Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

dempsey, za jaja bym powiesiła takiego gnoja! Tyle się mówi o dzieciach dzwoniących po karetkę, przerażony chłopiec kilka razy powtarza, że mieszka w domu, że mama ma atak, urodziła się chora, że leży etc., a dyspozytor pyta o klatkę schodową i ma pretensje, że zapłakany pięciolatek nie mówi wyraźnie i dokładnie! I go jeszcze wypytuje o nazwę choroby i część miasta, w której mieszkają, zamiast uspokoić dziecko i spokojnie naprowadzić na potrzebne informacje.  🙄
dempsey   fiat voluntas Tua
16 stycznia 2013 15:45
Altiria mam bardzo podobne zdanie
nie dosluchalam do konca bo nie bylam w stanie - z emocji..
jaki atak i jaki atak 🤔wirek: chlopiec mowi i tlumaczy znacznie wiecej niz mozna oczekiwac od 5latka! ale co z tego, skoro 40latek po drugiej stronie jest na nizszym poziomie? 😵
i tlumaczenia (na forum gazety) ze się zdarzaja żarty
no to po to się chyba zatrudnia człowieka myślącego żeby zorientował się że łkający pięciolatek nie robi sobie żartów z leżącej mamy!!!
mógł zapytać od razu gdzie mama leży, czy ma otwarte oczy, czy jest krew ale nie: jaki atak i ile schodów przez 7 cennych minut.. idyjota zeroempatyczny.


kasiulka zawsze lepiej pokazac ginowi, tylko kumatemu

eh patrzcie gdzie zalazlam przez ten watek 😉 (usypiajac 15kilowego faceta zreszta 😉
http://www.annegeddes.com/2010/04/18/emily-holding-thompson/
Jejku, za dlugo mnie tu nie bylo zeby wszystko ogarnąć!!! jak na razie przeczytalam dwie strony i co ja widzę Muffinka gratulacje i przepraszam za refleks🙂 reszcie będę gratulowac jak doczytam !!!
Jasiek skonczył dwa lata i jsk tylko nasza sytuacja pozwoli bedziemy myslec dalej, na razie praca i mieszkanie poza wlasnym domem stanowia ograniczenie...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 stycznia 2013 16:33
Moje dziecko jest genialne.
Właśnie mnie obrzygało. W cudownym, wręcz olimpijskim stylu.
Na twarz...
Czas umierać 😵
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35093,13240551,Bohaterski_pieciolatek_wezwal_pogotowie_i_uratowal.html

słuchałyście? okropne nagranie...
z jednej strony podziw dla chłopca - mam wrażenie że w jego wieku nigdy bym nie doprowadziła tej rozmowy do końca.
dyspozytor idiota!!!  🤔wirek:
dziecko prze-dzielne  👍

ja nie nauczyłam swoich dzieci wykręcać trzech cyfr  😡.. dziś chyba to zrobię od razu
ale ja nie wiem czy ja mam takie odporne na stres dzieci  🤔



ten dyspozytor co za idiota... jak on w ogóle rozmawia z tym dzieckiem  😵 aż mnie szlak trafia
A mały - bohater!




a to zdjęcie A. Geddes po prostu cudne
Moje dziecko jest genialne.
Właśnie mnie obrzygało. W cudownym, wręcz olimpijskim stylu.
Na twarz...
Czas umierać 😵


Heheheheheheh mistrzostwo. pociesze Cie mnie Kuba olał 2 razy. Za drugim myslałam że się uduszę bo pocelowal do dziurek od nosa a ja wtedy wdychałam powietrze
CzarownicaSa no cóż, kiedyś musi być ten pierwszy raz. A na przyszłość jak dzieckiem lekko trzęsie to nie podnoś wyżej hihihi tylko z daleka trzymaj. 😂
Te ćwiczenie znam, próbowałam, ale czasu jednak mi brakuje. W jednym kawałku, a chyba robienie po 10 - 15 minut to mija się z celem. I skalpel to chyba jest typowo na rzeźbienie sylwetki, nie spalanie tłuszczu.

kasiulkaa25 takie guzki to zastój, zblokowanie kanalika mlekiem. Może się zapalenie wdać. Rozmasować to trzeba, najłatwiej na ciepło. I jak zrobi się bolesne miejsce czy czerwone to już kłopoty możesz mieć. Może warto kapustę kupić.

