jujkasek

Konto zarejstrowane: 11 marca 2016
Ostatnio online: 20 września 2024 o 16:48

Najnowsze posty użytkownika:

jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 21 kwietnia 2023 o 10:21
karolina_, Ale dziękuję za dobre chęci!

DOBRA, mówiliście, że trzeba testować... to kupiłam tego sensogana z promy. Zapłaciłam w sumie 470 zł, więc jestem mega zadowolona. Trudno, ryzyk-fizyk, ale widzę, że używki chodzą drożej. Kloc, ok. Ale jeździłam na 22, więc dla kobyły to i tak przeskok, to na czym w stajni tak fajnie mi się pracowało miało 18 mm, także... jest szansa, a tego kerbla to ja już nie chcę dziewczynie pchać do twarzy. Cieszę się, jak dzieciak, bo cena regularna wywala z butów, a to jeszcze JAKOŚ da się przejść. A sprenger to sprenger, ja jestem niewolnicą marek, do których jestem przekonana (co poprzedzam dłubaniem do usrania w parametrach i wizji firm).

BARDZO, BARDZO dziękuję za poświęcony czas i dobre chęci, jesteście KOPALNIĄ wiedzy!
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 20 kwietnia 2023 o 10:07
KaNie, dzięki. Jesteś w stanie mi powiedzieć, ile wynosi grubość ścięgierza? Nie doszukałam się na stronie tej informacji 🙁
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 20 kwietnia 2023 o 09:33
karolina_, jasne. Tylko od czegoś trzeba zacząć. Od wypożyczenia - nie, bo nie ma mojego rozmiaru, nawet z zakupem jest pod górkę i to ostro. Pożyczyć - nie, nikt w stajni oprócz mnie nie ma takiego rozmiaru. Bycie smokiem ma swoje ciemne strony 😉 Kupowanie taniochy odpada, w moim świecie zawsze to są wyrzucone w błoto pieniądze. Zostaje opcja kupowania i gorącej modlitwy, żeby było nieźle 😉

Na rozciągniętej, mosiężnej oliwce (rozmiarowo 13,5, pomiarowo 14,5) koleżanki mam najlepszy efekt. Zdaje się, że się dziewczynie ta opcja podoba. Mierzyłam, wypada mi w najgruszym miejscu 18. Jest w fajnej cenie sprenger, ale to nadal kurza stopa 500 zł z ryzykiem, że będzie źle. Ale chyba i tak bez tego nie ruszę...
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 19 kwietnia 2023 o 19:58
karolina_, a im więcej się wie, tym mniej się czuje, że się wie 🤷
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 19 kwietnia 2023 o 09:32
kotbury, dzięki! Ja sobie dopiero uświadomiłam, na jakim KLOCU jeździłam! 22... to chyba rekord wszechczasów. Ogólnie uważam, że wiedza, którą można określić PODSTAWOWĄ, kiedy ma się konia to minimum doktorat. Aaaaa nawet habilitacja 😀 Od żywienia począwszy na sprzęcie skończywszy. A już behawior to materiał na profesurę belwederską 😀 Pokuszę się na stwierdzenie, że to najbardziej wymagający sport świata 🙂
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 18 kwietnia 2023 o 14:16
Nique, żałuję, że nie można lajkować postów 😉 DZIĘKUJĘ!

Kusi mnie BARDZO to wędzidło, cena jest super, stop nowy... tylko kurka 18 mm... muszę dziś zmierzyć, ile ma to, na którym tak fajnie mi się jeździ.
https://www.horze.pl/sprenger-kk-ultra-eggbutt-bit-sensogan-18mm/304415.html
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 18 kwietnia 2023 o 13:22
kotbury, wiem, że Pan jest niedostępny, wiem dlaczego i na kontakt jestem umówiona 🙂

Wiem także, że produkcja wymaga pietyzmu i nakładów, ale Pera robi tak wypasiony sprzęt i jest całym ogromnym przedsiębiorstwem, że mocno zastanawia mnie, jak to jest, że jest niedostępna. Jedyne, co przychodzi mi do głowy to podprodukcja i sprzedaż gdzie indziej, ale aż takiego orientu w rynku nie mam.

Super jest pojeździć na różnych wędzidłach przynajmniej dwa tygodnie, ale takiej opcji nie mam. W ofercie wypożyczalni wędzideł nie znalazłam tego, czego potrzebuję, a to i tak czas, czas, czas... a ja mam JEDNO wędzidło, które muszę zmienić.

