ciąża, wyźrebienie, źrebak

Martuha na "prawą stronę" jeździ też dr Sylwester Zając
hszonszcz   wredny hszonszcz.
14 stycznia 2013 22:17
Pierwszy raz udzielam się w tym wątku i nie wiem co gdzie się znajduje, więc moje pytanie brzmi: Czy klacze w zaawansowanej ciąży mogą dostawać zmielone i namaczane otręby ? Czy im to może w jakiś sposób zaszkodzić?
Witam, mam następujące pytanie.
Co sądzicie o kryciu klaczy po raz pierwszy w późnym wieku?
Sytuacja wygląda następująco. Mam klacz sp w kwietniu skończy 10 lat i chciałabym ją wreszcie zaźrebić klacz nigdy nie miała źrebaka. I chciałabym wiedzieć jakie jest ryzyko. Pozdrawiam Monika
10 lat to późny wiek?
Ja swoją kryłam też w wieku 10 lat i było wszystko ok , ciąża super , poród super jedynie trzeba było ją pilnować bo kobylicha nie wiedziała o co chodzi i kopała źrebaka żeby wstał . Jak już wstał była szczęśliwą mamusią .

Nie lepiej kupić ci źrebaka ?
a czemu ona go kopała? bo miała 10 lat?
bez sensu....
Bo była pierwiastką i nie wiedziała o co chodzi. Tak bywa, trzeba być czujnymm bo różnie kobyły reagują 😉
ale co może zrobić człowiek w takiej sytuacji?
anetakajper   Dolata i spółka
15 stycznia 2013 08:28
Po prostu musi przytrzymać klacz aż wstanie maluch i się ładnie obwąchają i żrebol zacznie ssać siarę - wtedy powstaje wielka miłość 😉

Moja pierwiastka nie kopała żrebaka tylko na początku się go bała, ale jak maluch wstał i się napił siary to matka pierwsza klasa 🙂
anetakajper, dzięki za wyjaśnienie, myślałam że to od razu jest instykt 🙂
Musi nieźle wyglądać jak kobyła urodzi i się boi źrebolka 🙂
opowiem Wam pewną anegdotkę z mojego stadka

po odsadzeniu źrebaka-kucyka (matka została zabrana ze stada) źrebaczek znalazł sobie mamę zastępczą, która go adoptowała
klacz mamka ma 10 lat, nigdy nie rodziła, pozwala się ssać, opiekuje się nim, przytula, broni i chroni przed innymi końmi jak swojego dzieciaka 🤔wirek:

ciekawa jestem czy często się takie rzeczy zdarzają
chyba często , ja miałam kiedyś klacz która ,,adoptowała,, żrebola kilkutygodniowego , był problem bo broniła go przed jego własną matką .
a jak miałam większe stado kucy to najstarsza z klaczy ( nigdy nie miała swojego żrebaka  )  wychowywała wszystkie inne , matki pasły sie beztrosko a ona pilnowała wszystkie maluchy .
U mnie było jeszcze ciekawiej, bo dwie hucułki oźrebiły się dzień po dniu, maleństwa od pierwszych padokowych dni zawsze razem. Najśmieszniejsze jest w tym to, że matki opiekowały się młodymi "na zmianę", tzn. raz jedna pilnowała i karmiła (dwie klaczki ssały jedną matkę na raz), druga się pasła w pobliżu, a po kilku godzinach zmiana.
MsCarmen u mnie tak robiły kocice, ale żeby klacze? można patrzeć i patrzeć godzinami jak ta kopytna społeczność sobie współpracuje  😍
Ircia   Olsztyn Różnowo
15 stycznia 2013 17:52
He he u mnie to matka pilnowała z wałachem, co prawda nie za blisko mógł podchodzić do Stefana, ale zawsze był w pobliżu.

