Rodzaje ściółek, narzędzia do czyszczenia

Czy ktoś z Małopolski będzie w najbliższym czasie zamawiał ściółkę lnianą dla swoich koni ?
Potrzebuję jeden worek 15kg  :kwiatek:
Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z granulatem sosnowym i może się podzielić wrażeniami ? Właśnie zakupiłam "zestaw testowy" i jestem ciekawa czy się sprawdzi. Ponoć ma już wielu zwolenników.
Barti: to ten, który sie moczy przed ścieleniem? też jestem ciekawa, wstawiaj foty : ))
Tak, to ta ściółka. Mam co do niej mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie pachnie, jest dosyć miła w obsłudze, a z drugiej szybko ciemnieje i mam wrażenie, że jest dosyć wilgotna. Stosuję się do instrukcji i sprzątane jest 2 X dziennie, ale po ponad tygodniu wcale nie wygląda jak na reklamie. Na pewno niemożliwa jest całkowita wymiana raz na 0.5 roku jak zapewnia producent. Zobaczymy co będzie dalej. Jak będę miała fotki oczywiście wstawię.
a czy ktos stosuje eco-dry, ale tę zwykłą , nie granulki? jak wychodzi zużycie w skali miesiąca?
a niezaleznie od rodzaju sciolki mam pytanie co robicie potem z zuzytym obornikiem? kompost? palicie? na pole? ktos odbiera? za $$$? za darmo? itd
U nas jest 50 koni. Obornika duuużo. Leży na płycie gnojowej i rolnicy go biorą.
Za słomę. W zamian. Warunkiem oddania obornika ze słomy jest wzięcie i tego z trocin.
Na początku mówili, że zły. Teraz biorą.
No i ośrodek ma już własne hektary, zatem się tam nawozi. 
Był pomysł ogrzewania hali piecem opalanym obornikiem, ale się rozbiło o szczegóły.
Także muszę zakupić torf na zimę. Latem konie prawie cały czas spędzają na dworze, więc świeża, czysta słoma im nie szkodzi. Natomiast słomianego materaca, takiej zimowej poduchy nie tolerują, zaraz nawraca alergia. Może pojawiły się jakieś nowe firmy z ciekawą, konkurencyjną ofertą ściółek, m.in. torfowych. Do tej pory kupowałam na www.RSprodukter.pl, ale tam jest drogo i dodatkowo zżera mnie transport  😕
dea   primum non nocere
10 października 2011 16:44
Na pomorzu można się umówić na przechwycenie "w locie", ja tak robię, chociaż fakt - niedużo taniej wychodzi 🙁
A jak jest z torfem u konia "gnojarza". Produkcja ponad przeciętną  🙄, dodatkowo cała słoma jest zwałowana pod ścianami a na środku pusto. Czy torf też da radę przeszurać pod ścianę? 
U gnojarza się nie sprawdza torf 🙁 Prawdę mówiąc to u mnie w ogóle średnio się sprawdza.
Plusy to mało much brak gnojowego zapachu i konie się mało brudzą. Obornik z torfu świetnie nadaje się jako nawóz do ogrodu.
Minusów jest więcej: ciężko się sprząta (sprzątnięcie boksu ze słomą to 5-10 minut, torfowego to 20-30 minut), po nocy, nawet jeśli się daje siano w siatkach konie jakąś część mieszają z torfem i to trzeba wywalać i przesiewać. Wg producenta miał się zrobić materac - ja testowałam na różne sposoby i materac się nie robi, co więcej muszę dościelać więcej niż maiło być, bo w boksach jest twardo. Dużym minusem jest to, że torf nie "trzyma normy". Jedna partia strasznie się pyliła, po ścieleniu wyglądało się jak murzyn! Dostawca twierdził, że to kwestia upalnej pogody i przechowywania. Nie zauważyłam też pozytywnego wpływu na drogi oddechowe u koni z RAO (a wręcz przeciwnie - u mojej kobyły było gorzej - wróciłam na słomę).
