukać której dokładnie wartości to dotyczy). Srednia krajowa to teraz coś ponad 10ha.
[/quote]
Repka a skąd masz takie informacje? Bo nie wydaje mi się żeby rolnik czy ktokolwiek inny mógł się budować na ziemi na której jest zakaz zabudowy, nie ważne ile ha by nie miał. Pozwolenie na budowę wydaje starostwo i oni jak widza wypis z rejestru w którym jest zakaz to nie ma bata żeby dali zgode na budowę.
Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.
autor: sorajka dnia 13 lutego 2011 o 21:15
Dokładnie, tak jak piszesz najelpiej wwybrać się do UG i zapytać, wystąpić o wypis z miejscowego planu tam będzie dokładnie napisane co i jak można. Co do rolników i siedliska, jeśli w planie jest napisane że zakaz zabudowy kubaturowej to się tego nie przekroczy, mam wykształcenie rolnicze, które guzik mi daje w tym przypadku. Sama jestem obecnie w takiej sytaucji, mam ziemię 2ha rolną, w około zabudowania a moja ziemia oznaczona R i zakaz zabudowy, próbuję przekształcić na teren zabudowy zagrodwej i generalnie w moim wypadku nie powino być problemu bo działka obok, zabudowana zresztą jest MR, z drugiej strony działka mieszkaniowa a ja się budować nie mogę. Dzialki też mi nie chcą przekształcić, nawet na mój koszt bo gmina przyjąła uchwałę że przekształci, na usługi i zabudowę gospodarczą, mniej więcej dzieląc działkę pół na pół, ale dopiero w 2013r, ja bym jednak wolała wcześniej i próbuję coś z tym zrobić. Podsumowując czy jesteś rolnikiem czy nie, jak zapisane ze zakaz to nic się nie wybudujesz bez przekształcenia ziemi, a to nie zawsze, albo raczej nigdy nie jest proste 🤔
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: sorajka dnia 03 grudnia 2010 o 13:43
Ej coś przesadzacie z ceną, ode mnie za wyrwanie 2 wilczaków i tarnikowanie dr Kmiecik wziął w październiku 250zł. Samo tarnikowanie nie wiem ile.
Powódź, maj 2010 i jej następstwa
autor: sorajka dnia 21 maja 2010 o 14:21
W obu przypadkach podają jedno źródło tzn Instytut meteorologii i Gosp. Wodnej, a rozbieżności spore. 🤔


edit
Oni chyba czytają fora 😉
21 maja 2010 g. 14:35

Dane, które podajemy, są danymi rzeczywistymi (źródło Centrum Zarządzania Kryzysowego, które korzysta z danych IMGW).
Dane, które można zaleźć na innych stronach mają charakter szacunkowy lub bezpośrednio z urządzeń automatycznych bez weryfikacji przez specjalistów
źródło
http://wroclaw.cmsmirage.pl/odra__ponizej_stanu_alarmowego_powyzej_ostrzegawczego,.dhtml
Powódź, maj 2010 i jej następstwa
autor: sorajka dnia 21 maja 2010 o 13:55
W obu przypadkach podają jedno źródło tzn Instytut meteorologii i Gosp. Wodnej, a rozbieżności spore. 🤔
Powódź, maj 2010 i jej następstwa
autor: sorajka dnia 21 maja 2010 o 13:46
Ciekawe kto ma rację i  podaje prawdziwe informacje, wg tego
http://pogodynka.pl/podest/hydro.php?s=3
w Brzegu jest 3450m3/s
Powódź, maj 2010 i jej następstwa
autor: sorajka dnia 19 maja 2010 o 13:32
Biedne zwierzęta 😕
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7904350,Krakow__apel_o_zabieranie_zwierzat_z_zalewanego_schroniska.html
może ktoś z Krakowa mógłby pomóc?
edit:
przepraszam, nie zauważyłam że powstał osobny wątek nt temat :kwiatek:
wirus typu herpes
autor: sorajka dnia 17 maja 2010 o 18:50
Nie wypowiadam się nt epidemii bo nie wiem nic sprawdzonego nt temat, słyszałam że było ostatnio kilka zachorowań, pewnie tak jak mówi branka jet to trochę przesadzadzone i jak to z plotką się rozrasta i każda następna osoba słyszy straszniejszą wersję, ale z drugiej strony w wersję że w Polsce jest jedno zachorowanie też nie wierzę, bo mój koń ma zdiagnozowanego herpesa, od jakichś 2 lat. Od tamtej pory szczepimy regularnie na herpesa, wet uprzedzał że szczepienie może nic nie dać, jednak odkąd szczepimy nie było żadnych objawów choroby. Objawy jakie miała moja kobyło to powiększenie węzłów chłonnych, wet tak o zaproponował badania, zrobiłyśmy i wyszło pozytywne, typ I i IV, jakiś rok przed tym zdarzeniem koń miał objawy nerwowe, tzn miał jakby napady utraty równowagi, jakby błędnik zaczynał źle działać, badania krwi podstawowe nic nie wykazały, weterynarze (dwóch) nie wiedzieli co to. Nie wiem czy były to objawy herpesa, bo wtedy badań nie zrobiłam, nie wiedziałam co to takiego i nikt nie wpadł na to żeby zaproponować zrobienie takich badań. Jednak bardzo możliwe że to też był herpes. Wszystko przeszło samo po ok 2 tygodniach. Koń poza stajnią w której teraz stoi i która jest małą stajnią przydomową nigdzie nie bywa i nie bywał, w stajni nie ma nowych koni, skąd herpes, nie wiem może juz od matki, może ja skądś przyniosłam. Dlatego co by kto nie mówił szczepię i szczepić będę bo widzę różnicę😉 więc przepłacam.