Nie mówiąc już o ucieczkach od matki, bo mama to była tylko mleczarnią, lepszy był wałach Lary i roczna źrebówka Siwa  🤔wirek:

A najlepszą obroną przed obcym koniem jest atak, żeby się do mamusi i Siwej nie zbliżał  😜
opowiem Wam pewną anegdotkę z mojego stadka

po odsadzeniu źrebaka-kucyka (matka została zabrana ze stada) źrebaczek znalazł sobie mamę zastępczą, która go adoptowała
klacz mamka ma 10 lat, nigdy nie rodziła, pozwala się ssać, opiekuje się nim, przytula, broni i chroni przed innymi końmi jak swojego dzieciaka 🤔wirek:

ciekawa jestem czy często się takie rzeczy zdarzają


U nas (w tym roku jeden źrebol) źróbka była taka śmieszna, że uznała drugą klacz, podobnej maści co matka, jako matkę zastępczą. Sama "mamka" jednak bała się źrebaka - w strachu przed właściwą matką, która traktowała ją jako konkurentkę  😁 Mieliśmy klacz, która chętnie opiekowała się także nieswoimi źrebakami 🙂
Natomiast nasza najlepsza matka (taka co to cyzm się nie pokryje urodzi coś przyzwoitego), jest przykładem "zimnego wychowu. Na pierwszym spacerze nie bacząc na malca potrafi np. dziko brykać, nie patrząc że dziecko już dawno zostało hen w tyle. Jakby chciała powiedzieć "Jesteś moim dzieckiem to sobie radź  😁". Co ciekawe do swojej córki miała znacznie więcej serca niż do synów  🤔wirek: 😁
ale co może zrobić człowiek w takiej sytuacji?

Trzeba pilnować  😉 

Kiedyś też myślałam ,że wszystko jest ładnie i matka od razu akceptuje źrebaka , zależy od klaczy np. ostatnio co mi klacz poroniła , mieliśmy duży problem bo klacz wariowała za poronionym źrebakiem . Tylko że ta klacz ma bardzo silny instynkt macierzyński , oczywiście mam też taką klacz jak piszę armara , ,Ja cię urodziłam a ty sobie radź ''
z tą adopcją przez inne konie podobnej maści to coś jest na rzeczy
ogierka karego (mojej siostry) adoptował wałach kary
a moją gniadą z odmianami adoptował wałach gniady z odmianami - a jeszcze dziwniejsze jest to że był dla niej bardzo dobrym wójkiem a w stosunku do innych koni jest mega zły niedobry - kopie gryzie gania
kazdy kto koni nie znał mowił wskazując na hana -  piękna ta mama źrebaczka .....
lub wskazujac na hergara - bo jak podobny i non stop chodzi u boku ze źrebakiem to musi być mamusia bo niby kto
rati88   Jedź tak, by móc żyć ... żyj tak, by móc jeździć
16 stycznia 2013 18:34
apropo wyźrebienia to tu macie link do kamerki online i klaczy która chyba dziś się oźrebi  💃
stajnia Starlight Ranch

http://www.marestare.com/fcam.php?alias=starlight

mamuśka już przebiera nóżkami... coś się święci  😲
to jakiś eksperyment w stylu BigBrother? czy ta kobyła ma totalny areszt do czasu aż się oźrebi przed kamerą?  👿
rati88, ona dostaje siano, przyjrzyj się uważnie
no nie wychodzi nigdzie.... wogole chyba mało sie przemieszcza nawet po boksie

to czy ma areszt i z jakiego powodu to się nie dowiemy, ale fajna kobylka
Złota , a u Ciebie jak sytuacja na froncie ?
titina, u mnie luuuz

mam 4 konie, zadnych zrebaków.... jak dobrze pojdzie w tym roku bedziemy źrebic quarterkę. maluch docelowo dla nas- nie do sprzedazy czy hodowli..

a jak Twoje? i jak mój ulubieniec ciemnogniady bez odmian?
Wszystko ok., rozwija się , i łobuzuje. Mam z nim utrapienie, bo wszystkim koniom na wybiegu ściąga kantary  😁 . Teraz następne już się rodzą. 😉
dziewczyny jak to jest ze szczepieniem klaczy w czasie ciąży?
A ja dalej czekam, dzisiaj mija tydzień od wizyty weta - po padaniu wyszło że w ciągu tygodnia kobyła się powinna rozpakować - a ona chyba zmieniła zdanie  😉

Breva ale o jakie szczepienia chodzi?
Na herpesa 5-7-9 miesiąc. Grypę + tężec wg kalendarza, niektórzy "doszczepiają" na miesiąc przed porodem, że niby źrebak więcej przeciwciał dostaje, ale co wet/hodowca to opinia  😉
Ja szczepię grypę wg kalendarza, ale staram się unikać pierwszych 100 dni.
a ja mam pytanie z innej beczki...
Czy konie, które się urodzą w czwartym kwartale są "zaliczane" do roku w którym się urodzą, czy do roku następnego?   :kwiatek:
bodajże od 2009 są zaliczane do roku w którym się urodzą
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się