Mam 2 konie, które nie mogą stać na słomie, ale rozważam teraz postawienie na trocinach... bo torfu mam chyba dość 🙁
dea   primum non nocere
11 października 2011 11:38
Fakt, żuczkom gnojarkom ciężko utrzymać torf w porządku. O ile od kuców sprzątam boks w ok. 10 minut, to od dużych jest 20-30 z zagrabieniem. Ja nie oddzielam wyciągniętego siana (na początku też wyrzucałam) - zostawiam pod żłobem. Materac się robi u kuców (spokojne w boksie), siki wybieram raz na kilka dni u nich, jak "wyjrzą na powierzchnię" (wybieram punktowo w tym miejscu). U dużej kobyły w miejscu gdzie wali kupy jest twardziej (nie wyrzucam tego zwykle do zera, chyba że juz całkiem czarne i mokre), za to u folbluta jest chlewiszon i codziennie muszę wywalić kałużę sików ze środka z czarnym torfem i wygrzebywać bobki (albo raczej ich płaskie pozostałości) grabiami z torfu...
No ale u tego folbluta po jednej nocy na słomie był gnojownik :/ nie mogę sobie wyobrazić ściółki, która zapewni mu porządek. Nachylona mata gumowa?  🤣
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
11 października 2011 11:43
Louisa po pewnym czasie materac nawet u największego syfiarza się zrobi, ale trzeba mieć do tego stalowe nerwy  😉
np. u mojego kucyka torf sprawdzał się idealnie ... ale niestety na czas zimowy powracam do trocin, nie chcę aby chłopak stał na zbitej bryle w boksie.
dea   primum non nocere
11 października 2011 13:09
zduśka jak robisz materac u syfiarza? Nie wyrzucasz mokrego tylko dorzucasz suche na wierzch?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
11 października 2011 13:23
wiesz co, koń znajomej maszerował po całym boksie... a za nim jego kupy  😁 były wszędzie ... ale cierpliwie dzień w dzień grzebania w boksie gablami, wybieranie mokrego i kup dały efekt... ale jego boks sprzątałam najdłużej..  🤔
mój Rudy też jest dobrym przykładem syfiarza... tylko On tka ... i całość spod przednich nóg wywalał do tyłu... tutaj tak samo, przy sprzątaniu wywalałam mokre i kupy a całą resztę do przodu... w końcu ładnie się wszystko uklepało i powiem Wam, że dla tkacza nie ma nic lepszego niż torf.. bo jak stał na słomie to zasuwał po betonie...
Nie u każdego... u mojej kobyłki nie da się dościelić na wierzch, bo jest krater na środku i im dłużej tym większy i koń stoi krzywo (zeszłej zimy w największe mrozy próbowaliśmy zrobić u niej w boksie też materac, bo mróz zaczął wodę w stajni odcinać, a jak konie mają materac o jednak zawsze trochę cieplej i się nie udało, potrafiła wszystko rano mieć pod jedną ścianą  :icon_rolleyes🙂
Zresztą materac jest dobry jak koń tego nie miesza cały czas tylko jak jest grubsza warstwa i siuśki przelecą na dół a kupy się zaścieli.

