KOTY

eNIKa   "Stars can't shines without darkness"
02 kwietnia 2014 12:39
enika a moglabys jakis link foto? bylabym wdzieczna.
Amarotsa   a ile takie cudo z pedzelkami na uszach? zakochalam sie w nim 😀



http://www.bazarek.pl/searchx.php/fraza,furminator mam taki średni. Ale kupiłam z rok temu na allegro.
ja mam taki: http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/siersc/szczotki_zgrzebla_trymery/139845 i jest ok.

Przy okazji wstawiam zdjęcia Mortimera i Leosia 🙂

dzieki dziewczyny 🙂  do zooplusa mam 4km, do maxizoo niecaly kilometr, w sobote mam nadzieje, ze uda mi sie wybrac i cos kupic, bo juz naprawde probowalam wszelkich grzebieni i szczotek i nie dosc, ze ledwo zdarzylam wyczesac w bolach i meczarniach (oczwiscie moich bolach ),  kot przebiegl sie po domu i zas pelno klakow wszedzie.  Do tego grzebien i szczotka to najgorszy wrog! Gorszy nawet od wlasnego ogona, ktory jejst zazwyczaj wroiem nr. jeden, bo pojawia sie z nienacka i sie rusza, wiec trzeba atakowac 😀 A tak na bardziej powaznie to juz moj drugi koci przyjaciel, ktory nie daje sie czesac. Mialuczy, piszczy, syczy, drze sie, wyje, drapie i gryzie, jakby to cos zlego bylo... ehhh chyba nie jestem dobra mama...
zelka, masz stacjonarnego zooplusa?  😍
u mnie nazywa sie to troche inaczej, ale logo sklepu jest to samo, wiec wnioskuje, ze to ten sam sklep
Kalaarepa strasznie przykra sprawa :-( Wspolczuje tej Pani, zarowno Jej walsnego losu jak i swiadomosci, ze zwierzaki zostana w niewiadomo jakiej sytuacji.. :-( Mam nadzieje, ze cala trojka znajdzie dobre domy.. Niemniej, przytlaczajace. Napisz, jak sie potoczyly ich losy..
pies i czarna kotka mają już domy, została tylko ta bez oczu. Ale pewnie z nią łatwo nie będzie właśnie przez te oczy🙁
Mam pytanie - jak przekonać do siebie kota i psa? Od jakiegoś czasu mamy nowego psa na działce, z innymi psami kotka nie miała żadnego problemu aż do teraz. Wczoraj sytuacja była bardzo niebezpieczna, kotka uciekła z domku i zaczęła atakować psa a ja stanęłam na "linii ognia" mam pogryzioną i podrapaną nogę, pies próbował mnie bronić i gdyby nie znajomy nie wiem jak sytuacja by się potoczyła dalej. Coś musimy zrobić, nie chcemy oddawać ani jednego ani drugiego.

Edit: dodam tylko że kotka ma 7 lat, a pies prawie rok. 
zaczac dopuszczac powoli do siebie i dac sie im oswoic ze soba, najlepiej jednego dac na dwor, drugiego w domu i niech patrza na siebie przez szklane drzwi, beda siebie widziec, najpierw bedzie nieciekawie  ale sobie nic nei zrobia


z serii co i dla kogo mze byc fajniejsze niz zawartosc paczki 😀



zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 kwietnia 2014 20:28
Dziewczyny proszę Was o pomoc  😡
Jestem ostatnią osobą, która może prosić o porady weterynaryjne na internecie ,  ale ja już nie wyrabiam nerwowo.
I najwyraźniej mój kot też. 🤔