My po szczepieniu WZW - bardziej "bolało" unieruchomienie niż igła.
Pytanie do mam, wpasowują wam się dzieci w te skoki rozwojowe?? Wierzycie w to?? Ja tak, bo inaczej to bym chyba zwariowała. Większość marudzenia tłumaczę sobie rozwojem układu nerwowego, bo tak łatwiej. Zrozumieć i nie denerwować się wstając 10 raz w nocy.
Co dajecie takiemu 7 miesięczniakowi jak boli brzuszek??? Bo wczoraj zaliczyliśmy wieczorne wycie, najprawdopodobniej właśnie dokuczał brzuch i to po jabłku. Ech, po żółtku wymioty, po jabłku boli brzuch... rasowo.

W szpitalu były niby godziny odwiedzin, ale... nikt tego nie pilnował za bardzo. Jedynie przy wieczornym obchodzie już nie mogło nikogo być. Dzieci też nie wpuszczali, no ale ja na septycznym byłam, więc w sumie logiczne. A sale dwuosobowe, więc odwiedziny raczej nie męczyły - hmm może dlatego, że większość czasu byłam sama.

Muffinka no to cię przygoda z tym zamknięciem spotkała. Współczuję nerwów
Moje dziecko jest genialne.
Właśnie mnie obrzygało. W cudownym, wręcz olimpijskim stylu.
Na twarz...
Czas umierać 😵

Błagam, to ma być wyczyn! Moja mi kiedyś nasrała na głowę!
Pokemon błagam, jak???? JAK??? Bo moja wyobraźnia nie jest aż tak szeroka.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 stycznia 2013 17:40
Właśnie, jak...? 😲
No dobra, przebiłyście mnie. Jest git ^^

Jen ja ćwiczę wieczorami- raz pierwsze 20 minut, raz drugie 20 minut, bo za jednym machnięciem jeszcze nie daję rady całych 40. A znasz może jakieś ćwiczenia na spalanie? Przydałyby mi się i takie i takie...
Przebierałam dziecko na przewijaku. Coś mi spadło  😀 resztę można sobie wyobrazić, musiałam się przebierać i myć głowę. To było jak jeszcze miała niemowlakowe sraki-paciaje!
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35093,13240551,Bohaterski_pieciolatek_wezwal_pogotowie_i_uratowal.html

słuchałyście? okropne nagranie...
z jednej strony podziw dla chłopca - mam wrażenie że w jego wieku nigdy bym nie doprowadziła tej rozmowy do końca.
dyspozytor idiota!!!  🤔wirek:
dziecko prze-dzielne  👍


W pierwszej chwili odniosłam podobne wrażenie, pokazałam nagranie mamie (przeszło 30 lat w pogotowiu). Fakt, że ton, jakim odzywa się dyspozytor pozostawia wiele do życzenia, dopytywanie "jaki atak" zamiast ewentualne pytanie o objawy nie było zbyt pomocne w tej sytuacji. Ale nie dziwcie się, że nie wysyłał karetki "na ślepo", bo dzwoni dziecko. Chłopiec podawał adres, płakał, więc mówił bardzo niewyraźnie (a często w stacji pogotowia obok rozmawia np. drugi dyspozytor, więc dodatkowo coś zagłusza rozmowę), dyspozytor słyszał numer 502, którego w tym mieście nie ma. Więc gdzie miał tę karetkę wysłać? Dopytywał o widok po wyjściu z domu, o ewentualną klatkę schodową i schody, bo w ten sposób osoba, która zna miasto może określić o jaki budynek może chodzić. Często z dziećmi prowadzi się dłuższe rozmowy, żeby dokładnie sprecyzować dokąd karetka ma jechać (w międzyczasie informując ekipę o wyjeździe). Często powtarza się pytanie o kogoś dorosłego, bo niestety szalenie często ludzie dzwonią na pogotowie i podstawiają wystraszonego dzieciaka, który ma mówić, że jest sam. Po 2-3 pytaniu o kogoś dorosłego/babcię/ojca/wujka etc. okazuje się, że taki jest obok, a "atak" jest przysłowiową sraczką 🙁

