... ślub :) ...

Dodofon, Scottie dzięki dziewczyny.  :kwiatek:Zaraz obejrzę ich portfolio!

Pauli właśnie na liście Maleństwa bazowałam 🙂 Tam gdzie udało nam się zarezerwować, kolejne wolne terminy są w przyszłym roku  😉 A co jeśli się okaże, że już fotograf nie ma wolnych terminów?!  🤣

Ulalala ja byłam przekonana, że sobie wszystko 6 msc przed załatwimy i do fotografów napisałam głównie po to by się w cenach rozeznać.  😉  Nie ma co panikować, prawdopodobnie Ci "naj" już są zaklepani z duużym wyprzedzeniem 🙂
Na wesele mojej przyjaciółki zaproponowałam Muffinkowego Jarka- super koleś i jak dla mnie jego zdjecia to jedne z tych naj!! 😀
Grafi
Z przymiarki nie mam, jedynie katalogowe.

Dodam, że zdjęcie nie oddaje jej uroku w 100% 😉



jest cudowna  💘 zakochałam się
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
19 sierpnia 2014 09:41
wiadb
No cóż, ja stacjonuję na zupełnie innych terenach, więc niestety nie pomogę.
Trzymam kciuki za poszukiwania 😉

Cierp1enie :kwiatek:
Już nie mogę się doczekać przymiarki 😍


Myślę cały czas o jakichś subtelnych ramiączkach do sukni (dopinanych, nie chcę typowego bolerka), żeby trochę przykryć pachy, macie może jakiś pomysł?

No i powoli rozglądam się za kimś z okolic Morąga lub Olsztyna, kto mógłby wykonać mi makijaż, znacie jakieś sprawdzone osoby, najlepiej dojeżdżające do klienta?
Pauli, a my zdjęć z przymiarki! Jest boska!  😍
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
19 sierpnia 2014 09:45
mundialowa :kwiatek:
Zobaczę co da się zrobić 😉
Ale termin pierwszej przymiarki mam dopiero na początku maja.
Ojej, ewidentnie chcesz, żebyśmy tu cierpiały w męczarniach zniecierpliwienia!  🤬
Dziewczyny a w jakich cenach znalazłyście sukienki? Wiem że są kwoty od powiedzmy 900 do (tych "tanszych"😉 4000 zl, ale za ile udało wam się znaleźć taką żeby była ładna itp  😉 Boję się trochę tych kwot....:P
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
19 sierpnia 2014 10:12
mundialowa
Sasasa 😀iabeł:

A co ja mam powiedzieć? 😉

Ulalala
Teraz sporo salonów ma wyprzedaże, więc suknię możesz kupić nawet za 1000zł (zerknij na ofertę wyprzedażową Lisa Ferrera, mają specjalną ofertę do końca roku).
Nie mam wprawdzie dużego doświadczenia z różnymi salonami, ponieważ byłam tylko w dwóch, ale za 2500 zł możesz kupić piękną suknię, szytą na wymiar i z uwzględnieniem wszelkich Twoich pomysłów i sugestii.
Wszystko zależy od tego, jaką kwotę chciałabyś przeznaczyć na zakup.
Opcja wypożyczenia też jest całkiem sensowna.
Racja, na Twoim miejscu bym nie wysiedziała 😀

Z racji zadań pracowych zagłębiam się coraz bardziej w tematy ślubno-weselne 😁, ale do kwestii wypożyczania sukien jeszcze nie dotarłam. Jest to w ogóle możliwe, jeśli nie jest się "typową-trzydziestką-szóstką"? A co z suknią na plener zdjęciowy, jeśli organizuje się go kilka dni po ślubie?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
19 sierpnia 2014 10:35
O widzisz, to będziesz zorientowana 😉
Jeśli chodzi o wypożyczenie sukni w większym niż popularne 36-38 rozmiarze, to nie ma problemu, ponieważ każda sukienka jest indywidualnie dopasowywana.
Ja głównie z uwagi na plener (5 dni po ślubie) nie wypożyczałam sukni, tylko kupowałam.
Po pierwsze, jeśli się zniszczy, to i tak muszę za nią zapłacić, po drugie salony najczęściej wypożyczają suknie na 2-3 dni, więc musiałabym się ze wszystkim uwijać, po drugie miałabym problem z logistyką, ponieważ wesele odbędzie się w miejscu oddalonym od naszego domu o 200km i nie uśmiecha mi się zaraz po imprezie lecieć na łeb na szyję, żeby oddać kieckę.

I jeszcze słowo o rozmiarach. Jestem pełnowymiarową 42 i jechałam na przymiarki zastanawiając się, czy uda mi się w ogóle cokolwiek przymierzyć, nie mówiąc już o moim wymarzonym modelu. Okazało się, że bez problemu przymierzyłam kilka sukni, a w niektórych nawet pięknie się prezentowałam (ach ta skromność 😁 ).