W lutym wyjechałam do Indii i przez 12-13 dni nie było mnie w domu. Pisałam nawet wtedy o tym tutaj,  do Was, na wątku. Domowa kotka- MCO, Ami,-  była pod dobrą opieką mojego taty ( u siebie ), który rozpieszczał Niuśkę 24 h na dobę, plus kocica miała towarzystwo swojej podwórkowej koleżanki. Panny się znają, lubią i chętnie bawią.
Ale nie o tym.
Dodam, że   Ami MCO jest wysterylizowana, terminowo odrobaczana- ostatnia tabletka podana na koniec lutego. Ma półtora roku, a tego typu opisane poniżej akcje nigdy wcześniej  w nie występowały.
No dobra, wracam z tych Indii... patrze kot nie ma ogona u nasady. W sensie że wyskubany, ale nie do gołej skóry.
Decyzja-> heja do weta.
Ta stwierdziła, że to są zmiany świerzbowe ( mimo, że nie znalazła niczego na płytce) i zaczęła ją leczyć.
Miedzy zdaniami padło- Kot przeżył wasz wyjazd.- Pusciłam to mimo uszu.
Wetka podała zastrzyki, antybiotyki ( nie wiem nawet jakie), zalała uszy preparatem (potem już ja czyściłam je specjalną pastą).
Woziłam kota ok. 7 dni na zastrzyki i obserwacje. Ok, daliśmy spokój .
Kociurek się wyciszył, uspokoił.. zaczął normalnie jeść ( bo jak byliśmy na wyjeździe to i z tym był problem).
W połowie marca -ok. 12 znowu pojawiła sie akcja z tym, że kot zaczął mieć zaczerwienione oczy ( mrużył je), nos czerwony plus gorące uszy.
Doszło nerwowe wylizywanie sierści , szczególnie na brzuchu i ogonie.
Dawaj do weta.
Znowu stwierdzenie że świerzb, chociaż  znowu nic nie znalazła  (płytka, mikroskop). Ba, kazała  przywieść wychodzącą kocicę czyt. koleżankę MCO. Na niej też nic nie znalazła, ale zastrzyk zaserwowała ( chyba 2x na 48h ).
MCO  dostała prócz zastrzyku na świerzba krople do oczu ze sterydem - 1 raz dziennie przez 10 dni oraz  preparat do uszu ( maść).
Fakt, po tej maści uszka były raz ciepłe, ale częściej zimniejsze. Za to  w środku nieskazitelnie czyste.
No dobra.. przez 10 dni woziliśmy, leczyliśmy, kontrolowaliśmy.
Znowu padło zdanie - Kot przeżył traume związaną z waszym wyjazdem.
-No ale jak k@@#$wa,  przecież jestem z nią od ponad 2-3 tyg. dzień w dzień ( L4) w domu 24h/7 .Szczotkuję, dopieszczam, bawię się...
- Takie sa koty.
Dobra przynajmniej je.
Po leczeniu chwila spokoju i obserwacja. Minęło trochę czasu, ponad tydzień jakoś.
Wczoraj nie wytrzymałam w momencie jak zobaczyłam goły placek 1cm x 2 cm u nasady ogona. Wylizane do skóry. Plus tłuste ślady za uszami.  Sierść przerzedzona od oczu w górę ( trójkąt), w kierunku za uszami.
Znowu zacznała jedno oko delikatnie mrużyć.
Dzisiaj pojechaliśmy do  kliniki.
Morfologia, badanie na świerzba, gałek ocznych na uszkodzenie mechaniczne .Za kilka dni mam mieć wynik na tarczycę i włosa.
Sama morfologia wyszła b. dobra, ale  też i jakaś pierdoła z nadwyżką, która mogłaby świadczyć o ponownym zarobaczeniu.
No okey, jutro ponownie odrobaczamy cały folwark ( psy i koty)- problemu nie ma.
Poza tym wg pani doktor sierść idealna, kondycja kota  b. dobra.
A na moje spostrzeżenie, że kot mimo, że jest szczotkowany to  od kilku dni  zbieram  na niej sfilcowane kulki, odparła- O tej porze roku to normalne. 🤔
Alergia pokarmowa  ponoć też  nie wchodzi w grę.. bo objawy już dawno był się nasiliły. A od grudnia je jedno i to samo.
I tak, prócz tabletek na odrobaczanie,  ziołowych tabletek, kropelek do oczu hand made, wyszłam z kliniki  tak naprawdę bez  żadnej konkretnej wiedzy.
No i znowu przewija się temat, druga już opinia- Kot przeżył traumę związaną z Waszym wyjazdem.
No ręce mi opadły. 😵
Fakt że Niunia jest od zawsze  (szczególnie przeze mnie) dopieszczana pod każdym możliwym względem, wykochana, wypielęgnowana. Sama jakos tak strasznie nie okazuje tych emocji, jest zwykłym kotem.
Ale no żeby po takim czasie dalej był problem natury psychicznej?

