... ślub :) ...

Pauli, to faktycznie szybko zlecialo🙂 Wydaje mi sie, ze w ogole czas do slubu bardzo szybko leci.

Ja mialam wybrane juz dwa rodzaje zaproszen, niestety nie sa juz dostepne, gdyz producent nie produkuje juz danego papieru.

Mam juz za to na oku dwa inne, zastanawiam sie czy nie lepiej najpierw zamowic na probe, aby zobaczyc jaki jest papier i  w ogole wykonanie, a

dopiero pozniej wybrac 🙂 Przepraszam, ze bez PL znakow, mam angielska klawiature 🙁

U nas tez jakos idzie...
Mamy wybrany plener na sesje.
Maz kupil garnitur, koszule, buty i wszystkie dodatki.
Mamy potwierdzona liste gosci, na poczatku czerwca mamy ustalic menu i szczegoly zabawy z djem.
Ja jestem po przymiarce sukni, szyje mi sie tiulowe bolerko i sprowadzam welon 🙂
A na piatek jestesmy umowieni na rozmowe kanoniczna z ksiedzem.
No, mam tez nadzieje ze po weekendzie zalatwie kwiaty, swoj bukiet i winietki. To juz zgrubsza bedziemy do przodu 🙂
Jeszcze 6 tygodni 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
23 maja 2015 09:22
Dzięki dziewczyny za podpowiedzi 🙂
Jednak stanęło na tym, że tort zamawia właścicielka sali. Poprosiłam o taki .
Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i będzie się ładnie prezentował...
Przyznam szczerze, że ten temat nie daje mi spokoju, chociaż to nie jest sprawa życia i śmierci.
Pauli, a masz wpływ na smak? Wiesz skąd ten tort? Próbowałaś? Bo Wiesz, ozdóbki to każdemu można ładne zrobić, tylko żeby on chciał być jadalny...
Ja nie miałam tortu o 24. Wiedziałam, że to będzie pora na początki wykruszania się gości, dzieci pewnie padną wcześniej i takie tam. Zamawiałam ozdobiony motywem z zaproszenia, wyszedł pyszny. Ubłagałam w dobrej pracowni tortów
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
23 maja 2015 09:39
ssstokroteczkaa ja zamawiałam próbki zaproszeń. Od... 8 sprzedawców chyba 😀 Ale dzięki temu podjęłam właściwą decyzję co do zaproszeń. Patrzyłam na szybki czas wysyłki, odrzuciłam zaproszenie, które dostałam 3 tyg. po zamówieniu  🙄
Mogę polecić na priv sprzedawcę od którego zamawiałam. Zaproszenia bardzo starannie wykonane, takie jak chciałam  🙂
Dlatego polecam zamówić próbki, będziesz widziała jakość, sztywność papieru. Wiadomo, że lepiej dotknąć na żywo niż patrzeć przez ekran komputera 😉

Pauli doskonale Cię rozumiem z tym tortem! U mnie na sali tort jest okropny, koszuje 450-550 w zależności od ilości pięter. Nie wiem czy przeliczają na ilość osób, tak mam w menu. Wygląda tak, że każde piętro jest osobno na takim stelażu. Nie mogę znaleźć zdjęcia ale jestem pewna, że i Wam by się nie spodobał 😉

Dlatego tort zamawiamy inny. Nie darowałabym sobie. Niby nic, mówią że ma być dobry a wygląd to drugorzędna sprawa ale znam taką cukiernię co robią i pyszne i piękne 🙂
tort
zaproszenie
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
23 maja 2015 10:11
nika77
Śliczny 😀
Niestety, wiem tylko, że ma być śmietanowy.
Z tego co zrozumiałam tort będzie zamawiany w Cukierni Sowa, więc jeśli rzeczywiście tak będzie, to o jakość raczej mogę być spokojna.
U nas raczej też podany będzie przed północą, właścicielka sali powiedziała mi, że zazwyczaj podają między 22 a 23, według mnie to optymalne godziny.

Tak na marginesie, edytuj posty 😉


strzemionko
No ja bym w życiu nie chciała opcji podstawowej, jaką zaproponowali mi na sali, na szczęście mogłam zgłosić zastrzeżenia.
Niestety, druga strona medalu jest taka, że zwyczajnie nie stać mnie na to, żeby wyłożyć kolejne 700-800 zł na tort marzeń, więc muszę iść na kompromis 🙁
Pauli, nie wiem jak u Ciebie to wygląda, ale we Wro koszt tortu, na serio ślicznego, bogato zdobionego to ok. 5zł za osobę, więc koszt jest zależny od ilości osób. Nasi przyjaciele za tort na 70 osób zapłacili 400zł, tort przepiękny (biały, zdobiony ogromną ilością misternych róż) i mega pyszny.

Ja mam właśnie stresa 😉. Za parę godzin ślub przyjaciółki - wczoraj przywiozłam dla niej tort. Ten tort to niespodzianka, jak jej się nie spodoba to będzie wtopa  😀iabeł:.
Ale jednak mam nadzieję, że przypadnie do gustu, bo jest obiektywnie śliczny. Wrzucę po ślubie, bo to re-voltowiczka 😉.

