DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie

A najlepsze jest to, że kto nie weźmie w rękę nie wierzy, że sama robiłam  😎 Zaznaczam, że pierwszy raz w życiu mam maszynę w rękach. Ale jak coś robię, to od razu tak, żeby wyglądało porządnie 🙂
juliadna   siwek czarnogrzywek <3
27 stycznia 2013 17:42
Dziewczyny potrzebuje pomocy.  :kwiatek:

Czy miała by któraś z Was ochotę podjąć się wymiany 3krysztalków w naczólku artamisowym + wklejenie tego dużego z "kwiatka"  ponieważ ten duży i jeden kryształek wypadły i dwa są też mało atrakcyjne.

Proszę nie usuwać tego postu. :kwiatek: 
ChingisChan   Always a step ahead! :)
27 stycznia 2013 18:14
Przepraszam jeśli się powtórzę ale bardzo mi zależy na szybkiej odpowiedzi. Ile cm mają wasze naczółki cob?
edit: nieaktualne!
juliadna, wyślij mi zdjęcia i wymiary - może mam takie kryształki to moge ci wkleić albo wysłać klej i kryształki (jeśli się da).
Dziewczyny, wstawiał tu ktoś chyba wymiary derki treningowej  🤔
Nie pamiętacie na której stronie? Ew. mógłby ktoś mi wymierzyć długość derki i wielkość dziury na siodło? Ja już pomniejszyłabym sobie to jakoś do naszych kucykowych rozmiarów  :kwiatek:.
Dziewczyny, wstawiał tu ktoś chyba wymiary derki treningowej  🤔
Nie pamiętacie na której stronie? Ew. mógłby ktoś mi wymierzyć długość derki i wielkość dziury na siodło? Ja już pomniejszyłabym sobie to jakoś do naszych kucykowych rozmiarów  :kwiatek:.


ROZMIAR długość grzbietu  długość dołu  szerokość derki  wysokość konia
95cm  145cm  146-158  146-158
105cm  155cm  72cm  115cm-125cm
115cm  165cm  80cm  125cm-135cm
125cm  175cm  85cm  135cm-145cm
135cm  185cm  90cm  145cm-155cm
145cm  195cm  95cm  155cm-165cm
155cm  205cm  98cm  165cm-175cm
165cm  215cm  100cm  pow.175cm
ja robię dziurę na siodło na 55 długą i głęboką na 25
ChingisChan   Always a step ahead! :)
28 stycznia 2013 00:06
Nie wiem czemu, ale mój naczółek mi się poskręcał 😁. Zobaczę w środę efekt na koniu 🙂.

juliadna   siwek czarnogrzywek <3
28 stycznia 2013 06:00
ChingisChan ja się nie znam na naczółkach ale jak się robi bransoletki z mulony to robi się jeden splot dwa razy aby zapobiec przed skręcaniem 🙂

horse_art popołudniu podeślę Ci zdjęcia 🙂
ChingisChan   Always a step ahead! :)
28 stycznia 2013 06:35
😵
Ale już nie będę rozplatać 😀.
Taki splot z makramy trzeba robic tak jakby na 2 strony, na zmiane
kosteczka- super czapraki 🙂
ponieważ jestem strasznie uradowana faktem posiadania takich cud  😉 a obiecałamże to zrobie, wiec ponownie czerwony smok i uszy +rózyczkowy naczółek. tym razem na bardziej uwidaczniającym modelu. ktos kreci gdzieś jakiś film fantazy? mam aktora z kostiumem 🙂😉)




i moje: naczółek i nachrapnik odświeżony (zerwałam stare, poniszczone ozdoby, nakleiłam kryształki w wersji jak góra z 2 zdjęcia, widac jeszcze inny sposób jaki chciałam (to niżej), ale wybrałam ściśle przykleić - nie wiem czy dobrze, ale gniady do tego z jasnymi szmatami wyglądał bosko 😀 (zdjecie tylko słabe - szaro było 🙁 )



a teraz wykańczam kryształkowe takie "od podstaw " pochwale się jak skończę 😉))
Powiedzcie mi prosze, jak sie nazywa/ jak mam szukac takiej poddajacej sie skorki do modelowania? :kwiatek:
Oto moja derka- jeszcze nie skończona,ale nie mogłam się doczekać aż się pochwalę :P
Później będę ją jeszcze podszywać,bo kocyk jest bardzo cienki i być może wytnę ją bardziej w miejscu łydki, zobaczymy 🙂
pszczolka90, haha ale super kolory 😀 a te ruloniki to co to?
jesli zostawisz w takim kształcie jakim jest, to bedzie fajna do ochrony własnych nóg w czasie jazdy (moze nawet powinna być dłuższa z przodu, ale niekoniecznie - warto mierzyć)
a ... jeśli cieniutkie to warto jakąś b. ciężką lamówkę czy obciążniki - żeby nie podwiewało.