Nasze dzisiejsze preparaty to Zylkene 1x dziennie z Coatexem- też 1x dziennie.
Czy to możliwe żeby MCO były, aż tak przewrażliwione?

Aha pani wetka chciala mi usilnie naznaczyć, że moze  koci behawiorysta by sie przydał? - Jaaasne od course  😜 Już widze moja Ami u kociego psychiatry :P
Dodam ze oślica jest wybawiana codziennie, pielęgnowana, karmiona o stałych porach. Ma swoje pułeczki na ścianie na któe b. chętnie wskakuje i śpi , Ma swoje kryjówki, drapaki.. miejsca specjalne gdzie zawsze jest spokój i moze sie czuć bezpiecznie. Kuweta wybierana codziennie ew. co dwa dni. Ona nawet chodzi i kąpie się z nami. W sensie pilnuje czy sie nie utopimy ( musi być w łazience), szczególnie mnie. Tak samo jest w temacie wc. Musi byc i koniec.  👀

ps.  Czy jest możliwe, aby przechodziła delikatny koci katar? Bo i takie zdanie padło. I jakim cudem to nie zostało odpowiednio potraktowane przez poprzednią wetkę?

edit: poprawiłam błędy. :kwiatek:
Nieważne jaki kot, jaka rasa - Wszystkie się przywiązują i przeżywają. U nas tłuczenie się zaczęło po moim wyjeździe na urlop.
I trwa do tej pory. 8 miesięcy. I końca nie widać. Wczoraj był u nas zoopsycholog.

Zylkene jest super, też podaję. Może to być stres, a może i to być koci katar - wystarczy, ze któryś kot w jej hodowli miał i, ona była nosicielem. Spadła odporność ze stresu i się rozwinęło.
Ale to można tylko zaleczyć - niestety lub wracać. Podniosłabym jeszcze odporność jakimś beta glukanem.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 kwietnia 2014 20:42
eh...
dodam ze w październiku/ listopadzie moja babeczka wazyła 7,9 kg
Dzisiaj to juz marne 6,5 kg  🙁 No ale je... w koncu od jakiegos miesiaca  normalnie je.

ps. jak ten lek nie pomoze to zwiekszymy dawke i beda jakies kropelki na M... nie pamietam  nazwy. Za tydzien wizyta kontrolna.
Ja zamówiłam jeszcze krople bacha.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 kwietnia 2014 06:20
czyli jest realna możliwosć że kot wylizuje sie z nerwów? 😵 🤔
zdecydowanie. koty ze stresu wylizują się do łysych placków.
eNIKa   "Stars can't shines without darkness"
04 kwietnia 2014 09:18
Jak najbardziej możliwe. Nerwica może mieć takie objawy. Ja bym też nie wykluczała alergii pokarmowej.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 kwietnia 2014 10:37
Za tydzien ide do kontroli plus z zapytaniem o zmiane karmy . Wydraże temat jeśli chodzi  o alergie pokarmową, mimo ze usłyszałam ze to nie ona jest problemem.
W planach mam kupic Animonde lub Taste of the Wild - którą to decyzji jeszcze nie podjęłam. Szukam czegoś delikatnego.
Trudno wykszotuję sie, ale niech żre
Pierwsza wetka proponowała mi ROYAL CANIN Exigent 35/30- a ja  głupia pod wpływem emocji kupiłam. Ona od października jadła Royala ale zwykłą. Ta wczorajsza wetka też powiedziałą ze to dobra karma- ta jasne ....
Ostatnio  naczytałam się o producencie  -> 🤔  No nic, wybierzemy do konca opakowanie a  od przyszłego miesiąca sukcesywnie  będziemy dziekowac tego typu wynalazkom.
Zamierzam ją  przestawić  na karme z większą zawartością mięsa dwa  to samo jeśli chodzi o mokre.

