Trzymam kciuki żaby się udało wyłapać tych brutali.
A tak z ciekawości zapytam, jak jest z dalszym transportem? Czy ktoś nad tym czuwa? Czy inspektorzy sledzą i obserwują dalsze losy koni?
wysyłam ci pw żeby off topa nie produkować.
A macie jakieś fotki z tego targu? nigdy tam nie byłam, a bardzo bym chciała pojechać
http://www.skaryszew.pl/tutaj gdzieś powinna być galeria z kilku lat
Niestety sprawa sie rypła, jutro nie pojadę do Skaryszewa. Ale mam wielką prośbę do wszystkich , którzy tam będą. Róbcie zdjęcia, dużo zdjęć , czekam na fotoreportaż . Proszę o zdjęcia różne, te fajne i te mniej przyjemne.
🙇 będę bardzo wdzięczna.
Wiorek u mnie -
http://picasaweb.google.com/monika.harbina - ubiegłoroczny Skaryszew 🙂
Bischa L a ja przewaliłam cały net żeby znaleźć zdjęcia z ubiegłego roku.
Mam nadzieję że z Wstępów 2009 też ktoś zrobi fajną galerię .
No ja nie jadę , rodzice wolnego nie mają , a PKSy głupio godzinowo kursują 🤣
Bardzo proszę aby Pegasuska skontaktowała się ze mną na pw podając swoją godność abym mogła z nią porozmawiać bezpośrednio.
Małgorzata Majewska, SdZ
Jest juz ktoś po skaryszewie, może jakies zdjęcia ?
ja
zdjęcia są, ale jeszcze w aparacie, musze sie jeszcze swoim stadkiem zająć i postaram sie potem fotkami pobawić
montana udało ci sie podziałać z fotkami
a ktos jeszcze ma może foteczki w wczoraj. Poratujcie tych co nie byli.
montana,
foty super - ale jakos mało "cepeliowsko" chyba było
Też podziwiałam tego pana z 1 foty. A od ostatniego nie mogłam oderwać oczu.
Dodo było różnie, zależy od kąta w który się zajrzało. Były i śliczne pociąguski i słodkie kucyki i piękne małopolaki. A jak poszłaś w dalszy kąt można było zobaczyć roczniaki, których maści nie rozpoznałaś pod skorupą gnoju, konie z ranami spryskanymi na szybko Aluspray'em by krew się nie rzucała w oczy.
Ja z części gdzie stali handlarze pakując konie do Włoch szybko odeszłam. Nie byłam w stanie patrzeć na to jak pakują konie 😕
http://picasaweb.google.com/montanaJH2008/SkaryszewWstepy2009#5308656629597384706
ten oto pan trafił wczoraj wieczorem do nas do stajni. Ma ktoś więcej jego zdjęć?
oto co znalazłam w internecie:
http://ogiery-z-zimna-krwia.bloog.pl/d,,id,3259324,m,kwietnia,r,2008,title,Fokster-501-G-Ol,index.html?ticaid=679ab
aneta az sie poplakalam 😕
AnetaW ten srokacz ma nogę rozwaloną, żal tych zwierząt! tyle dla człowieka robią...... a tak im się odwdzięczają 🙁
AnetaW pierwszego konia też oglądałam. Spore zainteresowanie nim było (jak dobrze słyszałam cena 8 000zł, więc nie dla handlarza). Srokacza szkoda mi było, noga nieładnie rozwalona, spryskana jak pisałam wcześniej.
😕
Montana masz więcej zdjęć z ubiegłego roku tego karego z drugiego zdjęcia ? Może być na maila - monika.krupa@vp.pl .
mam jeszcze tylko jedno, więc wkleje od razu
Makabra...
Ludzie nie jeździjcie tam, chyba że rozmawiać z chłopami. Nie kupujcie tam sprzętu, nie wspierajcie tego chorego miejsca, w którym konie cierpią!!
Mam nadzieję, że będe kiedyś bogata i będę mogła wykupić choć kilka takich ogonów 🙁
Branka a jak myślisz kto sprzedaje tam sprzęt? Zapewniam Cię, że nie rolnik od pługa tylko ludzie, którzy na codzień również nim handlują.
A sam Skaryszew jako targ koni... tam raz do roku jest to co na codzień na innych targach. Chyba nawet w lepszym wydaniu.
