Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska

Orientuje się ktoś może czy w jakiejś stajni w Krakowie lub okolicach jest możliwość nauki powożenia?  Chciałabym się nauczyć wszystkich podstaw od zera od zaprzęgania po powożenia zaprzęgiem jednokonnym i parokonnym.  😉Taki indywidualny kurs dla laika zaprzęgowego  😁
Cariotka, poka wszystko co masz, Pegazowiczów zwłaszcza 😉
Orientuje się ktoś może czy w jakiejś stajni w Krakowie lub okolicach jest możliwość nauki powożenia?  Chciałabym się nauczyć wszystkich podstaw od zera od zaprzęgania po powożenia zaprzęgiem jednokonnym i parokonnym.   😉Taki indywidualny kurs dla laika zaprzęgowego  😁


Enii, niestety w okolicach Krakowa nie masz co szukać profesjonalnej stajni zaprzęgowej..
Ale może warto poszukać gdzieś dalej.. wiem że kiedyś stajnia Jagodne robiła kursy powożeniowe chyba weekendowe... Można było przyjechać ze swoim koniem lub skorzystać z klubowych. Nauka obejmowała wszystkie podstawowe informacje od budowy uprzęży, poprzez zaprzęganie i powożenie.
O Jagodnie już się orientowałam, tylko że nie mogę sobie pozwolić na dłuższy wyjazd, a nie nauczę się wszystkiego w jeden dzień 🙁 Nie potrzeba mi w zasadzie profesjonalnej stajni byle by ktoś miał wiedzę i umiał Ją przekazać. Wszystko od zera więc poziom też nie musi być sportowy. Na początek postawy, jak już to załapie to dalej mogę się doszkalać gdzie indziej  😉
To się na dorożce zatrudnij :P
Przy ajmniej zaprzęgać sie nauczysz 😉
powozić trochę też 😀 chociaż zależy u kogo
To tak jak uczyć się jeździć konno bez instruktora.. Konia niby osiodłasz ale czy poprawnie, na koniu też się może jakoś utrzymasz.. ale co z tego..
Potem z takiej nauki więcej błędów niż pożytku..
Nie wiem czemu ludziom się wydaje że jak jest bryczka to już się wsiada i jedzie..
A komu sie tak wydaje Jagódko?
Cariotka   płomienna pasja
06 marca 2013 10:58
nie sądzę aby któraś z Nas na dorożce krzywdziła koni bo nie byłyśmy na specjalistycznych kursach 😁
co innego powożenie sportowe a co innego szlajanie się po wsi a co innego dorożki w Krakowie.
nie popadajmy w kursomanie 😜

edit: zdjęcia z Niepołomic.
Ale ma żołtą nogę ten siwek. Wpadł do Rivanolu?
Cariotka   płomienna pasja
06 marca 2013 12:22
ja koni nie wybielałam/ nie przerabiałam/ etc. Więc niestety są brudne. Hormon był dość wykupkowany w z tyłu i brudny.
Mogłabym je wybielić, ale to nie moje zadanie a właścicieli 😁
ja się zachwycałam stajennym batmanem 😍 czyli jak się nie mylę Twoim koniem Taniu.
(...)
ja się zachwycałam stajennym batmanem 😍 czyli jak się nie mylę Twoim koniem Taniu.

Moim? Mój pod Tarnowem mieszka. Jest zachwycający, fakt, 😉  ale to chyba pomyłka.
Cariotka   płomienna pasja
06 marca 2013 12:31
a to jednak nie Twoim się zachwycam, ale jeżeli znowu się nie pomylę to chodziło o konia Tuffy...taki rudy w masce batmana i bardzo bardzo słodziasznie paczał.
a to jednak nie Twoim się zachwycam, ale jeżeli znowu się nie pomylę to chodziło o konia Tuffy...taki rudy w masce batmana i bardzo bardzo słodziasznie paczał.

Tuffy na 100%.
A jeśli o niej mowa, to się nie chwali, a ja wyczytałam, że jest w kadrze PLWiR w reiningu.  😅 😅
A bo ona to taka skromna osóbka a konia ma super!
A komu sie tak wydaje Jagódko?



