Uczulenie na konie!!! Prośba o poradę, pomoc!

Witajcie,
Szukałam czy podobny temat już się pojawił, niestety nie znalazłam.
Mam problem, moja 5-cio letnia siostrzenica ma uczulenie na konie :/ czy znacie jakieś skuteczne i sprawdzone metody na odczulanie? Obecnie przyjeżdża do mnie do stajni ale nie dłużej niż na godzinę i zawsze po mocnej dawce wapna. Kiedyś go nie wypiła i zaczęła mocno kasłać, nawet lekko dusić. 🙁 Moja siostra była u lekarza wspominał coś o wstrzykiwaniu dzieciom sierści konia itp. czy wiecie coś o tej metodzie? i czy to jedyne rozwiązanie?

Będę wdzięczna za pomoc, Amelka bardzo kocha konie nawet kilkakrotnie jeździła na kucach, nie muszę pisać jaka wielka może być miłość między dzieckiem a koniem 🙁 to właśnie spotkało moją siostrzenice z tym problemem że bez pomocy nie będzie mogła spędzać czasu w stajni 🙁

Będę wdzięczna za każdą radę.
Magda
Na pewno na konie? może na kurz??

edit: literówka
na 99% to uczulenie na sierść, podobnie ma z psami
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
22 września 2012 18:51
Bez wizyty u alergologa się nie obejdzie.
Mój brat cioteczny miał podawane jakieś zastrzyki na odczulanie.  Tylko nie wiem czy dotyczyło to zwierząt.  W sumie może teraz trzymać psa w domu, a jak był mały to dość mocno reagował.  Może to właśni to.  👀

Współczuje małej, sama jestem alergikiem.  Na konie na szczęście nie reaguje. 
Co innego siano, kurz i trawy.   😁
Ircia   Olsztyn Różnowo
22 września 2012 18:52
lollopop a czy miała robiony test na sierść konia?
Ja miałam robiony taki test około 12 lat temu i wyszedł negatywny na szczęście, na końcu okazało się że mam uczulenie na nikiel. Z tego co pamiętam to odczulanie jest możliwe ale tylko na organiczne odczynniki nie na chemiczne, jak znajdę w necie gdzie się tym zajmują to podeśle linka  🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
22 września 2012 18:52
Odczulanie pod okiem alergologa to chyba jedyna metoda, która pomoże na dłużej.
Ja jestem odczulana na kilka rodzajów pyłków drzew. Polega to na podaniu alergenu w specjalnym stężeniu w postaci szczepionki podskórnej.
W sezonie odczuleniowym jestem w klinice co 2 tygodnie.