Co do dostępności szczepionek dawniej szczepiłam łącząną herpes +grypa, w zeszłym roku jesienią był problem, dostępne były tylko osobno herpes i osobno grypa+tężec w sumie za dwie zapłaciłam jakiś 135zł, w tym roku 2 tyg temu szczepiłam  znowu pojawiły się te szczepionki łączone koszt 80zł.
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: sorajka dnia 15 kwietnia 2010 o 14:31
zakochałam  się 😍 niestety cena powalająca 🙁 widział ktoś może coś podobnego ale w trochę bardziej dostępnej cenia?
http://www.allegro.pl/item979331027_dsquared_2_woman_shoes_oryginal_40.html
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: sorajka dnia 10 marca 2010 o 22:01
[quote author=sorajka link=topic=170.msg515223#msg515223 date=1268232558]
Felicja, nie wstyd tak autoreklamę uprawiać? ❗ kontakt z profilu Felicja lu.ki4@wp.pl , kontakt do stajni można sprawdzić tu
http://www.konie.wroclaw.pl/index2.php?id=kontakt



sorajka kurcze taki talent szpiegowski no no  😲, może w CBA mają vacat  ❓
[/quote]

ha 😉 trzeba umieć radzić sobie w życiu, bo jak wiadomo 'lajf is brutal i full of zasadzkas' 🤣
a tak serio, nowy użytkownik, dziś zarejestrowany od razu trafił do wątku o stajniach i tak zupełnie przypadkiem... takie rzeczy to tylko w erze 😉
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: sorajka dnia 10 marca 2010 o 14:49
Felicja, nie wstyd tak autoreklamę uprawiać? ❗ kontakt z profilu Felicja lu.ki4@wp.pl , kontakt do stajni można sprawdzić tu
http://www.konie.wroclaw.pl/index2.php?id=kontakt
odszkodowanie za uszkodzony, przez spadające z dachu sople, samochód
autor: sorajka dnia 01 marca 2010 o 14:53
chwilę mnie nie było 😉
[quote author=W&W link=topic=14903.msg491883#msg491883 date=1266591384]
sorajka, Jeśli sopel spadł np z dachu to odpowiada za to wspólnota.
Jeśli na z balkonu to już właściciel mieszkania .
[/quote]
W&W z tego co wiem to wspólnota, wynajmując zarządcę przenosi na niego odpowiedzialność za utrzymanie budynku, w tym wypadku odśnieżenie i to on osobiście powienien ponieść odpowiedzialność. Co do parapetów, balkonów itp masz rację, właściciel mieszkania.
Małgorzata jak tam postępy? Coś nowego? Odzywał sie ubezpieczyciel? U mnie wszystko trwało 2 tygodnie około, ubepieczyciel nie robił żadnych problemów.
odszkodowanie za uszkodzony, przez spadające z dachu sople, samochód
autor: sorajka dnia 19 lutego 2010 o 11:55
Moge Ci powiedzieć jak to się skończyło u mnie. Zarządca poszedł po najmniejszej linii oporu, tzn podał nr polisy, ale nie swojej tylko wspólnoty, potem z nimi dochodziłam swoich praw i odszkodowania, udało się u mnie jest po sprawie, jedyne co musiałam dostarczyc do ubezpieczyciela do formularz powypadkowy, taki jak spisujesz w razie stłuczki z drugim kierowcą, tzn kto gdzie kiedy, kto poszkowodany, nr polis itp.
Wiem że zarządczyni się upiekło, bo to z jej polisy powinno byc odczkowanie, no ale trudno, wazne dla mnie że nie musiałam za naprawy płacić z własnej kieszeni.

