Stajnie w Warszawie i okolicach

W&P, dzięki :kwiatek: Faktycznie  😡 Łatwo się pogubić, gdy człek niezainteresowany lokalnie 🙁 I tak chodziło mi o to, że napastliwe prostowanie niczemu dobremu nie służy. Nie to, żeby udowadniać, że nie jest się wielbłądem, ale nawet niesprawiedliwie oceniani tracimy, gdy damy się wyprowadzić z równowagi (btw - jeszcze nie spotkałam w życiu nikogo, kto by dobrze wyszedł, gdy z właścicielami ośrodka jest "niehalo" 😉, ale to pewnie czas pokaże - np. ja raczej nowym dzierżawcom współczułam, a po tonie tamtego wpisu "humanitarne zapędy" jakoś mi przeszły  🙁)
halo, pewnie, ja też nie, znamy takie stajnie, które często zmieniają właścicieli, ale czasem trzeba trafić z właścicielami w jedne fale na przykład..
IMO dalsze wsiadanie na Luzaka nic nie wnosi do dyskusji, ja jestem 'targetem' 😉 tych okolic i osobiście wolałabym przez kolejne lata słyszeć, że jest super, czysto i pięknie- wiedzieć, że coś tam ładnie sobie rośnie i nie ma strachu konia wstawić.
Nic na to nie poradzę, jesli ktoś ma problem z moją szczerością. Natomiast krzywdzące jest wydawanie opinii na podstawie postów byłych pensjonariuszy Luzaka, bez poznania racji drugiej strony. To wszystko co mam do powiedzenia na ten temat.
Dziekuje Burza, skończcie już ciągnąć tą nagonkę na Luzaka.
A jeśli ktoś chce nas obrzucać błotem to zapraszam do nas pogadać twarzą w twarz, a nie (czego nie znoszę) publikuje takie rzeczy na revolcie. 
Nic na to nie poradzę, jesli ktoś ma problem z moją szczerością. Natomiast krzywdzące jest wydawanie opinii na podstawie postów byłych pensjonariuszy Luzaka, bez poznania racji drugiej strony.  


A jaka jest racja drugiej strony?
Martita   Martita & Orestes Company
02 lutego 2014 20:32
Misiek69 Dzięki za odzew. Jak sam widzisz poziom rozmowy z nowymi dzierżawcami jest interesujący, a przepraszam przecież to szczerość  🙄 myślałam, że nie zwalnia ona z kultury osobistej.
Ceklina Każdy na forum ma prawo wyrazić swoją opinię o danej stajni, również niepochlebną po to powstał ten wątek. A propos rozmowy twarzą w twarz jakoś nie widziałam abyś podczas mojego pobytu w stajni przejawiała taką chęć.

Oczywiście, że życie zweryfikuje co ze stajnią Luzak będzie się działo dalej natomiast ja osobiście nie chciałabym współpracować z ludźmi którzy mają problem odpowiedzieć "dzień dobry" i innymi przejawami braku kultury, które działy się przy wyprowadzce CL i jak zachowali się względem innych koniarzy. Mówię tutaj zarówno o właścicielach jak i nowych dzierżawcach, którzy nie przybyli nagle po wyprowadzce CL a wcześniej i swoim zachowaniem nie wzbudzili zaufania i nie zachęcali swoją postawą do jakiejkolwiek współpracy. Wraz z odejściem CL wyprowadziła się większość koni, mimo, że nie wszystkim udało się przenieść w to samo miejsce z różnych powodów. Swoją negatywną opinię wyraziłam, a kto będzie chciał to sprawdzi osobiście i zobaczymy co przyniesie czas, niemniej jednak ja tego miejsca polecać nie zamierzam.

edit. Literówka
Szczerość szczerością, ale używanie w kontekście do swojego rozmówcy tekstów per śmierdzisz i umyj się brzmi po prostu żenująco... 🙁

Prawdziwa cnota krytyk się nie boi, jeśli ktoś się czuje obmawiany, to powinien pozostać ponadto i najlepiej temat kompletnie zignorować. A jeśli spać nie może, bo ktoś-coś-gdzieś-w-jakimś-wątku napisał, to można wrzucić proste i ograniczone do faktów oświadczenie. To jest zachowanie z klasą. Odzywki rodem z gimnazjum to niestety bardzo niski poziom.

