termobuty

equum   Niech koń będzie z tobą.
26 stycznia 2013 22:27
dziewczyny mam pytanie bo chce kupić sobie te yorki aktea ale zastanawiam się nad rozmiarem..
mam łydkę 35 cm a na mój rozmiar (39) wypada 37-38 szerokość...
Czy te szerokości są wiarygodne ?
equum ja mam Aktea rozmiar 39 w standardzie. Łydkę posiadam też 35cm i są idealne  🙂
equum   Niech koń będzie z tobą.
26 stycznia 2013 23:42
Puma bardzo dziękuję za odpowiedź  :kwiatek: w takim razie jutro zamawiam 🙂
Mam obecnie drugie w swoim życiu termobuty. Pierwsze to były HKM- przemakały i marzłam już przy plusowych temperaturach. Teraz są to MH Rimrock High Rider. W trakcie angielskiej zimy, zamarzającej mgły i temperatur nie sięgających niżej niż -5 spisują się w dechę. Nie zmarzłam w nich ani razu . Fajnie dopasowały się do mojej szczuplej łydki (33 cm), wyglądają całkiem zgrabnie jak na tak ocieplane, grube buty.  Wygodnie też się w nich jeździ. Generalnie jestem z nich bardzo zadowolona 🙂.
equum / Puma ale oczywiście łydka 35cm na gołej nodze?  😉
equum   Niech koń będzie z tobą.
27 stycznia 2013 13:10
właśnie ja mierzyłam na bryczesach. Na gołej nodze mam 33/34, i takie własnie mam sztylpy które na bryczesach i zwykłej cienkiej skarpetce ciężko się dopinają.
Więc jeżeli założę grubą skarpetkę to powinno być dobrze 🙂


Moja znajoma ma Mh rimrock high rider i sobie chwali bardzo 🙂 Wczoraj jeździłyśmy w -13 stopni wołała, że jej ciepło a ja umierałam z zimna..
o kurczę to ja mam 35 na gołą, a w bryczesach z grubymi rajstopami pod spodem 36,5/37. To powinnam już brać poszerzane Aktea? Pomóżcie pleaseeeeeee  🤔
Ja również 35cm z bryczesami i skarpetą  😉

Może mi ktoś polecić jakieś fajne termo-oficerki w miarę znośnej cenie? 😉
Sylwiko - mam 38cm w wersji końcowej i się mieszczę, więc jak najbardziej standard
Sylwiko - mam 38cm w wersji końcowej i się mieszczę, więc jak najbardziej standard


Bardzo dziękuję za cenną uwagę 😀 Yorki już zamówione 🙂 Mam nadzieję, że będę zadowolona
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
30 stycznia 2013 11:50
Dziewczyny, termobuty Can Agri czy Pfiff dla grubołydkowej? 😀 Ogólnie czy ktoś takie ma i czy dobrze się sprawują? Może polecacie coś lepszego w podobnej cenie?
http://konik.com.pl/canagritermobutskarpet
http://konik.com.pl/termobutypfiff
Ja mam Can Agri i pisalam juz o nich tutaj dla mnie sa BOSKIE, noga mi nigdy w nich nie zmarzla nawet przy ostatnich -17. Co dla mnie najwazniejsze sa niesamowicie latwe w utrzymaniu czystosci,wkladkie sie pierze a but przeciera mokra szmatka i wygladaja jak nowe.Ja jestem w  nich  😍
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
30 stycznia 2013 12:16
A jak z jazdą? Nie przeszkadzają? Mieszczą się normalnie w strzemiona?
Ja w nich nie jeżdze tylko i wyłacznie z tego powodu ze mam plastikowe strzemiona w malym rozmiarze i stopa sie nie miesci.Ale wsiadlam raz na teren na innym koni i moge powiedziec ze noga nie zmarzla za tybinkie sie nie zachaczaly, a w strzemiona metalowe zwykle sie spokojnie miescily i mi bylo wygodnie  😉 Wiec polecam jak najbardziej jeszcze za taka cene 😀
equum   Niech koń będzie z tobą.
01 lutego 2013 16:56
Moje Yorki aktea 🙂
Pierwsze wrażenie całkiem pozytywne. Trochę żałuję, że nie zamówiłam 40 bo 39 jest na styk.
Zdjęcie robiłam w legginsach i w skarpetkach stopkach, trochę odstają na górze a w łydce ani nie za luźno ani nie za ciasno. Tylna część na dole jest niesamowicie twarda i miałam problem z wciągnięciem buta  ale mama o szerszej nodze pochodziła rozciągnęła i już jest lepiej. Zobaczymy jak się sprawdzą na jeździe 😁





