odrobaczanie

Nas nie interesuje gdzie Ty kupujesz te leki, nas interesuje to, że je rozprowadzasz.
BTW - jaka to strona, poprosimy linka, skoro jest taka wszechdostępna.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
19 marca 2012 20:45
pokemon,
w Wielkiej Brytfannie, podobnie jak w Stanach odrobaczniki są ogólnodostępne
w większości sklepów netowych końskich/zwierzakowych oraz na ebayu.
Dodałam wiadomość o możliwości zamówienia razem ze mną.

Sklep nazywa się Nutrecare, każdy może sobie to wpisać w google i oferta sklepu się pojawi.

🙂😉
no trudno skoro nie mogę, to nie,
jakkolwiek chyba dla siebie mogę zamówić, prawda :P? ?????
chyba że za to też mnie okrzyczysz 🙂 😵



Odnośnie Equimaxu - jutro zadzwonię do weta i zapytam, cenę "około 50 zł" podawał mi w styczniu, w listopadzie kupowałam u nich ivermectin (polski preparat, sama iwermektyna) i płaciłam 25 zł przy zakupie 15 szt.
Edit:
Przy czym z góry zaznaczam, że nie będę zajmować się "dystrybucją", bo nie mam na to czasu ani ochoty 😉
Equest pramox różni się jedynie inną pochodną iwermektyny, więc w sumie dla mnie to samo 😉
Jeżeli ktoś szanuje swojego weterynarza to zamówi u niego odrobaczanie, nawet jeżeli ma być to te 10zł - 20zł więcej, bo potem o 24 w Boże Narodzenie coś się dzieje z koniem i się okazuje że wszyscy mają to w du*e. Dziwię się ludziom że chce się im zamawiać coś dla 20zł taniej, tyle zachodu, czekania  🙇
Presja Niektorzy kupuja kilkanascie czy kilkadziesiat past i wtedy to juz nie jest 20zl.
stillgrey - Wychodzę z jednej zasady jak stać Cię na konia to na wszystko co z nim związane też powinno. Uważam że czasem warto dać zarobić weterynarzowi, bo potem jak się z koniem coś dzieje w nocy , albo w święta to z reguły większość ma to w d***, a jak się ma swojego dla którego się jest dobrym klientem to pomoże zawsze ZAWSZE piszę to z doświadczenia.
[quote author=zielona_stajnia link=topic=292.msg1343655#msg1343655 date=1332194633]
Equest pramox różni się jedynie inną pochodną iwermektyny, więc w sumie dla mnie to samo 😉
[/quote]
Nie tylko equimax ma więcej prazikwantylu 😉
Stillgrey - to oczywiste, że pieniędzmi nie można szastać, ale zgadzam sie z tym co napisała Presja 🙂
http://www.hadrianequine.co.uk/horse-wormers-1-c.asp

Proszę, macie jeden ze sklepów. Możecie sobie pozamawiać, ALE NIE MOŻECIE TEGO ROZPROWADZAĆ. A "zamówienia zbiorowe" to nic innego jak nielegalna dystrybucja.

A Presja napisała niestety prawdę objawioną.
I tyle w temacie.
Presja a ja wychodze z zalozenia, ze jesli nie trzeba to nie warto przeplacac, a wet jesli ma serce do tego co robi to przyjedzie nawet w srodku nocy ratowac konia, niezaleznie czy kupilas od niego wczesniej pasty czy nie 😉
A jedzenie też mam kupować tylko w jednym sklepie żeby mi przypadkiem sprzedawca do bułki nie napluł? Ja kupuje środki na odrobaczanie na miejscu u weterynarzy w przychodni takiej psiej, kociej i podstawowo dla krówek, świnek i koni. Mam jeździć do weta naszego końskiego 60 km od stajni po pasty tylko dlatego, żeby mi do kolki przyjechał jak trzeba? bo może nie przyjedzie? Dla mnie jakiś absurd.
Weterynarzom niestety bardzo szybko te serca wysiadają w zderzeniu z niektórymi właścicielami.
Potem już nawet kardiowersja nie pomaga.
pokemon i co, jesli taki wlasciciel wczesniej sie u Ciebie zaopatrywal to jednak Ci serce wroci i pojedziesz w nocy do jego konia?
Tez uwazam, ze warto kupowac u swojego weta jesli ma sie wybor i kwestia jest tu przeplacenie 10-20zl, ale jesli mam kupic u swojego weta pasty za 400zl a moge te same pasty miec za 200-250zl to sorry, ale musialabym w totka wygrac zeby tak przeplacac.