Odnośnie postaów newbie. Prowadziłam sporo serwisów w internecie, w tym również z forami dyskusyjnymi, na których bywało i po 100 tys osób. Dobrze wiem, jak się zachowują użytkownicy. Większość po zarejestrowaniu siedzi cicho. Ci, którzy zamierzają dużo pisać, udzielają się w rożnych wątkach i piszą o wszystkim. Jeśli ktoś się rejestruje tylko po to, żeby wysłać za chwilę jednego posta, to owszem może to zrobić, jeśli ma jakąś piekielnie bulwersującą sprawę i szukają wsparcia/zrozumienia. Przekładając na forum kulinarne: zarejestruje się oburzony, żeby napisać, że knajpa X daje trujące żarcie, które w dodatku samo wypełzło z talerza, kelner ukradł mu portfel, a toalecie widział szczura wielkości niedźwiedzia. Nie zarejestruje się nikt, żeby w te pędy napisać, że dziś wypił miłą kawę przy Świętokrzyskiej 😉 Tak działa ludzka natura. Rejestrujący się piewcy pochwalnych peanów to w 99% próba przemycenia teksów reklamowych. No niestety.

Userki: adrianna - chwaląca stajnię oraz ceklina - dzierżawca luzaka mają to samo losowe IP (neostrada). Pozwala mi to mieć podejrzenie graniczące z pewnością, że to jest ta sama osoba.
🤣 🤣 🤣

A wracając do wątku:
Miranda, solaria w stajniach w których stałam:
- w Largo w cenie pensjonatu, ale to bardziej suszarka niż solarium (zwykłe lampy)
- w Garo w cenie pensjonatu,
- w Centurionie dodatkowo płatne (wrzucało się 5 albo 10 zł, nie pamiętam już dokładnie)
- w Golden Horse dodatkowo płatne.

W Garo w stajni jest bardzo ciepło, ok. 10 stopni na plusie nawet w największe mrozy. Od lat nie wyciągam zimowych derek, ostatni rok moje konie stały tylko w gołych plandekach.
rybka   Różowe okulary..
02 lutego 2014 21:34
Szczerość szczerością, ale używanie w kontekście do swojego rozmówcy tekstów per śmierdzisz i umyj się brzmi po prostu żenująco... 🙁

Prawdziwa cnota krytyk się nie boi, jeśli ktoś się czuje obmawiany, to powinien pozostać ponadto i najlepiej temat kompletnie zignorować. A jeśli spać nie może, bo ktoś-coś-gdzieś-w-jakimś-wątku napisał, to można wrzucić proste i ograniczone do faktów oświadczenie. To jest zachowanie z klasą. Odzywki rodem z gimnazjum to niestety bardzo niski poziom.

Odnośnie postaów newbie. Prowadziłam sporo serwisów w internecie, w tym również z forami dyskusyjnymi, na których bywało i po 100 tys osób. Dobrze wiem, jak się zachowują użytkownicy. Większość po zarejestrowaniu siedzi cicho. Ci, którzy zamierzają dużo pisać, udzielają się w rożnych wątkach i piszą o wszystkim. Jeśli ktoś się rejestruje tylko po to, żeby wysłać za chwilę jednego posta, to owszem może to zrobić, jeśli ma jakąś piekielnie bulwersującą sprawę i szukają wsparcia/zrozumienia. Przekładając na forum kulinarne: zarejestruje się oburzony, żeby napisać, że knajpa X daje trujące żarcie, które w dodatku samo wypełzło z talerza, kelner ukradł mu portfel, a toalecie widział szczura wielkości niedźwiedzia. Nie zarejestruje się nikt, żeby w te pędy napisać, że dziś wypił miłą kawę przy Świętokrzyskiej 😉 Tak działa ludzka natura. Rejestrujący się piewcy pochwalnych peanów to w 99% próba przemycenia teksów reklamowych. No niestety.

