Kącik Rekreanta cz. IV (rok 2011)

deborah, dzięki - niestety troche Nam schudła i spadła z mięśni, właśnie przez to, ze ja lezalam w szpitalu a Ona miala przymuszone wolne.. Ale mam nadzieje, ze teraz nie stanie Nam nic na drodze i sezon zimowy będzie Nasz, a na wiosne pierwsze starty 🙂

deborah, no to zdrówka dla karego niech się kuruje!

Shantowa, moja ulubiona kobyła! Dawaj jej więcej 🙂

Arimona, super siw! Muszę go kiedyś na żywo obejrzeć 🙂

A ja miałam dzisiaj taaaakiii trening i będę miała banana na twarzy już do końca dnia 🙂 Dzion chodził cu-dow-nie i skakał jak szalony, ale pod kontrolą i pięknie okrągło. Ja się wreszcie ogarnęłam w locie i kryzys zażegnany tfu tfu 🙂 Treneiro strasznie nas wychwalił i kazał jechać na Mistrzostwa Warszawy i Mazowsza za tydzień, ale nie damy rady niestety. Kurcze, dla takich treningów można mieć kryzysy i rzeźbić godzinami przez resztę dni tygodnia samemu, żeby potem zebrać owoce 🙂

Dzionka, na tym cały fun z jazdy polega 🙂

Dzionka mówisz - masz :kwiatek: Ale pokazuj swojego potwora 💘 ja czekam na taki trening, juz niedlugo.. mam nadzieje 😉

oto i Gniada:







Pozdrawiamy!

Shantowa, śliczna jest, bardzo żeńska. Aż mi się zamarzyło tak ubrać Dzionka na biało od stóp do głów i porobić zdjęcia... Szkoda, że nie mam ani białego padu ani owijek😀

Noris, czasami koniowóz jest problemem a przyczepa nie, z kolei czasami bywa zupełnie odwrotnie i koń włazi do koniowozu a do małej przyczepy absolutnie nie..





Wiem wiem, dlatego chciałabym jeszcze poćwiczyc wchodzenie do koniowozu, ale niestety takiej mozliwości nie mam. Jest w stajni jeszcze większa przyczepa na 3 konie, tylko czekam na okazje jak będzie wyprowadzona - kiedyś przed jakimiś zawodami to sie zaczaję z koniem.
Ale i tak mam już ogromny komfort psychiczny, że w przypadku konieczności transportu jest szansa wprowadzić konia do przyczepy bez głupie jasia  🤣

Noris, dlatego każdy koń powinien umieć bez problemu wchodzić do przyczepy

nasz folblut , który kiedyś ładował się ponad 6 godzin i krążyły o nim historie, że mdleje na widok trapu był typem konia nieładowalnego. teraz ładuje się tak:


a wystarczyło odrobinę czasu i cierpliwości...

Dzionka, no żeby odwiedzić siwka Arimony to daleko nie masz :P

Wrzucam moje dwa futrzaki 🤣

Shantowa śliczne gniade 😍

ja tu tylko wpadne z takim apelem:
zakladajcie koniom ochraniacze na padok!
i juz sobie ide... 🤔

Anaa, no wiem właśnie. Już kilka razy miałam się do Bajardówka wybrać, ale chyba w zeszłe wakacje powstrzymała mnie ciążogenność tego miejsca i do tej pory sobie darowałam 😀

katija, a co się stało? Mój spędza całe dnie na padoku bez ochraniaczy od 8 lat i nic sobie nigdy nie zrobił, więc apel mocno na wyrost chyba i raczej skierowany do właścicieli osobników mocniej szalejących 🙂

Dzionka, myslalam tak jak ty, moj kon nie szaleje na padoku, bo w stajni to tylko je i spi. a leczymy zapalenie sciegien spowodowane uderzeniem noga o noge najprawdopodobniej. dlatego wlasnie apel na wyrost nie jest, ja sobie w brode pluje, bo zawsze uwazalam padokowanie "zwykych" koni w ochraniaczach za wymysl.

katija masz rację, sama muszę zacząc zwracać na to uwagę, bo w końcu zdrowie futrzaków najważniejsze🙂

katija, tylko jeszcze trzeba uważać, aby koń sobie nie zrobił kuku bo ma ochraniacze - cały dzień, w upale to muszą być odpowiednie ochraniacze!

