Re-voltowe zbiórki na wykup potrzebujących koni

reasumując - czy kupujemy konia?

czy w najbliższym czasie są realne szanse aby ktoś zjawił się u handlarza?

bo mało konkretów, a przy awarii re volty ciężko przekopać się przez ogrom niczemu niesłużących wypowiedzi.

Przepraszam za brak konkretnych wieści, ale wszystko mi się wali. Może za dużo na siebie wzięłam. Już wyjaśniam całą sytuację ze źrebakiem od handlarza. Jak to bywa z handlarzami nie tylko w teorii ale i w praktyce robią wszystko, aby naciągnąć ludzi o dobrym sercu. Stwierdził, że źrebak w tej chwili nadaje się tylko do uboju (mięśniochwat, ochwat) a cena jaka go interesuje to 6 zł za kilogram. zaproponowałam już nawet 3 tys. za malucha ale on się upiera że musi go zważyć. Uważam, że już dla tego konia jest za późno na pomoc. A za te pieniądze które chce za niego dostać handlarz można wykupić dwa lub nawet trzy końskie istnienia, które jeszcze nie stoją u tych wyzyskiwaczy ludzkich serc. Nie wiem, czy zrozumiale to wszystko opisałam, ale sama nie wiem jakie tutaj słowa dobrać by ta sytuacja była jasna. Pieniądze odesłane. Jutro będą na koncie u osób które zaoferowały swoją pomoc za co bardzo dziękuję :kwiatek:

Miałam się nie wtrącać, ale nie mogę. Nestor to "źrebak" , "maluch" ? Czy blisko dwuletni koń?
Zdrowy czy mięśniochwat, ochwat? Jaka jest prawda?
Tania, każdy przecież może tu napisać swoje zdanie. Nestor dokładnie ma 1 rok i 8 miesięcy. A to czy jest zdrowy czy chory pojechałam sprawdzić. Handlarz przez telefon opowiadał, że koń jest w kiepskim stanie i jak wyjdzie ze stajni to mięśniochwat lub ochwat murowany. Jak byłam u niego to tragedii nie widziałam. Wiem, weterynarzem nie jestem, ale różne konie się w życiu widziało. Nestor ma spuchnięty staw skokowy w który kiedyś kopnął go inny koń i teraz z braku ruchu spuchło.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
09 stycznia 2012 10:55
Patera- na jakim etapie jest dokończenie transakcji?
ms_konik, dzisiaj przyszedł przelew na moje konto od Ciebie i Fazy. Razem 2150 zł. Resztę dodam od siebie, aby też mieć udział w wykupie Nestora. Plan jest taki: aby zadzwonić do Rawicza i zrobić rozeznanie w cenach. Jeśli handlarz mnie naciąga to trzeba wysłać tam jakiegoś chłopa, który potrafi się targować. a jak się nie uda to pieniądze odeślę.
do kiedy jest czas na jego wykup?
http://www.parkur.pl/contact.html
Do Mochnaczki /ubojnia koni/ jest 178 km z Przeworska.
Do Rawicza 538 km.
Do Słomnik 202 km.
http://www.antonio-spj.pl/kontakt
Z tego co mówił handlarz to jakoś pod koniec stycznia, ale różnie to może być. Ciężko wierzyć w to co mówi.
Taniu, ja wiem, że są bliżej ubojnie np. w Jaśle. Handlarz wiezie do Rawicza bo tam w tej chwili najlepiej płacą.

edytuj posty
PATERA informuj prosze na bieżąco co i jak dobrze?
oczywiście w miarę możliwości, myślę,że nie tylko ja czekam...

jak jeszcze można pomóc?
wpłacanie kasy wstrzymane póki co chyba?
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
09 stycznia 2012 11:34
Dzwoniłam teraz do Rawicza, niczego się tam nie dowiesz w sprawie cen.
Trzeba konia dowieźć i oni oceniają/wyceniają na miejscu.
Trzeba zapytać jakiegoś handlarza, ile dostaje za kg konia w takim a takim typie w takim a takim wieku.
Tylko, który Ci to powie ???
Została podjęta decyzja - czy słuszna nie wiadomo, ale w dobrej wierze.
Czas chyba pociągnąc dalej , bo jak rozumiem największą bolączką jest brak funduszy, zwłaszcza, że nie wiadomo ile koń kosztuje.

Mam propozycję, żeby określić nieprzekraczalną kwotę  i zapytać , czy będą chętni do wpłat.
Może okazać się, że obecna suma jest kwotą najwyższą.
trzynastka   In love with the ordinary
09 stycznia 2012 12:14
[quote author=ms_konik link=topic=73901.msg1252546#msg1252546 date=1326108846]
Tylko, który Ci to powie ???
[/quote]

Były wypowiedzi arkadego cytowane, a on takim handlarzem przecież jest.
nine, włącz gg.