Userki: adrianna - chwaląca stajnię oraz ceklina - dzierżawca luzaka mają to samo losowe IP (neostrada). Pozwala mi to mieć podejrzenie graniczące z pewnością, że to jest ta sama osoba.
🤣 🤣 🤣


Quanta - pragmatyczna i z wiedzą jak zawsze  ❗ ❗ "Lubię to" :kwiatek:
Droga quantanamera
Jakiż dziwny zbieg okoliczności z tym IP, gdyż ja nie mam neostrady tylko internet z netii, więc nie wiem w jaki sposób mogłaś miec moje IP z neostrady...

Racja z drugiej strony jest taka, że nie bede się na forum o tym wypowiadać. Przyjedź porozmawiamy.

Napisałam już wcześniej, że kończę dyskusje na ten temat.
Nic na to nie poradzę, rybka ma inne IP, misiek ma, ja mam, marita, damarina, burza, inne osoby w dwóch stron tego wątku, a Wy macie to samo...

A o czym mam rozmawiać na miejscu, bo coś nie załapałam?
Przepraszam, ale o porozmawianiu na miejscu to była wiadomość do damariny.
Jako pensjonariuszka w Dragonie mogę powiedzieć jedynie, że niektórzy mają mocno wygórowane oczekiwania. Stajnia się rozkręca, konie mają się dobrze, wyglądają jak pączki w maśle. Fakt, może i jest zimno, ale stajnia jest teraz zamykana. Nie rozumiem takiej nagonki. Okej, są opinie negatywne i pozytywne, ale jest to duży obiekt, ciężko wszystko od razu ogarnąć, zwłaszcza, że stajnia na nogo jest od roku dopiero(?). Kto pamięta stajnię sprzed 6/7 lat chyba zrozumie, że ciężko będzie to wszystko przywrócić do normalności. Rozumiem, że wiele pozostawia do życzenia, jednak dopóki mój koń ma się dobrze, nie zamierzam narzekać. Na wiosnę sytuacja na pewno będzie lepsza, bo co można zrobić kiedy na dworze mróz, zasypana droga (jak w.w śnieg jest nawiewany z pól więc no nie da rady tego uniknąć, mimo starań). Właścicielka się stara, jest wszystko do dogadania. Więc bądźmy ludźmi, każda stajnia miała swój gorszy moment, ale nie znaczy to, że stajnia jest beznadziejna czy coś. Uważam, że tragedii nie ma, i do tego cena nie taka straszna 😉


