Stajnie w Lublinie

Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
14 lipca 2013 22:11
Plamkakochanie na Cienistej jest pensjonat poniżej 500zł, na Ku Słońcu jest pensjonat 500zł.
Biczowa a nie orientujesz się, mają te stajnie jakąś stronkę w necie? cokolwiek?
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
15 lipca 2013 18:06
Ku Słońcu, Cienista raczej nie ma.
tylko z tego co słyszałam cienista to "stajnia terenowa" i chyba, choć nie jestem na 100% pewna - nie ma ujeżdżalni... W Ku Słońcu jak tam jeździłam jazdy prowadzić jednej z pensjonariuszek to ujeżdżalnia "jakaś tam" była, nawet piasek nawozili, mają ładny socjal, stajenka też niczego sobie, ale więcej konstruktywnych refleksji nie mam 🙂
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
16 lipca 2013 18:45
Cienista ma ujeżdżalnię ale fakt to bardziej stajnia terenowa, Ku Słońcu też ma ujeżdżalnię, nawet sporą, obecnie nieco zmniejszoną, bo zrobiono korytarz dla koni. gajowa kiedy na Ku Słońcu byłaś?
aien   wędrowiec
17 lipca 2013 19:40
Plamkakochanie trzymam konia w pensjonacie z halą,padokami i ładnymi terenami do jazdy. Konie obecnie 24/7 na pastwiskach, mają wiatę. Cena: 500zł. Odległość: ok 20-25km od Lublina. Więcej info na priv

EDIT.

i boksy sprzątane raz w tygodniu 😉
aien a jak tam z budową pensjonatowej u Was? Powstaje?  👀
aien   wędrowiec
17 lipca 2013 20:18
Ponoć jest w planach, ale na czym stanie - tego już nie wiem.
Niniejszy post nie jest formą zemsty ani chęcią dokuczenia, jest jedynie ostrzeżeniem, każdy potraktuje go w sposób, jaki uważa za stosowny. Zaistniałe sytuacje faktycznie miały miejsce i wszystkie jesteśmy w stanie podpisać się imiennie pod tym co napisałyśmy.