Tak mi się wydaje, że powinna skonsultować czy samochód był dobrze zaparkowany z policją, strażą miejską. Samochód dalej tam stoi, jeśli tak wezwij policję, mają obowiązek przyjechać jak do stłuczki? Porobiłaś zdjęcia, jeśli już przeparkowałaś samochód?
odszkodowanie za uszkodzony, przez spadające z dachu sople, samochód
autor: sorajka dnia 20 stycznia 2010 o 07:56
[/img]


tu pozostałości po soplach, jak juz się rozstrzaskały o samochód 😤
odszkodowanie za uszkodzony, przez spadające z dachu sople, samochód
autor: sorajka dnia 19 stycznia 2010 o 12:03
Tak też zrobiłam, tzn porobiłam dokładne zdjęcia, widać co zostało uszkodzone, gdzie stał samochód, skąd spadły sople, jeszcze tam kilka zostało. Poza tym wysłałam dzis, na razie mailem, ale po południu zamierzam poleconym listem pismo i zdjecia. Powołałam sie na odpowiednie przepisy mówiące o obowiązkach zarządcy bud, oraz jego odpowiedzialności w razie nie dopełnienia obowiązków. Samochdu chwilowo nie naprawiam. Dobry pomysł z tymi oględzinami, bo nie wiem jak cała sprawa się skonczy i kiedy a samochodem z pajączkiem na pól przedniej szyby ciężko się jeździ:/ zobaczymy co z tego wyjdzie.

edit.
Strzeszynopitek zarządca z tegp co wiem ma obowiązek posiadać OC, wspólnota też ma jakies ubezpieczenie, przynajmniej w czynszu jest coś wyszczególnione. Tak naprawde to w razie gdyby wciągnąc w to ubezpieczalnię to czyją? zarządcy czy wspólnoty? Mi się wydaje ze zarządcy, z tego co sie orientuję wspólnota wynajmująć zarządcę na niego przerzuca obowiązki dbałości o stan tech.bud w tym także o odsnieżanie zimą, więc to zarządca a nie wspólnota w tym wypadku zawinił.
Co do policji to juz po ptakach, jak to mówią😉 auto przestawione juz w inne miejsce, więc nie ma jak zrobić oględzin:/ Mam tylko nadzieję że dokładne zdjecia wystarczą. Najgorsze jest to że w razie gdyby zarządca olał i zostałą nam droga sądowa to nie wiem czy gra jest warta świeczki. Samochód nie sprawny, koszty, prawnik, czas. Pewnie naprawimy sami 😤
odszkodowanie za uszkodzony, przez spadające z dachu sople, samochód
autor: sorajka dnia 18 stycznia 2010 o 09:27
Witam.
Dziś w nocy miało miejsce nieprzyjemne zdarzenie:/. Rano chciałam pojechcać do pracy i okazało się że na samochód spadł sopel lodu. Uszkodził drzwi, urwał lusterko boczne od strony pasażera i uszkodził przednią szybę. Sople spadły z bloku będącego wspólnota mieszkaniową, której zresztą jestem członkiem. Obowiązek usunięcia nawisów lodowych spoczywa na zarządcy, który w tym wyspadku się z tego nie wywiązał. Wiem że mogę sie domagac odszkodowania z art 415, KC. Teraz moje pytanie, czy da się załatwić sprawę polubownie, przed chwilą rozmawiałam z zarządcą, twierdzi że nie czyje się winna, że mogę sobie z własnego AC(którego nie mam) albo od ubezpieczyciela u którego ubezpieczona jest wspólnota żądać odszkodowania. Czy ktoś się orientuje jak to załatwić? Wysyłac pismo do zarządczyni z żądaniem wypłaty odszkodowania? Wysłać teraz pismo, naprawić na własny koszt, a następnie przedstawić rachunki? Co powinno się znaleźć w takim pismie? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Zimą za kierownicą -porady
autor: sorajka dnia 22 grudnia 2009 o 10:26