Decyzja nie zapadła. Ja mam uczucia mieszane, ale nie chcę blokować. Jak zadecydujecie niech tak będzie.

Edit: transport będzie pod koniec tygodnia lub na początku następnego.
Nie zapadła? To po co było głosowanie w tej sprawie?

Na dodatek nie było ani jednego głosu sprzeciwu, bo wstrzymanie  jeśli nie jest przeważające, nie ma znaczenia w liczeniu.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
09 stycznia 2012 12:49
W linkach podanych przez Tanię:
4-5,5 zł/kg
5-6 zł/kg
nine, ale problem jest z weryfikacją tego, co napisane.

Napiszę wprost - mam gdzieś ratowanie koni rzeźnych, szczególnie od handlarzy, ale mam blisko, mogę pojechać i zweryfikować wszystko. Jako, że mam dojścia i odpowiednich znajomych tu na miejscu dowiem się skąd jest koń, po ile był i za ile jest. Czy jest zdrowy, czy chory, czy spuchnięty zobaczę sama. Tylko, że jestem w stanie tam pojechać dopiero pod koniec tygodnia, albo na początku przyszłego, ale skoro czas jest do końca stycznia, to nie widzę problemu.
należy przyjąć maksymalnie 6 zł za kilogram i nie przekraczać tego, bo więcej to będzie po prostu naciąganie!!!
Weźmy pod uwagę, że handlarz może go osobiście nie zawozić do ubojni, tylko na punkt skupu żywca, bo przecież takie istnieją. A tam też nie dostanie 6 zł za kilogram.
Nie sądzę, że koń w tej chwili waży więcej niż 500 kg. Czyli powyżej 3000 to będzie oszustwo! Kupił go za 2000, należy wyjść od ceny 2400.
Myślę sobie jeszcze tak po cichu, że chłop może go na jarmarku chcieć shandlować, skoro zwierzę ma jakiś tam papierek, w końcu to dwulatek prawie i niedługo do woza na upartego mogą go chcieć zapiąć. A z tą rzeźnią gra na uczuciach.
Tak czy tak, jak dla mnie cena 3000 to wszystko co można za niego dać. (osobiście bym się targowała do 2800).

Powiem Wam, że jestem teraz w sytuacji takiej, że chcę sprzedać mieszkanie. Cena podana jest nieco zawyżona, ale jakby się kupiec znalazł to bym sporo opuściła, a nie było jeszcze takiej osoby u mnie, która by się umiała, czy chciała targować. Każdy pyta : A ile Pani spuści? Mówię: Spuszczę parę tys. - np odpowiadam. Ale jakby ktoś przyszedł i podał swoją cenę to całkiem inna sprawa!
Witam, jestem nowa na forum, ale czytam ten temat od samego początku. Bardzo Wam kibicuję i mam nadzieję, że obaj chłopcy trafią do nowego domku i sprawa zakończy się pomyślnie. Póki jesteście na etapie organizacji i porządkowania spraw, będę cierpliwie czekać, a gdy już wszystko będzie ustalone, chętnie pomogę w zbiórce dorzucając kilka groszy. ; ) I jeszcze mały offtop - nawiązujący do wypowiedzi Patery (właściwie to skłoniło mnie do napisania tutaj, bo lubię dzielić się dobrymi nowinami ; D)

Rzeźnia w Jaśle upadła! : ) Wiele długów i 80% sprzętu rzeźniczego zniszczonego podczas powodzi 2010 były głównymi powodami.  😎

Generalnie żałuję, że nie odkryłam magii re-volty wcześniej. Konie z naszych okolic bardzo często trafiały do Jasanu, bo łatwiej było na mięso sprzedać, niż szukać nabywcy. A rzeźnia pod nosem... Znałam osobiście fajne kobyłki lub młode konie z naprawdę niezłymi możliwościami, zdrowe... No cóż, czasu nie cofniemy, ale cieszę się, że dowiedziałam się o Was, koniarzach z wielkimi serduchami, dzięki czemu chociaż trochę przywrócona została moja wiara w ludzi.  :kwiatek:

Kończę mój nic nie wnoszący do wątku wywód, chcę tylko powiedzieć, że macie moje wsparcie i trzymam za Was kciuki. ; ) A jak już będzie taka możliwość, to wpłacę pieniążki i ewentualnie wtedy będę się szerzej udzielać w wątku. : )