presja moze od razu idzmy o krok dalej i wolajmy weta zeby podal te pasty? Zarobi dodatkowo 100-200zl to wieksza szansa, ze nam w przyszlosci nie odmowi pomocy  🤔
stillgrey- Nie liczyłabym na dobre serce weterynarza, mogę Ci powiedzieć tyle że jeżeli jesteś klientem który sobie leci w przysłowiowego *uja, i wszystko co może załatwia za plecami a potem koń ma kolkę o 24 w niedziele albo sobotę i dzwoni i lamentuje - to cóż nie dziwię się że większość nie odbiera albo przekłada się na lewe jajo i śpi dalej.
Przecież możesz podać sama skoro potrafisz, a jeżeli nie to większość w cenę pasty wlicza koszt usługi, więc kwestia dojazdu ewentualnie pozostaje.

Tez uważam, ze warto kupować u swojego weta jeśli ma sie wybór i kwestia jest tu przepłacenie 10-20zl, ale jeśli mam kupić u swojego weta pasty za 400zl a mogę te same pasty mieć za 200-250zl to sorry, ale musiałabym w totka wygrac zeby tak przeplacac.



Wiesz co, prawda jest taka że posiadanie konia w tych czasach jest nielada luksusem, nawet jeżeli masz go u siebie pod domem to dobra pasta, dobry kowal, dobre witaminy to i tak jest wydatek. Jeżeli nie stać Cię na konia to go sprzedaj, bo jeżeli nie stać Cie na dopłacenie do pasty te 20zł to co będzie jak Ci koń zachoruje, poważnie zachoruje - zrobisz z niego kiełbasę?
presja tak samo jak nie chodze do pediatry z dzieckiem, ktore ma katarek, tak samo szanuje czas weterynarza i nie wzywam go do opatrywania drobnych skaleczen czy podawania past odrobaczajacych, juz pomijajac kwestie finansowe.

"Wiesz co, prawda jest taka że posiadanie konia w tych czasach jest nielada luksusem, nawet jeżeli masz go u siebie pod domem to dobra pasta, dobry kowal, dobre witaminy to i tak jest wydatek. Jeżeli nie stać Cię na konia to go sprzedaj, bo jeżeli nie stać Cie na dopłacenie do pasty te 20zł to co będzie jak Ci koń zachoruje, poważnie zachoruje - zrobisz z niego kiełbasę?"

Wiekszej bzdury dawno nie czytalam  😂 Nie stac mnie na konia, bo zamiast placic za pasty 400zl wole kupic je za 250zl 🤣 Gdybym chciala faktycznie oszczedzac to odrobaczalabym najtanszymi pastami 2x w roku, a nie najdrozszymi co 3 msc.
Jak ktos ma jednego konika to faktycznie moze mu byc obojetne czy kupi paste za 50zl czy 100zl, ale przy wiekszej ilosci koni trzebaby nie miec zdrowego rozsadku zeby doplacac kilka-kilkanascie stow tylko po to zeby wet zarobil.
Ale wytłumacz mi kto Ci każe go wzywać? Przecież możesz jechać do niego, kupić i podać sama. Oszczędzasz czas jego (skoro tak się o niego troszczysz) i przynajmniej w jego oczach jesteś klientem dla którego warto zaciągnąć majtki nawet w nocy w niedziele, żeby jechać pomóc. Zresztą jeżeli pastę podaje weterynarz a koń ją wypluje to jest duże prawdopodobieństwo że wyciągnie nową i poda jeszcze raz, nie licząc za tą co ją koń wypluł.

Gdybym chciala faktycznie oszczedzac to odrobaczalabym najtanszymi pastami 2x w roku, a nie najdrozszymi co 3 msc.
Jak ktos ma jednego konika to faktycznie moze mu byc obojetne czy kupi paste za 50zl czy 100zl, ale przy wiekszej ilosci koni trzebaby nie miec zdrowego rozsadku zeby doplacac kilka-kilkanascie stow tylko po to zeby wet zarobil.