Stajnię na ulicy Ku Słońcu, kojarzy już pewnie większa część lubelskiego świata jeździeckiego, dla niewiedzących, stajnia znajduje się nieopodal zalewu Zemborzyckiego, czyli położenie bardzo dogodne, dla ludzi lubiących ładne tereny do jazdy, niestety na położeniu większość zalet tej stajni się kończy.
W wyżej wymienionej stajni konie Nasze stały 2 lata, przez pewien czas wszystko było dobrze, ale niestety była to równia pochyła, zaczęło się od drobnostek a skończyło na tym, że od stycznia chyba 90% zaczęło myśleć o przeprowadzce, ale po kolei, oglądając stajnię, przed przeprowadzką, byłam zapewniana, jak to wszystko się buduje, będzie hala za rok, dodatkowe wybiegi trawiaste, ale oczywiście życie weryfikuje nawet najpiękniejsze marzenia, nie powstało nic, z wyjątkiem myjki, która i tak przez większość czasu jest zajęta, przez tamtejszą Panią "trener", przez duże P! Skłamałabym jednakże, nie wspominając o jednym trawiastym padoku, za który należy płacić oddzielnie. Więc w cenie pensjonatu praktycznie nie ma możliwości zdobycia trawy dla konia chyba, że będziecie sobie codziennie przyjeżdżać i paść zwierzaki, były plany koszenia, ale niestety to dobrodziejstwo zdarza się jakiś raz na tydzień. Ale skupmy się na warunkach bytowania, rzeczach podstawowych, hala w końcu to zbyt wielki luksus. Kiedy wprowadzałyśmy się do stajni, gnój z założenia miał wyrzucany być 2 razy w tygodniu (podobno wcześniej był codziennie, haha), po miesiącu(jak przyszło więcej koni), zrobiło się to raz na 2 tygodnie, który to termin nie był zbyt respektowany, by aktualnie wydłużyć się do tygodni 5, ze ścieleniem również jest ciężko, ponieważ właścieciel założył sobie "hodowlę", a właściwie rozmnażalnię koni, polegającą na corocznym zapładnianiu tych samych dwóch klaczy, doprowadziło to do tego, że niestety należy oszczędzać, a wiadomo, na kim najłatwiej przyoszczędzić, jak nie na koniu pensjonatowym, tak więc, gdyby nie wzajemna pomoc i troska pensjonariuszy o zwierzęta, konie stałby na samym gnoju, którego po kilku tygodniach jest naprawdę bardzo dużo. Dodatkowo, konie właściciela nie są odrobaczane, co skutkuje tym, że Nasze odrobaczone  zarażały się od nich. Z właściecielem również ciężko się porozumieć, ponieważ praktycznie nie można spotkać go w obrębie stajni, a wszystkie "nieprzyjemne" sprawy załatwia sms, ewentualnie rozmową przez telefon, jeśli chodzi o przyjmowanie nowych ludzi, będzie za każdym razem obecny, jeśli chodzi o odpowiedzilność za swoje słowa i obietnice-nigdy, cała stajnia pozostaje na głowie wiecznie podpitego stajennego (ale aby oddać, mu sprawiedliwość, można powiedzieć, żę jest on jedną z niewielu powiedzmy, zalet tej stajni.) Kolejna nieprzyjemna sprawa, kiedy jeden z koni okulał, a właściciela nie było parę dni w stajni, nikt go o tym nie poinformował, powiedziano tylko, "zastanawialiśmy, się czy dzwonić, ale stwierdziłęm, że jak przyjedziesz to zobaczysz", prawda, że przykre? Przez długi czas konie nie wychodziły na wybieg, ponieważ wystawały z Niego gwoździe, ale aby to naprawić nie było czasu, z kolei w 40 stopniowe upały, na słońcu pewnie jakieś 50 stopni, konie stały cały dzień na wybiegu, zdarzało się, że przez jakiś czas brakowało wody, najbardziej przykrą chyba sytuacją jaka zaistniała było to, że klaczy z upału i wycieńczenia pociekła na wybiegu krew z nosa. Miałyśmy obiecaną ciepłą wodę, niestety przez dwa lata nie możemy się tego doprosić. jeśli chodzi o karmienie jest problem z ilością paszy, która jest koniom pensjonatowym "obcinana", ze względu na oszczędności, witaminy ani pasze dodatkowe nie są koniom dawane, chyba, że przeznaczymy 50 zł dodatkowo na alkohol dla stajennego, mieszkającego w siodlarni, w której trzymamy sprzęt co wiąże się z notorycznym nieładem oraz paleniem papierosów, nie ma to jak ubrania i czapraki przesiąknięte zapachem tytoniu.
Po stajni pałęta się dużo osób z przypadku, ponieważ obiekt nie jest ogrodzone, zdarza się, że konie zostają na noc otwarte, czego rano nikt nie jest w stanie wytłumaczyć, "kompletnie nie wiem jak to się stało, chyba przylecieli kosmici i przecięli kłódkę, a Wy jak myślicie". Do tego wszystkiego pojawia się osoba Pani (przez duże P!) trener, a raczej nie Pani trener tylko 20 letniej adeptki rekreacji, skaczącej na 2-latkach, i tłumaczącej się tym, że to przepisy PZJ ją do tego zmuszają, dziewczyna ta stwarza zagrożenie na ujeżdżalni, oraz w stajni, nie wspominając o jej nie uwiązanym, biegającym dogu niemieckim, który rozprawia się z rzeczami pensjonariuszy(np telefonami, sprzętem dla koni). Właściciel, nie przejmuje się skargami, sprawy między ludźmi płacącymi mu pieniądze, a jego personelem, karze załatwiać między sobą jak to na prawdziwego "prezesa" przystało. Pewnie wiele osób pomyśli, że piszemy to prze zawiść, ale tak nie jest, jest Nam przykro bo mieliśmy super ekipę, wszystkie się lubimy, był zgrany zespół, a teraz musimy odejść w różne miejsca, więc dla Nas też nie jest to miła sytuacja, ale chcemy wszystkich rzetelnie przestrzec, aby z zastanowieniem podjęli decyzję, co do przyszłości swojego konia, aby nie musieć później niczego żałować. Nie jest to anonim, jeśli ktoś chce, niech napisze na priv, chętnie odpowiemy na pytania....
Ps. jeśli ze stajni w jednym miesiącu odchodzi 7 koni, to nie jest to przypadek.
Rozumiem komentarze na temat tego, jak wygląda podejście do pensjonariuszy, ale pod koniec wypowiedzi widać już jednak osobistą wycieczkę w kierunku, nazywanej przez Was, 'pani trener'. Widziałam komentarze na jej koncie na fb i ewidentnie zalatuje osobistymi sprzeczkami. Także niestety, ale dla mnie ta opinia nie jest do końca obiektywna i tak jak mówił właściciel - takie rzeczy powinnyście pozałatwiać między sobą, a nie pisząc o tym na forum, czy w komentarzach na fb, które przecież wszyscy czytają 😉.

