własna przydomowa stajnia

strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 listopada 2013 20:06
[quote author=zielona_stajnia link=topic=19013.msg1921676#msg1921676 date=1384196962]
Nie, moja jest murowana, ale bez sufitu, a dach jest na wysokości od 4,5 do 3 m.
[/quote]

w żadnym wypadku nie chcę się czepiać ale może być dach bez sufitu? jak to wygląda?
Takie kwadratowe, prostokatne coś z siana 😀 U Was inaczej się to nazywa?
dach bez sufitu to dach, bez zrobionego sufitu od środka 🙂 sufit o ładnie zabudowanie żeby nie było widać konstrukcji dachu (lub stropu) i i tyle 😉
u nas też nie ma 🙂

(mam nadzieje, że zielonej o to właśnie chodziło)

Haffek - kostka siana znaczy?
Tak kostka siana dokładnie. U nas na podlasiu nazywa się to ciukiem
Czy palik 105 cm wystarczy dla koni arabskich czy lepiej te wyższe? Spora róznica w cenie...
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 listopada 2013 20:19
[quote author=horse_art link=topic=19013.msg1921791#msg1921791 date=1384200760]
dach bez sufitu to dach, bez zrobionego sufitu od środka 🙂
[/quote]

dobrze wiedzieć  🤣

Znaczy się tak jakby poddasze? Ale nie bo jak poddasze to chyba musi być sufit  🤔
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
11 listopada 2013 20:21
Strop po prostu 🙂
[quote author=horse_art link=topic=19013.msg1921767#msg1921767 date=1384200147]
Haffek, co to jest "ciuk"?
[/quote]
ciuk=kostka siana/słomy
EL90, pytasz o palik stanowiący podstawę do ogrodzenia pastuchem?
U mnie ich wysokość to 155 cm. Mogłabym mieć mniejsze, ponieważ baby są nieskoczne i nie przejawiają żadnych oznak chęci ucieczki górą na pole. Natomiast wiele zależy od samego konia i jego predyspozycji.
Tak, dokladnie o to mi chodzi.
Czy palik 105 cm wystarczy dla koni arabskich czy lepiej te wyższe? Spora róznica w cenie...

Zależy od konia, u mnie rudzielec (1,72 w kłębie) nie przejdzie przez pastucha leżącego na ziemi nawet a do tego w powietrzu nie zbliży się na mniej niż pół metra, ale sam sobie jest winien, tłumaczyłam mu jak był mały że biała tasiemka nie nadaje się do jedzenia, ale on wiedział swoje i raz spróbował. Natomiast roczna ślązaczka (jakieś 1,40 w kłębie) nie widzi pastucha, dla niej po prostu go nie ma, nieważne czy palik 1,5 czy 1m, czy są 3 czy 4 taśmy pociągnięte, po prostu jak chce przejść to idzie.
Haffek, klosma, dzięki 🙂 nie znałam tego regionalizmu 🙂

z ogrodzeniami - jak mówią dziewczyny - wszytko od konia zależy. mamy ogiera (duży, skoczek), który nie przejdzie przez ledwo trzymające sie, połamane (z 50 cm nad ziemią) ogrodzenie -nawet jak podejdzie klacz czy inny ogier. jego syn przeskakuje "bo tak -po trawe i wraca" płoty po 1,50. hitem jest tłusty kn (ale jedyny z trójki 😉 ) skaczący dla zabawy/skrótu siatki po 160 czy 70, drewniane też skacze lub łamie. ostatnio złapany na próbie przeturlania sie pod spodem 😉
wszystko zależy od sztuki 😉))