sorajka - a kiedy ostatnio wymieniałaś filtr paliwa?świece?
[/quote]

Ktoś filtr wymieniany 3 miesiące temu. Samochód pali bez problemu, ale to małe autko z małym silniczkiem który długo się nagrzewa, i w trakcie jazdy paliwo tężeje, coś zostaje na filtrze no i tyle z jazdy 😉
Z tego co sie zdązyłam zorientować, na forum peugotów, to raczej typowy problem niestety 😤
Zimą za kierownicą -porady
autor: sorajka dnia 22 grudnia 2009 o 09:08
Ja mama bardzo wrażliwy samochód przy -15 odmawia posłuszeństwa, komputer pokazuje zanieczyszczenie filtra paliwa, samochód staje i dupa. Leję shell vpower, bp ultimate, dolewam STP a i tak co roku jest to samo, temperatura sapda do pracy musze się bujać autobusem a do konia nie mam jak dojechać. także niestety o jakości paliwa nawet na renomowanych stacjach mam jak najgorsze zdanie 😤
Pożar w Korzkwi. 11 koni padło!
autor: sorajka dnia 21 grudnia 2009 o 09:17
bardzo mi przykro 😕 poryczałam się 😕 trzymajcie się jakoś
Świńska,ptasia grypa i EBOLA
autor: sorajka dnia 19 listopada 2009 o 18:57
pozaostałę 10% a ile przypadków zwykłej f=grypy kończy się takimi powikłaniami? Dziśmałym druczkiem gdzie w ostatnich czeluściach gazety znalazłam info, że po zaszczepieniu na świńską grypę w niemczech zmarło 7osób. W polsce na świńską grypę choruje 320 osób, na normalną sezonową 8000. Moim zdaniem jest to nabijanie portfeli producentom szczepionek i leków na śwońską grype 😀iabeł:
Świńska,ptasia grypa i EBOLA
autor: sorajka dnia 12 listopada 2009 o 09:45
W lidlu miały byc dzisiaj maseczki. Rano przejeżdżam obok sklepu, takiego dzikiego tłumu przed wejściem w oczekiwaniu na 8.00 i otwarcie sklepu, to ja tam w zyciu nie widziałam 😉
Wrocławianie :))
autor: sorajka dnia 07 października 2009 o 09:42
Wrocławianie, może zagłosujecie na nasze schronisko? Wstyd żebyśmy na 9 miejscu byli 🙁
http://www.tesco.pl/konkursy/schroniska/index.php
Szybkie gotowanie dla niecierpliwych i zabieganych
autor: sorajka dnia 25 września 2009 o 09:29
Podsmażamy pierś z kurczaka, z cebulka, potem dodajemy śmietanę i gorgonzolę, podajemy z makaronem. Jak ktos nie lubi gorgonzoli to druga wersja jest taka że do kurczaka i śmietany dodajemy curry. Podajemy również z makaronem. Dla mnie pycha 🙂 Generalnie dania z piersi kurczaka są bardzo szybkie, można jeszcze wrzucić jakieś mrożone warzywka i tez do tego kurczaka. Podać z makaronem albo z ziemniaczkami pieczonymi(takimi co się zamrożone na blachę wrzuca jak frytki)
Tak poza tym to faktycznie tosty, jak mam chwilę to na patelni z chleba moczonego w jajku, jak nie to z mikrofalówki.