[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829343#msg1829343 date=1374092629]
20 letniej adeptki rekreacji, skaczącej na 2-latkach
[/quote]

A to ciekawe, bo jeszcze niedawno w komentarzach na fb czytałam o skokach na trzylatkach. Niedługo dowiemy się, że skacze na roczniakach 😉. To jest tzw ubarwienie całości 😉.
Konflikty pojawiły się wraz z pojawieniem się tej Pani, i są one tylko w stosunku ona vs. osoba A, B, C i td. Więc coś jest na rzeczy skoro wszyscy inni żyją w zgodzie. A od panowania nad swoim personelem jest właściciel. Analogicznie, jeśli sprzedawca w sklepie jest dla mnie niemiły, nie idę do Niego tylko do kierownika.
Skoro problemy są od momentu pojawienia się tej Pani, to dlaczego piszecie o masie problemów z włascicielem? Wcześniej ich nie było, wszystko było pięknie, a gdy pojawiła się ta Pani, to i właściciel 'fe'? Dziwne to troszkę 😉. Bardzo zalatuje osobistą wycieczką i żalem do właściciela 😉.
Nikt żalu nie ukrywa, pokarzcie Nam takiego kto by nie miał żalu po takich sytuacjach.
Tia, rejestracja konta 16 lipca i od razu obgadywanie jakiejś stajni...
Trąci trollowaniem...jak sie ma konkretne przykłady i chce  sie skrytykować jakaś stajnię to wypada sie przedstawic z imienia i nazwiska i przedstawić fakty...
zmieniając troszkę temat, doszły mnie słuchy, że 3 sierpnia odbędą się zawody ujeżdżeniowe w stajni u p. Lemana, jakby ktoś coś  😉
Konto na fb zostało zablokowane przez Panią trener, posty od Roksana Jeż zostały wykasowane...czemu pani trener się tak ukrywa pojęcia nie mam. Nie ukrywam, że kilka osób ma wstręt do Pani trener i osobiście dla mnie bawi mnie to, że mogę po niej jeździć bo są to portale społecznościowe i nikt mi nie zabroni!!!
A problemy ze stajnia są opisane od początku naszego stania tam czyli dwa lata, żadna z nas nie wymyśliła by takich akcji np krew z nosa, ogier biegający po stajni i kryjący boksy bo pijany stajenny go zapomniał zamknąć na linkę ( bezpiecznych zamknięć dalej nie ma więc konie zamykane są na uwiązy ). Więc tak mamy uraz do Pani trener ale o niej już koniec. Czytajcie ze zrozumieniem tekst o stajni a nie czepiacie się trener by zakryć to co dzieje się na ku słoncu!!!
aien   wędrowiec
18 lipca 2013 09:26
I wytrzymaliście w tej stajni dwa lata?
Moje gratulacje.
Tak bo to wszystko działo się etapami. Na początku była to stajnia marzeń, jakieś lekkie minusy ale zawsze było zapewniane wszystko zrobimy dajcie mi czas bo mam wymogi z UE, muszę robić to co mi każą, no i czekałyśmy. Aż zaczęło sie psuć jedzenie, obornik, obsługa, coraz gorzej i gorzej, przyszły sytuacje niebezpieczne i dziewczyny zaczęły szukać stajni, ja się 3 małam i ciaglę powtarzałam moim 4 koleżankom że zostajemy bo właściciel da rade wszystko ogarnąć, miałam nadzieję ze właścicielowi zależy na takiej ekipie ale on nie zrobił nic by zostały konie wręcz przeciwnie sytuacje z dwóch tygodni przeważyły o wyprowadzce kolejnych koni( głupi przykład miał być rajd, właściciel obiecał, że nakarmi konie o 4 rano my przyjeżdzamy na 5 a tam w siodlarni śpi pijany stajenny, ogier właściciela który po wyprowadzce pensjonariuszy został przeniesiony do naszej stajni bo tam już nie ma mc dla niego wyszedł bo nie był zamknięty i krył boksy kobył i rozwalał stajnie a właściciel na to " to było sobie obudzić stajennego w nocy by wam konie nakarmił, co ja miałem wstać ???" nawet nie wyszedł do nas by ogiera zamknąć tylko same go ganiałyśmy !!!
Było zajebiście,ale cóż życie weryfikuje szybko !!!
A ja mam takie pytanie, może troszkę nie na temat, ale czy ten przewijający się w grupach ogłoszeniowych na facebooku dodawany przez Antoninę (?) ogierek gniady 2 letni po Berlin Beju, na zdjęciach lonżowany na czambonie, to koń z Ku Słońcu?  👀
Gubicie się w zeznaniach:

[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829343#msg1829343 date=1374092629]
cała stajnia pozostaje na głowie wiecznie podpitego stajennego (ale aby oddać, mu sprawiedliwość, można powiedzieć, żę jest on jedną z niewielu powiedzmy, zalet tej stajni.)
[/quote]

A zaraz:

[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829474#msg1829474 date=1374130780]
ogier biegający po stajni i kryjący boksy bo pijany stajenny go zapomniał zamknąć na linkę ( bezpiecznych zamknięć dalej nie ma więc konie zamykane są na uwiązy ). Więc tak mamy uraz do Pani trener ale o niej już koniec.
[/quote]

I to ma być ta zaleta pijanego stajennego?  😎 Nawiasem: co ma zamykanie ogiera przez stajennego do tego, że nie lubicie Pani trener?  😁

[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829474#msg1829474 date=1374130780]
Czytajcie ze zrozumieniem tekst o stajni a nie czepiacie się trener by zakryć to co dzieje się na ku słoncu!!!
[/quote]

A to ciekawe, my się czepiamy Pani trener? A proszę:

[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829343#msg1829343 date=1374092629]
Do tego wszystkiego pojawia się osoba Pani (przez duże P!) trener, a raczej nie Pani trener tylko 20 letniej adeptki rekreacji, skaczącej na 2-latkach, i tłumaczącej się tym, że to przepisy PZJ ją do tego zmuszają,
[/quote]

[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829343#msg1829343 date=1374092629]
dziewczyna ta stwarza zagrożenie na ujeżdżalni, oraz w stajni, nie wspominając o jej nie uwiązanym, biegającym dogu niemieckim, który rozprawia się z rzeczami pensjonariuszy(np telefonami, sprzętem dla koni).
[/quote]

[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829474#msg1829474 date=1374130780]
Konto na fb zostało zablokowane przez Panią trener, posty od Roksana Jeż zostały wykasowane...czemu pani trener się tak ukrywa pojęcia nie mam.
[/quote]

Co ma RZETELNA ocena stajni, to blokowania PRYWATNEGO z resztą konta Pani trener?  😎 No i posty Roksany Jeż u mnie są widoczne 😉.

[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829474#msg1829474 date=1374130780]
kilka osób ma wstręt do Pani trener i osobiście dla mnie bawi mnie to, że mogę po niej jeździć bo są to portale społecznościowe i nikt mi nie zabroni!!!
[/quote]

Tym stwierdzeniem idealnie pokazujecie, że chcecie narobić jej koło d. i tyle 😉. I nie wmawiajcie, że to my się jej czepiamy.

[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829474#msg1829474 date=1374130780]
Więc tak mamy uraz do Pani trener ale o niej już koniec.
[/quote]

No i właśnie - lepiej zakończcie te marne próby ukazania stajni, właściciela i dziewczyny w jak najgorszym świetle. To co wyszczególniłam idealnie pokazuje, że Wasza opinia nie jest obiektywna. Pokazuje natomiast szczeniackie próby wyrobienia komuś złej opinii, bo coś poszło jednak nie po Waszej myśli. Z resztą, bardzo słabe próby.