Hej 🙂

Ja muszę pochwalić HKM alaska , krótkie  🏇
Wiele osób narzekało na model HKM alaska, wysokie czy elegance - ze są nietrwale i rozwalają sie dosłownie w miesiąc. Jednak o krótkich HMKach złego słowa powiedzieć nie mogę - sa na prawdę cieple, wygodne (sznurowane, wiec można swobodnie dopasować cholewkę jak nam lepiej), praktyczne i maja przyzwoita cenę 🙂 myślę ze dla każdego kto nie musi latać w śniegu lub pośniegowej 'ciapie' za koniem, tylko ma kryta hale lub dobrze utrzymany plac na którym może wskoczyć na konisko przed jazda w teren - te buty są świetne 🙂 Poza tym ich trwałość jest według mnie znacznie lepsza niż siostrzanych modeli wysokich - zużywamy czapsy czy sztylpy, a nie część cholewki buta.
I nie zmarzłam tej zimy ani trochę!.. no w stopy 😉 teraz muszę tylko namierzyć jakieś porządne rękawiczki, w których nie jestem kompletna kaleką nieumiejącą podciągnąć popręgu czy dopasować puślisk  👀
equum te yorki świetnie wyglądają, daj potem znać, jak się spisują 🙂
equum   Niech koń będzie z tobą.
07 lutego 2013 11:54
olga96 Narazie nie miałam jak ich dokładnie przetestować bo latałam w nich na plusowej temperaturze.
Ale powiem szczerze, że po godzinie siedzenia na hali (oglądania treningu) około godziny 19 zmarzły mi nogi nie tak bardzo ale było zimno.
Do pracy stajennej przy 2/3 stopniach było mi gorąco. Teraz już raczej mrozów nie będzie więc poczekają do następnej zimy 😀
Może mi ktoś polecić jakieś fajne termo-oficerki w miarę znośnej cenie? 😉


HKM! 🙂 wysokie. (elegance)
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
07 lutego 2013 19:28
Po prawie 2 sezonach NIE POLECAM!



zapłaciłam 800zł, po prawie 2 sezonach padl suwak którego w ramach reklamacji nie wymieniają i mało tego nogi i tak mi marzną nawet w najmniejszy mróz

na pewno nie warte tych pieniędzy

edit. no i mam dylemat zapłacić 200zł za wymianę suwaka czy za te same lub nawet mniejsze pieniądze kupić nowe?
Brzask - wymieniałam kiedyś w swoich termobutach cały zamek u szewca i zapłaciłam jakoś 20-30zł, więc nie wiem kto Ci zaproponował aż tak wygórowana cenę, ale jest pewne - mocno przesadził 🙂
Ja muszę zrobić reklamę euro-starom, które uzytkuje już 3 sezon, poza małym pęknięciem na wierzchu buta nie zgłaszam żadnych wad. Trzymają dzielnie bez konserwacji, czyszczenia, czegokolwiek, nie przemakają i co najważniejsze grzeją jak głupie.  😀
ja mam termobuty STEEDSA, pierwszy nasz sezon zimowy razem, ale póki co bardzo sobie chwalę, model eco rider winterreitstiefel i naprawdę bardzo w porządku, wiem, że są niedostępne w Polsce, sama mam ze Szwajcarii. Chodziłam w nich do stajni, jeździłam,nawet czasem wychodziłam po prostu-cieplutkie.. Jedyny minus to to, że nie w każde strzemiona wchodzą. 🙁
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
07 lutego 2013 22:41
Brzask - wymieniałam kiedyś w swoich termobutach cały zamek u szewca i zapłaciłam jakoś 20-30zł, więc nie wiem kto Ci zaproponował aż tak wygórowana cenę, ale jest pewne - mocno przesadził 🙂


za oba czy od sztuki? z suwakami? w warszawie? (retoryczne pytanie bo widzę po opisie że raczej nie) niestety tu ludzie się cenią...