a mój miał niedawno pierwszy raz prąd. na wyjeździe wstawiliśmy go na round-pen. zamykany na linkę. Oczywiście trawa za linką lepsza, więc się o nią opierał (a takie pozycje przybierał, że szok, że ustał, a mocowanie się tylko odpięło - przez drugą linke zaraz nad ziemią nie przeszedł - bo ogrodzenie przecież  😉 ). Ale podłączyliśmy prąd - na kilka cm się zbliżył i tyle - konie chyba czują, słyszą - mimo, że to jego pierwszy raz. Po godzinie jak przyszłam znów - na metr -2 nie podszedł (do desek też nie :P )nawet wabiony - chyba jednak spróbował 😉))
edit:pytanie w innym wątku
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
13 listopada 2013 09:41
Pytanie do osób trzymających swoje konie w stajni wolnowybiegowej 24/h. Czy derkujecie swoje konie przy nieprzyjaznych warunkach pogodowych takich jak deszcze i wiatry? Chciałabym zostawiać moje stwory na dworzu na noc, ale boję się, ze  sie przeziebią bez derekak jak sie pogoda pogorszy 😉 Kn to jeszcze pewnie da rade, ale moja szlachetna serdelka to nie jestem pewna.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
13 listopada 2013 09:53
Cranberry - ja tak trzymam konia. Przez cały dzień albo jest na trawiastym pastwisku albo je siano na podwórku przy boksach.
W nocy tak samo. Przez cały czas boksy są otwarte -  jeśli koń by zmarzł pewnie w któryś wejdzie  😉
Konie są odporne na niskie temperatury, derki to współczesny wynalazek  🙂
No i dodam, że inne konie ze stajni żyją tak już 5 lat i nigdy nic złego się nie działo. Ważny też może być fakt, że są w różnym wieku - przedział od roczniaka do 24 letniej klaczy  🤣
cranberry, ja derkuję nawet jak idą na 8-9h na deszcz i wiatr. Na takie pogody do -10st daję derki bez wypełnienia. Koń suchy, ale nie jest nagrzany.
Znam konie nie derkowane i świetnie sobie radzą, więc nie wiem gdzie tkwi problem, że mój się przeziębiał.
cranberry, koniki masz racje - derka tylko polarowa do osuszania jak  mokre po treningu (ostatnio 4 pod rząd ;/)
z apallosa od urodzenia na dworze tak samo - żadnej wiaty, a nie wiedzą co to deka.

a szlachetnego tylko jak były warunki bardzo zle - długo trwające wietrzyska z marznącym deszczem. tylko plandeka. w pierwszym roku częściej (nie miał dobrej sierści, a i nie umiał się postawić prymitywom - sam iść się schować. im nie przeszkadzało, stały na łące i chroniły się wzajemnie - a jemu tylko nogi, bo polowe kłody wyższy 😉 ) mały lód na sierści - ale pod nim sucho i ciepło. szlachetny już tak nie ma - krótsza, mniej tłusta sierść.
a z roku na rok coraz rzadziej. jak mu zimno - chowa się nawet sam, zresztą jest szefem to reszt za nim idzie. no i mają siano w wiacie - żeby jeść nie musi stać na pizgawicy. ale wiadomo - łazi też, a sierść szlachetnego nie jest tak ochronna jak kn - dlatego pare dni zimy (mróz to nie problem - ale marznące śniego-deszcze i wiatr) w derkach chodzi.

ale jak masz same szlachetne, paśnik na dworze - warto plandeke w gorsze dni zakładać. ewentualnie z małym wypełnieniem czy polarem w mega mrozy. trzeba uważać żeby nie przegrzać, ani nie wydelikacić, nie zrobić szoku czy zamieszania termicznego. często bardziej marzł (więc zakładałam) jak było lekko na plusie niż duzy mróz - bo wilgotność inna - przenikliwość zimna. i jak duży mróz to nie moknie... chyba u nas wlasnie od wilgotności i wiatru zależało.
podobnie z tymi, które nocują w boksach.
musisz obserwować - każdy jest inny i inaczej na zimno reaguje, inną ma sierść.
My zakładaliśmy zimowe jak spadała temperatura i stały w nich w dzień na padoku i w nocy w boksach. Ale boksy angielskie, nie zamykamy góry.
Na początku derkowałam tylko starucha, ale jak było -20 i upasiona kobyła śląska telepała mi się z zimna i nie chciała jeść obiadu to i ona derkę dostała.

Wydaje mi się, że czyszcząc często konie usuwamy im sporo ochrony, którą sobie tworzą. Nie chcemy ich zapasać, mają mieć mięśnie a nie tłuszcz (co u mnie nie wychodzi) i tym sposobem ograniczamy ich naturalne zdolności do termoregulacji.
Zresztą natura... jak w naturze koń się przeziębił to osłabionego zaraz wilki zjadły, a my leczymy 😉
moje mają tyle izolacji, że mogą na Syberii stać 😉 cały rok na to pracują haha 😉 no szlachetny troche z masy spadł w czasie zmiany sierści - troche z mieśni, troche z tłuszczu. ale żeber nie czuć, wisi tylko mocniej ciążą spożywcza ;]

a pracowe schudły w tym samym czasie blyskawicznie i strasznie ;/ a jeść dostają (tzn treściwą - bo te moje nie), może siano gorsze, łąki na pewno ;/
derkujemy już od jakiegoś czasu jak wieje i pada stare i chorowite(stawy).
stary kon już sobie tak nie radzi, sierść nie ta. one w naturze właśnie pokarmem dla wilków by się stały. kościstym...