Tak, tak, tort jest prezentem od świadkowej 😉 haha. Ale ten ślub jest cały postawiony na głowie, więc to nic dziwnego  😀iabeł:
strzemionko - no wlasnie tak mysle, ze lepiej sprawdzic, niz kupic pozniej tak zwanego kota w worku🙁

Jasne, jakbys mogla mi na privie wyslac dane to chetnie sobie zerkne 🙂

Kurcze dziewczyny , czytam Wasze posty i tak fajnie 🙂 ze juz tuz tuz jestescie przed tym Wielkim dniem🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
23 maja 2015 11:27
A u nas w jednej cukierni tort jest za 40zł/kg. Ale z krojeniem cena idzie x2...

Nie wiem czy Wam pisałam, że właścicielka sali powiedziała, że jak tort nie od niej to kelnerzy tortu nie pokroją  🤔wirek: No i mamy 3 opcje - albo zapłacić 80 zł/kg (ale to w jednej cukierni, w takiej drugiej, w której torty są już sprawdzone bo często zamawiamy na imprezy nie mają usługi krojenia w ogóle), albo kelnerki z pracy narzeczonego przyjadą i pokroją albo sami będziemy kroić i roznosić (ciekawa jestem jak się zapytam pani czy kelnerzy mogą roznieść chociaż bo jednak na taką ilość osób to się nachodzimy...).

Myślałam też nad tortem babeczkowym ale mojemu uparciuchowi się nie podobają bo to nie tort  🙄
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
23 maja 2015 12:38
epk
Niestety wesele wyprawiam nie na swoim terenie, więc nie mam sprawdzonej cukierni, jedyną rozsądną opcją jest właśnie Sowa (a konkretnie cukiernia, która sprzedaje ich wyroby), a tam zostałam poinformowana, że tort według własnego pomysłu kosztuje 80zł/kg, na 70 osób potrzebuję ok. 8 kg, więc wychodzi mi ok. 640 zł i nie jest to niestety wydatek na jaki nas stać 🙁
Wprawdzie sala miała nam zapewnić tort, ale kiedy pokazałam o co mi chodzi, okazało się, że miałabym ponieść koszt całości (nie wiem czemu...) , uznaliśmy z narzeczonym, że nie ma sensu komplikować sobie życia i przysparzać kosztów i skorzystamy z oferty sali. Nie jesteśmy ich pierwszymi klientami, więc zakładam, że potraktują nas profesjonalnie i nie podadzą byle czego, w końcu chyba powinno im zależeć na naszym zadowoleniu 😉
nika77


Tak na marginesie, edytuj posty 😉


albo robię coś źle, albo nie działa mi edycja. Nigdy nie udało mi się skutecznie edytować...zawsze, niby sukces, a potem okazuje się, że poszło w kosmos.

Strasznie dziwne reguły, z tymi kelnerami i krojeniem tortu. Takie poniżej pasa branie klienta, żeby jednak sprzedać usługę dodatkową. U nas negocjacje były trudne, ale w sumie nie było problemu ani z krojeniem, ani z ustawieniem słodyczy, a taką wizję miała pracownia cukiernicza, że muszą sami układać, ani z alkoholem, ani z nadwyżkami jedzenia- wszystko mogliśmy zabrać.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
23 maja 2015 12:53
Ja niestety żałuję, że nie jeździliśmy oglądać innych sal. Od razu chciałam tą co mamy. W końcu sprawdzona, i moja komunia tam była, i brata, i 18stka, i wesele cioci.
Dopiero jak przyszło mnie załatwiać sprawy związane z formalnościami to okazało się, że nie jest tak kolorowo.
Tzn. sala piękna, jedzenie dobre. Czyli najważniejsze. Ale właścicielka ma wymagania i fochy...
desire   Druhu nieoceniony...
23 maja 2015 17:19
strzemionko, że co?  🤔  To TY powinnaś mieć wymagania i ewentualne fochy, w końcu płacisz za to, ponoć klient nasz pan....  🤔wirek:
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
23 maja 2015 18:37
desire no niestety... Żałuję, że się wtedy nie odezwałam jak pani mi o tym powiedziała. Ale zatkało mnie.
Może przy ustalaniu menu w sierpniu jeszcze coś zagadamy. Poza tym właścicielkę sali znają i moi rodzice i teściowie. Teść zna ją dobrze i powiedział kiedyś, że jej snickersa kupi żeby tak nie gwiazdorzyła  😂

Może po prostu kelnerzy nie umieją kroić tortu angielskiego? Tylko zwykły, niepiętrowy?  😎
strzemionko, mój mąż ma jedną zasadę, jak ktoś próbuje go strofować, jest arogancki itp, to zaczyna się wydzierać i sprowadza do parteru. Czasem mi wstyd, ale to działa. Kilka dni temu poszedł do kierownika urzędu, bo mu jakieś babsko fochy strzeliło, że czegoś nie załatwi (a powinna). Na dodatek urząd od 7.30 a ona o 7.45 jeszcze nie była przygotowana do obsługi. Jego metoda działa wszędzie.
Czasem warto przypomnieć kto tu jest dla kogo 😉
strzemionko, te torty piętrowe kroi się tak samo - to są jakby oddzielne torty z takim podkładem pod spodem, tylko to jest zamaskowane. Nie ma z tym żadnego kłopotu.
A u nas w jednej cukierni tort jest za 40zł/kg. Ale z krojeniem cena idzie x2...