Myślałam że może torf by się sprawdził, ale jak i tak przegrzebie to słoma taniej wychodzi - zwłaszcza że mam swoją.
dea   primum non nocere
11 października 2011 13:44
zduśka - i nie wygrzebują tego na wierzch? U nas się jakby robił miejscami, ale nigdy pod całym boksem, i potem ta "łata" robiła się "mokrą górką" i zaczynała wystawać - i dostawała eksmisję... trochę juz wymiękłam, nie powiem, fajnie by było jakby glutafon miał materacyk :/

I właśnie dostałam info, że podwyżka cen torfu jest...  😕 i tak drogo kosztuje. Nie wiem czy nie wymiękniemy 🙁 chociaż generalnie mi się podoba, szczególnie jak widzę (i czuję) "słomiane boksy", sprzątane raz na tydzień, obok naszych.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
11 października 2011 13:56
wiadomo, nie na całym boksie zrobił nam się idealny materac ale przynajmniej była to warstwa na tyle gruba aby nie było możliwości przejścia do betonu.
I chyba u kucyka było takie jedno miejsce o jakim piszesz..  zawsze tam sikał i  nie miałam jak "uzbierać torfu" do materaca...robiła się czarna i śmierdząca plama, która dzień w dzień była wywalana ... ale na szczęście chłopak tam się nie kładł a tylko załatwiał swoje potrzeby  😁
też słyszałam o podwyżce.. no cóż wszystko idzie w górę i chyba musimy się z tym pogodzić.
Ja jak już wspomniałam na zimę zrezygnowałam z torfu, pewnie do niego powrócę na wiosnę  😉
Ja nie widzę możliwości żeby zrobił się materac z torfu, bo konie po nocy mają wszystko wymieszane... no, chyba, żeby nie sprzątać... ale wtedy nawet torf zaczyna śmierdzieć i jest ślisko.
dawałam na początek tyle, ile mówił dostawca, a dościelałam więcej niż "w przepisie" i nadal materac się nie robi... Sprzątane było na różne sposoby - dokładnie i mniej dokładnie... jak zostawały siki na dnie, to i tak po kilku (na ogół 2-3) dniach było rozgrzebane i śmierdziało. Testowałam torf na klepisku i na betonie - nie ma różnicy, materac się nie robi... Chyba, że to kwestia tego zbyt suchego torfu, o czym pisałam? Ale nie wyobrażam sobie przeszkolenia stajennej ile ma wylać wody z konewki, żeby ten torf podlać. I nie jest to kwestia koni syfiarzy - u takich trzeba było dościelać codziennie po worku, a u normalnie brudzącego konia i tak więcej niż miało być 🙁
No i wg mnie dla koni jest za twarda taka ściółka, trociny są bardziej przyjazne. Jeden koń na torfie nie chciał się kłaść, polegiwał potem na wybiegu, dwa inne miały odgniotki na nogach.
Hej dziewczyny ... dea, zdusia, gosiaopti...No to jestem w kropce  : W zimie pojawiły się u moich klaczy problemy z alergią. Przyczyną był kontakt z pleśnią i grzybkami, które są nieuniknione w słomianym materacu, nawet gdy jest względnie suchy i czysty. Dlatego przeszłam na torf.  Ścieliłam nim od lutego do połowy lipca. Gdy go zabrakło, wróciłam znów do słomy i używam jej do teraz. Konie są zdrowe. Tele, że nie mają materaca, lecz słomiane posłanie, które w całości wymieniam do gołego betonu co drugi dzień. W zimie to nie wystarczy, bo jak piszecie, wtedy potrzebna jest jakaś grubsza izolacja. Muszę zrezygnować ze słomianego materaca. Z torfu, jak piszecie też nie otrzymam niczego zastepczego, więc, co robić  🤔 Czy trociny będą lepsze? U mnie jest jeszcze kłopot z tym, że konie nie tylko robią rewolucję w stajni, ale dodatkowo ciągle z niej wychodzą i wchodzą ... , a po każdym powrocie wnoszą pełno błota, albo zbitego śniegu. Nie wiem jak będzie wyglądał torf po takiej zaprawie  😲 pewnie jedna wielka breja  🤔 Żeby to jakoś utrzymać zbankrutuję. Jeden worek dziennie to minimum. Poważnie - nie wiem co z tym zrobić   🙁
dea   primum non nocere
13 października 2011 13:31
No to dla Ciebie torf nie ma sensu. Do wchodzenia-wychodzenia czyli użytkowania typu "wiata" próbowałabym troty z tartaku.

gosiaopti - coś dziwnego z tym torfem robisz  😲 konie stoją w boksach cały czas? Jak nasze wychodzą na dzień i tylko nocują na torfie, to u największego syfiarza schodzi worek tygodniowo. U kuców (porządnych) schodzi pół worka na tydzień. Mają sucho. Materac hmmm😉 ale nie mają tak mało, żeby było twardo i nie było się na czym położyć. Nie mają syfu. Kładą się. Ale sprzątanie zajmuje mi codziennie ok. 10-15 minut z boksu kuca i ok. 20-30 od dużego. Ja mam taką strategię, ze z jednej strony jest "brudniejszy" torf, z drugiej dosypuję czysty. Sukcesywnie przegrabiam.
ranczolodzierz dlaczego na zimę nie sprawdzi się codzienne sprzątanie do czysta i codzienne ścielenie słomą (bez materaca)??? Masz wyjątkowa zimną stajnię?