edit: oczywiście wszystko odbywa się po zrobieniu testów alergicznych, a potem pod stałym nadzorem alergologa
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
22 września 2012 18:54
Dostaje jakieś leki antyalergiczne?
Może to w jakimś stopniu pomoże.  Bez konsultacji lekarza, lepiej nie próbować samemu. 
Niestety odczulanie u pięcioletniego dziecka nie daje rezultatu. Znam ból , bo moja córka w tym samym wieku mocno reagowała na konie. Próbowaliśmy odczulania, nie pomogło i lekarz przykazał spokojnie czekać, bo są przypadki ustania alergii wraz z wiekiem. Co ciekawe coś w tym jest, bo jak prawie rok temu miała uczulenie na sierść psa, tak teraz psa mamy w domu i jest spokój.
Lekami napewno nie warto męczyć dziecka. Lepiej poczekać.
ChingisChan   Always a step ahead! :)
22 września 2012 19:02
Moja siostra też miała uczulenie na koty, chodziła na odczulanie a jakieś 7 lat temu mieliśmy pierwszego kota czyli wtedy miała ok. 11 lat. Od tamtej pory zero uczulenia.
Azbuka Masz rację. Sama jestem takowym przykładem 😉 Gdy zaczynałam jeździć miałam 10 lat. Po pewnym czasie dostałam uczulenia. Jak się potem okazało na sierść. Lekarz również kazał odczekać . Po jakimś czasie znowu wróciłam do stajni . Problem zniknął sam  😉
kiara   Wczoraj to historia, jutro to tajemnica...
22 września 2012 19:16
Osobiście jestem mega alergikiem, więc wszelkie pytania możecie do mnie spokojnie kierować. Alergia z wiekiem może zarówno się zmniejszyć, zmienić, lub zwiększyć. Jeśli chodzi konkretnie o konie, są zwierzętami mocno "alergizującymi" Jeżeli alergik jest uczulony na konia i nie ma z nim kontaktu, w momencie znalezienia się w obrębie czynnika jakim jest sierść, odczyn alergiczny może być relatywnie bardzo wysoki, natomiast jeśli ten sam alergik regularnie będzie się narażał na kontakt z sierścią końską, alergia na niego bardzo szybko mija!!! Jest to udowodnione naukowo, tylko proszę nie każcie mi szukać gdzie to napisali, sprawdziłam na sobie i jest to prawda. Niestety w momencie kontaktu tylko z jednym, konkretnym osobnikiem, odczulamy się w przeważającej mierze tylko na jego konkretną sierść.
dziękuję Wam bardzo!
Spróbuj (po konsultacji z lekarzem) podawać małej loartydynę albo cetyryzynę, cały czas w okresie kiedy jeździ do stajni (nie po powrocie ze stajni, nie w kratkę, tylko stale). Bardzo dobrze minimalizuje reakcję alergiczną. A na dłuższą metę, tak jak dziewczny piszą, odczulanie.
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
22 września 2012 21:03
A czy to tak samo działa u psów? Ja tam żadnych uczuleń nie mam, ale u mojej suczki psi alergolog stwierdził (biorezonansem) m.in. uczulenie na sierść konia.
Jeżeli alergik jest uczulony na konia i nie ma z nim kontaktu, w momencie znalezienia się w obrębie czynnika jakim jest sierść, odczyn alergiczny może być relatywnie bardzo wysoki, natomiast jeśli ten sam alergik regularnie będzie się narażał na kontakt z sierścią końską, alergia na niego bardzo szybko mija!!!

po czesci jest to prawda- stale wystawianie sie na dzialanie alergenu dziala jak odczulanie (bo terapia odczulajaca dziala dokladnie na tej zasadze). jedyny problem, ze mozna dziecku rowniez wyhodowac piekna astme.
ja rowniez mialam etap alergii na konie, i choc meczylam sie, to "odczulilam" sie sama, regularnie w stajni przebywajac. jednak w stajni uczula rowniez siano i kurz. a to juz sa 3 czynniki. i moze i na konie sie dziecko odczuli, ale moze dostac silniejszej reakcji np na trawy.
odczulanie na sierscie jest doustne, nie podaje sie go w zastrzykach jak na rosliny. jest rowniez, niestety bardzo drogie.
Ja mając 6 lat miałam uczulenie na  sierść i pierze.
Od małego ze zwierzętami gospodarskimi miałam kontakt,czyli ciągle stykałam się z "moimi alergenami", teraz jestem zdrowa jak ... koń  😁

Po pierwsze trzeba się wybrać do dobrego alergologa i zrobić testy.
Bardzo często odczulanie nie jest potrzebne, wystarczy ustawienie na dobrych lekach i odpowiednich dawkach.

A co do sierści- alergolog mi tłumaczyła, że w teście uczulenie może wyjść ujemne, a w rzeczywistości jest dodatnie. Konie są różne, można być uczulonym tylko na jeden typ sierści, którego nie ma w testach. Choć najczęściej ludzie kaszlą od kurzu, grzybów, siana.

