Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)

Facella też jak przeczytałam te komentarze, jej usprawiedliwienia i zapewnianie ze teraz czyści , myje kopyta czy coś w tym stylu-nasunęło mi się od razu pytanie 'To wcześniej nie czyściłaś kopyt przed jazdą? '  🤔

http://www.photoblog.pl/gwiazdula/131958077/skoki-na-gwiazdce.html
Co tam, że koń ucierpi, przecież ja chce skakać !
a pomyśleć, że dziewczyny mieszkają niedaleko mnie, a na moje "rady" przytakują główkami i dalej robią swoje  😵

o mamo  😲 co za "podłoże"... 

jeju jakas masakra...nie maja placu normalnego do jazdy? albo chociaż kawałek trawy,a nie ten beton 🤔 🤔

jeszcze żeby chociaż tym środkiem...no ale po co...

ja zanim miałam plac to jeździłam po łące. a jak skakałam szeregi czy pojedyncze stacjonaty, to robiłam to na takiej wyjeżdżonej samochodami ścieżce na naszym polu, bo było równo i króciutka trawa. Tam była TYLKO mocno ubita ziemia, a ja i tak jeździłam środkiem, gdzie była ta trawa i podłoże bardziej miękkie. 🤔 tylko jedno nasuwa mi się na myśl- czemu tak mnóstwo koni trafia w takie ręce... 🙄

o mamo  😲 co za "podłoże"... 


No co chcesz, "ol łoter" i w dodatku specjalnie utwardzane  😁
Ludzie nie przestaną mnie zaskakiwać  😉

Dziewczynki traktują konie jak przedmioty. 😵
Jedna ma właśnie tą zimnokrwistą kobyłkę, a druga ma hucułka.
Z tym huckiem to sobie wgl nie radzą, raz go uczą dębowania, potem już nie, koń non stop się buntuje. Sprzęt niedopasowany... Ostatnio postanowiły we 4 skakać na nim (oczywiście pojedynczo siedziały na koniu, ale calutki czas się zmieniały...)
Ogólnie szkoda zwierzaków.

http://www.photoblog.pl/gwiazdula/131958077/skoki-na-gwiazdce.html
Co tam, że koń ucierpi, przecież ja chce skakać !
a pomyśleć, że dziewczyny mieszkają niedaleko mnie, a na moje "rady" przytakują główkami i dalej robią swoje  😵

Widać po stylu pisania, że młoda z niej osóbka.
Podłoże rzeczywiście niezbyt trafne. Złe stąpnięcie i nieszczęście.

http://wd3.photoblog.pl/np2/201208/EB/131945882.jpg  😂

nie wiem czy było 🙂

monisia, właśnie chciałam to wstawić 😂 Mam tylko jedno ale - większy fun jest jak się go uwali kupą! 🏇

błotem to jeszcze człowiek wysuszy i jakoś oczepie. Ale kupą ?  😁

Mojego konia-mordercę-kantarów też można wstawić do tego obrazka! A właścicielce trzeba pogratulować pomysłowości.  🙂

Może nie kwiatek, ale takie tam na fejsbuka ktoś wrzucił :p

hehe i bez tej kartki bym go pokochała !  😜

🤣

monisiaxp to pierwsze  👍

Że ludziom chce się przerabiać zdjęcia...  😉

http://www.photoblog.pl/toficzkinia/132075325/padok.html
Co Wy wiecie o budowaniu padoków...  😂
full profesjonal !
[quote author=Być. link=topic=1320.msg1511177#msg1511177 date=1346534237]
Że ludziom chce się przerabiać zdjęcia...  😉
[/quote]
Niektórzy cierpią na pewną chorobę: za dużo wolnego czasu.  🏇

"...ale mi deby stawiał to za kare do stajni."   🤔

Pewnie się konik ucieszył z takiej kary.

Czy tylko ja mam wrażenie, że nastała "moda" na "kupmy dziecku konia, to nic, że o tych zwierzakach nie ma pojęcia. Przecież ono chce..."
Dla mnie to chore. Sama kupiłam konia i nie umiałam jeździć (zajmować koniem się umiałam, bo wcześniej zajmowałam się pewną kobyłką) i dlatego wiem co koń musi przejść... 😡 Ja na szczęście szybko się "ogarnęłam" i zobaczyłam właściwą drogę "dobro konia najważniejsze" 🙂

Znalezione na fejsie  😁

prawdziwy  rydwan ognia  😁

O ja cztery ogniste rumaki, szaleństwo 😁 Jak się patrzy na to zdjęcie to czuć moc.