Hermes, Ty tak na serio? Wygórowane wymagania to według Ciebie wymagania np. obecności siana w stajni? Chciałabym sprecyzowac, że tego siana nie było więcej niż 12 h i należy dodac ze 2 dni wcześniej nie było słomy. Dla mnie priorytetem nie jest założenie na 2013 rok, którym była hala, ale stały dostęp do siana, wody i padoków. Każdy z nas jest człowiekiem, i błędy się zdarzają, ale wystarczyło powiedziec "słuchajcie, zabrakło siana/ nie dojechało, staramy się to ogarnąc". Sama bym sobie to siano skombinowała. Ale w stajni czy to za 600, 700 czy 1200 zł nie ma prawa byc takiej sytuacji,że o tym że konie stoją bez siana pensjonariusz dowiaduje się od innych, albo jak przyjeżdża do stajni a tu zonk! Odwołując się do niektórych poprzednich wypowiedzi, sugerujących że jak się nie podoba to wypad, niestety nie bardzo jest jak! O jakimkolwiek dojeździe do stajni nie ma mowy, ani o normalnym wywiezieniu swojej, chociażby paki. Uwierzcie mi,że takie starania już niektórzy poczynili, jednak to co się dzieje na dojeździe do stajni, to żenada! I nikt mi nie może zarzucic kłamstwa, bo nie mam w tym żadnego interesu!
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
02 lutego 2014 22:02
kucyna, jestem u konia codziennie i jak byla sytuacja z sianem to konie bodajze nie dostaly siana na kolacje i rano, dopiero na obiad bo dali rade dotransportowac. Nie ukrywam ze stajnia moze i ma seoje minusy, ale ja osobiscie nie narzekam, bo za cene duzo wyzsza byly jeszcze gorsze warunki. Moj kon jest zdrowy, ma sie dobrze, siano ma, jedzenie i wode tez. MOJA OSOBISTA opinia jest taka ze jezeli stajenny/pracownicy tam nie daja ray czasami czegos zrobic, robie to sama. Korona mi z glowy nie spadnie jak sama napoje czy dam siana wlasnemu zwierzowi. 😉
kajpo dzięki.

To poproszę o aktualne info o Korytach:
- czystość w boksach
- podłoże na hali
- wyprowadzanie na padoki i do karuzeli
- dogadywanie z właścicielami

I to co najważniejsze: karmienie. Trochę się naczytałam złych opinii i teraz mam obawy. Czy coś się w tej kwestii poprawiło? Mam nadzieję, że tak...
No i zazdroszczę każdej osobie, która może monitorowac swojego konia codziennie, jednak ja takiej możliwości nie mam. Dlatego właśnie, wstawiając konie w pensjonat, powierzam ich zdrowie i życie osobom prowadzącym stajnię, które poinformują mnie o wszelkich problemach. Ile razy ja dolewałam wody, wywalałam z boksów i wiele innych i ani razu nie było z tym problemu, ale są sprawy które po prostu u mnie nie przejdą. A już zwłaszcza brak przepływu informacji na drodze prowadzący stajnię - pensjonariusz. Każdy niech ma swoje zdanie, ale błagam, nie koloryzujcie tam, gdzie nie trzeba. Koń jaki jest, każdy widzi!
Jestem strasznie zacofana... Właśnie doszły mnie słuchy, że z Koryt odchodzi ponad 20 koni. Chyba ok 12 zabiera ze sobą Ewelina, a dlaczego pozostałe odchodzą? Coś niedobrego się stało?
Może niektórzy noszą kolorowe okulary... ;p
Hermes - o ile dobrze widzę masz 15 lat, może jak będziesz już zarabiała na własne utrzymanie i utrzymanie konia to zrozumiesz dlaczego ludzie, którzy za coś płacą to również OCZEKUJĄ takich podstaw jak to, żeby koń był napojony, miał siano i zwyczajnie żeby nie zastanawiali  się o czym tym razem im nie powiedziano a co się w stajni wydarzyło z ich koniem. Nie każdy może wpadać do stajni kiedy chce szczególnie gdy siedzi do wieczora w pracy i to nie ma nic wspólnego ze spadaniem bądź nie korony z głowy.

A z sianem było tak, że dostały je dopiero na kolację w sobotę o 18.30 a siana nie było od piątku w południe co daje WIĘCEJ niż 12h.
kucyna, jestem u konia codziennie i jak byla sytuacja z sianem to konie bodajze nie dostaly siana na kolacje i rano, dopiero na obiad bo dali rade dotransportowac. Nie ukrywam ze stajnia moze i ma seoje minusy, ale ja osobiscie nie narzekam, bo za cene duzo wyzsza byly jeszcze gorsze warunki. Moj kon jest zdrowy, ma sie dobrze, siano ma, jedzenie i wode tez. MOJA OSOBISTA opinia jest taka ze jezeli stajenny/pracownicy tam nie daja ray czasami czegos zrobic, robie to sama. Korona mi z glowy nie spadnie jak sama napoje czy dam siana wlasnemu zwierzowi. 😉


