Mam na szybko fotki z dwóch worków, które wiozę dziś do stajni chłopakom 🙂
Meadow Sweet:
I Baileys Golden Chaff - dla mnie mistrzowska jest ta sieczka 🙂 Mięciutka, taka lekko półwilgotna (Marstall Luzerne Mix jest też z takich wilgotniejszych i za to ją lubię), o słodkim zapachu - może jestem dziwna, ale w ogóle wszystkie sianokiszonki bardzo ładnie mi pachną 😁 No i samo zdrowie, bo ekstra niskie białko (4,70%) i mega dużo włókna (25,00%). Zobaczymy, co dziś wybredny Skwar powie, bo Gryz zjada totalnie wszystko, co mu się do żłoba wrzuci.