Kupiłam zastępczo KERBLA już jakiś czas temu, że jest to chińszczyzna dowiedziałam się w czasie. Ponieważ poprzedniego wędzidła nie mam jak używać, a czegoś muszę, pożyczam oliwki sprengera (dokładnie jest to https://www.gnl.pl/wedzidlo-podwojnie-lamane-oliwka-sprenger-16-mm-miedz.html?gclid=CjwKCAjw__ihBhADEiwAXEazJuSNPMDEAytoAoZhKloSLXoQ-30QElP973Du7zTjLaQaOM7BxAT86RoCCxIQAvD_BwE&fbclid=IwAR1dE36J_tklVYnjapjZ9elTxkfLipX42-Hn9otkOXnCigRCjqAQJbHBTQc). Gdyby nie dostępność za 2-3 miesiące (giz!), już bym je kupiła.

To BARDZO mi się podoba, ale nie wiem, czy nie jest za grube 🙁 https://www.horze.pl/sprenger-kk-ultra-eggbutt-bit-sensogan-18mm/304415.html

Ogólnie jest to temat skomplikowany i trzeba mieć żyłkę detektywa, żeby się przez to wszystko przekopać. Nie ma, że o... spróbuję tego i JEST, proszę bardzo.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 18 kwietnia 2023 o 11:44
Perlica, Nie demonizuję. Wyraźnie piszę - nie znam się na nich, więc boję się testować. Co do ceny... cóż, to akurat nie jest gwarancja sukcesu. Znamy drogi sprzęt, którego główną wartością jest doskonały marketing, więc... Poza tym, jeśli czytałaś poprzednie posty, najmocniej kierunkuję się w sprengera, więc trudno tu o oszczędność.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 18 kwietnia 2023 o 11:26
epk, widzisz, jakby znać strukturę plastiku i wiedzieć, które z tych wędzideł faktycznie są bezpieczne i wykonane z materiałów odpowiadających bezpieczeństwu, to spoko. Ja takich nie znam, znam za to wędzidła, które wg producenta się nie przegryzają, a jednak... Nie mam w tym takiej orientacji, żeby ryzykować, bo "wiele tworzyw pasuje" to jest dla mnie mega ogólnik 🙁 To podobna sytuacja do tej, która dotyczy wędzideł pokrytych tzw. niebieską stalą, która daje lubiany przez konie posmak. W rzeczywistości z tego, co udało mi się dowiedzieć były i są wędzidła, na których ową powłokę otrzymuje się przez odpowiednią obróbkę termiczną - bezpieczne i takie, które pokrywa się chemicznie - a te potrafią spowodować problemy. Świadomie nie wymieniam nazw, wolę uniknąć narażania się producentom 🙂 Tak czy siak z pozycji laika będę się starała wybierać w tym, co jest możliwie sprawdzone i bezpieczne.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 18 kwietnia 2023 o 10:56
budyń, ja widziałam pokaleczony przegryzionym plastikiem koński pysk i czas, w jakim się goił. Mam wybór, więc plastik odpada.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 18 kwietnia 2023 o 07:59
Dobra, ponieważ ja z natury jestem kopacz i lubię wiedzieć, przekopałam rynek wędzideł w lewo i w prawo, wiem mniej więcej, kto produkuje i co. Udało mi się pożyczyć oliwkę podwójnie łamaną sprengera ultra i na tym wędzidle poczułam dużą zmianę. Podwójnie łamana stalówka z luźnymi pierścieniami wyraźnie była "gorsza". Wydłubałam firmę Pera, to polski producent i ma w ofercie naprawdę ciekawe rozwiązania, ale sklep internetowy nie działa, podejrzewam, a na rynku oferty brak. W ogóle mam takie nieodparte wrażenie, że mamy dość ograniczone możliwości. Stubben też robi super wędzidła, ale żeby tak po prostu kupić, i to 14,5 mm, to już nie. Nie jest tak łatwo.

Bardzo fajne dyskusje odbyłam z panem od Sprengera, ja szalenie lubię znać temat "od kuchni".

Obecnie chcę spróbować wędzidła na pewno ze stopu miedzi, na pewno oliwki i podwójnie łamanej, 16 mm. Będę drążyć dalej, zobaczymy co uda mi się wyrzeźbić, ale jestem OGROMNIE wdzięczna za wszystkie Wasze rady!