Nie wiem czy Wam pisałam, że właścicielka sali powiedziała, że jak tort nie od niej to kelnerzy tortu nie pokroją  🤔wirek: No i mamy 3 opcje - albo zapłacić 80 zł/kg (ale to w jednej cukierni, w takiej drugiej, w której torty są już sprawdzone bo często zamawiamy na imprezy nie mają usługi krojenia w ogóle), albo kelnerki z pracy narzeczonego przyjadą i pokroją albo sami będziemy kroić i roznosić (ciekawa jestem jak się zapytam pani czy kelnerzy mogą roznieść chociaż bo jednak na taką ilość osób to się nachodzimy...).

można zrbić inaczej. Zaprasza sie gości na parkiet, tort wjeżdża uroczyście a potem sie kroi i rozdaje. Kto chce to bierze. Nie ma łażenia tylko trzeba sprawnie kroić żeby kolejki ńie było ale sądzę że ogarnięta starościna da radę.
epk, pokaż [s]torta[/s]tort.
yegua, błagam! Nie torta a tort!!
Dziewczyny, w ktorym momencie placi sie w kosciele za slub? tzn w ktorym momencie zalatwiania wszystkich formalnosci.
yegua, już, już 😉. Musiałam przekadrować zdjęcie, żeby jednak pary młodej nie pokazywać na forum 😉. Tort wyszedł pyszny, czekoladowo - śmietankowy z malinami. Lekki, nie bardzo słodki a maliny robiły kwaskawy kontrast. Pycha.



Jak ktoś ma FB to tutaj jest więcej zdjęć zrobionych przez wykonawczynię tortu: https://www.facebook.com/agata.musialik/posts/832123730190886?notif_t=close_friend_activity
buyaka, ok, ok 🙂
epk, piękny! Wiedziałam, że będzie czarny 🙂
No inny być nie mógł 😉
A u mnie zostało 6 dni, trzęsę portkami i nie mam czasu słownie na nic. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam  😉
W sumie nadal czekam na winietki, zawieszki na alko i pudełko na koperty - wszystko z wzorem z zaproszeń, mam nadzieję, że zdążą dojść do piątku, bo inaczej zrobię awanturę.

Pauli - a podwiązki nie dostaniesz przypadkiem na panieńskim? Ja dostałam, jak siostrze świadkowałam to też jej kupowałam, ale może nie wszędzie taki zwyczaj.
Pauli, dokopałam się do zdjęć sukni - ŚLICZNIE WYGLĄDASZ! 🙂 Mam nadzieję, że otoczenie nie daje Ci już tak w kość, jak kiedyś, i że teraz wszystko po Twojej myśli dotoczy się do Waszego dnia! 🙂

Dziewczyny, co jakiś czas przeglądam wątek i widzę, że swój ślub planujecie z co najmniej rocznym wyprzedzeniem. A czy znajdę tu przyszłe panny młode lub żony, które ogarnęły to w znacznie szybszym czasie? 😀 Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wtedy pewnie wchodzi w grę mniejsze przyjęcie, obiad zamiast wesela, ślub wyłącznie cywilny, itp., ale chętnie poczytam wypowiedzi dziewczyn, które nie spędziły roku na przygotowaniach. :kwiatek:
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
25 maja 2015 18:21
mundialowa czemu wyłącznie cywilny?
Moja znajoma robiła ślub w krótkim czasie (kościelny) ze względu na ciążę. Oni robili normalne wesele, nie tylko obiad. Ze względów finansowych zamiast złotych obrączek kupili srebrne, nie było zespołu tylko muzyka z laptopa.
No i ślub był w lutym a wtedy jest o wiele mniej zainteresowanych w tym czasie, sale weselne dają nawet w miesiącach zimowych rabaty 😉

Averis   Czarny charakter
25 maja 2015 18:26
strzemionko, eee...bo nie każdy chce mieć kościelny 😉?
mundialowa,
Ja mialam 3 miesiące na przygotowanie do slubu.
Ślub cywilny, obiad dla rodziny, dalsze przyjęcie dla mlodych w pubie z bilardem.
Największą jazdę miałam z suknią.
Musialam wybierac tuz przed śubem, gdyż byłam w ciąży.
Z sala obiadowa dogadalismy sie na pierwszym spotkaniu. Sale znalezlismy zupelnie przez przypadek.
Od razu przyciagnal nas wystroj a szefostwo było świetne.
Dostalismy np. tort od firmy z fajerwerkami.

Robilam wszystko bez spiny bez zadnej pompy. Goście wyszli najedzeni i wybawieni.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się