Przypomniało mi się jeszcze: placuszki chińskie.
-pierś podwójna, albo jedna pojedyncza
-papryka czerwona
-puszka kukurydzy
-dwa jajka
-ja daje jeszcze pieczarki, ale trzeba je wcześniej podsmażyć, bo później za dużo wody puszczają
-cebula
-natka pietruszki

wszystko kroimy w kostkę,wrzucamy do garnka, dodajemy dwa jajka, łyżkę maggi, dwie łyżki oleju, łyżkę mąki ziemniaczanej, łyżkę wegety, mieszamy odstawiamy na dwie godziny do lodówki (jak nie mam czasu to nie dostawiam i tez jest ok). Smażymy na rozgrzanej oliwie placuszki. Można podawać z chlebem, zmieniakami, jak kto lubi. Dobre na zimno i na gorąco.

Przeprowadzka
autor: sorajka dnia 25 września 2009 o 08:03
gwash ale mi nie chodzi o sprzątanie po przeprowadzce, zdaję sobie sprawę że nie ma na to czasu i ze jak się odsunie meble to jest tam kurz i inne dziwne rzeczy które się zapodziały 😉 ja mówię o brudzie takim kilkumiesięcznym😉 co najmniej  🤔 i tu jest problem, bo ja sobie nie wyobrażam życia w takim syfie. Co do ścian, parkietów itp. czyli normalnego zużycia mieszkania racja. Jest to wliczone w koszta i wiadomo że należy odświeżać 🙂 ja jednak pisałam o nie normalnym zużyciu, czyli na ścianach poza normalnym zużyciem, plamy tłuste na suficie, jakby ktoś kotlety tam przyklejał😉 i długo by opowiadać, bo dużo tego było. To już nie jest dla mnie normalne zużycie😉 te ściany kilkukrotnie trzeba było myć przed malowaniem, a teraz i tak w niektórych miejscach zaczynają wychodzić tłuste plamy. Do tego Ci ludzie to byli jacyś maniacy obrazków i innych półeczek 😉 w mieszkaniu naliczyliśmy jakieś 70 dziurek po gwoździach i innych kołkach😉
Myślę że ludzie którzy tam mieszkali nie mieli ze mną źle, w mieszkaniu byłam trzy razy, jak dawałam klucze i potem miesiąc przed ich przeprowadzką żeby wymierzyć kuchnię bo potrzebowałam żeby kuchnię zaprojektować no i jak klucze odbierałam. Za zniszczenia w sumie ich nie obciążaliśmy, bo mieszkanie i tak w założeniu było do remontu kapitalnego, no poza łazienką, która została tak jak była, tylko trzeba było powymieniać parę rzeczy, m.in urwane baterie, umywalkę. jedyne jazdy jakie mieli, to już po wyprowadzce znalazłam zaległe nie popłacone rachunki i ponaglenia. Czynsz my płaciliśmy prąd oni sami i jak poszłam do EnergiPro to okazało się że trochę tych zaległości jest. Na szczęście udało się w niedługim czasie odzyskać.