Nawiasem: wiecie, że to obrażanie, nazwanej przez Was 'Pani trener' może podejść pod paragraf?  😎

Arroch tak, jest to koń ze stajni Ku Słońcu. Również nie podoba mi się lonżowanie dwulatka, który powinien mieć przecież swoje dzieciństwo. Tosia wytłumaczyła mi zaistniałą sytuację i jestem w stanie zrozumieć jej postępowanie. Nawiasem - koń nie jest jej, o tym co się z koniem dzieje, w końcu decyduje właściciel stajni. Nie rozumiem więc wieszania psów na dziewczynie wykonującej swoją pracę 😉. Jeżeli dostanę upoważnienie, mogę przekopiować jej odpowiedź w tej sprawie tutaj 😉.
dlatego też napisałam - jeśli sie ktoś rejestruje na forum tylko po to by kogoś szkalować - to sorry...
trzeba mieć odwagę cywilną - przedstawić się i ukazać fakty...

albo napisać w ten deseń:
= nie polecam stajni X bo: miałam tam konia od dnia..., stajenny czesto jest nietrzeźwy i nie pilnuje koni, jedzenie dla zwierząt jest spleśniałe/złe itd.
FAKTY a nie SUBIEKTYWNE bajki z mchu i paproci

być moze jest to ZŁA stajnia - ale teraz wystawiaś złą opinie sobie - a nie stajni...
Otóż to, dokładnie o to mi chodziło. Dlatego powyciągałam te urywki ich postów, ukazujące subiektywną ocenę sytuacji. Teraz pytanie: skąd pewność, że sytuacje opisane przez byłe pensjonariuszki są prawdziwe? Być może to chęć zemsty? Może zawiść, zazdrość? Tego nie wiemy.
Biorąc pod uwagę wyszczególnione przeze mnie fragmenty, zastanawiam się nad prawdziwością opisanych sytuacji. Nie przeczę, że tak mogło być, ale dla mnie ta opinia nie jest wiarygodna i tyle.
a tak dla ciekawości - ile kosztuje pensjonat w tej stajni? miesięcznie?
Na początku tej strony jest podane:

Plamkakochanie na Cienistej jest pensjonat poniżej 500zł, na Ku Słońcu jest pensjonat 500zł.
Dziewczynki myślałam, że to Wasze całe forum jest po to by każdy miał prawo wystawić opinię na temat stajni. Proszę Was więc zostawcie temat TOSI bo ją życie i tak kopie w du... Ona po prostu jest wisienką na torcie. Nie zamierzam cytować Was po kolei odpisywać każdej z osobna bo nie mam na to czasu. Tak jak jest napisane w poście każdy uzna po swojemu. A jak chcecie sprawdzić warunki na KU Słońcu zapraszam od soboty wolnych miejsc będzie już 8. Właściciel przyjmie Was z otwartymi rękoma a my (jeżeli Nasze nazwiska są konieczne, to możemy je podać) podpisujemy się pod tym rękoma i nogami. I jeszcze jedno Tosia wie, że jej mózg w cycki spłynął i wie jak bardzo ją Kocham więc nie musi przez koleżanki wrzucać cytatów wystarczy, że mnie odblokuje przecież nie ma nic do ukrycia hehe...
Pozdro dziewczynki i się tak tym nie jarajcie bo nie chce Wam zaśmiecać forum. Jak będzie trzeba to wydrukuje bilbord i postawie na Ku Słońcu

500zł tylko za trawę trzeba dorzucić 200 + koszta alko dla stajennego

P.S i jak Wam właściciel powie, że trawa jest koszona to go pozdrówcie
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji - post pod postem
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
18 lipca 2013 11:35
Roksana edytuj posty
[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829726#msg1829726 date=1374142719]
Dziewczynki myślałam, że to Wasze całe forum jest po to by każdy miał prawo wystawić opinię na temat stajni. Proszę Was więc zostawcie temat TOSI bo ją życie i tak kopie w du... Ona po prostu jest wisienką na torcie. Nie zamierzam cytować Was po kolei odpisywać każdej z osobna bo nie mam na to czasu. Tak jak jest napisane w poście każdy uzna po swojemu. A jak chcecie sprawdzić warunki na KU Słońcu zapraszam od soboty wolnych miejsc będzie już 8. Właściciel przyjmie Was z otwartymi rękoma a ja Roksana Jeż i Magdalena Grodzka podpisujemy się pod tym rękoma i nogami. I jeszcze jedno Tosia wie, że jej mózg w cycki spłynął i wie jak bardzo ją Kocham więc nie musi przez koleżanki wrzucać cytatów wystarczy, że mnie odblokuje przecież nie ma nic do ukrycia hehe...
Pozdro dziewczynki i się tak tym nie jarajcie bo nie chce Wam zaśmiecać forum. Jak będzie trzeba to wydrukuje bilbord i postawie na Ku Słońcu
[/quote]