Dziewierz, plastiku się boję. Jednak możliwość uszkodzenia końskiego pyska jest dla mnie na tyle obezwładniająca, że do plastikowych wędzideł na razie nie podejdę. Ale dziękuję ogromnie za Twoje niezawodne wsparcie w KAŻDYM temacie!
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 12 kwietnia 2023 o 14:18
Jestem Wam mega wdzięczna za wszelkie rady! Do przemyślenia, nie do "trenowania online".

keirashara, aaaa, moja też ma zadziwiająco elastyczne ciałko, raz jeden odpowiedziała na zasadzie WYPAD - akurat nie mi, tylko mojej kiedysiejszej instruktorce - i zrobiła to absolutnie skutecznie. Główka między nóżki i zad w niebo też znamy, szczęśliwie udawało mi się wysiedzieć.

W trening jej nie oddam. Po pierwsze zwariuję, po drugie - niestety nie mój level. Robię co mogę, koń ma masaże, jest pod opieką osteopaty, ma kowala z górnej półki i siodło zrobione na miarę, a także super pensjonat z łąkami i siankiem w opór, ale to i tak ponad moją półkę, więc rzeźbimy jak się da 🙂 To, co piszecie jest mi bardzo bliskie i słyszę to jak najbardziej od trenera, biorę pod uwagę przejście na jakiś czas na jazdę na halterze, żeby trochę sobie ulżyć, ale obecne wędzidło i tak muszę zmienić, bo jest zdecydowanie za grube na jej pychol. W Novocontact chwyta mnie właśnie za serce ta możliwość krótkiego i szybkiego zadziałania. Oliwka jest ok, ale mam wrażenie, że dużo słabiej odpowiada wtedy na półparadę, poza tym to SKRZYPI, a ja jestem nerwus 😀
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 12 kwietnia 2023 o 10:45
xxagaxx, baaaaardzo dziękuję! Ja naprawdę jestem "mamke kochające konisia" i dłuuuugo (trzy lata) nad tym dumałam. Jak mi pierwsza osoba zasugeorwała zmianę, machnęłam ręką. Ale kolejna już mnie zastanowiła. A już najbardziej problemy fizyczne, mówiąc po ludzku - ból. Bo mnie nie boli na jeździe. Boli mnie w życiu. Chciałabym znowu móc zapiąć bieliznę bez pokwękiwania... takie marzenie 😉

Nigdy nie będę sportowcem, ot tzw. ambitna rekreacja. Ale umiemy chodzić w ustawieniu, no ciągać się po placu nie chcę i nie potrafię.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 12 kwietnia 2023 o 10:40
_Gaga, ale to są podpowiedzi, nie trening. Ja sobie bardzo cenię możliwość przemyślenia pewnych kwestii. Nie traktuję tego jako wytycznej.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 12 kwietnia 2023 o 10:28
kotbury, bardzo, ale to BARDZO dziękuję za Twoją merytoryczną odpowiedź! Bat faktycznie muszę zmienić, mam wprawdzie 120 cm, ale mega wiotki i mam problem z precyzyjnym działaniem nim. To akurat nie jest wydatek życia, więc stosunkowo szybko go ogarnę 🙂

Mnie nie bolą łokcie, nerwy w nich są "zapalne", boli POTWORNIE przedramię i dłonie. To klasyczny objaw tzw. łokcia tenisisty. Tu na szczęście mam pomoc mojego fizjo, bo już doszło do tego, że podniesienie kubka z wodą okupione było bólem. Ale to prawda, że zapieram się w strzemionach i prawdą jest, że jak dostanę solidnie po łapach, rozpadam się w siodle. Jeżdżę w długich strzemionach i ujeżdżeniowym siodle.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 12 kwietnia 2023 o 10:23
Jesteście naprawdę mega życzliwe, BARDZO WAM DZIĘKUJĘ! Pan od Sprengera, naprawdę spoko człowiek, pierwsze co mi powiedział to OSTROGA. Tyle że ja jestem potwornie oporna w kwestii jakichkolwiek pomocy, do których nie mam PEWNOŚCI, że JA je uciągnę - nie krzyczę, podkreślam tylko capsem. Bo ja w obecnej chwili nie mam zaufania do siebie na tyle, żeby założyć ostrogę.