JSBach, jak znajdziesz daj znac, bo korzystam z trafem załatwionych, dostanych, kupionych 😉
Fallada99   Back to the game!
28 stycznia 2013 14:23
Dereckza serio cudna *.*😀 Panterkowa. To chyba owijki🙂
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
28 stycznia 2013 14:53
horse_art, jakim klejem przyklejasz kryształki? Na ciepło czy jakimś wikolem zwykłym? Ja też mam dużo porobionych swoich rzeczy, ale kurcze, nie mogę się już z pół roku zmobilizować żeby zdjęcia porobić :p
sepia, heh, mam tak samo 😉))
o kleju pisalam kilka razy. to taki do dzetów, skóry , materiału itd. musi być przezroczysty i elastyczny, no i wodoodporny 🙂
Fallada99   Back to the game!
28 stycznia 2013 18:13
A więc zrobiłaam😀 Zrobiłam mój 1 maczółek😀 Wiadomo idealny nie jest, ale mi sie bardzo podoba  😅
Dziękuje Horse_Art za danie wymiarów i ogółem za inspiracje 🙇
Naczólek jest z materiału dosyc sztywnego, kokaerda z 1 strony:3

[quote author=horse_art link=topic=88.msg1668815#msg1668815 date=1359382351]
pszczolka90, haha ale super kolory 😀 a te ruloniki to co to?
jesli zostawisz w takim kształcie jakim jest, to bedzie fajna do ochrony własnych nóg w czasie jazdy (moze nawet powinna być dłuższa z przodu, ale niekoniecznie - warto mierzyć)
a ... jeśli cieniutkie to warto jakąś b. ciężką lamówkę czy obciążniki - żeby nie podwiewało.

Wrzucę ją na konia i zobaczę jak wygląda i jak wsiądę czy trzeba będzie coś poprawiać ;p A cieniutka w sensie,że ładny wzór,ale nie bardzo będzie grzała konia,dlatego chcę ją podszyć czymś,tylko małym problemem jest to,że nie mam zdolności ;p A te ruloniki to owijki,ale jeszcze nie skończone 🙂
Fallada99, prosze 🙂 bardzo fajny pomysł!

takie może przemyślenia (właśnie sobie o tym dziś ze znajomymi dyskutowaliśmy):

fajna sprawa. od może dwóch lat? obserwuje (i tu i ogólnie na rynku), że rękodzieło cieszy się coraz większym zainteresowaniem, najpierw jako kupowanie od nielicznej grupy osób (która robi to na sprzedaż jak się okazało że jest popyt), teraz coraz popularniejsze jest robienie samemu - i przez zawodowców (osób z jakimś manualnym wykształceniem czy choćby talentem-zamiłowaniem (samoucy) - niezależnie od dziedziny tego kształcenia (bo przecież np. w plastykach nie uczą robić naczółków czy czapraków ) i przez osoby całkiem laickie, które  próbują swoich sił pierwszy raz.

widać  to też po ilości i dostępności materiałów, półproduktów...

tu ostatnio wręcz zasyp nowych osób i co 2-g post to "bede robić pierwszy raz, zrobiłam pierwszy raz... , nowy pomysł, itd" kiedyś tylko kilka os. - i tyle. część z tych osoby weszła dzięki temu w biznes z hobby - i też super 🙂 a jak przestały wstawiać te już idealne rzeczy te same (i profesjonalne w końcu już, ), ale dalej pomaga, doradza, ale chwalą się nowymi pomysłami+fajne rozgraniczenie kto prof. a kto zaczyna, coś nowego wymyśla - nie ocenianie tą samą miarą-  to i dużo os się ośmieliło...
fajne, że można podpytać, dostać porade - taka grupa wsparcia 😉