Arimona-spowiadaj sie jak tam po treningach ,,z sama wiesz kim"  🙂? Fotki? filmiki?  😀
katija-o masz!!! jakas plaga z tymi kontuzjami.Zdrówka!  :kwiatek:

Dziś była powtorka z ładowania-wchodził ładnie i stał spokojnie w przyczepie szamiac musli.Za kilka dni zrobie mu przejazdzke po okolicy i zobaczymy czy nadal bedzie chetnie się pakowac  👀

Ja w końcu mam fajne zdjęcia. Z tegorocznych Mistrzostw Polski. Ententa  :kwiatek:





Teraz Waldek ma zasłużony odpoczynek i ja zresztą też  😎

tulipan-fajnie Was  widzieć w takiej formie ,,rekreanty"  😉 i gratuluje!  🙂

Dzionka

"ciążogenność tego miejsca" a jakos bardziej po polsku? co za straszny potffor cie powstrzymal od odwiedzin? 🙂😉  🤣 nastepnym razem go zamkniemy gdzies  😀iabeł:

milusia
niestety dowodow brak, bo jakos tak w amoku w ogole o tym nie myslalam, nastepnym razem nadrobie.  🙄

Jestem baardzo zadowolona, wiem mniej wiecej w jakim ustawieniu jezdzic, czego sie czepiac, a czego jeszcze nie, problem z chowaniem sie przepracowany (znaczy mam juz sposob na to dokladnie wytlumaczony na palcach  🤣 ).  Dosiad tez oczywiscie, ale to sprawa na dluzsza mete.
Pani trener wsiadla i byla baardzo z siwego zadowolona, powiedziala ze daawno nie siedziala na koniu z jednoczesnie tak dobra glowa i chodami  😡 🙂  no szukalam bardzo-bardzo jezdnego mlodego konia skoczka, a ze akurat sie okazalo ze sie rusza calkiem poprawnie to bardzo mily gratis.  🤣
3 ciego dnia mielismy lekki kryzys, ale tak to przepracowalismy, ze nastepnego dnia jazda trwala 40 min? bo szkoda bylo konia zuzlowac tak fajnie wszystko robil.
Ogolnie bardzo pozytywnie, poczulam sie zaopiekowana w 100%, kon ogladniety ze wszystkich stron. Dostalam po uszach za kilka rzeczy, ale ja potrzebuje kopa raz na jakis czas,  😀iabeł: w koncu znowu mam trenera ktory oporcz tego ze wie duzo o samej jezdzie, to jest tez profesjonalista we wszystkich innych dziedzinach dotyczacych opieki nad koniem, a ja bardzo sobie to cenie bo takich osob za duzo nie jest i zawsze czegos nowego czlowiek sie uczy oprocz jazdy.

tulipan nooo, na reszcie Waldek! 😍 super się Was ogląda 🙂

Dawno mnie nie było, z wakacji korzystałam 😀
Z Belfastem szykujemy się do Mistrzostw Małopolski i pierwszej Ctki 😜
Uprzedzam też, że będzie zasyp fot, dziś odwiedziła nas Jessy 🏇

katija, tylko jeszcze trzeba uważać, aby koń sobie nie zrobił kuku bo ma ochraniacze - cały dzień, w upale to muszą być odpowiednie ochraniacze!

tak, musza byc na maxa oddychajace. tattini ma takie, ja kupilam akurat yorka air. sa bardzo przewiewne i nadaja sie do calodziennego padokowania. sa tez brzydkie, wiec glownie do tego sie nadaja 😉 i sa tanie, co czyni je tym bardziej przydatne w tym celu. polecam wszystkim. i zarzekam sie- moj kon bez ochraniaczy chodzic nie bedzie.
milusia, dziekuje, mam nadzieje, ze bedzie dobrze, ale na razie dosc spanikowana jestem.