Co do przeprowadzek, przy pakowaniu w kartony. wiele rzeczy niepotrzebnych skończyło swój żywot w  koszu na śmieci, dobrze jest opisać kartony i pakować je tematycznie. Przeprowadzaliśmy się w kwietniu najpierw tak pięknie bo mało rzeczy było, dużo z poprzedniego mieszkania po przejrzeniu wyrzuciliśmy, a teraz z przerażeniem odkrywam, że rzeczy przybywa w zastraszającym tempie😉 i powoli przestaje mieć gdzie to upychać 🤔
Przeprowadzka
autor: sorajka dnia 24 września 2009 o 08:28
gwash. Ja też napiszę z perspektywy wynajamującego. Mieszkanie wynajmowane najpierw małżeństwu z dzieckiem i to znajomemu małżeństwu, po wyprowadzce został burdel, ale nie było zniszczeń. Następnie znowu małżeństwo, też z dzieckiem, ona poważna Pani doktor, on własna firma, opiekunka do dziecka itp, wydawałoby się myślący ludzi i kurcze nie wiem wymagam od ludzi żeby wyprowadzając się chociaż po sobie posprzątali. Tymczasem w mieszkaniu był totalny syf. Ściany kilkukrotnie trzeba było myć zanim można je było pomalować, balkon w takim stanie że dwa dni go sprzątałam. Suszarka na pranie połamana stała na balkonie cała zardzewiała, jak ją przechyliłam wylewała się z niej woda, a z tego co wiem oni jej używali, wyobrażasz sobie powieszenie tam prania, bo ja nie bardzo. jakiś połamany stolik na balkonie, podłogi które nie widziały mycia od bardzo długiego czasu. Kafle w kuchni w takim stanie że trzeba było kilkukrotnie użyć domestosa, zanim odzyskały swój pierwotny stan, to samo z kaflami w łazience. Wanna czarna, umywalka z dziura, ponoć ich 3 letni syn upuścił antyperspirant i umywalka pękła, jakoś sobie nie wyobrażam żeby antyperwpirant mógł zrobić w umywalce dziure 5x3 cm. Deska sedesowa połamana. szafa połamana. Mieszkanie i tak było do remontu, bo po tych wynajmujących my tam zamieszkaliśmy, ale sprzątanie w nim zajęło mi lekko tydzień. Za szafkami w kuchni jakieś zaczynające juz chodzić jedzenie, o śmierdzącej lodówce nie wspomnę, ehh żal. Ja się tylko zastanawiam jak oni tam żyli. ja rozumiem że nie dba się o wynajmowane mieszkanie jak o swoje, ale zeby żyć w takim syfie. Naprawdę w boksie u mojego konia jest bardziej higienicznie niż było w tym mieszkaniu po ich wyprowadzce😉