Tak więc dyspozytor wcale nie idiota. Może nie poprowadził tej rozmowy wzorowo, może można było stawiać inne pytania, ale zauważcie, że mimo niewątpliwego stresu, który przeżył ten chłopiec (i cóż się dziwić, kiedy matka się przewraca dostając drgawek...), karetka celnie dojechała na miejsce i cała historia skończyła się dobrze.

Właśnie: ton. Zadaniem dyspozytora, przynajmniej w moim odczuciu, jest w takiej sytuacji reagować w sposób, który uspokoi dzwoniącego i pozwoli uzyskać potrzebne informacje. A tu mamy pana, który do przerażonego dzieciaka zwraca się w sposób 'przestań mi gówniarzu zawracać gitarę'. Ta rozmowa nie musiała trwać ponad 6 minut i gdyby to było coś poważniejszego niż atak padaczki, to matka mogłaby już dawno gadać ze św. Piotrem zanim karetka ruszyłaby na pomoc. Z drugiej strony, to co pisze Dworcika, to jest skandal, że dyspozytor musi się zastanawiać, czy ktoś sobie czasem z niego żartów nie robi, bo paru pijanych łebków na imprezie postanowiło sobie zrobić super dowcip.  :/  Tym to bym zafundowała wczasy w Jercewie!
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
16 stycznia 2013 19:58
Anka jeszcze nie urodzila, meczy sie w skurczach, ale szyjka nie wspolgra 🙁 zele narazie nic nie daly 🙁  trzymajcie kciuki, zeby jutro sie cos ruszylo, albo niech zdecyduja bo Anka sie juz naprawde meczy dlugo a czeka na nia jeszcze porod przeciez...

Jutro dopiero czwartek
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
16 stycznia 2013 20:09
kochana, za ten piatek to Anka powiedziala, ze cie udusi  👿 ma byc czwartek!  🍴
Fynn wyłaź!!!

Może pomoże 🙂
Oj najpierw Karina się męczyła długo, teraz Ankę nam męczą, ja nie wiem czy oni w jakimś spisku, że koniary to takie wytrzymałe czy co?  😉


http://demotywatory.pl/4019779/Jaki-ojciec-taki-syn 🙂
rety... bo aż mi się coś robi, że można się aż tyle męczyć  😵

Anka zaciskam jeszcze mocniej kciuki by poszło się to rozkręciło!!
Altiria, pijani to jedno, ale w sytuacjach, gdzie dzwoni dziecko, wiele przypadków to całkiem trzeźwi cwaniacy. Jedna z dorosłych osób się rozchoruje (choroba, z którą normalny człowiek idzie najwyżej do przychodni), to druga podstawia dziecko do telefonu i dzieciak ma ściemniać, że jest sam, że ktoś zasłabł itd. itp.
Tu karetka mogłaby być już dawno w drodze, ale dyspozytor dopiero po 5 minutach i 40 sekundach dowiedział się pod jaki adres ma ją wysłać.
Mam takie pytanie do dziewczyn, które miały taki objaw we wczesnej ciąży: jak wcześnie zaczęłyście odczuwać ból i obrzęk piersi? Dla mnie to w sumie żaden objaw, bo przerabiam to w każdym cyklu, czasem nawet już dzień po owulacji się zaczyna i boli nasilająco 2 tygodnie, ale teraz czuję się już jak przed samym okresem, a to dopiero 17 dc.... Dajcie mi nadzieję 😉
Mnie bolały tak jak na okres i brzuch też tak samo jak na okres...i sobie tak czekałam na okres, aż się w końcu nie doczekałam... Zrób test 🙂
Po niecałym tygodniu to chyba jeszcze za wcześnie na test, więc się doszukuję 🙂 Ale wygląda na to, że jeszcze musze trochę poczekać.
aaa... ja źle przeanalizowałam...No to faktycznie za wcześnie. Cierpliwości.
Oj najpierw Karina się męczyła długo, teraz Ankę nam męczą, ja nie wiem czy oni w jakimś spisku, że koniary to takie wytrzymałe czy co?  😉