Hermes, mogłabyś codziennie napoić także inne konie? przecież z pewnością kochasz konie i korona Ci nie spadnie jak przelecisz się z z ok. 20 oma wiadrami wody?konie,które są wiecznie bez wody i ich właściciele, którzy nie mogą być w stajni codziennie będą Ci wdzięczni. a właściciele stajni nie będą musieli  robić już nic...
Może niektórzy noszą kolorowe okulary... ;p


rózowe szkła w czarnych oprawkach jak widać, sztucznie ubarwiona ocena sytuacji niestety nie jest zdrowa
Idrilla  A z sianem było tak, że dostały je dopiero na kolację w sobotę o 18.30 a siana nie było od piątku w południe co daje WIĘCEJ niż 12h.

Siano dostały już o godzinie 14 bo byłam w stajni i widziałam jak dostały. Każdy ma swoje priorytety , ja mam koni seniora który poprawił się. Nikt nie może chyba powiedzieć że konie prywatne sa chude w złej kondycji bo wszystkie wyglądają jak pączki w maśle. Jest owszem wiele spraw które mi się nie podobają że nie było siana czy nie ma dojazdu itp. ale kondycja mojego konie jest o wiele lepsza niż co w poprzednich stajniach.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
03 lutego 2014 05:06
Idrilla, jak widać masz bardzo sprzeczne informacje, bo 15 lat to ja nie mam, na opłaty konia pracuję sama więc prosiłabym bez takich tekstów 😉

Najbardziej śmieszy mnie fakt, że o sianie piszą ludzie, którzy w stajni u nas nie byli nawet 😁 Ludzie, na prawdę bez przesady. Zdanie ktoś wyraził, okej, pochlebne, nie pochlebne ale po co ta cała bezsensowna dyskusja? Rozumiem, że nie ma nikt zajęcia w domu/pracy itp. i chce sobie zająć czymś czas, ale po co? Z mojej strony koniec, bo powiedziałam swoje zdanie, a co inni piszą, ich sprawa. Ja w razie pytań zapraszam na PW.
Witam wszystkich użytkowników tego forum.
Skoro już Ceklina zabrała głos jako nowy dzierżawca stajni Luzak to i ja pragnę dożucic coś od siebie jako osoba prowadząca tą stajnię.
Ponieważ tak naprawdę od 2 lat dopiero jestem w Polsce i nikt poza Panem Ptaszyńskim ze stajni Iskierka niezna stylu mojej pracy ( i niejest dlamnie żadną ujmą iż pracowałem tam jako stajenny) dlatego nierozumiem jak ktos inny może wypowiadać sie na mój temat.Jeżeliktoś osobiście chce zweryfikowac opinie o stajni Luzak serdeczniezapraszam w odwiedziny i na kawę , zawsze poświęcę swój czas naoprowadzenie takiej soby bez względu na to czy chce tylko zobaczyć stajnie czy też myśli o przyjściu do nas ze swoim podopieczny . A po zapoznaniu sie z tym co oferujamy może pisac co chce na forum (naturalnie dobrze by było to zgodne z prawdą ) .
Dziękuje za poświecenie uwagi na przeczytanie pwyższego postu i zapraszam do Prażmowa w odwiedziny
Mac-Wey
Hermes - no cóż sama te sprzeczne informacje podajesz na swoim photoblogu 😉

Dobrusia - na obiad czy na kolacje to NADAL jest więcej niż 12h więc ktoś tu nadal koloryzuje