To jest długi temat, mieszczący się w jednym zdaniu - mam tego konia totalnym fuksem, ona albo żadna itd. Sama zajeździłam i zrobiłam do stanu obecnego i mimo tego, że naprawdę mam do siebie wielgachny dystans, to jest fajny koń, fajnie idący, chętny do przodu, pełen zaufania do człowieka i starający się zgadywać moje myśli. Ultra czuły na to, co tam wyczyniam na górze. Po śląskiemu - używa swojej masy do jakiegoś tam "buntu". Była niewychowanym, rozbieganym dzieciakiem (nie ma tu miejsca na opisy tego, jak wyglądała nauka chodzenia na uwiązie klaczy, która tego nigdy nie robiła, a miała 4,5 roku i siłę taką, że do dziś, naprawdę, sama się podziwiam, że się dało...). Ogarnęłam siodło i myślałam, że to był materiał na doktorat, ale okazuje się, że wędzidła to jeszcze lepszy sztos :/

Wędzidła sprengera mają tę wadę, że są DROGIE. Zakup wędzidła to spory wydatek, nie chciałabym dokładać sobie kosztów na wypożyczenie, choć rozumiem, że tak byłoby najlepiej, ale taka zabawa w przypadku kilku wędzideł to już koszt nowego sprzętu.

Wypożyczenie wędzidła w stajni byłoby super, gdyby mój koń nie miał jak wół rozmiaru 14,5 cm. No takich nikt po prostu nie ma 😀 Novocontact mogłabym pożyczyć, ale 12,5 cm. Niestety, z konia Kopciuszka ciężko zrobić 😉
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 12 kwietnia 2023 o 09:17
donkeyboy, Nie ma miejsca w pysku na 20 mm wędzidła. Nadal to ma być podwójnie łamane wędzidło, tylko 16 mm. To wg osoby ze sporą wiedzą w temacie, co w końskim pysku się dzieje, powinna być grubość optymalna. Ja się nie zamierzam siłować z koniem, chciałabym ją jedynie uwrażliwić. Jak jest milutko, to jest milutko, jak próbuje się wieszać (albo robi taki myk, że zostanie w siodle jest okupione uderzeniem w łapy), powierzchnia wędzidła staje się cieńsza (to oferuje novocontact) i uczy, że to niemiłe jest. O odpowiednie treningi też się staramy, jak najbardziej.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 12 kwietnia 2023 o 08:59
_Gaga, ależ trener jest jak najbardziej grany i sytuacja idzie ku dobremu, ale wedle mądrych ludzi i mojego wyczucia, ja muszę sobie również pomóc. Szukam również używek, chodziło mi bardziej o podpowiedź co do rodzaju wędzideł. Od podwójnie łamanego wędzidła do pelhamu jest całe morze możliwości.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: jujkasek dnia 12 kwietnia 2023 o 08:04
Drodzy, mam pytanie. Może będziecie tak dobrzy i podzielicie się wiedzą... Mam ślązaczkę, od 3 lat, czyli od zajazdki, pracuję na niej na wędzidle sprenger kk, podwójnie łamanym, GRUBYM (za grubym, jak się okazuje). Koń generalnie jest siódmym cudem świata, ALE... nauczyła się z premedytacją robić ze mnie piątą nogę - tak, wiem, moja wina. Fakty są takie, że "urwała" mi ręce (umie również pięknie rypnąć w ręce jednym szybkim ruchem delikwenta). Oczywiście, wszystko to dosiad, ja to wiem, ale niewielkie mam szanse z klockiem 750 kg, ręce BOLĄ, mam zapalenie nerwów w obu łokciach. Krótko mówiąc - potrzebuję zmiany wędzidła na trochę "ostrzejsze". To wielkie słowo, bo nadal celuję w podwójnie łamane, tyle że nieco cieńsze. Śni mi się Sprenger Novocontact i strasznie chętnie bym spróbowała, ale 700 zł za wędzidło nieco wywala jednak z butów. A może macie jakieś inne doświadczenia/rady? Może coś mi podpowiecie? Może jest jakaś nieco tańsza, a równie dobra alternatywa?