DIY rewelacyjna sprawa - bo czy wyjdzie lepiej czy gorzej - zawsze jest poczucie, że zrobiło sie to samemu, sprawia to ogromną radochę, satysfakcje. a jeśli bez obaw o niekonstruktywną krytykę można to coś pokazać szerszemu gronu- tym bardziej ! (a w wyższych "levelach" sprzedać - np. mi też daje to b. fajne potwierdzenie, że jesli ktos chce kupić tzn że mu się podoba, że che wydac kase (mniej niż w sklepie, po kosztach prawie - ale jednak ...nie jest puste słowo "fajne" tylko już że b. fajne 🙂 tak samo działa jak ktos pyta jak się to zrobiło itd...
i bardzo podoba mi się, że tu dużo os. coś robi, część sprzedaje - ale wszyscy doradzają, podpowiadają bez zatajenia jak, w obawie, że mu ktoś podbierze pomysł czy technologie. bo przecież temu profesjonalnemu długo robiącemu nie zagrozi początkujący... i te porady co zrobić żeby lepiej działało , żeby pasowało itd...
i przecież to dla przyjemności (lub potrzeby i gdy np. na sznurki ze sklepu szkoda kilkaset jak można je zrobić za kilkanaście zł), a sprzedanie to najwyżej sposób na zarobienie na materiał dla siebie czy zwrot kosztów - gdy robienie jest ważniejsze (przyjemność z procesu) niż posiadanie tej rzeczy 🙂 Można sprzedać, wymienić się, podarować, dostać (tego wszystkiego i ja doświadczam).

nawet nie chodzi o cene tych kolczyków, broszek, czapraków itd (bo można i taniej kupić fabryczne czasem a przy robieniu się nie namęczysz, palców nie pokujesz, oczu nie wypatrzysz 😉 , ale często sa lepsze i dużo tańsze)- ale o coś indywidualnego, własnego i niepowtarzalnego. do tego, od "profesjonalnych"(że sprzedają) można często miec coś o wiele lepiej wykonanego niż fabryczne... (np super motyw siateczki w czaprakach)

macie podobne spostrzeżenia czy ja coś konfabuluje? 😉
Zgadzam się z powyższym ^^ najlepsze jest to, że można próbować samemu wynajdować nowe technologie i udoskonalenia zgodnie z wiedzą wyniesioną z obcowania z końmi i od innych :P
Ktoś wie co wpisać na allegro aby znaleźć siateczke, która często jest pod spodem czapraka znaczy się ta co dotyka do konia w czaprakach? Chodzi mi o to z czego ta siateczka jest bo u mnie w pasmanteriach nie ma takiej🙁 Może dacie jakiś link?;>
Fallada99   Back to the game!
28 stycznia 2013 20:33
Ja zrobiłamm już sama halter, podkładke(robi za poduche dla kota) linke do naturala teraz ten naczułek derk dla kota i powiem szczerze ze kocham robic sama rzeczy chociarz wiekszac wyglada serio źle i nigdy konia nie widziało to i tak zawsze jestem dumna🙂
Horsee_Art ciesze sie ze sie podoba ^^ i co sadzicie reszto?
pszczolka90 fajny wzorek, ale lepiej by ta derka wyglądała jakbyś zrobiła jakąś lamówkę (najlepiej grubą), np. obszyła jakąś taśmą pod kolor centek  😉
horse_art, kontrowersyjnie będzie. Kreatywność to najciekawsza i chyba najwspanialsza ludzka cecha. Dlatego właśnie wku...rza mnie bardzo obecny stan rzeczy. Bo cudownie by było, gdyby spełnieni zawodowo i finansowo ludzie robili sobie coś DIY ,"pierwszy raz" (i wszystkie następne), dla przyjemności, dla frajdy.
Ale tak nie jest. Ile z osób z taką "radością" dziergających coś w domu zwyczajnie pognałoby na skrzydłach w tym czasie do pracy za te 50 PLN za godzinę? Czy choćby 10 E?
Zjawisko własnej, domowej twórczości wnerwia mnie, bo (w ogromnej większości) a) płynie z przymusu ekonomicznego b) jest zręcznie sterowanym procesem powstrzymywania ludzi przed domaganiem się pracy i godziwego wynagrodzenia c) ma napędzać konsumpcję (materiałów do DIY).
Pięknie jest zrobić coś własnego, niepowtarzalnego, a jeszcze piękniej by było jakby to naprawdę był wybór (że wolę swój czaprak niż pad za 300+, ale na ten pad swobodnie mam), i gdyby często nie musiały to być rozpaczliwe próby zarabiania choćby paru groszy.
Pięknie - ale mogłoby być piękniej.
Da mi jakaś dobra duszyczka projekt i wskazówki do uszycia derki treningowej?  :kwiatek:

+najlepiej, żeby też miała zapięcie na klate  😀

Wtorkowa w pasmanterii raczej nie uświadczysz, prędzej w sklepie z tkaninami. Kupiłam ostatnio bawełnianą siateczkę i muszę niestety stwierdzić, że z watoliną w wypełnieniu to nie idzie tego połączyć w żaden sposób, marszczy się jak cholera i nic nie pomaga 🙁 muszę wynaleźć gąbkę tapicerską.