Haha, dobre uśmiałam się. Nie wiem czy Cie ktoś w ogóle uświadomił ale pasty należy zmieniać bo nawet taki equimax przy 3 odrobaczaniu w roku może przestać działać w 100%, więc zaleca się wręcz zmiany. Reasumując wyszło by na jedno gdybyś raz na jedno odrobaczanie kupiła sobie growerminę.
Presja naprawde nie mam co robic tylko jezdzic do mojego konskiego weta 100km w obie strony tylko po to zeby kupic wlasnie od niego pasty, nie tylko przeplacajac za pasty, ale dodatkowo wydajac kase na paliwo i tracac czas.
Po rozne konskie preparaty jezdze do weta, ktory mieszka 5km ode mnie, ale on w razie czego i tak mi konia nie uratuje, bo zna sie na krowkach i swinkach, a nie na koniach. Naprawde musialabym miec cos z glowa zeby wlasnie u niego kupowac equimax, ktory musialby sprowadzic specjalnie dla mnie z hurtowni doliczajac sobie odpowiednia marze. W zeszlym roku equimax moglam od niego kupic za 96zl, pomnoz to razy 5 i porownaj z cena 250zl, ktora place sprowadzajac pasty ze stanow.

Gdybym tak jak widocznie Ty miala konskiego weta pod nosem i miala doplacic do pasty kupionej u niego 20zl takze bym sie nie zastanawiala, ale ja nie mowie o 20zl. Dyskusja tez nie dotyczy mnie. Mysle, ze wiekszosc osob posiadajacych konie probuje kupowac konskie preparaty taniej, a nie drozej i jest to calkowicie zrozumiale dla przecietnego czlowieka, ktory nie spi na kasie.

"Haha, dobre uśmiałam się. Nie wiem czy Cie ktoś w ogóle uświadomił ale pasty należy zmieniać bo nawet taki equimax przy 3 odrobaczaniu w roku może przestać działać w 100%, więc zaleca się wręcz zmiany. Reasumując wyszło by na jedno gdybyś raz na jedno odrobaczanie kupiła sobie growerminę."

a gdzie Ty wyczytalas, ze ja odrobaczam co 3msc equimaxem?  😂  a grovermina geniuszu to tez iwermektyna  😂
Brawo presja.. ale wiesz, dając po equimaxie grovermine nic nie zmieniasz, bo to tez ivermektyna? Tylko bez dodatkowego składnika na tasiemce?  Więc nic nie zmieniasz?

Dobrze, że my mamy normalnych weterynarzy. Jak powiedziałam naszej wetce, że na miejscu mamy pasty w dobrych cenach i pod ręką szybko do ściągnięcia bez konieczności ganiania do nich 60 km ani ganiania ich do nas to się ucieszyła. Widocznie jakaś nietypowo jak na weta niepazerna kobieta!
stillgrey - napisałaś cytuję" to odrobaczalabym najtanszymi pastami 2x w roku, a nie najdrozszymi co 3 msc"  😉
Presja no wlasnie 😀 jak sama widzisz ten equimax co 3msc to juz sobie sama dopowiedzialas 🤣
a co do groverminy to ma 10mg/g iwermektyny, podczas gdy np. ivermectin czy equimax 18,7mg/g, wiec nieszczegolna to oszczednosc kiedy trzeba podac preparatu 2x wiecej zeby osiagnac taki sam efekt 😉
a Tobie polecam wymieniac iwermektyne z prazikwantelem na fenbendazol czy pyrantel, a nie na iwermektyne 😉
Niesamowite! Naprawdę?
Ale Govermina ma 15 g, a Equimax 7,5.
Więc JEDEN GRZYB.
Cejloniara - Tu nie chodzi o inwermektynę, ale o prazikwantel który działa na tasiemca a przecież poto się podaje ten equimax żeby go zwalczył, jeżeli będziemy podawać go ciągle co 3/4miesiące to jego działanie nie będzie już takie same, więc pytanie brzmi : Po co kupować 3 razy do roku equimax i go podawać jeżeli działanie prazikwantelu nie jest takie same? Chyba że kupujecie equimax żeby potem zabłysnąć na forum.

