W maju ,szczególnie jak jest ładnie to czemu nie. Jak źrebaki są już większe, to nie ma to znaczenia, ale jak są takie malutkie ,dopiero co wylęgnięte, to nie pozwalam, dlatego by nie przemarzły i nie dostały zapalenia płuc. Widziałam takie maluchy w swoim czasie w SK Kadyny, często zapadały na zapalnie płuc, po tym jak na przedpołudniowym spacerze, za długo leżały na gołej ziemi przed stajnią ( chodzi mi o te urodzone w zimę, i to na tych pierwszych spacerach) Potem one się hartują. Później, czasami wykładam im 2-3 baliki słomy, by miały gdzie się uwalić, bez szwanku dla zdrowia. 😉
Co do źrebaków z bardzo długimi pęcinami, to też je wyprowadzam od razu, i staram się prowadzać razem z matka po twardym podłożu, szybciej się wtedy unoszą. Często miałam takie źrebaki jak kryłam naszymi wschp./trak, i po xx też się zdarzały, ale tylko po tych z tym w rodowodzie:
http://www.bazakoni.pl/horse_2739.html