i się wyjaśniło! zazdrosć
zwykła kobieca zazdrosć o BIUST  🏇 🏇
podpisuję sie ja "40-sto letnia Dziewczynka"
Arroch tak, jest to koń ze stajni Ku Słońcu. Również nie podoba mi się lonżowanie dwulatka, który powinien mieć przecież swoje dzieciństwo. Tosia wytłumaczyła mi zaistniałą sytuację i jestem w stanie zrozumieć jej postępowanie. Nawiasem - koń nie jest jej, o tym co się z koniem dzieje, w końcu decyduje właściciel stajni. Nie rozumiem więc wieszania psów na dziewczynie wykonującej swoją pracę 😉. Jeżeli dostanę upoważnienie, mogę przekopiować jej odpowiedź w tej sprawie tutaj 😉.


Chyba, nie do końca rozumiałaś, pytanie było czy ten koń tam stoi, a nie kto go trenuje. Chyba też trochę nad interpretujesz tego posta, nie wyraziłam opinii na temat lonżowania ponieważ uważam, że nie ma ona tu znaczenia i jeśli chciałabym ją wyrazić to mam inne środki np. telefon albo samochód, albo i jedno i drugie to prywatna sprawa i sumienie każdego właściciela co robi ze swoim koniem tudzież co ktoś robi z jego koniem. A zapytałam o niego, bo po prostu zwrócił moją uwagę jako... koń. I jakbym hipotetycznie rozważała kupno, a czytam opinię pensjonariuszy o stajni, że syf i klepisko zamiast trawy, wiedząc jak działają lubelskie stajnie i często konie właścicieli mają dużo gorzej niż te pensjonatowe, daje mi to jakiś pełniejszy obraz jego sytuacji życiowej. Po to było to pytanie, a nie po to, żeby najechać na Twoją koleżankę... Nie mniej też uważam, że forum to niekoniecznie dobre miejsce na wyciąganie prywatnych spraw między pensjonariuszami.
Arroch Nie nie, nie pisałam tego o najeżdżaniu w Twoim kierunku, w żadnym wypadku. Jeżeli tak to odebrałaś, to przepraszam  :kwiatek:. Fragment o najeżdżaniu odnosił się do postów byłych pensjonariuszek tej stajni 😉.

Dodofon
zwykła, ludzka zazdrość, nic nowego 😉. Ja może trochę młodsza, ale też podpisuję się jako jednak pełnoletnia już kobieta, a nie dziewczynka 😉.

[quote author=Byli PensjonariuszeKuSłoń link=topic=80.msg1829726#msg1829726 date=1374142719]
nie musi przez koleżanki wrzucać cytatów wystarczy, że mnie odblokuje przecież nie ma nic do ukrycia hehe...
[/quote]

Tosia przez nikogo nie wrzuca cytatów. Dziewczyna nie ma czasu na tego typu kłótnie na forum publicznym, wierz mi 😉. Piszę to od siebie, wyrażając własną opinię na temat tego, w jaki sposób przedstawiłyście obraz stajni - przez pryzmat dziewczyny, której 'mózg w cycki spłynął'  😎. Grunt to rzetelna wypowiedź na poziomie 😉.
Biczowa byłam dość dawno, na pewno rok temu jak nie dalej...

No niestety w lubelskim warunki mamy jakie mamy - nie licząc stajni tzw. "prestiżowych", które i tak mają swoje minusy, czasem znaczne...

W mazowieckim warunki często gęsto o niebo lepsze, tylko... ceny też... i jak moje koleżanki z W-wy słyszą ile płacę za stajnię z halą, karuzelą, padokami trawiastymi to pytają się czy żartuję ;p

Na dzień dzisiejszy przy moich zarobkach nie byłabym w stanie wydać np. 1400 zł na sam pensjonat + koszty dodatkowe (pasze, kowal, trening np.). Chociaż możemy założyć, że w mazowieckim (mam na myśli okolice w-wy) zarobki również są wyższe...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się