Za dotarcie do tego miejsca już DZIĘKUJĘ! Za każdą radę - tym bardziej!
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: jujkasek dnia 27 czerwca 2022 o 14:43
Tak, jestem w Loco od 19 kwietnia i jeśli coś Cię Olimpia interesuje, chętnie odpowiem. Chyba dość nieźle już "czuję" życie stajni, przyszłam w trudnym momencie - przełomu zimy i wiosny, a samą stajnię "śledziłam" już wcześniej 😉
Nowa książka na rynku koniarzy
autor: jujkasek dnia 15 grudnia 2021 o 10:01
Spam
Ogłoszenia re-volta - informacje dla oszukanych i oszukujących.
autor: jujkasek dnia 04 maja 2021 o 16:44
Wystawiałam na re-volcie czaprak. Dałam się złapać na znany już niestety numer - odezwał się gość niby z Czech, pasowało mu wszystko. Następnie przysłał potwierdzenie, że bank przeleje kasę do mnie, jak dostanie numery paczki, która miała wyjść od nas. Wysłałam paczkę (o ja naiwna). Następnie poprosił o namiar na watsup, żeby wytłumaczyć, jak skończyć transakcję i tu zaczęły się schody. Otóż żeby dostać kasę, miałam przelać pieniądze do banku (WTF). Suma sumarum powiedziałam, żeby spadał, więc pocisnął maderfakerami, a ja poprosiłam kuriera o wycofanie paczki. Trochę chaotyczne, ale w ogólnym rozrachunku chodzi chujkom o to, żeby wyciągnąć dane do konta i... no wiadomo, co potem. Uprzedzam, nie dajcie się naciąć.
Dopasowanie siodła
autor: jujkasek dnia 21 września 2017 o 09:15
Ja jestem bardzo zadowolona. Szybko, bezkonkurencyjnie, jeśli chodzi o kasę, dokładnie i równiutko. W sumie ogarnął 4 siodła, w tym jedno wymaga konkretnej naprawy - to jeszcze jest w robocie.
Dopasowanie siodła
autor: jujkasek dnia 20 września 2017 o 14:18
Nie, no jasne, że nie. Tylko telefon słałam, to tak głupio publicznie. Ale profil pana jest dostępny online, soł...

Józef Pokora się nazywa ten pan 🙂
Dopasowanie siodła
autor: jujkasek dnia 20 września 2017 o 13:30
O a podpowiesz coś o Panu? I dasz jakis namiar?


Poszło pw 🙂
Dopasowanie siodła
autor: jujkasek dnia 20 września 2017 o 07:38
Chciałam tylko zameldować, że siodło zostało zostało elegancko dopchane. Dwa inne również. A trzecie się naprawia. Na Służewcu 😀 Baaaaaaardzo fajny pan i baaaaardzo ciekawe spotkanie 🙂 Z usługi jestem bardzo zadowolna 🙂
Dopasowanie siodła
autor: jujkasek dnia 18 sierpnia 2017 o 18:24
Kontakt aktualny, pan miły, mam dzwonić jeszcze jutro 🙂
Dopasowanie siodła
autor: jujkasek dnia 18 sierpnia 2017 o 11:21
Jujkasek  ja jakies dwa tyg temu kontaktowałam się z p. Ząbczykiem  bo chciałam obejrzec siodła które ma w komisie .  telefony odbierał raczej po 16 ( dzwoniłam na ten numer który jest podany w ogłoszeniach na revolcie z siodłami Sommer) , z tego co mówił dopchanie paneli w siodle to 200 zł, korekta łeku 200 zł


Dzięki ivet. A długo trwa taka naprawa? Rozumiem, że JC też ogranie? Ja wiem, bzdurne pytania, ale robię to po raz pierwszy w życiu 🙂
Dopasowanie siodła
autor: jujkasek dnia 18 sierpnia 2017 o 07:13
Próbowałam kilka razy się dodzwonić wczoraj i cały czas wyrzuca "abonent tymczasowo niedostępny", także trudno mi powiedzieć.

Ogólnie potrzebuję mojego siodła jeszcze na wrzesień na pewno, więc najchętniej wezmę się za sprawę po sezonie. Niemniej chciałam się dowiedzieć, jak sytuacja się ma.
Dopasowanie siodła
autor: jujkasek dnia 17 sierpnia 2017 o 10:26
To jakieś 30 sekund szukania w google 🙂


Czyli jestem ułomna jednak 😉

Piękne dzięki za namiar!
Dopasowanie siodła
autor: jujkasek dnia 17 sierpnia 2017 o 10:15
Okeeej.. a czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć, jak znaleźć namiar do tego pana? Czy to urban legend, tajne przez poufne i w ogóle... jedynie osobiście, tatuowane na przedramieniu? 😉 Może ja jestem nieogarnięta, ale nie mogę znaleźć 🙁