dea - nie robię nic dziwnego, tylko konie nie stoją non stop na wybiegu, bo to stajnia rekreacyjno-sportowa i klient nie będzie ganiał po wybiegu żeby konia wyczyścić. Poza tym dwa konie ze względu na zdrowie nie mogą być non stop na wybiegu. Konie pracujące dużo pod siodłem potrzebują czasu na wypoczynek w boksie. Wierz mi - moje mieszkały 24 godziny na dobę i przy trenowaniu ich sportowo to się nie sprawdza z różnych względów. Poza tym idzie zima, ciemno będzie już o 16, więc wtedy i tak konie większość czasu będą w boksach.
Może dla kucyka, który robi max 5 kup dziennie i ma boks 2x2 metry z 4-5 balotów jest wystarczająco gruba ściółka.
Dodatkowo - policzcie sobie sprzątanie boksu przez 5-10 minut (słoma) lub przez 20-30 minut (torf) i to razy np. 10 boksów? Kto ma tyle czasu i kasy, żeby zatrudnić dodatkowych ludzi? A przy stajniach na 40 koni? Jak ktoś ma 1 kucyka, który nic nie robi, to może się bawić w ścielenie czymkolwiek, ale przy przeciętnej stajni to się nie sprawdzi.

Ps. miałam dziś rozmowę z Panią dostarczającą torf - była podwyżka, szkoda, że nie dostałam informacji wcześniej, tylko w momencie gdy chciałam zamówić u nich trociny. Poza tym rozmowa była mało przyjemna - argumenty dei, że dziwne rzeczy robię z torfem...  🤔
No cóż na torfie, tym zużytym sadzę kwiatki  🤣 więc może to dziwne.
Ja się w każdym razie czuję urażona i obrażona, bo za namową w/w zmieniłam klepisko na beton, bo rzekomo wtedy materac miał się ubijać bez problemu.
Efekt - trociny zamówię gdzie indziej.

Ps.2 a może faktycznie robię coś nie tak? komu się torf sprawdza w "normalnej" stajni, gdzie konie wychodzą 2 razy dziennie po 3-4 godziny? Bo słyszałam, że wszyscy użytkownicy stajni torfowych są zadowoleni???

mam stajnię angielską, sprzątane codziennie do czysta i na bieżąco to co brudne - także zimą i w największe mrozy. Nie widzę powodu zostawiania materaca z gnoju, ani jednego. Ale co kto lubi. Szkoda, że ludzi nie można zakwaterować w szalecie, jakby się jeden z drugim nawdychał to zaraz by widły poszły w ruch...
gosiaopti, ja trzymałam konia na torfie z ziołami firmy rsprodukter od lipca, a teraz na mix-ie torf z wiórami sosnowymi.
Koń stoi w boksie od 18 do 9.00. Boks jest duży ok13 m, od pierwszego ścielenia, przy każdym sprzątaniu zostawiane jest ok 15 cm przy ścianach bez ściółki, koń ew. rozprowadzi nogami, ale to jest miejsce na dosypywanie świeżego torfu.

Ja jestem bardzo zadowolona: ściółka jest miękka, sypka i przede wszystkim jest sucho. Torf świetnie wchłania siki, przy regularnym usuwaniu nie ma żadnych zapaszków. Zero problemów z kopytami.
Fakt, że mój koń jest czyściochem i ma tylko w jednym rogu ubikację, dzięki temu dosypuję pół balotu co 2 tygodnie.
Przy koniach mniej zdyscyplinowanych na pewno  i pracy z czyszczeniem więcej i zużycie większe. Ale na pewno torf jest bardzo dobrą jakościowo ściółką, jeśli chodzi o pochłanianie moczu i amoniaku, wytwarzaniu "dobrego" powietrza  i mimo wszystko jest ekonomiczny w użytkowaniu. Mam porównanie do ściółki Alpenspan - boks wyglądał bardzo ładnie przez kilka dni od ścielenia - jasny, pachnący. Przy czyszczeniu wyrzucało się sporo czystych wiórów, dużo ściółki zabierały siki, po tygodniu zaczynały się zapaszki. Mało ekonomiczne.
Ja mam takie samo doświadczenie z torfem jak Ty ze ściółką wiórową 🙁
Testowane na 6 koniach. Tak jak pisałam, różne metody sprzątania, ścielenia itp. Co więcej jak dla mnie torf ma dwa duże minusy. Niektóre partie strasznie się pylą - w stajni wszystko było pokryte warstwą brunatnego kurzu, a "ekipa sprzątająca" wyglądała jak murzyni 😉 A konie w nosach miały to samo, więc raczej COPDowcom to nie pomogło...
Podobno była to kwestia złego przechowywania u dostawcy... (tak twierdził sam dostawca)... no ale za złą partię nie dostaliśmy żadnego zadośćuczynienia...
No i drugi minus - nie ma opcji wejścia w świeżo wypastowanych butach lub smarowania koniom kopyt, bo wszystko momentalnie jest pokryte warstwą przylepionego torfu... Przekonałam się niemiło tuż przed pokazem  😤

