Igrzyska Olimpijskie Londyn 2012
Nie lubie zbytnio kobiecej siatkowki. Ale teraz ledwo wlaczylam te Azjatki, a tu jakas Japonka zaryla glowa w baner. 😁
I rzeczywiscie, strasznie piszcza. 😲
Ja nie lubię też zbytnio oglądać kobiecej, z reguły oglądam tylko nasze i tylko z tatą, bo mnie rozśmieszają jego komentarze. 😁 Za to grać uwielbiam. 😀
Ale nic nie poradzę, że ten azjatycki mecz jest dla mnie po prostu komiczny. 😀
Rozbawił mnie komentator:
Nadzieja Brytyjczyków w skoku wzwyż Robert Grabarz 😁
Czytam wywiady z naszymi olimpijczykami i mam wrażenie, że w większości pojechali tam sami kontuzjowani.
jejku... tego dzisiejszego meczu na trzezwo chyba nie bede w stanie ogladac... 🙄 👀
mery witaj w klubie, denerwuję się strasznie, na szczęście mam wino.
Ja tez strasznie sie balam, ale obejrzalam sobie musical i jakos mi lzej. 👀
Ale teraz chyba wszystko wraca. Aaa, jak bedzie tak jak z Czechami na Euro to bede bardzo zla. 👿
Ja sobie zaczęłam powtarzać 'dobra, niech ci Rosjanie mają sobie ten jeden wygrany set, następne 3 są nasze'. Inna sprawa, że ręce mi się trzęsą, boli mnie brzuch, a wino idzie z prędkością światłabrzuch. 🤔wirek:
edit. a tak w ogóle to po prostu uwielbiam polski doping i to liczenie do trzech, bardzo pozytywnie mnie to nastraja.
Nieeeeeeeeeeeee. 😕 Ja rozumiem, można przegrać, naprawdę, ale nie tak i nie z taką przewagą. 👿
Brak mi slow... 🙄
Chyba dla mnie igrzyska sie skonczyly. Przede wszystkim im kibicowalam.
Dla mnie też się właśnie skończyły. Żyłam od meczu do meczu, niestety skończyło się.
Na szczęście, mimo wszystko jesteśmy w światowej czołówce i póki co będziemy.
wszyscy liczyli na medal, a tutaj co, nawet do półfinału nie weszliśmy 🙁
dokładnie, kurcze teraz to nie ma już co oglądać 🤔
Na szczęście, mimo wszystko jesteśmy w świaowej czołówce i póki co będziemy.
i o to chodzi, nie dajmy się zwariować, to przecież tylko Igrzyska Olimpijskie 🤔wirek:
wrotki, niby tak. "Za 4 lata kolejne", ale jak sobie przypomne ktorys wywiad z Igla, w ktorym mowil, ze to prawdopodobnie jego ostatnie igrzyska to mi sie robi niesamowicie smutno.
Choc z drugiej strony jestem zla, bo naprawde gralismy slabo jak na nasze mozliwosci...
wrotki, niby tak. "Za 4 lata kolejne", ale jak sobie przypomne ktorys wywiad z Igla, w ktorym mowil, ze to prawdopodobnie jego ostatnie igrzyska to mi sie robi niesamowicie smutno. no i co z tego, ma przecież kilka innych mistrzowskich tytułów. jedyna strata to brak renty sportowca fundowanej przez podatnika (skoro już, to zupełnie nie rozumiem dlaczego nie przez PKOl), ale to pewnie inteligentny i uczciwy człowiek i nie musi żyć z cudzych podatków.
smutno. na ich medal liczylam najbardziej. 🙁
Jak się nazywa wioślarka chora na raka, która wczoraj w wywiadzie powiedziała, że "dziewczyny to może jeszcze powalczą o medal za 4 lata, ale ja już nie"?
przegrali wczorajszy ćwierćfinał już meczem z Bułgarią i Australią...z porazką z Rosją mozna było się liczyć...ale później. trudno. Pieknie grali cały sezon,wygrali Ligę Światową,gdzie grały najlepsze zespoły...na IO grają nie tylko best from the best...Rosjanie i Włosi odpoczywali,nie byłło ich w LŚ.... wczoraj Włosi pieknym meczem odprawili ekipę USA...to tylko Igrzystka,na prawdę są trudniejsze imprezy,z których wychodzimy zwycięsko...
nie od dziś wiadomo,że Igrzyska to trochę naciągana marketingowo impreza,pretendująca do miana najwazniejszej...ale na pewno nie jest najtrudniejsza...prosty przykład, ilu zawodników jadących kros w Londynie ukończyło jakąkolwiek imprezę wielkoszlemową?a jednak,na Igrzyskach wystartowali bo tu MUSI wystartować ktoś z każdego kontynentu...
Jak się nazywa wioślarka chora na raka, która wczoraj w wywiadzie powiedziała, że "dziewczyny to może jeszcze powalczą o medal za 4 lata, ale ja już nie"?
Aneta Konieczna
Ktoś, kolejny przykład to słowa A. Radwańskiej (które z resztą bardzo mi się nie spodobały), że odpuściła sobie igrzyska po udanym Wimbledonie, no i niedługo kolejny turniej, który w świecie tenisistów znaczy dużo więcej niż IO. co nie zmienia faktu, że dla przeciętnego Kowalskiego "zwycięstwo w igrzyskach olimpijskich" będzie mówiło dużo więcej niż "zwycięstwo w wimbledonie", o którego randze pewnie nie ma pojęcia...
tak czy siak szkoda. Mi szkoda jeszcze naszych plażowych siatkarzy, bo mieli duże szanse i też pojechali jako faworyci... no ale trudno, rok temu się popisali, nasi siatkarze popisali się miesiąc temu, więc nie ma co narzekać, chociaż fakt, niedosyt pozostaje...🙂
A co oni mają mówić, jak im nie idzie. Pierdoły pierniczą.
Zamiast uderzyć się w klatę, jak nasz sztangista i powiedzieć, no nie wyszło, nie wiem co się stało, to słuchamy farmazonów: noga mnie boli, deszcz padał, zupa była za słona 🙄
pokemon, dokładnie, takie chore wymyślanie... Sztuką jest przyznać się do błędu, a nie pisać niestworzone historie. Cóż za paradoks: o Radwańskiej i siatkarzach mówiło się jako o największych, najmocniejszych pretendentach do medalu, a nie doszli w zasadzie nigdzie... A niektóre osoby, które gdzieś tam na uboczu sobie pojechały, zdobyły medal i cała Polska zdziwiona, że ktoś taki w ogóle istnieje...
noż kurcze denerwuje mnie takie gadanie.
To tylko sport. Sportowcy każdego dnia mają inną formę. Najwyraźniej to nie był ich dzień, może jakby zagrali dziś, może byśmy wygrali. Do sportu trzeba podchodzić na luzie. A jak ktoś uważa inaczej niech wejdzie na boisko i sam zagra.
Mamy brąz w kajakarstwie 😅
Cóż za paradoks: o Radwańskiej i siatkarzach mówiło się jako o największych, najmocniejszych pretendentach do medalu, a nie doszli w zasadzie nigdzie... A niektóre osoby, które gdzieś tam na uboczu sobie pojechały, zdobyły medal i cała Polska zdziwiona, że ktoś taki w ogóle istnieje...
nie ma tu paradoksu. nie znasz znaczenia tego pojęcia.
to naturalne, że porażka faworyta jest zauważalna, a ewentualny sukces "czarnego konia" jest miłą niespodzianką, bo i tak nikt na niego nie liczył.