Podpowiecie mi dobre Dusze, bo nigdy jeszcze nie dłubałam w swoim siodle, ile trwa taka przyjemność i jaki jest orientacyjny koszt?
Dopasowanie siodła
autor: jujkasek dnia 17 sierpnia 2017 o 09:52
To jeszcze raz... szukam DOBREGO speca od dopychania siodeł, konkretnie ujeżdżeniówki JC. Ktoś coś?
Dopchanie siodła
autor: jujkasek dnia 17 sierpnia 2017 o 09:48
KaNie... a Ty mnie pamiętasz jeszcze???? 😲 Wlaśnie robisz mi dzień 🙂

A spełniłam swoje marzenie, pojechałam pierwsze w życiu zawody  😍 Sezon spędzam siedząc w siodle tyle, ile tylko mogę. Jestem, jak widać. Duchem, ale jestem 😉

Już idę szukać. Muszę swojego Jorgha podrasować, bo się lekko uklepał.
Dopchanie siodła
autor: jujkasek dnia 17 sierpnia 2017 o 08:52
Przepraszam, jeśli nie umiem znaleźć odpowiedniego wątku, ale może potraficie mi podpowiedzieć, gdzie mogę dopchać siodło ujeżdżeniowe JC? Chodzi mi o naprawdę solidną firmę, no i nie chciałabym zapłacić za tę usługę miliona złotówek 😉

Jeśli ktoś byłby w stanie mi podpowiedzieć, będę bardzo wdzięczna 🙂
szczepienia
autor: jujkasek dnia 27 stycznia 2017 o 04:32
dea, kolejny raz czytając Twoją wypowiedź, odruchowo szukam przycisku "lubię to!"  😀

Ja mam w bliskim otoczeniu wyznawców Zięby. Nic dziwnego, że od dwóch godzin nie śpię. Wszystkie meble muszę trzymać 😉
Sprawy sercowe...
autor: jujkasek dnia 25 sierpnia 2016 o 04:36
[quote author=Mozii link=topic=148.msg2587258#msg2587258 date=1471952198]
A nam z M 8 sierpnia strzeliło dwa lata razem  😅 Cudowne dwa lata  💘
I z tej okazji byliśmy tydzień nad morzem, a co!  😎


ahahahah piona, nam też 2 lata 8 sierpnia i 8 sierpnia pierwsza rocznica ślubu.   😜   💃
ale ten czas leci.  🤣
[/quote]

Hahahah... escada, aż się z rana uśmiechnęłam 🙂 Kiedyś przyjechała do mnie pediatra do chorego dziecka, a mój mąż palnął coś z kosmosu. I ja mówię "no pani doktor, dorosły facet...ręce opadają",  a na to lekarka "a co się dziwi?  Oni się rozwijają do szóstego roku życia, potem... Już tylko rosną" 😀 Tak mi się skojarzyło, a tak po prawdzie nie wiem, czy to kwestia bycia dziecinnym, ale ogólnie myślę, że my jednak podchodzimy z różnych planet, choć mój mąż szczęśliwie zawyża statystykę 😉
Koniec z jeździectwem?
autor: jujkasek dnia 09 sierpnia 2016 o 18:57
Biegać też można, jak ktoś już napisał, w butach z Lidia, po ulicach miasta. Można też mierzyć się z ultrasami w Alpach - a to potężne koszty. Można uprawiać amatorską łazęgę po Tatrach lub pojechać na lodowiec. Wszystko kwestia pary, którą chce się puścić w gwizdek. Nie ma co patrzeć na zawodników GP, bo i oni mają przeróżne dofinansowania i źródła, z których czerpią środki na swoją pasję. Można też patatajać raz w tygodniu w ukochanej stajni. Golf też jest sportem dla bogatych, tam to dopiero można wtłoczyć masę hajsu. Ale co z tego wynika?  Kochasz coś?  Więc to rób. Na tyle, na ile jesteś w stanie.
Koniec z jeździectwem?
autor: jujkasek dnia 09 sierpnia 2016 o 13:02
Hmmm... Ok, racja. Źle Cię w takim razie zrozumiałam. Przyjęłam to jako "jeździectwo jest moim marzeniem, ale brak postępów..  No i bieganie jest tańsze".  Przepraszam za tę nadinterpretację. Może podciągnęłam to pod siebie. Jestem też na takim etapie życia, że "przyniesie korzyści" faktycznie ma znaczenie mniej priorytetowe. Od tego mam zawód 🙂 A szajby końskiej nie jestem w stanie NICZYM zastąpić, choć kocham również taniec i bieganie. Ale to kompletnie inna planeta...
Koniec z jeździectwem?
autor: jujkasek dnia 09 sierpnia 2016 o 11:51
Pauliszon, totalnie się z Tobą nie zgadzam. Nie mam talentu. Nie mam szczególnie hajsu. A jeździć zaczęłam się tak naprawdę uczyć w wieku 36 lat. I to po sporych przejściach z wlasnym ciałem, co naprawdę nie ułatwia mi sprawy. Całe życie odkładałam jeździectwo, właśnie z powyższych powodów, pomimo że jest to u mnie poziom zwany "szajbą". Całą wolną kasę, cały czas i możliwości inwestuję obecnie właśnie w to. I wiesz co?  W KOŃCU jestem szczęśliwa! Nie mam własnego konia, nie stać mnie na niego. Ale znalazłam miejsca, gdzie UCZĄ jeździć. Jak wiemy, nie jest to takie proste 😉 Na tyle, że niedawno wykonałam swoje pierwsze ciągi w galopie (i nie wiem, czy jest coś, co mnie wprawiło w życiu w równie wielki amok). Robię tyle, ile tylko jest w mojej mocy. I już NIGDY nie dam sobie wmówić, że nie warto, bo to sport elitarny, że lepiej zająć się czymś tańszym. O.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: jujkasek dnia 15 lipca 2016 o 08:21
Dance Girl, hehe... no święta racja i napisane SUPER 🙂