Żeby była jasność - ja byłam nastawiona bardzo na tak do torfu, bo przemawiały do mnie argumenty za, ale po próbie (testujemy już prawie pół roku) stwierdzam, że argumenty przeciw przeważyły.
Z trocinami miałam wcześniej do czynienia i nie są aż tak uciążliwe i z tego co pamiętam dościelałam mniej niż muszę dościelać torfu (stały na nich te same konie co teraz na torfie).

A co do trzymania koni na materacu ze słomy - wg mnie wynika to tylko z lenistwa obsługi stajni. Nie ma żadnych korzyści płynących z takiego działania (no, oprócz korzyści dla rolnika zabierającego ten materac z boksów na nawóz, bo ma gotowy przerobiony i nie musi już go kompostować na pryzmie...)

gosiaopti, torf faktycznie osadza się na butach jak wejdziesz do boksu  ale nie jest to pył typu kurz. Nie fruwa w powietrzu. Nie wiem czemu u Ciebie jest lepki, moczysz go po wysypaniu? Ma swoją lepkość oczywiście, ale jest jednocześnie sypki. Sama wysypywałam balot w boksie i absolutnie nie kurzyło się, tylko na butach miałam cienką warstwę wiórków. Moim zdaniem bardziej kurzy się z siana, gdy wkładam go do siatki.
Może faktycznie trafiłaś pechowo na wybrakowany towar 🤔
Natomiast trzeba uważać z torfem z ziołami w niskich temperaturach. Zamarza przy min.10, oczywiście w magazynku, nie w boksie.
No a u mnie właśnie kurzyło się strasznie! Fruwało w powietrzu nawet jak koń szurnął nogą! Więc chyba faktycznie był jakiś wybrakowany...  🤔
Teraz jest trochę lepszy, ale też nie do końca. Nie moczę niczym, lepki jest jak koń nasika. I wtedy się ślizga. I jak była ta kurząca się partia, to bardzo słabo wsiąkało, stało długo na wierzchu... Niezależnie od grubości warstwy.
Kupy i mokre wywalamy. Przesiewamy do ostatniego bobka, siano dajemy w siatkach, żeby się nie mieszało. W weekendy sprzątamy nawet kilka razy, bo konie są dłużej w boksach. W ogóle wszystko robimy tak jak kazała Pani od torfu, a i tak usłyszałam, że robię źle. Najpierw było źle, bo jest klepisko, teraz jest źle, bo jest beton. W sumie to wychodzi na to, że co by klient nie zrobił to i tak jego wina. Strasznie jestem zniesmaczona.  😫
Coraz bardziej skłaniam się do tego, że trafiliśmy na mega złą partię i to dwa razy (zamawiane po 3 palety, więc kupę kasy poszło) i dlatego materac się nie robi, bo z tym torfem jest coś nie tak. Za pierwszym razem jak braliśmy tylko trochę na próbę do jednego konia, to było wiosną, to był jakiś lepszy, bo było nawet nieźle, a jak wzięliśmy na całą stajnię, to wtedy przyszła ta dziwna kurząca się partia... Ten kurz wszedł nawet do siodlarni - do dzisiaj nie możemy wysprzątać wszystkiego. Nie wspomnę o wyglądzie ścian... a nawet pajęczyny pod sufitem były zakurzone! Więc skoro piszesz, że u Ciebie to się nie zdarzyło to wściekła jestem jeszcze bardziej - bo to znaczy, że sprzedano mi zły towar i sprzedawca miał to gdzieś, tylko zwalił winę, że to my coś źle robimy, że materac się nie ubił.  🙄 A z tego co wiem w Polsce dostawca jest tylko jeden, więc torf w moim przypadku odpada - bo skoro towar nie trzyma standardów, a sprzedawca nie poczuwa się do sprawdzania tego i załatwienia jakoś sprawy, to nie mamy o czym mówić. Pewnie jeszcze tam zadzwonię, ale nie sądzę, żebym coś uzyskała...