Jeśli zewnętrzną warstwę robię z alkantary a na spód chce siateczkę, to gąbkę włożyć 1,5cm szerokości czy mniejszą żeby czaprak nie był aż tak sztywny? 😉

halo jeszcze są tacy ludzie, którzy robią to dlatego, że chcą mieć swoje 😉 dla mnie próby szycia czapraków to podstawy nauki szycia w ogóle, bo ciuchy też powoli zaczynam 🙂 i robię to dlatego, że jest to odprężające (dla mnie!) a poza tym mogę się spełniać artystycznie  🤣  bo jakby patrzeć to jednak spędzone godziny przy maszynie nijak się mają to zarobków w pracy - mówiąc wprost nie opłaca się  😎
Cavallia-właśnie derka jeszcze nie jest skończona, będę ją jeszcze podszywać,bo jest za cienka i myślę,że zrobię lamówkę w kolorze brązowym bo te cętki właśnie takie są,ale przyznam szczerze,że to moje pierwsze starcie z maszyną,także zobaczymy co z tego wyjdzie 😀
halo,
masz sporo racji (niestety 🙁 )
na temat twórczości i pieniedzy rozmyślałam wybierając droge zawodową.
zdecydowałam, że nei chce być zawodowym artystą (w sensie jako on pracować, bo zawód plastyk mam) bo nie chce się z tego utrzymywać jako jedynego źródła. chce robić dla przyjemności, tak jak chce, zgodnia z moją chęcią, wolą i wyopraźnią, lub dodatkowo gdy mam chęć, a nie pod potrzeby rynku czy zamówienie, coś co mnie obrzydza wręcz- bo musze zarobić na chleb.

przykład.moje obrazy wisiały w kilku galeriach. wisiały, wisiały.... właściciel jednej wytłumaczył tak - albo robie jak robie i wieszamy za kilka tysięcy i czekamy az znajdzie sie ktoś kto się zna i ma kase jednocześnie (na co czekamy miesiącami, latami), albo maluje tak: (tu wprowadza mnie do "ukrytej" salki w której aż mnie rzuciło) -  gole baby/konie na plaży o zachodzie słońca,  krzywe, kolorowe - niczym obraz z ręcznika plażowego. ew. widoczki malutkie- wszystkie takie same. te mniejsze obrazy za ok 200 zł (a galeria ma 100% narzutu) - jak to możliwe? szybko, oszczędnie, na byle jakim materiale duużo... bo to się sprzedaje - ludzie nie maja kasy kupuja w super galerii olej na płótnie - mozna sie pochwalić, a ile kosztował, jak wygląda - inna bajka. malarz zarabia. ale czy po to ma talent, uczył sie żeby taki kicz robić? no musi -żeby przeżyć. po tym już wiedziałam na 100% że inne studia wybiorę - żeby móc tworzyć jak i to co będę miała ochote, a nie z musu.

robiąc dla przyjemności (nawet część sprzedając)  moge robić sobie wolno, dokładnie, precyzyjnie, z dobrych (droższych) materiałów, indywidualnie - bo nie musze robić masówki, szybko, dużo , tanio .... to chyba jest właśnie idea DIY - tworzenie ważniejsze od zarobku. no i nie wszyscy sprzedają - robią dla siebie, na prezenty, ew. 1 sprzedadzą 10 zrobią sobie/w prezencie....

diy z myślą o zarabianiu, i to w takiej ilości żeby się utrzymać (czy nawet mocno wspomóc egzystencje, a nie zbytki ) to już nei jest DIY, to już rzemiosło, praca.
ja pisałam o czymś tworzonym nie z potrzeby żołądka, ale ducha, co robi się dla przyjemności - bo przy takiej ilości i czasie spędzonym - to nijak się nie opłaca - lepiej siedzieć na kasie w biedronce (nie wiem jak z czaprakami, ale te dokładniejsze rzeczy na pewno). jak się sprzeda- to dla radochy czy żeby wydać na kolejne materiały albo coś "ekstra". ale sposób na utrzymanie? to już DIY nie jest - to już działalność gosp.(choć może i rękodzielnicza).

a) nie wszyscy - choć może i cześć, jeśli nie ma lepszej opcji zarabiania - ale wtedy - co w tym złego? choć jeśli tak jest - to jednak smutne
b) tego zupełnie nie rozumiem. kto tym niby steruje? wielki brat?
c) no napędza, ale to raczej rynek - sami odbiorcy-twórcy, a nie ... brat?


pszczolka90 - musisz popracowac nad precyzją. to nie wyścigi, masz czas, nikt nie goni - rób taka derkę czy naczółek kilka dni (szybciej nie znaczy lepiej, ciesz się robieniem), ale dokładnie, równo, poprawiaj, przerabiaj, kombinuj. pomysły fajne - tylko właśnie jeszcze wykonanie trzeba dopracować.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się