Ja tam się nie przejmuję i zasadniczo mam do siebie spory dystans. Ale też niestety mam miękki tyłek i takie czułe, maleńkie punkciki, w które łatwo trafić. Nie tam, że ręka za nisko, płaski nadgarstek, czy też trochę za mało siedzisz na kościach kulszowych - to to w ogóle luz i super. Ale wiemy, jak to jest "w internetach". Siądzie taka Kowalska, zła jest, ktoś po piętach jej depnął, a jeszcze napatacza się jujkasek, która ogólnie średnio jej pasi na forum, więc... jazda. No nie. To nie jest zabawa dla mnie. Podczas jazd oczekuję tej krytyki i dostaję ją w całkiem sporej ilości. I tego jednego sobie odmówić nie umiem - naprawdę się STARAM. Ile wysiłku wkładam, wiem doskonale. Wiedzą też ludzie, którzy mnie szkolą. Jaka jest moja historia - też wiedzą. Forum zna mnie mocno powierzchownie, a zbieranie cudzej frustracji to już kompletnie nie moja bajka. Zresztą... na co to komu. Na Was naprawdę fajnie jest popatrzeć, ja bardzo lubię. Ale ja specjalnie niczego do jeździeckiego życia forum nie wniosę, bo moją największą zaletą w tej materii jest naprawdę olbrzymi zapał, nie gasnący, a z czasem przybierający na sile 😉

Fakt, dorosłym ciężej jest się uczyć. Więcej wyobraźni, mniej elastyczne ciało, no i bieg po zdrowie - bo praca, bo kasa... Takie moje nieszczęście życiowe. Też nie jestem córką Kulczyka. Ani żoną 😉
Co mnie śmieszy i bawi na re-volcie czyli koń by się uśmiał :) :) :)
autor: jujkasek dnia 14 lipca 2016 o 22:26
anil, błędy zdarzają się każdemu. Nawet bezbłędnym. Najlepszym dowodem jest słownik PWN. Ortograficzny. Puszczony z błędem. Nie ma ludzi nieomylnych. Na jakiej podstawie oceniasz, że własny błąd mnie nie ukłuł?! Oczywiście, że ukłuł i zażenował. Nie ZAUWAŻYŁAM go, a tak podpowiedziała mi - grom wie dlaczego - autokorekta. A ja nie przeczytałam ponownie. Moja bardzo wielka wina. Może kamień?
Co mnie śmieszy i bawi na re-volcie czyli koń by się uśmiał :) :) :)
autor: jujkasek dnia 14 lipca 2016 o 20:33
O ja pierdziu  😲 😡

Nie usprawiedliwiam się, ale na ekranie smartfona kompletnie tego nie zauważyłam  😵
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: jujkasek dnia 14 lipca 2016 o 19:48
Kurcze, myślę sobie, że najbardziej na tym forum brakuje mi... Wiary w dobre intencje. NIE płaczę, ani tym bardziej NIE kokietuję. Piszę pół żartem, pół serio. To raczej takie "wow" dla Was i dla tego, co robicie... Nie wiem, czy ja mam problem z wyrażeniem tego, co myślę, czy może fakt, że literki nie oddają tonu głosu, spojrzenia, więc ciężej odczytać zamysł autora? W każdym razie więcej tego roztrząsać nie będę.