Powodzenia!  :kwiatek:
Ja myślę, że 2500zł to max rozsądna cena jaką można dać handlarzowi. Gotówka na stół i niech myśli. Jak nie to niech jedzie z koniem 400km X 2. paliwo też kosztuje, a Tico konia nie zawiezie.
Napiszę wprost - mam gdzieś ratowanie koni rzeźnych, szczególnie od handlarzy, ale mam blisko, mogę pojechać i zweryfikować wszystko. Jako, że mam dojścia i odpowiednich znajomych tu na miejscu dowiem się skąd jest koń, po ile był i za ile jest. Czy jest zdrowy, czy chory, czy spuchnięty zobaczę sama. Tylko, że jestem w stanie tam pojechać dopiero pod koniec tygodnia, albo na początku przyszłego, ale skoro czas jest do końca stycznia, to nie widzę problemu.



To bardzo fajna oferta pomocy , lekarskie spojrzenie jest najlepsze i  bez emocji 🙂

A jeszcze gdybyś mogła powybrzydzac, to jeszcze lepiej  🙂

Tylko  transport ma byc wcześniej niz do końca stycznia , więc gdybys mogła jeszcze w tym tygodniu :kwiatek:
Z posiadanych przez mnie info transport ma być koniec tego tygodnia lub początek następnego  👀
Tez o tym pisałam 🙂

Jesli chodzi o cenę to optuję za 2500-2800 zł, ale istotna byłaby ocena Pokemon. Cena zakupu to jedno , a koszt  utrzymania, czy ewentualnego leczenia- to drugie. 🙂
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
09 stycznia 2012 19:45
Hmm, może niegłupim pomysłem byłoby połączenie sił?
Patera wspierana przez wetową wiedzę Pokemon - we dwójkę wybrzydzać łatwiej 🙂
jestem ZA!
Po zastanowieniu się, nie bardzo wiem na co można wybrzydzać handlarzowi żywcem- że za chudy?
Chyba, że miałby chorobę , która w krótkim czasie zaowocuje spadkiem wagi.
Zostaje jednak wartość zależna od wagi. Nie umiałabym się targować z tego typu człowiekiem- nie zazdroszczę.
Jestem chora, jeżdżę tylko do gabinetu na zabiegi, których nie mogę odwołać. Więc nie mogę obiecać, że dam radę w tym tygodniu. Ważniejsze dla mnie jest moje zdrowie niż koń, z którego kiełbasa pewnie byłaby całkiem dobra.  😉
Edit - i wolę pojechać sama.
A pan handlarz prowadzi swoją działalność oficjalnie?
Może ja spytam w PIW o opinie? Akurat zapowiada się kontrola UE z identyfikacji koni to pewnie wieści będą aktualne.

  i wolę pojechać sama.


Słusznie 🙂
Pokemon całkiem fajna propozycja , koniec tygodnia to znowu nie tak daleko. Kon stoi już tyle czasu wiec te 4 dni wtą czy w tamtą nie zrobi chyba wiekszej rożnicy.
Tylko...pojedziesz jako kupiec, czy jako ciekawskiw et chcący na zlecenie kupującego obejrzecz konia?
Ps- ja kupowałam konia od handlarza, wyglądało to tak. Handlarz chial 5000 zł pozłożylam 3500 i powiedzialam ,że wiecej nie mam. On na to ,ze nic z tego nie wyjdzie, no dobra to wychodzę i wsiadam do samochodu. Podszedł do mnie i mówi okey no to nich pani da dla równego rachunku 4500. Powiedzialam "panie mam tylko 4000 wiecej ani zlotówki. I tak mam konia za 4000zl.
Handlarza nie wzrusza czy kon jest kulawy, czy jest przeziebiony , czy cos tam. Dla niego liczy się waga i pieniadze.
Nie za bardzo u tego typu czlowieka widzę weterynarza i próbe badania konia. No chyba ,że to inny typ handlarza, ja znam tylko dwóch wiec.... i o dwóch za dużo.
wet u handlarza- to chyba nie codzienne widowisko?
Myślę, że Pokemon ma plan 🙂
Lekarz weterynarz to  osoba urzędowa - tez ma znaczenie.
A największy plus to opinia dla Kopyciak , przynajmniej będzie miała pojęcie na co porywa się 😉
Bo to nie konik z prawidłowego chowu, tylko ogier o większej masie , a na dodatek jeśli 2 miesiące stoi uwiązany , to w psychice też zaczęły zachodzić zmiany.
Pomijając zachowanie po uwolnieniu, to nie koń, którego można spokojnie wpuścić natychmiast do stada i niech go wychowa - jeszcze sprawa  przyuczenia do wymagań ludzkich , obsługi naziemnej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się