Fotorelacja z Pajęczna- niestety, spóźniłam się na klaczki roczne, więc mam tylo parę zdjęć z dekoracji i wiem, kto wygrał, ale nic więcej. Zdjęcia są podpisane końmi, ale nie ma wyników, gdyż ja poświęciłam się robieniu zdjęć, a
SmallBridge zapisywaniu wyników, po czym po zakończeniu wystawy zapomniałam przepisać, więc muszę poczekać, aż OZHK Łódź poda wyniki na swojej stronie.
Ogólnie wystawa udana, bardzo fajne dwuletnie Hutorki (chociaż samego Hutora średnio lubię), Alergenki utwierdziły mnie w przekonaniu, że od ich ojca należy się trzymać jak najdalej. Fantastyczna stawka ogierów 2-letnich, naprawdę było na czym oko zawiesić! Szczególnie podobały mi się siwy Elox i gniady Lynch- oba w przerwie zaprezentowały fantastyczny ruch, po czym przed komisją pobiegły, jak osły- jakbym nie widziała wcześniej, to bym nie uwierzyła, że się tak potrafią ruszać. Zapowiada się fajna stawka do ZT! Eldorado (Zwycięzca bądź 2 miejsce- miały z Eloxem identyczną liczbę punktów i nie wiem, który miał wyższą ocenę za typ) jako koń mi się podobał, natomiast nie jako ślązak i uważam, że został za wysoko oceniony za typ. Fajne ogiery pana Jarmuża.
Ogiery licencjonowane bardzo mnie rozczarowały- wywałaszyłabym wszystkie 3 🙄
Klacze młodsze- Aronię po Falstarcie obserwuję już któryś raz i bardzo mi się podoba, siwa Loventynka bardzo chwytała za oko, była niesamowicie efektowna, natomiast jako klacz hodowlana jest słaba- wygląda, jak złożona z co najmniej 2 koni, strasznie długa do tego. Tylko dwie klacze starsze- jedna za tłusta, druga za chuda 🤣 Wygrała chudsza, bo faktycznie ładniejsza, natomiast nie przekonuje mnie tłumaczenie właściciela, że ona wygląda, jak każda klacz przy źrebaku użytkowana wierzchowo i że on nie będzie przecież dawał takiej nie wiadomo ile żarcia... No ale komisja ścięła porządnie za kondycję i słusznie (ku oburzeniu właścicieli).
Mała dostała na imię Żolivet- klaczka oficjalnie jest mojej hodowli, bo moja jest mama, ale to nie jest moja myśl hodowlana, tylko koleżanki, u której w dzierżawie hodowlanej Żegluga przebywa. Ja bym małą nazwała Żaglówka 🤣
Aż ciężko mi uwierzyć, że taki glut:
jest teraz odpowiedzialną mamą:
😍
Z drugiej strony- też ciężko mi uwierzyć, że za parę dni ja zostanę mamą 😁 A jeśli nic niespodziewanego nie wyskoczy 😂 , to w tym tygodniu jadę w odwiedziny do mamy i dziecka. Pępkowe już wypiłam:
edit: Sprostowanie- pisząc, że mała jest oficjalnie mojej hodowli, ale nie moja myśl hodowlana, dokładnie miałam to na myśli 🙄 Nie chwalę się, że wyhodowałam takiego źrebaka, bo ja go nie wyhodowałam i gdyby przepisy na to pozwalały, to hodowcą powinna być Ania P. No ale przepisy mamy, jakie mamy i pomimo umowy dzierżawy nasz PZHK nie widzi możliwości, żeby w papierach małej hodowcą był kto inny niż właściciel matki, którym jestem ja. Z całym szacunkiem dla Ani, która wyhodowała wiele porządnych koni śląskich, m.in. licencjonowanego ogiera, ale ja mam trochę inny pomysł hodowlany na Żaglówkę i nie mam zamiaru przypisywać sobie jej sukcesów hodowlanych, których jej życzę z całego serca. Mam nadzieję, że dzięki małej osiągnie kolejne sukcesy- będę dopingować, będę się cieszyć, także z tego, że to m.in. dzięki mojej Żaglówce te sukcesy odniosła, ale na pewno nie będę się chwalić, że to "moja hodowla". Swoimi sukcesami hodowlanymi będę się chwalić wtedy, jak ja zacznę hodować 🙄 . Więc proszę mi nie wkładać w usta słów, których nie powiedziałam i przyjąć do wiadomości, że jakby była taka możliwość, to zrobiłabym wszystko, by w papierach oficjalnym hodowcą małej była Ania P., a nie Aleksandra M.