Dzięki za rozjaśnienie :kwiatek: Tak właśnie myślałam, że może być problem z wypożyczeniem na dłużej.
U mnie byłby zresztą problem rozmiarowy, głównie ze względu na niski wzrost i budowę "nabitą" jak to moja mama mówi 😁 Ale spoko, jeszcze duuużo czasu, może uda mi się przejść na dietę 😎
Najchętniej chciałabym coś znaleźć MAX do 1000 , ponieważ nie przywiązuję do niej dużej wagi. Tzn, tak - przywiązuję jak każda kobieta do ubioru, ale na pewno nie kupię sukni za 2000 czy 3000 zł na jeden raz😀


Pauli a ile mniej więcej kosztuje wypożyczenie? Przepraszam że pytam a nie sprawdzam, ale skoro już jesteś zorientowana w tym temacie.... 😁

I pytanie nr 9999 - ile przed ogarniacie suknie ? Myślałam że to ustala się ze 2-3 miesiące przed ślubem, ale widzę że wy macie już teraz. Zastanawiam się czy tak się śpieszyć, czy poczekać do 3-4 miesięcy przed, żeby mi się potem nie odwidziało;p
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
19 sierpnia 2014 11:09
Ulalala
Koszt wypożyczenia jest różny, ale mnie poinformowano, że wynosi on połowę wartości sukni.
Większość salonów (przynajmniej tych, którymi byłam zainteresowana) tak rozwiązuje sprawę.

Jak już zauważyłaś, ja mam suknię zamówioną 😉
Mówi się, że najlepiej załatwiać tę sprawę od 6 do 4 miesięcy przed ślubem.
Ja się cieszę, że zabrałam się za to wcześniej, ponieważ w "moim" salonie poinformowano mnie, że na niektóre suknie czeka się nawet 6 miesięcy od momentu złożenia zamówienia.
Na dopasowanie umawiasz się tuż przed ślubem, więc na dobrą sprawę nie ma znaczenia, czy zamówisz 12 czy 2 miesiące przed ceremonią. Zawsze to jedna formalność (i wydatek) mniej, więc moim zdaniem nie ma co zwlekać.
Ulalala, jak szukałam kiecki po salonach to powiedziano mi, że muszę złożyć zamówienie ok 5 m-cy przed ślubem. Ponieważ szukając kiecki byłam już w ciąży i nie wiedziałam jak będę wyglądać 2 miesiące po porodzie nie ryzykowałam kupienia w salonie.
Tym bardziej, że opis salonu "włoskie suknie", "hiszpańskie" a w środku kiecki metka z chin a materiał jak z firanki.

Stanęło na własnym projekcie i szyciu sukni. Wyszła podobnie cenowo do kupnej ale... zakochałam się w prawdziwej koronce i koszt materiałów był dość wysoki.
Ja kurcze też nie wyobrażam sobie wydać 2-4k na sukienkę (ale ja jak mam więcej niż 100zł na jakąkolwiek sukienkę wydać to się milion razy zastanawiam 😉 ). Dlatego stwierdziłam, że będę kombinować, najwyżej pójdę do krawcowej. Chociaż może uda mi się jednak to obejść, byłam w piątek na weselu i jak zobaczyłam Pannę Młodą to pierwszy raz w życiu zrobiłam "wow" na sukienkę. Po poprawinach udało się nam podpytać czy nie jest przypadkiem na sprzedaż. Okazało się, że dziewczyna dostała ją od koleżanki w ramach prezentu ślubnego i jak stwierdziła możemy kontynuować tradycję. 😀

Za to zasmuciłam się dzisiaj bo fotograf, którego miałam od dawna na oku ma zajęty nasz termin. 🙁 Tak więc czeka mnie szukanie fotografa (a miałam nadzieję, że tego uniknę bo zajmie mi to duuuużo czasu, strasznie jestem tutaj wybredna  😁 ).
Grafi, jak prezent to super. Mi szyła koleżanka, materiały wybierałam z nią w hurtowni i suknia wyszła 2 razy drożej niż zakładałam, choć i tak taniej niż w salonie. Tylko, że widząc różnicę w jakości materiałów wybierałam droższą opcję.
Grafi No to masz super prezent ślubny 🙂

Ja chyba będę szukała wśród używanych, bez względu na to co inni myślą 😉 Jak przeglądam to nie jest trudno znaleźć ładne sukienki do 500-700 zł, czasem taniej, a i przymierzyć można itp 🙂 Powoli zaczynam się rozglądać, ale najpierw przejdę się do salonu zobaczyć w jakim kroju mi najlepiej.