ja za wymianę w moich oficerkach płaciłam 60zł od buta plus suwaki chyba po 20zł sztuka czyli operacja kosztowała mnie około 160zł...
Brzask, to masz bardzo drogiego szewca. Warszawa Warszawą, Kraków też do tanich nie należy, a nigdy nie płaciłam więcej za wymianę zamków niż 50 zł 🙄
Eh, ja jestem ciut rozczarowana moimi FP Husky, chociaż trzeba przyznać, że jak na tak niewygórowaną cenę, nie powinnam chyba oczekiwać więcej. No i muszę dodać, że testowałam je w dość ekstremalnych warunkach, czyli: codzienne użytkowanie, minimum przez 4 do 8 godzin bez zdejmowania (co już jest sukcesem, że przy niskich temperaturach nie musiałam ich zdejmować żeby zagrzać stopy), do jazdy na paru koniach, chodzenia na padok i do pracy w stajni. Po niecałych dwóch miesiącach "ciorania"  są w kiepskim stanie, przetarły się, w jednym odpruł się wewnętrzny "lej". Przez pierwszy tydzień było super, w nogi wręcz gorąco, a potem coraz słabiej grzały (albo mi się noga przyzwyczaiła). Przy łażeniu po dużym śniegu niestety przemakają.
Ja je uwielbiałam, zakładałam też na sanki ze znajomymi, czy spacer z psem, nie tylko do stajni.
Generalnie jako buty zakładane sporadycznie, czy do samego jeżdżenia, pewnie się spisują, widzę to po butach klientów czy osób rzadziej bywających w stajni.
Ale jak ktoś ma zamiar przetrwać w nich cały dzień pracy przy koniach, i nie wyrzucić po dwóch miesiącach, to może lepiej dołożyć kolejne dwie stówy i kupić coś trwalszego, co przetrwa więcej niż sezon. Tak mi się wydaje, chociaż może też być tak, że wyjątkowo niszczę buty, albo trafiłam na "gorszy" egzemplarz 😉
Gosic, ja mam swoje FP Husky od początku listopada i złego słowa nie mogę na nie powiedzieć, oprócz tego, że czuję się tak, jakby moja łydka była 5 cm  od siodła, no po prostu ciężko jest mi wyczuć. a nie tylko w nich jeżdżę, siedzę sobie 4h w stajni jak jestem (jak szkoła to raz w tygodniu, no ale to szkoła, teraz ferie- 3x w tygodniu) i świetnie nadają się do odśnieżania, co niestety trzeba teraz robić codziennie przez mniej więcej godzinę (ah, jakby się chciało w zimie mieszkać w bloku żeby ktoś inny to robił...). :P
Anderia   Całe życie gniade
08 lutego 2013 13:58
Ja kupiłam swoje Husky 2 lata temu. Generalnie cały pierwszy sezon och i ach - grzały jak szalone, były nie do ruszenia. Natomiast teraz już się "wypaliły"; nie grzeją w ogóle, przemakają, kilka razy ostatnio mi się podarły. Rok temu wychwalałam je pod niebiosa, a teraz mogę tylko odradzić. 🤔
Anderia, a jak często z nich korzystasz? i gdzie Ci przemakają? 🙂 bo dół jest gumowy, więc jest trochę ciężko, żeby przemokły, a jeszcze ich nie testowałam w aż tak wysokim śniegu, żeby był do cholew dłużej niż 15 min.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się