wszystko przez Dodofon  😎
Dworcika, serio?  🤔  O takich atrakcjach to jeszcze nie słyszałam. Zazwyczaj to albo banda pijanych cwaniaczków, albo gówniarzy, którym do głowy nie przyszło, że w momencie, gdy ekipa karetki szuka fikcyjnego często adresu, to gdzie indziej ktoś umiera, bo brakuje wolnego ambulansu. A dzieciak z nagrania już na początku podawał adres, opanowana i przygotowana osoba znacznie szybciej doprecyzowałaby informacje - tak mi się wydaje. Na szczęście cała historia skończyła się dobrze i oby jak najmniej było takich sytuacji.
Dodofon Ty zła kobieto, na takie cierpienie dziewczyny wystawiać  🤬

Czy ktoś wie jak tam się mają perypetie ciążowe Isabelle???? Dawno się tu nie pojawiała..
Coś te chłopaki lubią siedzieć długo w brzuchach! Mój też tak siedział i siedział ! A dziewczyna od razu wyskoczyła prawie w terminie🙂 Biedna Anka, współczuje, jak sobie przypominam te skurcze to  😤 nie wyobrażam sobie rodzić tak długo....dobrze, że już zakończyłam okres rozrodczy.
Altiria, podawał adres, ale przez to, że płakał mówił bardzo niewyraźnie. Ja też długo myślałam, że mówi 502 a nie 5 przez 2. My tu mamy samo nagranie, na którym czasem ciężko zrozumieć. Dyspozytor ma również radiostację, zazwyczaj innego dyspozytora, który może obok prowadzić rozmowę, czasem ktoś jeszcze przyjdzie (np. przed wyjazdem). Obok dyspozytora często jest jakiś hałas, na nagraniu słychać, że ten człowiek próbował z kimś obok dojść do tego, o jakim adresie ten chłopiec mówił. I chwała za to, że trafiło na kogoś, kto zwyczajnie zna swój rejon.
Gdyby dziecko zadzwoniło na jakieś 112, mógłby zostać połączony z jakąś centralą, gdzie byłby człowiek z innego miasta i po haśle "jestem sam w domu, mama miała atak, leży i się nie odzywa, mieszkam na ulicy X 502 w mieście Y", wysłałby karetkę do miasta Y na ulicę X 502. Tylko co by się stało, gdyby dyspozytor zmuszony sytuacją (ekipa nie może znaleźć ulicy X 502) zadzwonił na numer, z którego było zgłoszenie, a dziecko by nie odbierało?

No i niestety, sytuacje z podstawianiem dziecka do telefonu nie należą do rzadkości.

PS. Wyobraź sobie, że zdarzają się takie błędy, że osoba dzwoniąca na pogotowie (pod numer 999, a nie 112!) w mieście X łączy się czasem z pogotowiem w mniejszym mieście Y, oddalonym o 60 km. I tu, i tu jest ulica o nazwie ABC.
dempsey   fiat voluntas Tua
16 stycznia 2013 22:33
wszystko to prawda Dworcika ale trudno byloby to załatwić gorzej niż ten typ
cud ze to dziecko się nie rozłączyło
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się