Podziwiam gościa, że ogarnia te wszystkie wodze !

Znalezione przed chwilką 🙂

http://www.photoblog.pl/zkoniowananamaxa/132133501/ruda.html

Dziewczyna nie jest właścicielką tego kościotrupa. Ale często wstawia na bloga jej zdjęcia i koleżanki piszą jej komcie "super" "ślicznie" "ale ładnie".
Czy one nie widzą, że to się do zgłoszenia do TOZ-u nadaje?
Raz ją zapytałam w komentarzu czemu ten koń jest taki chudy. Odpisała mi, że to niestety nie jej koń i że nie ma na to wpływu, ale że już wygląda lepiej.
No ale jakoś nie widzę, żeby było lepiej.
Jak koń wygląda tak latem, to co dopiero będzie zimą...

Czy tylko ja mam wrażenie, że nastała "moda" na "kupmy dziecku konia, to nic, że o tych zwierzakach nie ma pojęcia. Przecież ono chce..."


A co gorsza "kupmy dziecku MŁODEGO KONIA, niech się razem wychowują"! Widziałam już kilka efektów takiego wspólnego wychowywania się i na więcej nie mam ochoty. Niby bez większych strat w koniach i ludziach, ale kończy się to albo znarowieniem konia (bo oni wiedzą lepiej, trener niech się wypcha), albo zapomnieniem o tym, że ma się zwierzaka, który potrzebuje właściwego - z braku lepszego słowa - szkolenia. Ale to takie modne mieć konika, bogaci rodzice kupią, przecież kiedyś mieli chomika, to i z koniem dadzą radę.

dziecko to jeszcze nie zrobi aż tak wielkiej krzywdy jak nie potrafi jeździć, ja znam przypadek gdzie dorosła kobita koniecznie chciała dziecko pewnej klaczy, no i kupiła taką młodziutką klaczkę, to nic że kobita boi się jej jak ognia, nie potrafi jeździć, wsiada na nią raz na 3 miesiące... koń jej ? jej. -.- Wsiadam na tą klacz zanim została sprzedana no i normalnie cudo z niej było , ładnie z głową schodziła, podstawiała się itp. a teraz wygląda jak taki trup co nawet przez dragi dobrze nie potrafi przejść się zatrzymuje przy innych koniach, nawet z pastwiska nie chce zejść jak widzi że po nią idą bo wie że w pysk na jeździe dostanie ;/

takkk. mialam do czynienia z takim cudem. pewni ludzie kupili 10 letniemu dziecku hucula, podobno sama ją zajezdzila ?!  no ok. ja jako instruktor musialam zajmowac sie tym 6 letnim koniem, bo kon oprocz tego ze przyjal jezdzca to nie potrafil nic, chodzil gdzie chcial, nie zmienial chodów jezdziec tylko siedzial i coś probowal, lonzowania koń się bał panicznie, bo to wlasnie dziecko lonzowalo konia na kantarze w siodle, tylko go ganiajac, raz nie zapiela popregu dobrze i siodlo wyladowalo pod brzuchem mlodej wtedy kobylki, więc instruktor zajomowal sie tym koniem, a raczej instruktorzy bo bylo ich wielu i dziecko to nazwane zostalo cudownym dzieckiem, gdyz nauczylo konia tylku rzeczy i zajezdzilo go.

dziecko to jeszcze nie zrobi aż tak wielkiej krzywdy jak nie potrafi jeździć


tu już nawet nie o jazdę chodzi, tylko o wszystkie smaczki związane z posiadaniem i układaniem konia. Bo ludzie na prawdę myślą, że to tak jak z tym chomikiem, o którym już mówiłam - żreć dostaje, dach nad głową ma, to czego więcej potrzebuje? Niech stoi miesiąc, a co tam, jak znajdą wolną godzinę to przyjadą. I nie daj boże żeby ktoś coś z tym koniem zrobił, to wielki raban - przecież koń jest prywatny!
🚫

Pół biedy, jak jeszcze taki koń może wychodzić na padok na cały dzień i się pobawić z kumplami, mieć trawę pod nogami. I się nie nudzi.