dodam jeszcze, że ja z pomorza. u nas inne dzialanie temperatur troche niż no w górach, czy nawet w centrum. mamy koszmarie wysoką wilgotność (ostatnie dni średnio po 90% - jak jest sucho...)
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
13 listopada 2013 10:19
Moje w ciągu dnia chodzą bez derek i na prawdę rzadko je zamykam w stajni. Musi mega lać i wiać. Niby mogą wejść do stajni, ale robią to niechętnie. Zdarzyło się,  ze przemokły do suchej nitki i dopiero wtedy ruszyły do stajni trzęsąc gaciami, szcególnie sp. Wtedy jednak nagle przyszło ochłodzenie a miały jeszcze letnie futerko. Chciałabym zostawiać je na noc, ale wiadomo wtedy temp. są niższe i nie wiem. Może pomyślę o jakiejś przeciw deszczówce. W sumie to jeszcze co mnie od pomysłu stajni 24h odciąga to wrażliwe prawe oko mojej kobyły. Zdarzyło się 2 razy w ciągu tego roku, ze ją przewiało i oko łzawiło. Chyba muszę wydziergać jej nakładkę pirata 😉
cranberry, niestety musi im się tyłek przemrozić żeby się nauczyły czym się kończy za długie stanie w piździawie. nauczą się wyczuwać moment kiedy już trzeba się chować. na noc - szczególnie jeśli siano w środku to chętniej będą się chować. po co mają stać po ciemku czy spać na otwartej przestrzeni? tylko wcześnie wychodzą - i wydaje nam się, że nie stoją 🙂

a jesli nie masz - w plandekę się zaopatrz. przydaje się.

nasze szlachetne konie to nie są dzikie prymitywy - one bez pomocy sobie nie radzą, szczególnie w naszym klimacie i przy wymaganiach jakie przed nimi stawiamy (np jak bera wspomniała - kondycja, brak tłuszczu itd, sportowe nie dadzą rady -albo w warunkach albo w sporcie). albo natura albo użytkowość...
dość długo trwa też aklimatyzacja do takich warunków.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
13 listopada 2013 11:21
no właśnie, jak siano będzie w środku to raczej wejdą  😉
Pytanie do osób trzymających swoje konie w stajni wolnowybiegowej 24/h. Czy derkujecie swoje konie przy nieprzyjaznych warunkach pogodowych takich jak deszcze i wiatry? Chciałabym zostawiać moje stwory na dworzu na noc, ale boję się, ze  sie przeziebią bez derekak jak sie pogoda pogorszy 😉 Kn to jeszcze pewnie da rade, ale moja szlachetna serdelka to nie jestem pewna.

Nie robię czegoś takiego.
Obie klacze są przyzwyczajone i o odpowiedniej porze roku zwyczajnie zarastają futrem. Deszcz ani mróz im nie wadzi, a kataru absolutnie żadna nie ma. Wiata otwarta, co by mogły się schować i tyle. Oczywiście jesień/zima podnoszę im dawkę żywieniową, co by z kalorii ciepło produkowały. Teraz testujemy witaminy i jestem z nich zadowolona jako dodatku, który się sprawdza. Jedna baba to arab, druga mieszanka złośliwa, ale koń mały.

A o sianie pisząc, wczoraj 40 balotów u mnie zawitało. Obornik brany na okrągło, sama zaczynam gubić się w terminach kiedy i z kim się umawiałam. Zakręcona ostatnimi czasy jestem. Nowy paśnik zrobiłam. I tak się me życie kręci.
Być., pokaż paśnik!
Ja właśnie pełnym spontanem ułożyłam chodnik kamienny pod stajnie heheh
miałam rzucić 3 kamienie do przeskakiwania po błocie, a ułożyłam cały śliczny chodniczek
I tak sobie myślę że gdyby mieć więcej siły to człek robotników by nie najmował 😉
Być jakie witaminy testujecie?
Ma ktoś maty gumowe w boksach? Jak się sprawują?
emptyline   Big Milk Straciatella
13 listopada 2013 22:20
Cobrinha, zdjęcie poproszę! 🙂 Bardzo mi się ta Twoja przydomówka podoba.
emptyline, a dziękuję. Jak się uda to jakąś fotę poglądową zrobię, choć pogoda nie zachęca 😉

Ktoś ma sposób, żeby koń owijki sobie nie zdejmował? Grzejemy sobie na noc nakostniaka  i kiepsko nam to idzie  🙇
Cobrinha zainwestuj w ochraniacze stajenne nego typu:
http://jarpol-konie.pl/ochraniacze-i-owijki/ochraniacze-stajenne-i-transportowe/ocieplacze-male.html
ich się nie ściągnie ;-) a jakość tego produktu na prawdę wysoka  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się