Julie, nie mam parcia na ekshibicjonizm, tym bardziej, że hejtu zwyczajnie bym nie dźwignęła. Cenię ogromnie wszelką krytykę moich trenerek, forumowy "pojazd" to dla mnie za dużo. A jeździectwo jest na tyle czułym punktem mnie, że wolę się nie narażać 😉 Ale dzięki!  :*
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: jujkasek dnia 14 lipca 2016 o 18:32
Julie,  kadrylowe jazdy to trochę co innego, niż jazda w zastępie, jaką ja mam w głowie. Więc ok.

No proszę Cię!  Pierwszy ujeżdżeniowiec, jakiego widziałam w wątku to tulipan. I zbladłam. A potem skoczek - anai. I ja? No nie... Bym pasowała, jak gwizdek do parowozu 😉
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: jujkasek dnia 14 lipca 2016 o 17:13
Julie, ja tam nie mam z tym problemu. Zdjęć i tak byłabym się zamieścić 😉

Myślę, że jazda w zastępie jest tak skaleczona zmaczeniowo, jak pojęcie rekreacji. Można, tylko poprzez jazdę w zastępie raczej rozumie się tuptanie w 3 krokach ogon za ogonem. Różne zastępy w życiu widziałam, ale ekwilibrystyki żadnej w nich nie było. Inna sprawa, kto te lekcje prowadzi, komu chce się uczyć i rozwijać... Jak ze wszystkim - temat rzeka.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: jujkasek dnia 14 lipca 2016 o 09:24
Ale pożartować chyba można czy to już też zakrawa o podziały na forum?  😉


No właśnie... można? Bo ja bardzo lubię i nie wiem, czy umiem tak do końca zawsze ze śmiertelną powagą. A zdążyłam Was polubić 😉
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: jujkasek dnia 14 lipca 2016 o 08:41
macbeth, ja rozumiem, co oznacza. Tylko zastanawiam się teraz nad nazewnictwem 😉

tulipan, przydałby się. Może wtedy miałabym odwagę tam się wrzucić 😉 Myślę, że przydałby się podział szkółkowcy, ambitna rekreacja, rekreacja level hard 😉
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: jujkasek dnia 14 lipca 2016 o 08:25
tulipan, ok. Zgadzam się z Tobą (i poprzedniczkami), jednakowoż jest jakaś nieścisłość, skoro w pensjonatach "brak rekreacji" oznacza... no właśnie. Co? Że sami zawodowo zajmujący się jeździectwem są tam klientami? Coś chyba niezbyt 😉 Nie dyskutuję, ani nie podważam. Tylko deliberuję 😉 Bez cienia pretensjonalności. Może i podobnie jest z zastępem, choć tutaj chyba nam się mylą pojęcia, albo ja je mylnie rozumiem, bo jazda w zastępie to nie to samo, co jazda synchroniczna i tu zgadzam się, jest moc 😉 My w terenie siłą rzeczy jeździmy w zastępie, ale też mamy ćwiczenia. Wyprzedzamy się, zrównujemy, zamieniamy miejscami, jest śmiesznie 😉 Zapaliło mi się światełko na forum, bo jak przyszłam, patrzę - o! Kącik rekreanta. Coś dla mnie! Weszłam, popatrzyłam i mówię - z czym do ludzi? 🙂
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: jujkasek dnia 13 lipca 2016 o 22:19
Dance Girl.. Wiesz, jeśli Ty jesteś rekreacja... To ja przepraszam, kim ja jestem?  Z moją jazdą raz - w porywach 2 razy w tygodniu (nie licząc każdego urlopu, który zawsze poświęcam na konie tyle, ile tylko jestem w stanie)? Odkąd zobaczyłam na re-volcie "kącik rekreanta",
mam wrażenie,  że to najszersze pojęcie na tym forum 🙂