to moze daj jej probiotyk? po wiekszym stresie jest dobry.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 kwietnia 2014 10:53
O probiotyk i odpowiednią supelmentacje zapytam na kontroli... niech mi cos przepisze na wzmocnienie odpornosci bo sama kombinowac nie bede. Boje sie.
Z nią jest o tyle problem że u tej mojej MCO  np.piers z kurczaka odpada- nie chce jesc.
Ogolnei kazde mieso ( tunczyk też) jest przez nia wybrzydzane i moze lezec nawet kilka dni.
Dlatego cieszylam sie ze ten Royal jadła.
Animonda sucha nie jest delikatna, to sama kukurydza 😉
moj kot mieso zje jak je upoluje, czytaj. rzucone dalej na podloge, zeby kot mogl po nie isc i podniejsc ze z podlogi 😀 tylko tak moj kot je mieso 😀
probiotyk albo Ci wet jakis poda albo sama kup, to nie jest szkodliwe, ja podawalam niedawno, kupilam bardzo fajny w formie strzykawki z podzialka i codziennie 1ml miala dostawac przez 7 dni. pozniej 2 tyg.. przerwy i znowu.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 kwietnia 2014 15:47
No dobra troche się naczytałam, argumnenty do wetki mam.
Karmy jeszcze nie wybrałam, ale w przyszłym tygodniu idzie zamówienie po kontroli.
Jestem ciekawa opini...  🙄 Nie ma to jak durnia robic z zatroskanego klienta.
Nie dam się.
Dziękuję za pomoc :kwiatek:
Taste Of The Wild ma całkiem całkiem skład.
Mam właśnie problem, czytałam, że dobrym sposobem na zapobieganie kamienia nazębnego jest dawanie gęsiej szyi. Kupiłam, dałam na surowo-ani jeden nie tknął. Ugotowałam-minimalne zainteresowanie wykazał akurat ten, który nie ma problemu z zębami, drugi się bał 😁 . Serio, przestaje mnie to śmieszyć, nie wiem jak mam te kocury zmusić do jedzenia mięsa 😵
Wróciliśmy z wystawy w Jaworznie, Glitne w obydwa dni Best In Show  😅
Tina certyfikaty na InterChampiona. Było super  😅
wistra - gratuluję 🙂
Gratulacje dla babek, wygłaskaj je ode mnie  :kwiatek:
a ja chyba pojde do Groomera... bo kłaki Milki niedługo mnie chyba uduszą....
a ja chyba pojde do Groomera... bo kłaki Milki niedługo mnie chyba uduszą....


idealnie Cie rozumiem… opier***e tego kota na łyso  :emot4: 😵
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
08 kwietnia 2014 07:17
A co ja mam powiedzieć jak moja kotka MCO dalej wylizuje  brzuch  i resztkę swojego ogona? Dzień w dzień latam z odkurzaczem a ta glizda nawet nie myśli przestac  👿
W czwartek jadym znowu do weta- łysa kreska idzie coraz wyżej  :/  🙁
Skoro teraz tak was wkurza to futro, to po kiego wzięliście długowłose?  🤔
Nie mogę tego pojąć. Do znajomego gabinetu pielęgnaci regularnie przynoszą ragdolla, persa i syberyjczyka do golenia. Zimą i latem.
To nic, że zimą futro chroni przed zimnem, a latem przed upałem. Golą na 1-2mm  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się