Konie nie są chude ale tego nikt nigdzie przecież nie sugerował, to raz.  Dwa pojawiły się zarzuty o brak tej rzekomo "profesjonalnej opieki 24h" bo trudno nią nazwać fakt gdy dwa konie mają cięte rany nóg kwalifikujące się do szycia a przez 3 dni nikt tego nie zauważył. Trzy brak przepływu informacji bo mało profesjonalne jest gdy właściciel konia dowiaduje się od osób postronnych, że jego koń był nie zamknięty w boksie i z tego powodu urządził sobie wycieczkę po stajni zjadając ponad połowę worka czyjejś paszy lub poinformowanie o wspomnianych brakach w zapasie żywności dla koni.  A na zwrócenie uwagi, że padok ma zerwaną taśmę i właśnie 2 konie uciekły na drogę dojazdową i biegają po parkingu właścicielka odpowiada z fajkiem w buzi "aaa to siwy zerwał" i dalej popala. Lub najlepsze gdy koń ma w wiadrze z wodą pół kilo zgniłego, kwitnącego, cuchnącego owsa zalanego wodą właścicielka odpowiada, że woda ma taki zapach i kolor bo ma w sobie dużo miedzi. To według mnie nie są zachowania, które należy tłumaczyć niską ceną, która IMO niska nie jest tylko przeciętna.
Nawiązując do postu Mac-Wey i Cekliny. Miałam przyjemność poznać ich osobiście, ich pracę z końmi i obserwować opiekę. Jestem pod wrażeniem dużej wiedzy. Dołączając do tego infrastrukturę stajni w Prażmowie- bez wahania wstawiłabym tam swoje konie.

Tym bardziej nie rozumiem "nagonki" internetowej byłych pensjonariuszy CL- rozgoryczenie, żal ... tak. Oczerniania i "złej reklamy" nie.

Trzymam kciuki za rozwój Luzaka
Idrilla, Ty stoisz/stałaś w Dragonie?
emptyline   Big Milk Straciatella
03 lutego 2014 08:47
Złota, nie wiem czy nie zauważyłaś, że nikt z nas ani razu nie napisał nic złego o opiece czy warunkach w stajni w nawiązaniu do nowych dzierżawców. Skąd się bierze całe niezadowolenie i niepochlebne komentarze? A stąd, że sposób przejęcia stajni był po prostu nieprofesjonalny i delikatnie mówiąc mało przyjemny. A już największym problem są nawet nie nowi dzierżawcy, a właściciele obiektu, którzy już nie raz, a dwa razy zafundowali sobie exodus, także naprawdę można się bać, że będzie i kolejny. Powtarzałam to już kilka razy, nikt nie broni przeprowadzania zmian, współpracy z nowymi osobami, ale nie w taki sposób. Czarny PR zrobili sobie sami niestety, to nie my wymyśliliśmy 2 tygodnie na wyprowadzkę, mimo zupełnie innej umowy, naprawdę.



A co do Dragona, szczerze? Ostatnie informacje niestety zdecydowanie powodują u mnie zniesmaczenie, a szkoda, bo myślałam, że to bęzie wreszcie fajny, rozwijający się ośrodek.
kaszmirowa2302

(...)
edit: pisałam równo z zuberem, jako pensjonariusz stojący tam od kwietnia potwierdzam WSZYSTKO
Ok, dzięki :kwiatek:. Trochę się pogubiłam w tej dyskusji i wolałam się upewnić.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
03 lutego 2014 09:11
Idrilla, photobloga mam nieaktywnego x lat juz.
W takim razie warto uaktualnić lub skasować bo ludzie wiedzą o nas w internecie tyle ile sami napisaliśmy 😉 Wnioskuje więc, że jesteś w liceum a tego nadal nie da się porównywać z pracowaniem aby utrzymać siebie i konia. Inne priorytety, inna ilość wolnego czasu, który mżna przeznaczać na sprawdzenie czy dziś koń ma wodę a zatem czasem inne wymagania wobec ośrodka do którego wstawia się konia itd. No ale to offtop więc kończę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się