No widziałam już trochę takich osób.. Bynajmniej nie piję tu do nikogo z forum, ale uważam że akurat zaprzęgania powinno się uczyć poprawnie a nie na jakichś patentach albo na źle pospinanej uprzęży bo tylko można koniowi krzywdę zrobić.. a jak nie ma się możliwości iść na kurs to zawsze można się doszkolić z fachowej książki.
W temacie krakowskiego rynku, to nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze kilka lat temu dobrze "spiętych" koni to było kilka..
Mam nadzieję że coś się zmieniło na lepsze w tym temacie i przynajmniej łańcuchów zamiast wędzidła nie będziemy oglądać..
Jagódka ma racje... Nie wszyscy ludzie, którzy zajmują się/powożą końmi w Rynku mają o tym odpowiednie pojęcie lub też żyją pewnymi przeświadczeniami jak np. że wystarczy napoić konia raz na 12godzin stania w Rynku  😕
Spędziłam tak 5 sezonów, więc wiem o czym mówię.


Ale co do pytania o naukę powożenia : Jeśli interesuje Cię ot. nauczenie prowadzić dorożkę, założenie uprzęży etc. to jest to jakiś pomysł (może nawet przynieść jakiś zysk) Natomiast za wiedzę szczególnie fachową bym tego nie uznała, a w żadnym wypadku za powożenie sportowe  😀iabeł:

Z drugiej strony jeśli kiedyś będzie okazja wybrać się na przejażdżkę bryczką choćby po jakiejś wsi, to będziesz wiedzieć co robić 🙂
Cariotka, pierwszy koń ze zdjęć to Laufer może?
Cariotka   płomienna pasja
08 marca 2013 06:13
nie wiem 😡 ja już Tego pana nie słuchałam. Bo ciągle pitolił jakieś głupoty.
Ale ma biały zad, to chyba on.
Są gdzieś wyniki?
Cariotka , taaaak.. to mój wytrzeszcz, i fakt.. on tak "paczy" często. Teraz stoi bez batmana to tym bardziej "słodko paczy".
W następny weekend z kolei są u nas znowu konsultacje skokowe. Ktoś się wybiera? Ja poprzednio nie byłam w stajni i nie widziałam nic.. może tym razem uda się znaleźć czas.
Tania, PZJ nie PLWiR🙂 ale dziękuję!
W pierwszej wersji napisałam Kadra Polski ale potem poprawiłam za wwr.
Tak czy inaczej- zawsze w Ciebie wierzyłam i trzymam kciuki.  :kwiatek:
wistra tak to laufer, potem, hormon i egzorcysta na ostatnim zdjęciu.
Dobrze się trzyma, misiaczek.
Dalej w sierczy? Chyba muszę go odwiedzić  😉
Lordowa skoro było aż tak źle to czemu siedziałaś aż 5 sezonów na tym Rynku ... każdy kto jeżdził choć raz końmi po Krakowie jako pasażer czy luzak wie ,że nie jest to wcale proste. Duzo  ludzi , imprezy ,wąskie ulice , mijanki na styk... i duuuże auta , tramwaje ,roboty drogowe ...  każdy kto chce zobaczyć od podszewki możeść do mnie zapraszam  😀
Cariotka   płomienna pasja
08 marca 2013 18:46
My tam z enklawą i carunią poiłyśmy konie bardzo często. Zresztą jakbym jeździła u kogoś kto poi konie raz na 12 godzin to szybko bym tam przestała jeździć. Wszyscy się uczepili dorożek i uogólniają, a wystarczy się spojrzeć na rekreację, jak tam konie mają dopasowane siodła 😁
no wszędzie są patologiczne sytuację. Taki świat.
[quote author=Jagódka link=topic=196.msg1708511#msg1708511 date=1362655166]
A komu sie tak wydaje Jagódko?