edit.literówki
Ręce precz od dorożek!
autor: sorajka dnia 23 lipca 2009 o 09:50
We Wrocłwiu po rynku jeździ dorozką taki zawsze bardzo elegancko ubrany Pan frak i melonik to podstawa 🙂😉, dorozkę ciągnie biały malutki konik, asolutnie nie nadający sie do ciągnięcia ciężaru, ale... Pan o tym wie, konik jest z tego co się orientuję uratowany przed smiercią (Pan chciał kupić ślązaka, zlitował sie nad małą białą chudziną). Pracowałam w Rynku i z przyjemnością oglądałam ową parę. Konik o określonej godzinie dostawał obiad, wodę miał podawaną regularnie, w porze obiadowej nie było mowy o wożeniu kogolwiek, koń ma przerwę i już. Kiedy tylko było można konik miał wyciągane z pyska wędzidło do domu w derce, kopytka zrobione. Oby więcej takich ludzi z takim podejściem do zwierząt.
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: sorajka dnia 10 lipca 2009 o 14:18
Jaką ma pojemność (czyli jak często będziesz musiała wzywać szambowóz) 😉, z czego jest zrobione (tzn betonowe czy gotowe z tworzywa) ile ma lat, jeśli jest stare betonowe, to być może jest nieszczelne. Jaki ma właz, czy szczelny, od tego zależą wydobywające się zapachy lub ich brak. Jaki dolazd do szamba, czy pojeżdżający samochód za każdzym razem nie zryje Ci trawnika. Chwilowo tyle mi do głowy przychodzi 😉
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: sorajka dnia 10 lipca 2009 o 09:16
Teli dzięki już sobie weszłam na stronę 🙂 kawałek od Wrocławia ale pewnie w wolnej chwili się wybiorę😉 Lukasowa wiadomo, że o meble trzeba dbać. Z tym że to ja jestem wiekszą bałaganiarą, moja mam dba a nie widać tego po meblach. Zawaisy od górnych szafek są jakieś takie liche, szafki zamykają się duzo gorzej niz moje z Ikea, szuflady ciężej chodzą. Nie wszystko co z Ikea jest fajne, mają bardzo duzo bubli nie wartych złamanego grosza, ale akurat szafki kuchenne moge ze spokojnym sumieniem polecić 🙂
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: sorajka dnia 10 lipca 2009 o 08:38
Lukasowa co kto lubi. Mi strasznie podbają się antyki i meble tzw stylowe 😉 ale mnie na nie chwilowo nie stac, marzy mi się jakiś fajny rasowy stoliczek do salonu przed kanapę. Generalnie staram sie łączyć ze sobą różne rzeczy i nie kopiować bezmyslnie tak jak mówisz np z ikea. Kuchnię mam malutką, projekt zrobiłam sobie sama a następnie w różnych firmach prosiłam o wycenę m.in w BRW w Ostroszowickiej fabryce Mebli(czy jakoś tak się nazywają) projektancji pukali się w głwowę, jak widzieli mój projekt, że się nie da że za mało miejsca itp. dało sie, funkcjonuje fajnie, brakuje paru rzeczy bo jakoś zawsze jest cos pilniejszego niż regał na wino, żeby zapełnić 15cm lukę między jedną szafką a drugą 🤔 i tak już od paru dobrych miesiący 😉  Co do mebli z BRW kuchannych to naprawde uważam że są tandetne. Nie wiem może Twoje są starsze, robione kiedy nie byli jednym z popularniejszych wykonawców, teraz mają naprawdę kupę zamówień na meble czeka się do dwóch miesięcy, mebelki są liche, źle oklejone przynajmniej te które sa u mojej mamy. Okleina łuszczy się na górnych szafkach przy okapie. fakt szafki mają tam ciężkie życie, bo tłuszcz, para itp ale to jest normalne użytkowanie kuchni, więć stwierdzenie że zależy jak kto uzytkuje jakoś nie bardzo mi pasuje 😉. Kupujesz kuchnie, widomo że panują w niej inne warunki niz w salonie i meble kuchenne powinny być tak zrobione, żeby te warunki przetrawć bez uszczerbku na zdrowiu 😉
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: sorajka dnia 10 lipca 2009 o 08:20
To Was zdziwę 😉 ale szafki z Ikea mają obecnie w tych szafkach otwieranych do góry podnośniki Blum, jednej z najlepszych firm na rynku. Mam porównanie Ikea z BRW. Ja mam w domu Ikea moja mama BRW i stwierdzam że szafki z Ikea są duuużo lepiej wykonane niz tez z BRW. Są lepiej oklejone, zrobione z grubszej płyty. Okleina na szafkach BRW po roku użytkowania paskudnie zaczęła się łuszczyc.
Powodzie i podtopienia - stajnie
autor: sorajka dnia 02 lipca 2009 o 11:49
watek nie został wydzielony więc dalej piszę tutaj. Ktoś ma jakieś nowe informacje o tej stajni? W internecie udało mi sie znaleźć jeszcze to http://www.psychotekst.com/konie.php
http://www.autogielda.pl/zwierzeta_hodowlane_konie_rasy_sp,kon_rasy_sp,II94PRLE3.html  ale nic nowego z tego nie wynikło. Mietków dalej mocno spuszcza wodę, ktoś wie co z końmi?
Allegro
autor: sorajka dnia 01 lipca 2009 o 10:29
Ja bym zrezygnowała. Zażądała zwrotu pieniędzy i wystawiła negatywa a przede wszystkim zgłosiła sprawę allegro jeśli szybko nie dostaniesz pieniędzy, w przypadku otrzymania negatywa również do allegro z wyjaśnieniem i prośbą o usunięcie komentarza.
Powodzie i podtopienia - stajnie
autor: sorajka dnia 30 czerwca 2009 o 14:51
http://nasza-klasa.pl/profile/26385258 to profil tej stajni. Mi też zachowanie tej pani bardzo się nie podoba, tu na filmiku widac konie http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/10,88292,6758745,Zalali_jednych__zeby_ratowac_drugich.html ktos powinien zarządzic ewakuację koni nie bacząc na protesty właścicielki, narażanie ich życia i zdrowia jest niedopuszczalne.
Powodzie i podtopienia - stajnie
autor: sorajka dnia 30 czerwca 2009 o 08:30
No właśnie koni jak zwykle żal. Z tego co jest napisane w artykule, paszę dla koni dostarczono. Gorzej że jeśli faktycznie zaczną spuszczać z mietkowa wodę w takim tempie jak by chcieli zaleje konie po prostu 🤔