Grace! Dobrze, że mówisz o tym zamarzaniu - Pani od torfu o tym nie wspomniała - dobrze, że nie kupiłam na zapas...
Tak, że u mnie definitywnie torf odpada, bo magazynuję w garażu blaszanym, więc zamarzłby na pewno.
gosiaopti, czekaj, jeśli się ślizga jak zasikany, to może za cienka warstwa? Ja wysypałam na te 13 m 6 balotów, było puchato. Stajenny wyrównał, zostawił wolne boki przy ścianach. Siki wsiąkały jak w watę, raz na 2-3 dni wybiera ciemne plamy.
Nie namawiam Cię do torfu z ziołami skoro masz takie złe doświadczenia, może spróbuj mix-a? Zamarza przy min 20.
W mojej stajni używana jest jeszcze ściółka lniana, koń flejtuch, roznosi kupy po całym boksie, więc sprzątanie trochę trwa.
I trzeba uważać, aby nie poruszyć spodniej warstwy, tam wsiąkają siki, jak ruszysz, uwalnia się amoniak. Zabiera się tę warstwę przy czyszczeniu do spodu. Ale stajenny twierdzi, że ta ściółka jest mniej chłonna niż torf i zapaszek w boksie jest.
Niestety, jak koń dłużej jest w boksie, to każda ściółka jest bardziej zabrudzona a ponieważ musisz usunąć wszelkie odchody to zużycie jest większe.
dea   primum non nocere
18 października 2011 02:38
gosiaopti - nie chciałam Cię urazić, po prostu 2 baloty dziennie to KOSZMARNIE dużo, nawet na naszą folblutofleję. No ale w sumie spędzamy sporo czasu na sprzątaniu, więc może więcej suchego zostawiamy. Od kuców (nie szetlandy, welsh i hucuł), które kupy robią z jednej strony i nie mieszają, sprząta się w 10 minut i w sumie od dwóch mam pół taczki, ale od ślązaczki już gorzej (więcej kup i zdarzają się na środku), a xx robi chlew, chyba że jest w stajni naprawdę krótko... Chlewiarzom dorzucam teraz po 1/4 worka co 2 dni (wychodzi gdzieś worek tygodniowo na łebek) i mają sucho. Nie pyli tak tragicznie jak piszesz. No ale materaca nie ma za bardzo, raczej suchy torf. Może pojedyncze siki się schowają pod ściólką (nie codziennie wybieram siki, tylko jak "wyjdą" to wybieram czarną plamę).
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
18 października 2011 10:24
ranczolodzierz Dea ma rację - tutaj najlapiej sprawdzą się trociny, bo przy torfie zbankrutujesz.

Ja na dzień dzisiejszy kupiłam torf i trociny, chłopak na razie stoi na trotach i zadecydyję czy postawię go na torfoie czy nie, ponieważ w obencnej stajni jest lekki problem ze sprzątaniem. Nie chodzi o brak sprzątania, ale chyba o brak umiejętność osoby tym się zajmującej, ma dość spore trudności i w rezultacie w czasie mojej 2 tygodniowej nieobecności zostało zużytych bodajże 6 balotów... to troszkę za dużo.  🙄 Gdzie przy moim sprzątaniu wychodzi 1 max 2 baloty w miesiącu  😉

gosiaopti rozumiem Twoje niezadowolenie, ale zauważ, że wypowiada się tutaj spora ilość osób, którę są z torfu zadowolone.
Mój koń stał by na torfie gdyby osoba sprzątająca dawała sobie z tym radę - ale widzę, że nie radzi sobie i wygląda to tak jak Ty opisujesz w swoich postach - idzie mi do boksu zdecydowanie za dużo materiału, z któej robi się breja i wiadomo co wtedy się dzieje - a szkoda, bo torf uważam, że była to najlepsza ściółka jaką do tej pory używałam -  mimo, że faktycznie trafiła się partia pyląca, ale to nie spowodowało żadnych nawrotów choroby u mojego konia.
Odnośnie podwyżki - też nie jestem z tego powodu zadowolona, ale ok - rozumiem. Wszystko poszło w górę i prędzej czy później liczyłam się z tą kwestią.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się