No widziałam już trochę takich osób.. Bynajmniej nie piję tu do nikogo z forum, ale uważam że akurat zaprzęgania powinno się uczyć poprawnie a nie na jakichś patentach albo na źle pospinanej uprzęży bo tylko można koniowi krzywdę zrobić.. a jak nie ma się możliwości iść na kurs to zawsze można się doszkolić z fachowej książki.
W temacie krakowskiego rynku, to nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze kilka lat temu dobrze "spiętych" koni to było kilka..
Mam nadzieję że coś się zmieniło na lepsze w tym temacie i przynajmniej łańcuchów zamiast wędzidła nie będziemy oglądać..
[/quote]


Dlatego nie biorę pierwszego lepszego konia i nie zaprzęgam patrząc na rysunek w książce, ale szukam kogoś kto zna się na tym i może mnie nauczyć, jak prawidłowo to robić bez krzywdy dla konia, jak i otoczenia  😉
enklawa, czytaj ze zrozumieniem : powiedzałam, że poznałam na Rynku ludzi o takim, a nie innym podejsciu, a nie, że u takich pracowałam 😤
Wiem z której jesteście dorożki i w żadnym wypadku nie piję do Was.
Lordowa skoro było aż tak źle to czemu siedziałaś aż 5 sezonów na tym Rynku ... każdy kto jeździł choć raz końmi po Krakowie jako pasażer czy luzak wie ,że nie jest to wcale proste. Dużo  ludzi , imprezy ,wąskie ulice , mijanki na styk... i duuuże auta , tramwaje ,roboty drogowe ...  każdy kto chce zobaczyć od podszewki możeść do mnie zapraszam  😀


Wiesz jak jest na rynku bo już od wielu lat tam jesteś. I Twoje dorożki jako jedne z nielicznych mają u mnie opinię "przyjaznych dla koni".
Ale ile razy się z nas "starzy dorożkarze" śmiali że tylko wędzidełka zmieniamy i uprzęże podszywamy, albo po prostu cudujemy.. wydaje mi się że o to chodziło Lordowej.
A większość tych "starych, doświadczonych dorożkarzy" to nawet lejce ma krzywo spięte i nie wiem jakim cudem oni tymi końmi kierują.. Nie mówiąc już o tym że konie mają za blisko dorożek poprzypinane i później się dziwią że kuleją jak je dorożka najedzie.. No ale cóż tak jak już ktoś wcześniej napisał to się tyczy nie tylko zaprzęgów. Problemem jest po prostu ludzka ignorancja, bo niewiele trzeba wysiłku żeby koniowi oszczędzić niewygody..
JagódkaJa wiem o co chodzi Lordowej ale jak wiadomo wszędzie są ludzie źli i dobrzy  nie tylko w środowisku dorożkarskim .  Poza niektórymi niereformowalnymi przypadkami jest coraz lepiej z każdym rokiem i to widać . Świadomość dorożkarzy jest coraz większa i pewnie jest to w dużej mierze zasługa dziewczyn koniar  pracujących na dorożkach .  Są przepisy coraz bardziej pro końskie poza tym.   Większości nie można zarzucić ,że o konie nie dbają ... Dbają choć w wielu wypadkach nie do końca poprawnie pojmowany jest dobrostan zwierząt i tu jest moim zdaniem problem.  Jagódka jesteś osobą, która jest dla mnie partnerem do rozmów na temat powożenia  ponieważ zajmowałaś się tym i na rynku i sportowo . Odnosiłaś na tym polu sukcesy ... Natomiast dziewczyny, które przychodzą na Rynek wsiadają na dorożkę zsiadają z niej i idą do domu nie koniecznie powinny krytykować sytuacje, o której nie do końca mają pojęcie a do tego same jeżdżą ,źle spiętymi końmi na przykład .   Przepraszam ale dorożkarki w szpilkach nie przekonują mnie . Bez obrazy dla nikogo nie mam tu nikogo konkretnego na myśli . Skończmy może ten  🚫 jest wątek o dorożkach tam można podyskutować.
Lordowa świetnie jeździ ,skacze ma dobre konie  jest dla mnie w tym temacie autorytetem i niech tak zostanie  i życzę jej  samych sukcesów.  🙂
A my  postaramy się aby na Rynku dalej działo sie coraz lepiej dajac przykład ,ze można (no chyba ,że mnie snobizm ludzki w końcu pokona i zakończę karierę ...bo na biel się nie przerzucę  😉)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się