Ale kupując tam wspieramy takie imprezy. Wiem, ze to nie jedyny targ, ale wszystkie należy bojkotować. Przynajmniej dopóki widuje się na nich takie obrazki. Powinien byc tam weterynarz, który nie dopuszcza koni rannych, z drutami w pysku czy z nierobionymi od wieków kopytami na teren targów. Ciekawe w ogóle czy te konie mają pełną dokumentację, szczepienia itp? Wyjazdówki? (co prawda coś syszałam, że je likwiduja, ale nie powinni - właśnie choćby na takich targach kazdy koń powinien miec wyjazdówkę!). Mnie te targi przerażają, nigdy tam nie pojadę, chyba że kupić jakąś bidulę.
Pegasuska masz jakieś informacje co do przebiegu targu z punktu widzenia straży dla zwierząt ? Może zdasz nam relacje 🙇 , ciekawa jestem czy sytuacja koni poprawia się z roku na rok czy jest bez zmian.
[quote author=Karla🙂 link=topic=2338.msg193074#msg193074 date=1236202765]
a kupowanie bid co zaraz i tak padna przez fundacje i innych nawiedzonych a potem wyludzanie kasy w zbiorkach typu "wplaccie zlotowke, bo kon cierpi trzeba pomoc" jest dla mnie gorsze i mniej moralne niz taki wlasnie targ...prosciej i dla wielu koni lepiej ( skracamy cierpienie ) jest go uspic i zutylizowac
[/quote]
Jakos nie bardzo rozumiem tę część wypowiedzi .
Przecież te bidy bedą jechać w 90% za granice - głównie Włoch , a niektóre z nich są w takim stanie , że prawnie nie powinny wchodzic do pojazdu - nie mówiąc już o setkach kilometrów.
Te bidy , które dowożone są na targ - nie będą bezboleśnie usypiane by nie cierpiały - one tam są dowożone by wziać za nie ile sie da - pozbyc się zbędnego "śmiecia " i jeszcze przy tym zarobic - taki skup ruszającego sie złomu.
Tylko garstka chłopów podejmuje decyzje o tym by kon dożył starosci u nich - ale ogromna większośc nie "naraza się" na to by stary i/lub styrany kon zdechł u niego w posesji - bo to tylko kłopot dla niego , wiecej fatygi i jak to mówia korowodu , nic nie zarobi , a tylko straci bo za zabranie zwłok zapłacic trzeba. Nikt nie usypia , żeby nie cierpiał tylko wlecze na targ póki się jeszcze trzyma .
Handlarze obwoźni nie chca kupowac herlaków starych za bardzo bo nic na nich nie da sie zarobic - wiec właściciel wlecze konia tam gdzie sie go pozbędzie.
Weterynarze tam są jakby ich nie było - podbija co trzeba bez obejrzenia zwierzaka - tak było pare lat temu i nie wierze , że cos sie zmieniło i jest cudnie.
Ja kupiłam taką bide z tym , że moja bida miała rok , a za sobą życiorys wcale nie lepszy niz niejeden starszy podobny koń.
Każde istnienie ma prawo życ godnie i umierać godnie i jestem wdzieczna fundacjom , że chociaż garstce tych bid pozwalają umierać godnie - bo w pełni sobie na to zasłużyły .
Branka wybierz się sama zobaczyć Skaryszew a nie wypowiadaj na podstawie zasłyszanych opinii.
Handlują nie tylko barazowcy, ale przyjeżdża wiele sklepów jeździeckich (na targach w Poznaniu bywasz?). Fakt, że stoiska są na ulicy, że jest dużo kradzieży ale właśnie na tym rynku handlujący mają utarg lepszy niż przez miesiąc w sklepie nieraz.
A co do samych koni, jak pisałam wcześniej było widać i te konie zaniedbane, pokaleczone. Ale było też masę pięknych zadbanych koni zimnokrwistych, trochę mniej wierzchowych.
I uważam, że gdyby każdy targ wyglądał tak dobrze jak Skaryszew to byłoby wielkim osiągnięciem.
A co do wpuszczania/niewpuszczania na teren targów- kolejna bzdura wynikająca z niewiedzy. Skaryszew to taka mała mieścinka, która na 2 dni w roku zamienia się w jeden wielki targ. Stoiska są na ok 2 km ulic rozciągnięte, a konie za stoiskami, na łące, nieużytkach. Wszystko rozciągnięte na kilku ładnych hektarach.