Strucelka mam nadzieję≤ żę uda mi się Was zobaczyć na MM  😜

A ja póki co aż sama się sobie dziwię ile frajdy może dać uczenie innych i jak wielka jest satysfakcja z zadowolonych po jeździe uczniów,  często dopytujących się jeszcze o szczegóły teoretycznie, bo 'wreszcie wiedzą co i jak'🙂

Reszka pochodziła w tym tygodniu bardzo delikatnie i typowpo rekreacyjnie, po dniu wolnym była tak do przodu, że ja nie miałam siły się z nią bawić więc pobujałyśmy się na prawie luźnej wodzy i dałam dość w sumie to należał jej się luźniejszy tydzien po udanych jednak jakby nie patrzeć zawodach.

Ja zaś korzystam ile mogę z możliwośći jazdy na genialnym koniu, który umie dużo więcej ode mnie i na którym jedyną rzeczą jaką trzeba zrobić przed przeszkodą to czekać a potem cieszyć się skoookiem😉 🏇
Ostatecznej decyzji jak dalej będzie jeszcze nie podjęłam, czekam na rozwiązanie się kilku spraw i zobaczymy jak wszystko się dalej potoczy, tymczasem od poniedziałku wybywam na tydzien na zasłużone wakacje więc będzie czas przemyśleć sobie wszystko dokładnie, Reszka też na pewno nie pogardzi tymi kilkoma dniami spokoju ode mnie🙂

katija zgadzam się w 100%, lepiej zapobiegać niż leczyć, zawsze walczyłam o to, żeby mój kobył wychodził w ochraniaczach, ale najgorsze jest to, że w wielu stajniach albo trzeba dodatkowo płacić, albo jest z tym jakiś problem... ;// a mimo wszystko i tak uważam, że bezpieczniej jest jak nawet najgrzeczniejszy koń wychodzi w ochraniaczach.😉

Ramires kuleć już niby nie kuleje, ale z boksu wychodzi już sztywny przodami, wet zalecił odstawić od jakiejkolwiek roboty, wcierany, jak mu nie przejdzie na dniach to będziemy szukać głębiej. Ehhhh ;(
katija chyba się z Tobą zgodzę, czasem koń ideał raz odpali i wystarczy. Widziałam kiedyś konia z paskudnie pociętym stawem pęcinowym od wewnątrz, włożył nogę w płot czy coś-6 miesięcy L4. Gdyby ochraniacz był przygoda skończyła by się na porysowanej skorupce. Dodam, że koń to był hucuł, oaza spokoju

Arimona, hehe, był taki okres w Bajardo, że wszystkie dziewczyny zachodziły w ciążę 😀 Tak więc staram się unikać tego miejsca 😉 Fajnie, że masz takiego konia na guziki, a do tego świetnie ruszającego się... Normalnie ideał 🙂

katija, no tak, masz trochę racji, oczywiście... Ale niestety, żeby uniknąć wszystkich możliwych wypadków to najlepiej byłoby całego konia owinąć w gąbkę- patrz rozcięta głowa Łosia maleństwa 🙂

O przepraszam, nie wszystkie! Chyba, że ja czegoś nie wiem 😜

milusia -  :kwiatek:
Strucelka - dziękuję  :kwiatek: Czekam na zdjęcia, jak Jessy robiła to na pewno będą świetne  😜 i powodzenia w C  😉

katija zgadzam się w 100%, lepiej zapobiegać niż leczyć, zawsze walczyłam o to, żeby mój kobył wychodził w ochraniaczach, ale najgorsze jest to, że w wielu stajniach albo trzeba dodatkowo płacić, albo jest z tym jakiś problem... ;// a mimo wszystko i tak uważam, że bezpieczniej jest jak nawet najgrzeczniejszy koń wychodzi w ochraniaczach.😉


jeszcze bezpieczniej jest zapakować w styropian i karton, postawić w boksie i będzie ok! 😉

Gillian, oczywiscie, ze nie o to chodzi. ale serio- szkoda potem zalowac.

Koniczka, 9 miesięcy od tego czasu już minęło, chyba możesz więc spać spokojnie 😉

jakby człowiek wiedział, że się przewróci to by się położył. Prawda? No prawda. Z ochraniaczami tak samo. Więc nie jestem za generalizowaniem i stwierdzaniem prawd oczywistych.
Ba, w szale "bo nowy koń" też puszczałam w ochraniaczach i kaloszach i jakbym mogła to jeszcze w kombinezonie by chodził więc rozumiem ten punkt widzenia.