Kobyła zanim była moja z grzywą wyglądała tak:
Kilka cm za uszami grzywa się zawsze przekładała na drugą stronę na odcinku jakiś 10-15cm.
W lipcu miała w połowie szyi wytarte całkiem i została ścięta na zero(pomińmy grzywkę, bo tutaj została skrzywdzona):
A we wrześniu bujałyśmy się w irokezie:
Obecnie wygląda to tak:
I teraz nie wiem czy nie wrócić do irokeza.. Z drugiej strony jak ogarnę ten "busz" i grzywa się przełoży na jedną stronę to może fajnie wyglądać.
Tylko warkoczyki/kitki się nie sprawdzają - na drugi dzień już jest po obu, ba starczy, ze kobył łbem zamacha. A przerywanie muszę rozkładać na raty póki co, tylko samo przerywanie chyba niewiele zmieni.. Czy jakoś inaczej da radę przełożyć ten konkretny odcinek? 🙂