PS
zostało udowodnione, że wapno nie działa antyalergicznie 🙂😉
Ale jeśli chcecie się zabezpieczyć przed wizytą u lekarza, to w aptece jest od groma różnych leków p/alergicznych. Trzeba się tylko dowiedzieć, które są odpowiednie dla dzieci.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 września 2012 13:09
no niestety, coś ostatnio dość popularne jest słowo alergia - jak ktoś to słusznie zauważył jest to choroba cywilizacyjna, wkurzająca i mocno upierdliwa.
Moja siostrzenica ma uczulenie chyba na wszystko, po wizycie w stajni puchnie a oczy wyglądają jak u wampira ( mimo brania non stop leków przeciwalergicznych ).
Mi również wykryto alergię w wieku szkolnym + astmę oskrzelową - w wyniku jej nie leczenia  😉 Przez prawie 7 lat byłam regularnie faszerowana sterydami wziewnymi + odczulanie bez żadnego skutku ( tzn. ataki astmy ustąpiły ale zmiany skórne pojawiały się regularnie ) .. kiedyś sie wkurzyłam i rzuciłam wszystko w cholerę ! i patrzcie żyję  😎 Ale wiadomo każdy organizm jest inny... może mój uodpornił się na niektóre alergeny bo przecież regularnie go nimi faszerowałam ( a to stajnia , w domu koty i psy  🙂 )
Męczę się z alergią i astmą lata, ale powoli wyrastam. Te wszystkie antyalergiczne tabletki bez recepty, w kółko reklamowane, w ogóle na mnie nie działają 😉
Największym hardkorem jest czyszczenie konia w stajni, nie dość że się wszystko pyli to jeszcze zamknięta przestrzeń. Jeśli już przebywać z końmi to najlepiej na powietrzu, sama na zewnątrz całkiem nieźle daję radę 😉
A na taki alergiczny kaszel bardzo dobra po prostu gorąca herbata, serio. Nie dość że wszystko zagrzeje i rozkurczy (?), sama właściwie nie wiem co tam się dzieje, to jest lekarstwem na cały ten kurz co się nazbierał 😉 mi zawsze przynosi niesamowitą ulgę, kaszel natychmiast mija.
No i to wyrastanie, bardzo wielu osobom to po prostu przechodzi  🙂
ja najmniej przy koniach cierpię w zimie 🙂

zdiagnozowany alergik od 18 lat, niezmiennie.
No, niestety, bez alergologa i testów się nie obejdzie. Co człowiek, to przypadek. Jedni z alergii wpadają w astmę, inni z niej wyrastają.
Mój syn wyrósł z astmy epizodycznej, ale na konie dosłownie kicha. I kaszle. Jemu na szczęście pomaga zwykły Zyrtec.
Tak pamiętałam,że wątek był:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,8435.0.html
O uczuleniach różnych.
Może tu coś znajdziesz? Ja bym nie robiła "prób biologicznych" na dziecku ani w nim nie rozbudzała tęsknot.
Zdałabym się na lekarza specjalistę.
Jeśli chodzi o konie,  to w przeciwienstwie do innych sierściuchów uczula nie sierść tylko pot koński.
Z tego co wiem alergenem u koni jest złuszczony naskórek i sierść.

no nie wiem ja zawsze słyszałam o "uczuleniu na pot koński" ale sie nie upieram.
W stajni jest masa alergenów. Siano, słoma, grzyby, pyłki, sierść.
Nieraz niewielka dawka może wywołać wstrząs.
Nie rozumiem eksperymentowania na 5 letnim dziecku.
no w sumie Tania masz racje bo to nie koniecznie musi chodzic o konia jako konia moze wlasnie sama stajnia albo nawet trawy rosnace wokoło czy cos. Moze lepiej odczekac, bo mam wrazenie ze mozna tu niechcacy wiecej złego niz dobrego nawojować.
Dlatego uważam,że ten wątek to dubel.
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,8435.0.html
Jest o alergiach i tam właśnie o tych stajennych wiele napisano.
Zasady są takie same bez względu na rodzaj alergenu.
Chyba, że wynaleziono specjalny stajenno/jeździecki kostium dla uczulonych?
można by spróbować ze strojem płetwonurka :3


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się