Ps. Dziewczyny, wstawiajcie fotki! Bardzo miło się ogląda takie zdjęcia🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
20 sierpnia 2014 12:03
Grafi
Świetny prezent 😀

Ulalala
Według mnie kupno sukni używanej wcale nie jest złą opcją.
Jest tylko jeden zasadniczy mankament, jeśli nie jesteś typową 36-38, trudno jest trafić na suknię idealnie na Twoje wymiary. Wiadomo, że można dokonać poprawek, ale nie wszystko da się zrobić.
Przeglądałam całe mnóstwo ogłoszeń i niestety, jeśli suknia pasowałaby na mnie, jeśli chodzi o wymiary, to była zbyt krótka (tego już nie da się skorygować), jeśli była od wysokiej dziewczyny, to okazywała się w mniejszym rozmiarze. Druga sprawa, że żadna nie rzuciła mnie na kolana.
Dlatego trzeba zacząć już szukać😀 Noszę rozmiar zwykle 36 , więc mam nadzieję że problemu nie będzie. Zwęzić się pewnie da, po za tym dużo jest sukienek wiązanych np, no i skrócić też. Myślę pozytywnie😀

A ile płaciliście i kiedy księdzu ? Niby pewnie jest "co łaska" , ale słyszałam historie , że ksiądz mówił " co łaska od 1000zł"  🤔
Szczerze mówiąc myślałam że taki ślub w kościele to powiedzmy 200-400 zł, a tu ponad 1000???
Pauli, a Ty wysoka jesteś?

Moja kiecka jest tak uszyta, że można jej dodać ok 10cm długości. Wystarczy spruć spódnicę i przyszyć ją niżej do gorsetu, który był celowo dłuższy by zamaskować mój worek pociążowy.

Zastanawiam się właśnie czy wystawiać kieckę na allegro czy poczekać aż moja krawcowa otworzy butik i wypromuje nazwisko 🙂
karesowa   Rude jest piękne!
20 sierpnia 2014 14:52
Ja za swoją kiecę zapłaciłam 3000 zł i teraz też zastanawiam się co z nią zrobić. Była szyta na miarę więc nie wpisuje się w standardowe rozmiary, ale jak komuś będzie zależeć to pewnie da się ją poprzerabiać.
A co ceny ślubu w kościele. U nas było to 700 zł, w cenie organista i kościelny.
karesowa, a z jakiego jest materiału? ja swoją skrócę i przefarbuję - będzie jak znalazł na różne uroczystości. 🙂 ale też ma ona krój umożliwiający takie działanie i materiał, który się dobrze ufarbuje. 🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
20 sierpnia 2014 17:37
bera7,
Mam 177 cm, więc do najniższych nie należę 😉
A tak przy okazji, kiedy pokażesz nam jakieś zdjęcia? 😀
Pauli, wstawiałam już moje zdjęcia 😉 . Są 5 stron wstecz.
karesowa   Rude jest piękne!
20 sierpnia 2014 17:50
Kahlan mam koronkową sukienkę 😀 może zostawię dla potomnych i potem córkę wyślę w niej do ślubu.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
20 sierpnia 2014 18:23
bera7,
Tamte już widziałam, liczyłam na jakieś nowe 😉
Nie chcę zaśmiecać wątku moimi fotami, tym bardziej, że nie są profesjonalne a pstrykane przez znajomych i kuzyna. Liczyłam, że więcej zdjęć zrobi mój tata, który kiedyś miał swoją przygodę z fotografią, ale tak zabawiał gości, że nie miał kiedy wziąć aparatu do ręki.
Byłam teraz na weselu (4) i chciałam baaardzo polecić salę weselną w Boratowie (za Oleśnicą). Mieliśmy kawałek, bo ślub w Długołęce, ale warto było.
Sala przepiękna, jedzenie przepyszne. Obiad wydany tak, że nagle wszystko znalazło się na stole, a nie trzeba było czekać np na mięso, kiedy ziemniaki stygną na stole.
Obsługa super, na bieżąco wymieniane talerzyki. Jedzenia muuultum, serio, to chyba 1 wesele gdzie było tyle jedzenia. Co chwilę przynosili coś na ciepło i wszystko smaczne, bez udziwnień.
Hotel dysponuje pokojami w wysokim standardzie, wygodne łóżka i śliczne łazienki (ja na to baardzo zwracam uwagę).

http://www.restauracjamarkus.pl/index.php?go=galeria
Wrzucam dwa pierwsze zdjęcia 🙂 Dziewczyny, chłońcie każdą chwilę tego pięknego dnia - tak szybko mija :< Ja, która padam na twarz o 23😲0, w niedzielny poranek o 4😲0 jeszcze podrygiwałam i żałowałam, że salę mieliśmy tylko do 3😲0... Goście też marudzili, że przydałyby się jeszcze ze 3 dni takiej dobrej zabawy 💃
Teraz jeszcze czeka nas sesja plenerowa 🙂

edit: Mniejsze zdjęcia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się