Dzięki poki, już dosadniej nie można było  😁

Stillgrey - Fenbendazol zwalcza glisty i owsiki, pyrantel nicienie i to tylko dojrzałe postaci, a ja poto daje tą growerminę w pewnym okresie żeby zwalczyła nie tylko nicienie i owsiki ale również GZY.
Presja, nie odwracaj kota ogonem, bo koty tego nie lubią. Nie w tym kontekście napisałaś o przemiennym podawaniu na początku 🙂 Poczytała, przemyślała i proszę jak teraz kombinuje. Takie to naprzemienne stosowanie, że cały czas leci ivermektyna tylko prazikwantel na jeden raz znika? I to niby ok Twoim zdaniem? bo to tylko tasiemiec sie uodpornić może?
Niesamowite! Naprawdę?
Ale Govermina ma 15 g, a Equimax 7,5.
Więc JEDEN GRZYB.


Tu mnie masz, faktycznie. Szkoda, ze tak samo celnie nie skomentowalas propozycji Presji zamiany equimaxu na grovermine 😉
Cejloniara - a w jakim innym napisałam?

Cytuję swoją wypowiedź
"bo nawet taki equimax przy 3 odrobaczaniu w roku może przestać działać w 100%, więc zaleca się wręcz zmiany. Reasumując wyszło by na jedno gdybyś raz na jedno odrobaczanie kupiła sobie growerminę." czyli czyt. equimax przy 3 odrobaczaniu nie działa tak samo ze względu na słabsze działanie prazikwantelu, więc zaleca się wręcz zmiany. Reasumując wyszło by na jedno gybyś raz na jedno dorobaczanie kupiła growerminę BO KUPOWAĆ EQUIMAX DLA INWERMEKTYNY to czysta głupota.
Presja co Ty wypisujesz? equimax kupujemy wlasnie dla prazikwantelu, zamiennika dla prazikwantelu obecnie nie ma, wiec nawet jesli zamienisz equimax na inny preparat z iwermektyna to nie zmieni to faktu, ze jesli nie dobilas tasiemca tym equimaxem to sie na niego i tak uodporni. Nie wolno tez podawac ciagle iwermektyny, zwlaszcza jesli mialoby sie to robic za rzadko i w za malych dawkach, bo tak samo robale sie uodpornia, wiec zamiana equimaxu na grovermine jest totalnie bez sensu z tej perspektywy, o ktorej Ty mowisz - czyli, ze prazikwantel przestanie dzialac na tasiemca.
Prosciej, jesli tego tasiemca nie dobilas equimaxem, to zrobienie mu wakacji podajac jedynie czysta iwermektyne nic tutaj nie zmieni.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
20 marca 2012 14:12
wg ogólnopolskiego serwisu wet. embonian pyrantelu doprowadza do rozwoju porażenia spastycznego mięśniówki pasożytów i obumierania zarówno form dojrzałych jak i rozwojowych.
Nomen omen glisty i owsiki  to też nicienie. Prantel wykazuje działanie przeciw tym pasożytom podobnie jak fenbendazol.
Napiszę ostatni post i kończę ten wywód.

Nie wiem czy wiesz ale jeszcze kilka lat temu w ogóle nie było czegoś takiego jak equimax, konie żyły i dobrze się miały. Druga sprawa jest taka, występowanie tasiemca jest u koni stosunkowo rzadkie tak więc zastosowanie equimax-u raz do roku może okazać się dostatecznie wystarczające, a zamiast kupować kolejne tubki lepiej jest zainwestować np. w badanie kału.

edit

I na koniec jak chcesz przebić prazikwantel to poszukaj sobie jeszcze środka z moksydektyną, która zwalczy ci jeszcze więcej włącznie chyba z jeźdźcem na grzbiecie.
Presja a jeszcze kilkadziesiat lat temu w ogole sie koni nie odrobaczalo, ewentualnie pestkami dyni.
Moja znajoma odrobaczajaca equimaxem raz w roku tydzien temu znalazla czlony tasiemca w kupach koni, musze jej powiedziec, ze to przeciez niemozliwe, bo tasiemiec sie tak rzadko u koni zdarza, a presja na forum napisala, ze equimaxem raz w roku wystarczy i bedzie git 😉
Badanie kalu na obecnosc pasozytow to dopiero jest strata kasy, istna ruletka.

Ja nic nie chce przebijac, uboczne wlasciwosci moksydektyny sa mi znane, dlatego nie zamierzam jej stosowac u swoich koni.
stillgrey - Badanie kału nie ma sensu, a faszerowanie konia prazikwantelem non stop ma? Nieźle.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się